-
Liczba zawartości
5 357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
762
Zawartość dodana przez jaceen
-
Ważne żeby stoły były zaklepane. A z jazgotem sobie poradzimy:) A ostatnio było tak swojsko. Mi pasowało. Kibelek blisko, bufet pod ręką, na faję dwa kroki. Potrzeba coś więcej?
-
Targową, czy tam gdzie ostatnio klepałeś?:)
-
Należą się oklaski Robalowi.
-
Ja w dalszym ciągu twierdzę, że nie zauważam zatrważającego parcia na rzeczkę:) Dzisiaj nikogo wędkującego nie widziałem. A ładnych parę kilometrów zaliczyłem. Trochę rozminąłem się z prawdą mówiąc kolegom, że w tym sezonie już odkładam kije. Kilka ważnych spraw załatwiłem i postanowiłem jeszcze ze dwie godziny w samotności "odjechać" od rzeczywistości. To mój dobry balsam dla duszy. Przy okazji zamarzyłem zakończyć sezon jakimś kleniem. Aby sobie utrudnić zadanie wziąłem muchówkę. Rozglądałem się na oznaki zbiórki. Niestety nic. Ostatnie minuty i zmiana na nimfę? Dzisiaj mogę się pochwalić 100% skutecznością. Jedno branie i jedna ryba.
-
Ludziska kochani! Ja nie mam nic przeciw tym założeniom. Jednak sami zastanawiacie się, że coś nie haloWarto prowadzić takie konkursy. Choćby dlatego, żeby inni mogli porównać swoje wyniki. Regulamin oczywiście czytałem. Kiedyś. I prawdę mówiąc nie miałem ochoty do niego wracać. Nawet nie bardzo wiedziałem, gdzie go szukać. Z Facebooka nie korzystam. Wiem, że wiele trudu poświęcono, by go dopieścić. Jednak za bardzo skupiliście się, żeby nie dopuścił „spontanicznego” wędkarza. Wiele czynników miało wpływ, że zadziałało na Ślęzie. Wędkarze. To jest główny czynnik, że zadziałało. Nagrane emocje, jakie nam towarzyszą nad wodą, to tylko naparstek tego wszystkiego. Tomka pomysł jest bardzo dobry. Pierwszy! Później dołączyła Ślęza, Bystrzyca, Widawa a gdzieś, chyba w Krakowie, też taki pomysł z ligą funkcjonuje. Pomysłów na punktowanie jest tyle ilu wędkarzy. Można pozostawić, jak jest. Można skopiować zasady Street fisching, LŚ, czy LDB. Ta ostatnia, po wielu stronach dyskusji na KFC najbardziej do mnie przemawia. Wspomniałem post wyżej . Maksymalny limit byłby po to, by zbyt daleko z wynikami nie odjeżdżać. A złowić 15 ryb w minimum pięciu gatunkach, to nie małe wyzwanie. A jeszcze pozostaje szlifowanie wyniku. Chodzi o to, żeby nawet pod koniec sezonu mógł się ktoś sprężyć i namieszać. Trzeba cały sezon być czujnym. A może podejmiecie się zrobić symulację wyliczeń o których wspomniałem? Przypomnę. Maksymalnie 15 ryb, ale nie więcej jak 3 z gatunku. Tu nie przeszkadza kombinować i łowić piętnaście gatunków i nie przeszkadza szlifować wyniku na pięciu. Zresztą i tak po tych edycjach widać, że max osiem ogarnięto? Patrzę i porównuję swoje zdobycze w tym sezonie. I tak: Kleń maksymalny limit 8szt., troć 2szt. z czterech możliwych, jaź być może cały limit 8szt., sandacz pełen limit 4szt., sum 1 z dwóch. Jest tu mowa o spinningu i metodzie muchowej. I jak tu podjąć rywalizację? A lepiej już nie będzie;) PS Wernicjusz, jak masz jakąś małą rzeczkę przy boku (5-6m), to dołączaj do nas. Wpisujesz się, powiedzmy z dopiskiem gość i jedziemy z zabawą. To jest otwarta formuła. Żeby nie było, że tak obstaję przy swoim, to dołączę do GP w jakiejkolwiek formie ruszy w 2017. Nie wypada mi, bo już na karku mam swoje, ale niech tam! Niech młodzi się cieszą, że staremu dokopali:)
