-
Liczba zawartości
5 357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
762
Zawartość dodana przez jaceen
-
To Nicrophorus vespilloides
-
Wniosek ode mnie, żeby arbiter uznał klenia Jacka na 46pkt. Z tego ujęcia widać, że miarka sporo przesunięta. Trudniej byłoby weryfikować kilka centymetrów, ale w tym przypadku, dla mnie, sprawa jest prosta. Szczególnie, gdy chodzi o przyzwoite ryby z tej rzeki. Wszyscy wiemy ile trudności sprawia zrobienie poprawnego zdjęcia. Wczoraj również próbowałem złowić coś do tabeli. Na początek zatrzymałem się przy strumieniu Kasina. Pytałem, czy ktoś łowił w tym cieku. Przy ujściu ma niewiele ponad metr szerokości. Skończyło się na tym, że sam musiałem sprawdzić jego potencjał:) Co rzut, to branie. Kilka kleników na zachętę złowiłem. Najlepiej w tych warunkach sprawdzał się woblerek od kolegi Szymm. Sprawdzałem przy okazji prototyp osy bez wklejanego steru i z wklejonym pojedynczym hakiem. Już wiem, jak podejść do tematu. Korpusy o większej objętości lepiej się sprawdzają. Można więcej obciążenia stabilizującego dodać i woblerek pięknie smuży i kolebie się na boki. podniesione oczko i czoło woblera działa jak ster. Na przyszły sezon będzie tego więcej. Osa nie jest dopracowana, bo robiona na szybko. Chciałem zdążyć na powierzchniową aktywność ryb. Przy okazji sprawdziłem kilka woblerków z sprawdzonych wzorów. I chciałem przy okazji zapunktować na Ślęzie. Najwięcej brań miałem na nurkującego kowala z żółtymi dodatkami. Kilka brań, tak podejrzewam, mogło przynieść konkretną rybę. Niestety z zacinaniem mam wielki problem:) Największy trzydziestaczek z wyprawy.
-
Na temat wędek nie mam wiedzy, ale ambicja jednego z liderów LŚ została podrażniona. Ciekawe, co z tego wyniknie:)
-
Jak się teraz wycofasz, to politycznie;) będziesz skończony:)))
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Z czystym sumieniem polecam łamańca. Mam ich kilka;) W wodzie zachowuje się, jak prawdziwa pijawka. Bardzo przemyślana konstrukcja. A tu widzę, że specjalne wykonanie pod wody "no kill". -
Booryss też potwierdził. Będzie gdzieś 7:30
-
ok. Orbita 7-7:15. Mam tam po drodze jutro, a jak warunki pozwolą, to może sznur do wody po treningu zarzucisz:)
-
Pogoda w niedzielę chyba nie będzie łaskawa na plenerowe spotkania. Odys80, napisz, daj znać, czy będziesz? To się dotyczy również innych chętnych, co chcą spróbować tej metody. Najbardziej mi pasowałoby podjechać pod wiadukt przy ORBICIE na Wejherowskiej. Tam pogoda nie będzie miała wpływu, bo dach nad głową jest solidny. W niedzielę mogę być w przybliżeniu 7:00-7:15. Jak wspomniałem mam dwa kije w różnych klasach. Dostarczono mi jeszcze jeden w klasie #5. Booryss, też ma kilka kijaszków i czeka na wiadomość, czy fatygować się z majdanem? Są chętni? Czy przenosimy na inny termin?
-
Ja do Booryssowego zestawu dorzucę #4/5 i #7. Wezmę zużyty sznur i kołowrotek do piątki, aby potrenować na sucho rzuty. Nie ma lepszego sposobu. I tak ocalimy trochę sprzętu:))) I oby przynajmniej takie kleksy siadały na nowym sprzęcie. Dobre pięćdziesiąt na smużoną mokrą. Mój rekordowy nocny kleń na muchę. Po rozmowie z Marientym i zmianie muchy, którą mi zeżarła, jakaś duża ryba (szczupak?), zaczęło się łowienie. Wcześniej łowiłem na średnie streamery. Miałem kilka brań. Niestety, ogonki w muchach zrobiłem zbyt długie i kończyło się na podskubywaniu. Po zmianie, każde branie i zacięta ryba. Złowiłem dwa jazie i pięć kleni.
