Skocz do zawartości
Dragon

tomek1

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 657
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    167

Zawartość dodana przez tomek1

  1. Gdybyśmy zapełnili wszystkie miejsca noclegowe to nie byłoby problemu z namiotem. Póki co mamy zarezerwowane 9 z 17 miejsc. i na tą chwilę nie zapowiada się żeby miało być więcej. Tak czy inaczej fajnie gdybyś przyjechał.
  2. Wczoraj zamiast sandacza same sumki. A dziś zawody z okazji Dnia Dziecka- w najmłodszej grupie (2006-2010)- ponad 70 dzieci Córa zajęła 8 miejsce, a synek startował tylko "symbolicznie". Na szczęście pogoda dzieciakom dopisała.
  3. Jak musiałem to czyściłem grabiami stalowymi uwiązanymi na lince. Muszą to być grabie robione, pospawane z rury i płaskownika z prętami. Kupne nie zdadzą egzaminu, bo będą za lekkie. Rzucałem je parę metrów w przód i ściągałem na lince. Na grabienie wybierz się wieczorem a wcześnie rano zasiadka. Spodziewaj się lina.
  4. tomek1

    Muzyka

    Niektórzy będą zdziwieni http://www.youtube.com/watch?v=sI1cz_sjMys&feature=related Ja byłem....
  5. Obiecane kilka słów o atrakcjach pozawędkarskich. 1. Ochaby (5 km od Pruchnej)- Dream Park http://www.dream-park.pl/pl/rozrywka Dinozaury, park miniatur, prehistoryczne oceanarium 3D itp Dla dzieciaków kupa frajdy na pół dnia. 2. Zbytków (10 km)- Restauracja Samolot http://www.facebook.com/restauracjasamolot Może nic takiego, ale dla dzieciaków na pewno będzie to frajda zjeść obiad w samolocie. 3. Strumień (10 km)- fontanna solankowa http://strumien.com/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=123 Czyli morski klimat na śląsku cieszyńskim 4. Pszczyna (25 km)- muzeum zamkowe http://www.zamek-pszczyna.pl/ Zagroda Żubrów http://www.zubry.pszczyna.pl/ 5. Cieszyn i Czeski Cieszyn (25 km)- zwiedzanie miast- obiad i piwo w czeskiej knajpie 6. Ustroń (20 km) - leśny park niespodzianek http://www.lesnypark.pl/ Masa atrakcji, łącznie z pokazami polowania ptaków drapieżnych. 7. Wisła (30 km) - skocznia, miasto itp. To tak pokrótce.
  6. Aktualna lista Zlotowa Zostały ostatnie dwa dni na zgłoszenia.
  7. tomek1