-
Kiedyś wyraziłem swoje zdanie. Skomplikowane zasady i zbyt duże ilości ryb w gatunkach. Tomek jest nie wzruszony i nie podejmę się podważania decyzji w tym temacie. Jakaś wielka rewolucja może być szkodliwa dla chętnych dalej uczestniczyć w tej fajnej rywalizacji. Nie znam szczegółów ile wysiłku włożył, aby pozyskać nagrody dla uczestników. Szacunek wielki! Ale to chyba nie jest głównym motorem rywalizacji. Tutaj brakuje trochę przypadkowości. Trochę zluzowania limitów, aby niedzielny, czy wakacyjny wędkarz też mógł wziąć udział. Może nie we wszystkich gatunkach, może w jednym. Może przy okazji i dwa gatunki uzbiera. Ile rybek? Trzy? A później doławianie większych? Podmiana i szlifowanie gatunku do końca sezonu. A na koniec wybrać najwszechstronniejszego wędkarza, który najwięcej gatunków uzbiera i najokazalsze sztuki. W Lidze Dorzecza Bystrzycy wypracowano bardzo fajne zasady. Jest przypisany współczynnik do wymiarowej ryby. Do każdego centymetra ponad dodaje się punkt. Branych jest pod uwagę maksymalnie 15 ryb, ale nie więcej niż 3 z jednego gatunku. W dalszym ciągu będzie prowadzona rywalizacja do 10szt. w jednym gatunku. I tu mogą się sprawdzić wędkarze o węższej specjalizacji. Może to być spowodowane lokalizacją. Mieszkając przy niewielkim jeziorku, może liczyć tylko na szczupaki, okonie, wzdręgi itp., ale nigdy nie zapunktuje w pstrągu, troci itp. Młody wędkarz nie ma funduszy, aby jeździć po Polsce, by uzbierać punkty. Wypowiadam się w swoim imieniu i nie przyjmę na bary odpowiedzialności niepowodzenia, gdyby moje przewidywania okazały się do bani:) Wszyscy chcą od razu mistrzostwa świata organizować:) a ja upieram się przy zabawie dla wszystkich, co umieją przywiązać żyłkę do haczyka;) Sam wrzuciłem kamyczek do dolnośląskiej ligi i nie wiem, czy czkawką się nie odbije moja propozycja:)
-
2017/6 (2017.01.01-2017.04.23) 1. Marienty 2. jaceen 3.
- 69 odpowiedzi
-
- liga ślęzy
- casting
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wędkarstwo, to styl życia. Pod tym kątem dobieramy znajomych, gospodarujemy czasem, wydajemy pieniądze, planujemy urlopy, ubieramy się itp. Sporo czasu spędzam na Ślęzie. Miałem dłuższe przerwy, ale zawsze wracam nad brzegi rzeczki. Fakt, że dba się o równo przystrzyżoną trawę na wałach, ale koryto zostało zdewastowane pracami melioracyjnymi. Kanały burzowe co rusz dawkują jakąś chemię, by unicestwić życie. Rzeczka broni się jak może. Czasem chodzę od mostu do mostu. Jak szwendacz się włącza, to cztery zaliczam. Nie zauważyłem gigantycznej presji. Rzeczywiście, jak ktoś ma jedną/dwie/trzy miejscówki i jest z nimi zżyty, taka sytuacja może się przydarzyć. Ja nie mam z tym problemu. Po kilku edycjach ligi takiego problemu nie widzę u innych wędkarzy. Nie widzę wypalenia, czy negatywnego nastawienia do kolegów łowiących w pobliżu. Wręcz przeciwnie. Są sytuacje, że podpowiadamy sobie nawzajem, gdzie można spodziewać się wyników. Pewien gościu wręcz palcem wskazuje, gdzie łowi. I co? Pojechałem tam kilka razy i nigdy rybki do tabeli nie złowiłem. A ponoć tam takie kabany stoją:) I ciągle nam to udowadnia. Bjpol imienniku:) w tym pomyśle brali udział ( Ty również) ludzie