-
Ślęzoza u mnie ma się dobrze:) Jest chyba jedno lekarstwo, jeszcze mniejszy siur od tej zarośniętej ślumpy. Wracając dzisiaj, podpatrywałem kleniki w Kasinie. Łowił ryby ktoś w tym rowie?:) U mnie królową dnia była osa. 25mm pływającej lipy. Mógłbym dzisiaj pochwalić się sporymi rybami. Cztery fajne klenie w tym jeden minimum 40, drugi po zbiórce i krótkiej walce wjeżdża w paliki-zdecydowanie większy. Trzeci na fotce (37cm) i czwarty również w granicach czterdziestki. Niestety mało miejsca na manewry i ryby wbijają się w tataraki. Mimo, że kotwiczka dość mała, aby uniknąć częstych zaczepów w gęstwinie, to jakimś cudem zahacza się o trawy podczas holu. Mówię o rybach które miałem na kiju i bujałem się z nimi. Był jeszcze jeden duży z małego oczka, ale nie trafił w osę. Maluszków też kilka złowiłem. Dzisiaj zaatakowałem nietypowo dla siebie, rano;) Owad wypuszczany z nurtem.
-
Podmieniam 31 na 37. Tym razem literka "s";) 1. Marienty...............29s + 25s + 0 = 54 2. Jacolan................35s + 29s+ 33s = 97pkt 3. Płatek88...............31s+29s+26s=86 4. GuCeK................. 5. peekol..................34s + 36s + 37s = 107pkt 6. Ventus.................. 7. DAZ...................... 8. Rumbler................ 9. Carloss83............. 10. jaceen..................37s + 33m + 36m = 106pkt 11. mefis_7................ 12. andrutone............. 13. PPu88..................28+29+30 = 87pkt 14. Booryss................ 15. Bacyk................... 16. Jaroslav................ 17. gapcio111............. 18. Tollos.................... 19. Wędkarzyk1......... 20. Bojder................... 21. Rado (Odys80).... 22. Marcin_Lca ......... 23. Klausik................. 24. Lewy1106............ 25. szymek07............ 26. PL1962................ 27. Krznow................. 28. Budek..................31s + 0 + 0 = 31 29. Misiekkk.............. 30. Trochim............... 31. lechur1................ 32. kamil.ruszala....... 33. (Danek).............. 34. jarotao................ 35. Marcinecki.......... 36. assam................. 37. przemass71........ 38. tom@ha.............. 27m + 0 + 0 = 27 39. Gu_miś............... 40. McGregor............ 41. Jamnick.............. 42. GrzegorzwęgorZ.
-
To pozostało nagłośnić sprawę i ściągnąć, co się da na ten dzień. Dzwonić, pisać do znajomych i spotykamy się w niedzielę na kanale. Ja mogę być przed 8:00 (tak na 99%). Będzie okazja pomacać, pomachać i zaglądnąć do pudełek z przynętami. "Bobrzanie" mogliby raz odpuścić niedzielne lipionki na rzecz naszego rybnego kanału;)
-
Czasami sam nie mogę siebie zrozumieć;) Doradziłbym na początek #4. Odniosę się znowu do siebie i swojego sprzętu na początek swojej przygody z muchą. Kupiłem kija w klasie #4/5 i mam problem z głowy :))) Odys80, jak nie będziesz mocno się spieszył, to można by w przyszłą niedzielę rano, na kanale, zwieźć cały sprzęt muchowy. Wtedy wziąłbyś do ręki kilka uzbrojonych patyków i namacalnie zweryfikował swoje kryteria. Tylko czy będą chętni?