    Wisła w Krakowie

    pietruh, gratuluję emocji, ale nie wstawiamy zdjęć ryb w okresie ochronnym.
  8. Tylko dlaczego nie zacinasz jak Ci bierze
  9. Uniwersalny teleskop- Shimano Hyperloop, Daiwa Apollo (lub jej następca), Jaxon Eternum itp. Cena będzie trochę ponad 100 zł, ale o do stówy też coś znajdziesz. Nie trzeba żadnych cudów do celów o których piszesz.
  10. Zbliża się koniec maja. Czyżby miała nas być na zlocie tylko taka garstka!????
  11. Trenuj muskuły, bo z 80 metrów jest co pompować Nie, ale też nie mam jakichś "ogromnych" doświadczeń w tej dziedzinie. Na belonę sprzęt wystarczający- wiadomo im grubsza żyłka tym krótszy rzut. próbuj, bo to fajna sprawa.
  12. Gdybym mieszkał nad morzem, to nie wiem czy bym w ogóle łowił w słodkiej wodzie... Szczerze polecam W maju gromadzą się głównie w zatoce puckiej, ale znanym łowiskiem jest też plaża w Rozewiu. Później belony można spotkać na całym wybrzeżu. Okresowo podchodzą również do portów. Sprzyjające warunki to spokojne morze i słoneczna pogoda. Łowię spinningiem 10-30 g, 2,4 m (gdybym kupował tylko pod belonę- wziąłbym 2,7 a nawet 3m). Żyłka 0,18 mm. jako przynęty stosuje się wąskie, srebrne wahadłówki, smukłe woblery. Oczywiście jak widać belona ze zdjęcia skusiła się na zupełnie inny kształt i kolor blachy, więc warto próbować różnych wariantów Brodzi się tak daleko, jak da się bezpiecznie wejść w spodniobutach. Chodzi o zasięg penetracji wody. W Rozewiu trzeba jednak bardzo uważać przy brodzeniu, bo na dnie roi się od kamieni wystających nawet metr powyżej dna. O potknięcie nietrudno. Oczywiście równie dobrze można próbować łowienia z brzegu. W tym roku zdarzało mi się i rzucać w kierunku brzegu, bo belony kręciły się przy samej plaży. Jeżeli chcesz zabrać złowione ryby, warto mieć przy sobie siatkę żeby nie łazić po kamieniach z każdą rybą na brzeg. Z powodzeniem belony można łowić również na przynęty naturalne metodą spławikową. Najlepsza przynęta to filet ze śledzia. Czasem można ją skusić również na białe robaki. Tak najczęściej łowię w porcie, ale podczas tej wyprawy spotkałem gościa który w ten sposób łowił na plaży w Rozewiu. Zdarza się, że belony atakują również zestawy śledziowe.
  13. W ostatnich dniach tradycyjna majowa wyprawa do Władysławowa. Po dotarciu na miejsce wspólne oglądanie finału LM W niedzielę rano atakujemy belony na plaży w Rozewiu. Lekka fala, dość silny wiatr i zmącona woda 100-150 metrów od brzegu nie wróżyły najlepiej. Faktycznie okazało się, że łowienie bardzo utrudniały duże ilości zielska. Belony pokazywały się, odprowadzały przynęty, prawie dały się dotknąć, ale brały bardzo niechętnie. Dodatkowo prawie każdy rzut kończył się czyszczeniem kotwicy z wodorostów. Mimo to udało się złowić kilka sztuk. Na zdjęciu moja siedemdziesiątka. Po południu próbowaliśmy łowić blisko kwatery- na plaży w Chłapowie. Z gruntu bez efektów, ale kolega wyjął jedną belonę a drugą spiął. To zachęciło nas aby ponownie spróbować na Rozewiu. Niestety zielska było jeszcze więcej niż rano i po godzinie bezsensownej walki daliśmy za wygraną. Kolejny dzień to wyprawa na dorsza na Neptunie. Wypływamy o 7.00 i na łowisko płyniemy 2 godziny- czas mi szybko zleciał na drzemce pod pokładem Pierwsze napłyniecia były niezłe, potem do południa bieda i dopiero od 13-15 znowu połowiliśmy. Ilościowo było całkiem ok., niestety ryby były niewielkie, dość powiedzieć, że największa ryba na kutrze miała ok. 3 kg, a większość była dużo mniejsza. Załoga jak zwykle w porządku. Szyper nie pływał w ciemno na "GPS-A' tylko szukał zapisów na sondzie. Poprawność ustawień udowadniał samodzielnie. Jak tylko chwytał za wędkę- mało kiedy nie wyjmował ryby w pierwszym rzucie. Dość powiedzieć, że zrobił chyba najlepszy wynik na kutrze Pod pokładem herbata i kawa, posiłek to wielki kawał porządnej kiełbasy z ziołami podanej na gorąco. Ogólnie rejs udany- szkoda że ryby nie były duże... Podsumowując, taka wyprawa to świetne oderwanie się od codziennego zgiełku. W przyszłym roku zapewne znowu uderzymy, ale tym razem na belonę będziemy próbować z łódki na zatoce.
  14. Tak powiedz ze zlot z Haczyka. Rezerwacja jest na Trini
  15. Jako goście nocujący będziemy mieli zgodę na łowienie w nocy. Namiotów generalnie nie można rozbijać. Dobrze byłoby abyś określił się do końca maja, bo do tego czasu właścicielka trzyma nam miejsca, ale nawet jakbyś się zdecydował w ostatniej chwili to daj znać spróbujemy coś wymyślić.
  16. To nie pracuj nieśmiało tylko wal na spotkanie- dawno się nie widzieliśmy
  17. tomek1

    wisła w Oświęcimiu

    Możliwe. Faktycznie to miałem na myśli. Obiło mi się o uszy że solanka jest wtłaczana w jakieś nieczynne chodniki i skojarzyłem oba fakty. Inna sprawa, że w ostatnich latach Silesia prawie nie wydobywała węgla. Dopiero teraz rusza powtórnie dzięki Czechom.
  18. tomek1