otwarci na innych. Tam słowo „moja” miejscówka nie istnieje. Zakładam, że tak powinno być. Liga, to jest tylko pretekst, haczyk, aby wyjść z domu, zaglądnąć przy okazji spaceru, czy zagospodarować sobie wspomnianą godzinną przerwę od pracy. Porównać swoje wyniki do innych. Przez te kilka lat trwania pomysłu wydarzyło się sporo fajnych rzeczy. Wśród ligowiczów przybyło kilku twórców przynęt. O kręceniu much nie wspomnę. Sam fakt kolejnych sympatyków metody muchowej można zawdzięczać kolegom z ligi. Znajomość z tego kręgu zaowocowała wieloma spotkaniami. Nie tylko nad wodą. Wypady w góry, na grzyby, czy na przysłowiowego browara, to normalka. Wędkarstwa nie da się zamknąć do jednej miejscówki. Jak nie ma kilku zdań z cotygodniowej wyprawy od muszkarzy, to zastanawiam się, czy jakaś epidemia panuje i polegli w chorobie? Tylko patrzeć, jak w wątku pojawią się głowacice. Czego im bardzo życzę. Wrócę do ślumpy. Nawet z sympatią się do niej odnosimy. Właśnie, ta ślumpa, ryżowisko i można by dorobić kilka innych nazewnictw. Rozumiem, że to wszystko z sympatii do rzeki. Czy to Dunajec, czy Odra, San, czy Ślęza, łączy nas jedna pasja. Może więcej życzliwości przyda się w dzisiejszych ciężkich wędkarskich czasach? Zastanówcie się sami, czy aby nie jesteście postrzegani przez innych, jako maniacy męczący czyjąś miejscówkę? Kto był pierwszy? Kto jest bardziej etyczny? Co do etyki. Zasady mają przemycać i powodować pewne nawyki. Nawyki dobrego traktowania złowionych ryb. Zasada „złów i wypuść” jest nadrzędna. O przeżywalności nie dyskutuję, bo zakładając, że część z nich ginie, to mogę kije odstawić do szafy. Ja tak sprawy nie stawiam. Jestem przekonany, że wypuszczane przeze mnie żyją i rozmnażają się w najlepsze. Oczywiście zdarzają się nam gafy, ale po to jest forum, żeby pomagać. Ślęza jest jedną z rzek, którą wędkarze sami opisali relacjami z wypraw. To jest niesamowite! Osobiście kilka razy cofałem się do początkowych stron tematu i chłonąłem opisy i relacje kolegów z wypraw. Relacje od początkowego biegu rzeki do jej ujścia do Odry. Może się okazać, że idea zgaśnie tak szybko, jak się rozwinęła. Może już spełniła swoje zadanie? Uważam, że i tak dużo dobrego się wydarzyło. Wędkarzy lubiących bezwzględny spokój i samotność na ulubionych miejscówkach czekają coraz trudniejsze czasy. Urbanizacja postępuje. Zmiany form przestrzennych będą odczuwalne nawet nad Ślęzą. Ten pomysł ma na celu przezwyciężyć opory przed rezygnacją z naszej pasji. Podobnie, jak formuła wędkarstwa miejskiego. Pzdr. jaceen
-
Witam. Jeszcze kilka dni i zaczniemy kolejny wędkarski sezon. I najwyższy czas, aby rozpocząć zapisy do Ligi Ślęzy 2017/6. Przejrzałem komentarze do propozycji zmian w regulaminie i propozycja B otrzymała największe poparcie. Tym samym okoń, szczupak i pstrąg dostają na starcie 30pkt a pozostałe ryby bez zmian, czyli 25pkt. Założyłem nowy wątek w którym tradycyjnie na początku są umieszczone zasady i jest otwarta lista uczestników. Chętni chcący wziąć udział dopisują się pod kolejną pozycją. Wpisując się bierzemy udział w dwóch turach (zimowo-wiosenna, letnio-jesienna). Data pierwszej tury 01.01 - 23.04.2017. Później będzie techniczna przerwa i gdzieś od połowy maja ruszymy z drugą