-
W sobotę byłem ustawić kilka os na Ślęzie. Zostało mi sporo czasu i w największą planetę zrobiłem kolejny obchód miejscówek. Klenie są i mają się dobrze;) Wiele emocji. Widok podnoszonego owada nosem, trącanego, pociąganego za nóżkę doprowadzał mnie do kołatania serducha. Ogólnie kilka kleników, kilkanaście nieudanych zbiórek. W powrotnej drodze, sprawdzałem tylko najciekawsze miejsca. W jednym z nich pokazała się wielka japa, która zaatakowała osę. Myślałem, że śnię. Nie wiem, jak takie wiadro mogło spudłować? Z trzęsącymi rękami podrzucam drugi raz osę. Płynie leniwie przy trawach. Potwór pojawia się ponownie. Widzę wszystko, wielki łeb i rozwarta paszcza wynurza się i zabiera osę. Tym razem nie było pudła i ja prawidłowo zareagowałem. Mało miejsca i walka była na pograniczu wytrzymałości żyłki. Podbierak kładę na zielsku i naciągam klenia monstrum na niego. W myślach się modlę, żeby wjechał za pierwszym razem. Już połowa była w siatce i nagle odbił się na ogonie, kotwica zaczepiła o siatkę i baj, baj mój rekordowy kleniu ze Ślęzy:)
-
Czwórka chyba najtrafniejszy wybór na początek. Z czasem, jednak inaczej podchodziłbym do tematu. Zacząłbym od przynęt, jakimi bym łowił. Koledzy chyba częściej sięgają po miniaturki-sieczkę? i wtedy klasa #4 i niżej jest ok. Jeżeli będziesz się skłaniał do średnich streamerów i większych żuków, to warto rozważyć #5. Dzisiaj miałem swojego pierwszego wymiarowego sandacza pod nogami na streamera z marabuta i kilka nocnych kleni;)
-
2016-09-07 Przy WABCO nie mam szans na jakiś znaczący sukces, to pojechałem za punktami na Żerniki. Przeszedłem odcinek od Kasiny do sortowni. Widziałem sporo fajnych kleni. Kilka dobrych czterdziestek wychodziło do muchy, ale rezygnowały. Trochę drobiazgu przerzuciłem. Największe dwa zmierzyłem(33,29). Wiem do jakich much najwięcej było wyjść i takie jutro zrobię w różnych wersjach. Będzie ostra walka:) Największa ryba dnia i pająk na którego się skusiła. Pająk nie był najskuteczniejszy tego dnia;)
-
Wstawiam klenia 33cm za trzydziestkę. Mam stówę i jest pięknie:) Tak, tak, mam do tej pory wszystkie ryby "wymuszone" i dlatego u mnie same emki;) Przypomnę, że dla ogólnego porównania wstawiamy dodatkowo do złowionej ryby literkę m-mucha, s-spinning 1. Marienty...............29s + 25s + 0 = 54 2. Jacolan................35s + 29s+ 33s = 97pkt 3. Płatek88...............31s+29s+26s=86 4. GuCeK................. 5. peekol..................34s + 32s + 37s = 103 6. Ventus.................. 7. DAZ...................... 8. Rumbler................ 9. Carloss83............. 10. jaceen..................31m + 33m + 36m = 100pkt 11. mefis_7................ 12. andrutone............. 13. PPu88..................28+29+30 = 87pkt 14. Booryss................ 15. Bacyk................... 16. Jaroslav................ 17. gapcio111............. 18. Tollos.................... 19. Wędkarzyk1......... 20. Bojder................... 21. Rado (Odys80).... 22. Marcin_Lca ......... 23. Klausik................. 24. Lewy1106............ 25. szymek07............ 26. PL1962................ 27. Krznow................. 28. Budek..................31s + 0 + 0 = 31 29. Misiekkk.............. 30. Trochim............... 31. lechur1................ 32. kamil.ruszala....... 33. (Danek).............. 34. jarotao................ 35. Marcinecki.......... 36. assam................. 37. przemass71........ 38. tom@ha.............. 27m + 0 + 0 = 27 39. Gu_miś............... 40. McGregor............ 41. Jamnick.............. 42. GrzegorzwęgorZ.
-
To nie tak. Na ślepo z muchą raczej;)? bym się nie wybierał. Staram się ustawiać w miejscach z rozproszonym światłem. Czasami noce są jasne i to też wystarczy. Z muchą w nocy więcej się skupiam, aby smużenie było dla mnie widoczne. Przy woblerach niekoniecznie. Mucha czasami jest zbierana i nie czuć brania. Chwila nieuwagi i po rybie. Gdy śledzę spływ, to każde zawirowanie w jej pobliżu kwituję podciągnięciem linki. Zazwyczaj kończy się to pulsującym ciężarem na wędce. Bywa, że się zagapię i muszysko gdzieś mi znika. Wtedy każde pluśnięcie traktuję jak branie i postępuję podobnie, jak pisałem wcześniej. Miejsca, gdzie w dzień biegają sportowcy, spacerowicze z pieskami i ogólnie szum opon rowerowych jest słyszalny przez cały dzień, to w nocy wszystko się uspokaja i zostają tylko nietoperze, czaple, sowy, bobry i...:)
-
2016-09.06 Kolejny fajny dzień-noc spędziłem na kanale powodziowym. Ostatnio ciężko mi było, tam się odnaleźć. Przed zmierzchem próbowałem na Red Taga. Dopiero, jak zmieniłem na niewielkiego piankowego żuka, złowiłem dwa ładne klenie i spartoliłem kilka zbiórek. W nocy zmieniłem na mokrą muchę na haku nr8. Musiałem ją podawać pod takim kątem, żeby podczas delikatnego wybierania linki, spływała delikatnie smużąc. Ta noc była nadzwyczaj spokojna. Nie było widać i słychać wyżerki drapieżników. Pojedyncze sztuki stały w dołkach przy brzegu. Kilka spłoszyłem zmieniając stanowiska. Nocą złowiłem kilka kleni, jazi i krąpi. Miałem jeszcze kilkanaście nietrafionych wyjść do wspomnianej muchy.