    wisła w Oświęcimiu

    Silesia od dawna nie emituje solanki do Wisły (min. od 10 lat)
  19. tomek1

    Piłka nożna

    Piękny mecz Lewandowski 3 bramki, Błaszczykowski 2 asysty, Piszczek jedna. Bayern zmiażdżony, Polacy w głównych rolach- oby tak na euro w ćwierćfinale.
  20. Pierwsza zaliczka nie zmienia faktu, że do końca maja musimy rezerwować pozostałe miejsca. Niezdecydowanym proponuje nie czekać, bo miejsc nie zostało zbyt wiele. Byle "starym" nie złoiła skóry Szczególnie moja Agatka ma fuksa do ryb
  21. Zgodnie z obietnicą zrobiłem dzisiaj zwiad w Wodnej Dolinie. Podczas 5 lat mojej nieobecności trochę się pozmieniało. Nadal do łowienia służy ten wydzielony staw (to ta zmiana z 2007 która nie przypadła mi do gustu). Dodatkowo do łowienia służy stawek przylegający od strony południowej. Nie ma już sumów afrykańskich, nadal są rowerki, o konie zapomniałem zapytać Poprawiony plan sytuacyjny Większość miejsc noclegowych jest w głównym budynku. W zamkniętych okiennicach na dole jest barek (piwo, przekąski itp.). Jest możliwość zamówienia obiadów na miejscu. 5 miejsc noclegowych jest dostępnych w domku położonym na brzegu stawu hodowlanego. Wzdłuż łowiska są drewniane ławki- niektóre zadaszone. Jest również miejsce aby usiąść pod dachem większą "bandą". Dziś na ryby dotarłem około 6.30. Zapłaciłem "wjazd" (10 zł za dwa kije) i wspomniałem właścicielce, że na fajrant dogramy sprawy zlotowe. Do wody dwa feedery i nęcenie procą. Zanim zdążyłem chwycić za procę już obie szczytówki się gięły Jak się okazało wszelkie kombinacje robaków skutkowały szybkim braniem karasi w rozmiarze 20-30 cm. Po kilku wyjętych rybkach pozakładałem na haki różne rodzaje kukurydzy. Od tej chwili z grubsza miałem spokój. Z grubsza, bo i tak kilka karasi się powiesiło. Tym razem dałem już spokój z jeszcze cięższymi zestawami- kulki, pellety itp. To zostawiłem sobie na zlot. Wiedziałem, że mam przed sobą kilka godzin łowienia a potem gwałtowna zmiana pogody, ochłodzenie, wicher i deszcz. Postanowiłem przeczekać zawieruchę licząc na branie w deszczu. I nie przeliczyłem się. W tym samym czasie jeden z dwóch zawziętych podobnie jak ja moczykijów. , który chodził z blaszką dookoła mniejszego stawku krzyczy że ma ładnego szczupaka. Okazało się, że to nie szczupak, ale sumik (europejski) około 60 cm. Od właścicielki wiem, że są i większe. Oprócz mojego widziałem jeszcze 2-3 karpiki wyjęte przez innych wędkarzy. Ogólnie jak na późną porę rozpoczęcia łowienia i gwałtowne załamanie pogody, to nie ma co narzekać. Wyjęte karpiki były pod 50 cm, są sumy, w cenniku jeszcze szczupaki i sandacze. Karasia zatrzęsienie. Wiem, że są i większe karpie, ale z tego co widzę trzeba trochę inaczej się do nich zabrać. Łowisko oczywiście nie jest wielkie, ale myślę że spokojnie sobie połowimy. Oprócz tego jest kilka opcji łowienia w bliskiej okolicy, co postaram się wkrótce opisać. Napiszę też co nieco o możliwościach wycieczek pozawędkarskich. Zaliczkę wpłaciłem, o numerze konta dla Trini oczywiście zapomniałem.
  22. tomek1

    Wisła w Wiśle-pytanie!

    Metoda tylko sztuczna mucha o reszcie poczytaj na stronie dzierżawcy. Wyniki chyba niezłe, skoro na zawodach 120 zawodników łowi 1200 miarowych ryb. Jest mądry dzierżawca, wysokie ceny, zabieranie ryb tylko za dopłatą i z górnym wymiarem, restrykcyjny regulamin- jest jedno z najlepszych łowisk w tej częsci "świata".
  23. Może tym razem i ryby dopiszą. Dziś dostałem info od znajomego, że w długi weekend nieźle połowili nie najgorszych karpików.
  24. tomek1

    Wisła w Wiśle-pytanie!

    To łowisko komercyjne. Jedyna dopuszczalna metoda- sztuczna mucha. http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2253 Dzienne zezwolenie bodajże 70 zł, za prawo zabrania w danym dniu 2 ryb w przedziale 27-35 cm trzeba dodatkowo dopłacić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.