rundą. Zwyczajowo na pierwszej pozycji listy jest Arbiter Ligi. W dalszym ciągu proszę o piastowanie tej funkcji Marientego. Nie wyobrażam sobie, żeby odmówił:) Do drugiej części rozgrywek poprosimy kolejną osobę. Jak ktoś będzie chciał ruszyć nad Ślęzę już 1stycznia, to zapraszam do wpisywania się na listę http://haczyk.pl/forum/topic/12873-ślęza-tabela-wyniki-zasady-20176/ PS Dziękuję za udział w poprzednich edycjach. Dziękuję kibicom i wszystkim, którzy z życzliwością patrzą na rywalizację. Może czas dołączyć?:)
-
Zasady Ligi Ślęzy 2017/6 ( 2017.01.01 - 2017.04.23) - Bierzemy pod uwagę trzy największe ryby złowione metodą spinningową, castingową lub muchową. - W trakcie trwania ligi można wymieniać na większe, dające korzystniejszy wynik. - Ryby które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny. - Rywalizacja na żywej rybie. - Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. - Zgłaszamy ryby złowione na odcinku Stadion Miejski/próg wodny – w górę rzeki. - Wiarygodną informacją, będzie fotografia z miarą, na której widać długość ryby . - Wątpliwości rozstrzygamy na forum. Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi. Zwyczajowo będzie na liście z nr 1. - W dobrym tonie, będzie oznajmić swój udział przynajmniej dzień wcześniej, przed zgłoszeniem/złowieniem ryb. ____________ *Punktacja. Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25 punktów. Każdy centymetr ponad wymiar, to 1 punkt więcej. Wyjątkiem jest szczupak, okoń i pstrąg. Wymienione trzy ryby za wymiar otrzymują 30 punktów i za każdy centymetr ponad doliczamy 1 punkt. Przykładowo łowimy jelca 22cm (wymiar jelca to 15cm?), co daje na starcie 25pkt + 7pkt ponad wymiar i razem = 32pkt 2017/6 (2017.01.01-2017.04.23) 1. Marienty 2.
- 69 odpowiedzi
-
- liga ślęzy
- casting
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie, to normalka:)
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
-
Przyszły sezon pokaże, czy poradzę sobie z tym kijem. Byłem z nim na Bystrzycy i myślę, że w błoto kasa nie poszła. Przeznaczeniem jego, będzie łowienie na niewielkich odległościach 5-10m - siurki, ciurki i wspomniany kanał. Z lekkimi przynętami nie poradzę sobie nad ich kontrolą na większych odległościach i stąd takie założenia.
-
-
Nagrajcie to kiedyś. Muszę zobaczyć, czy to prawda:))) Ja sobie kupię na letnie łowienie trampki zamiast gumiaków na szelkach:) a resztę przeznaczę na to, co Jaroslav spija w 17s.
-
Żeby nie było, że nad wodę wybieramy się tylko po agd;), to z MARCINEM82 zawalczyliśmy na Odrze o dobry wynik w sandaczach. Koledzy po kiju stroją się w neopreny, podklejają zelówki w gumiaczkach;) i sprowadzają dziwnie wyginające się wędki w dziwnych klasach # ... a my chcieliśmy wyczarować do galerii, jakiegoś ładnego sandacza . Początek obiecujący. Dość szybko melduje się pierwsza ryba. Później wędkarskie rzemiosło. Kombinowanie z gramaturą, kolorami i sposobem prezentacji gum. Czy uda się jeszcze coś wydłubać? W przerwie obiadowej, popijając gorącą herbatę wypatrzyliśmy stanowisko uszaka bzowego. Na koniec wyprawy u Marcina melduje się druga ryba. Zmiana przynęty zadziałała. Honor wędkarski uratowany. Ja niestety bez pstryknięcia. Będzie okazja spróbować jeszcze raz. Może do trzech razy... pzdr.