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Jest Twoja. Dokładnie ta sama;) -
Andrutone, Ślęza i pomysł na ligę na niej, ma trochę inny cel, niż tylko rywalizacja o największą rybę. Sam dałeś się w to wciągnąć:) Na takiej małej rzeczce spotkasz wędkarza i nie ma siły, żeby nie zagadać. Ile emocji jest u nas, jak uda się w takich warunkach złowić rybę! Nawiązały się znajomości w czasie jej trwania, wspólne wyjazdy, interesy i co tam jeszcze dusza zapragnie. Ślęza płynie przez cały Wrocław i okolice. Daje wszystkim równe szanse. Jest na to cały rok. Sami decydujemy, kiedy i ile razy ją odwiedzimy. Bystrzyca i Widawa są na uboczu i to je trochę stawia w mniej korzystnej sytuacji. Z kanałem jest podobnie. Zresztą pomysłodawców LŚ jest czterech, musieliby się spotkać, kilka kufli wytargać za ucho;) i przegłosować zmiany. Jest sporo wędkarzy, którzy zapisali się do ligi z myślą, że czas im pozwoli zajrzeć i zapunktować. Jeżeli się nie udało, to trudno. Wielkie podziękowania, że wpisali się na listę. Jest to chyba najlepsza oznaka poparcia za trafność pomysłu. Na wzór LŚ powstają inne ligi. Wędkarze z innych województw zazdroszczą nam takiej inicjatywy! To, że ryżowisko:) to dodaje tylko dodatkowej pikanterii. Złowiłem klenia 42cm w Ślęzie i dwadzieścia lat czekałem, aby poprawić na 43. Tych rekordów nie zapominam. Wiele kleni powyżej 50 z Odry nie pamiętam, to nie takie same emocje, które wryją się w pamięć do grobowej deski;) A przypinkę z logo ligi noszę z dumą:) W grudniu/styczniu usiądziemy w kafejce w większym gronie i pogadamy, czy chcemy coś zmieniać. Myślę, że te spotkania w Rynku też będą tradycją;) Spotkanie2016-09-01 Jak zobaczyłem tą ławicę kleni, jazi i pływających między nimi boleniami, to myślałem, że nałowię się do bólu. I na myślach się skończyło:) Czasem jakiś oderwał się by dotknąć nosem muszkę i tylko tyle. Słaby ze mnie muszkarz:) Przed zmierzchem łowię dwa kleniki na białego streamera. W całej wyprawie miałem sporo wyjść do przynęt, jednak brakowało tego decydującego czegoś. Przy mnie Budek stracił fajną rybę. Andrutone zaś sprawdził przy nas możliwości wędki z systemem Delta ( Nagroda dla Booryssa za wyniki SFP2016). Co się Grzesiu stało?:) Rybka uciekła?:))) 20:30 czas na pogaduchy. W końcu Jacolan pogonił nas nad wodę, bo do północy byśmy plotkowali o mandatach przy mostach Młyńskich. Dalej mnie ignorowały ryby. Jak się pożegnałem z Bacykiem, Peekolem i Jacolanem, to jeszcze na mokrą wyciągnąłem dwa klenie miedzy 40/45. Dzięki za spotkanie, pzdr.:)
-
Jak będzie ktoś wcześniej niech da znać, jaka woda na kanale. Punkt 18:00 postarajmy się być przy moście od strony warsztatu na krótką bajerę. Druga godzina około 21:00 i dalej na nocne drapieżniki:)
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
-
Środa, jak dla mnie jest dobra. Byłem na kanale w niedzielę i poniedziałek. Coś udało się złowić, ale łatwo nie było.
-
Witam. Jednego z wędkarzy spotkała przykra niespodzianka. Nie będę swoich przemyśleń i co o tym sądzę przedstawiał, tylko pozostawię ocenie Wam. Myślę, że na podstawie takich informacji powinniśmy stworzyć, albo chociaż informować siebie nawzajem o miejscach, gdzie miejskie łowienie może być przez PSR postrzegane za nielegalne. http://jerkbait.pl/topic/78217-absurdalne-mandaty-psr/#entry1961229