-
Kolega Booryss nie nadąża?:))) Jeszcze sezon,dwa i kije będziesz nosił za koleżkami;)
-
Kupujecie spodnie po cycki, brodzicie do kolan a wody w butach po uda. Nie ogarniam:)
-
-
Do tego momentu wyłowiłem 10 głosów. Jeżeli ktoś z Was ma w planach przyłączyć się, to nie miejcie oporów wyrazić swoje zdanie. Wiadomo, że Ślęza nie zawsze jest po drodze;) a w dodatku zarasta na długich odcinkach i piekielnie utrudnia łowienie. Szczerze powiem, że ja polubiłem takie klimaty. Może inaczej, przyzwyczaiłem się i dostosowałem sposoby do tej sytuacji. Moje zgłoszenia były właśnie z takich odcinków i wcale daleko nie wylądowałem. Mam plany na następny sezon. Mam już sprzęt, który ma pomóc obalić hegemona ligi. Przynęty też już się szykują. Nie ukrywam tego. Niech drrrży:) Spadek z piedestału będzie bolesny!!!:)))
-
Każdy głos w dyskusji jest ważny. Czy ktoś był 1raz, czy trzydzieści. Powiem trochę przewrotnie, więcej mi zależy na opinii tych, co mają mniej czasu i trudniej im odnaleźć się na Ślęzie. Ci co więcej z tej wody wyciskali do tej pory i tak jakoś sobie poradzą i dostosują do każdej zmiany. Nie jest to mus, ta zmiana. Andrutone propozycja jest według mnie bardzo dobra, mało skomplikowana, przejrzysta, więc się pojawiła. W poprzednich sezonach była brana pod rozwagę. I stąd postanowienie zrobienia ankiety. Po trzech latach doświadczenia i obserwacji wyników widzę jednak potrzebę zmian. Z początku była największa ryba, było dobre na start. Nastąpiła zmiana na trzy największe. Okazało się prawie strzałem w dziesiątkę. Przy okazji zaczęły pojawiać się inne gatunki. I tu widzę potrzebę niewielkiej kosmetyki w punktacji, aby i te gatunki mogły zagościć w ligowej tabeli. Dziękuję za dotychczasowe głosy. Żeby zbytnio nie odjeżdżać z pomysłami, to wróćmy do tych trzech propozycji:) Nie liczę głosów, aby nie sugerować odpowiedzi. Będziemy je wydłubywać z dyskusji. Dla przypomnienia: A. Pozostawiamy regulamin bez zmian. B. Moja propozycja. Pozostawiamy główny przelicznik (25pkt) bez zmian, premiujemy trzy ryby okonia, szczupaka, pstrąga i przypisujemy im przelicznik 30pkt. C. Propozycja Andrutone. 1cm ponad wymiar = 1pkt.
-
Po to wywołałem dyskusję, żeby wyciągnąć od Was pomysły, aby uatrakcyjnić rywalizację. Już powoli się odkrywacie:) O brzanach tylko się słyszy. Specyfika tej wody nie wróży sukcesów w tym gatunku. Jej złowienie powinno odbić się echem i "bokiem" wszystkim którzy punktują w lidze. To samo dotyczy pstrąga, sandacza, bolenia i może jeszcze jedna czy dwie ryby. W tej punktacji można te ryby podciągnąć, bo złowienie graniczy z cudem a przeliczniki dla nich patrząc na tą wodę są marne. Może faktycznie w tych gatunkach przyjąć 1cm=1pkt? I wymiarowa brzana, czy boleń ma na starcie 40pkt? Nie ryzykowałbym z sumem:)))
-
Tyle co pytałem, czy na spina można tam połowić:)
-
I dlatego proponuję podnieść progi startowe:))) Pozostańmy przy tych trzech wersjach. Propozycja Jacolana jest rozsądna i jak przejdzie propozycja "B", To zrobimy jeszcze jednodniową pogaduchę i dopniemy sprawę. Osobiście takie rozwiązanie będę popierał. Czyli okonia zgłaszamy od 20cm = 30pkt + za każdy centymetr ponad wymiar 1pkt. Ja nie widzę przeciwwskazań. Wtedy okoń30cm=kleń40=szczupak60cm=pstrąg40cm=jaź40cm.
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Mój typ to kolorowy demon musi być łowny Czekajcie jak trocie ruszą na Bystrzycy, to się zdziwicie;) Na jednej takiej czarnej podwójnej kotwiczki musiałem podginać. A mam obczajoną miejscówkę. Tam miałem pstrąga i właśnie trotkę. Musi być dobre miejsce pod nie:)