Skocz do zawartości
Dragon

tomek1

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 699
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    176

Zawartość dodana przez tomek1

  1. tomek1

    Walne Zebrania Kół 2012

    I jak koledzy? W żadnym kole nie było dzisiaj Walnego Zebrania?
  2. tomek1

    Walne Zebrania Kół 2012

    Czyli można Dzięki za ten głos czekam na kolejne.
  3. tomek1

    Walne Zebrania Kół 2012

    Nie kolego, to nie "dyskurs 23 chłopa", tylko Walne Zebranie Sprawozdawcze, czyli najwyższa władza w kole. Walne Zebranie jest władne do podejmowania uchwał w pierwszym terminie przy obecności 1/2 członków lub w drugim terminie bez tego ograniczenia. W praktyce drugi termin jest ogłaszany 15 minut po pierwszym, w którym z reguły brakuje w/w 1/2 członków. Rozumiem, że uważasz że 23 osoby to trochę mało? Niestety pozostałe 90% członków z reguły nie korzysta z prawa członka PZW do bycia w tym dniu najwyższą władzą w kole... W odniesieniu do wód, których gospodarzem jest koło tzn. Wisła od zapory w Goczałkowicach bodajże do Zatoru, Iłownica, Wapienniczanka, Biała itd. Czyli jeżeli przyjedziesz tu na ryby prawdopodobnie w przyszłym roku takie będą wymiary ochronne do przestrzegania. Dzięki za Twój głos w tym temacie. Czyli jak widać można Czekam na inne relacje. Nie wiem, bo nie spotykam się z prezesami... Wiem tylko tyle, że rok po roku dzięki inicjatywom oddolnym udaje się zmieniać kolejne rzeczy w PZW Katowice. Ale do tego nie jest potrzebny internet ale kilka godzin raz w roku aby wziąć udział w Walnym Zebraniu.
  4. W nawiązaniu do gorących w ostatnim czasie dyskusji o zmienianiu PZW pozwoliłem sobie założyć temat, w którym liczę na Wasze relacje z zebrań w Waszych kołach PZW (lub innych stowarzyszeniach). Chciałbym aby temat zaktywizował członków PZW- po pierwsze do uczestnictwa w Walnych Zebraniach a po drugie potwierdził lub obalił moją tezę "Warto brać udział w Walnych Zebraniach i zmieniać PZW od środka" Jak pisałem wcześniej po 12 latach przerwy wróciłem do PZW i w związku z tym dziś wziąłem udział w Walnym Zebraniu koła Czechowice-Dziedzice. Uważam, że udział w nim nie był czasem straconym. Udało się postawić kilka ciekawych wniosków, podjąć ważne dyskusje. Kilka razy zabrałem głos, przegadałem jeszcze kilka godzin po zebraniu i zdążyłem dostać propozycję zostania członkiem komisji rewizyjnej A to wszystko po 5 dniach członkostwa. W zebraniu wzięło udział 23 osoby (w tym członkowie zarządu) przy łącznej liczbie 281 członków koła ... Łączne przychody koła 69814 zł. Do okręgu przekazano 39388 zł (składki okręgowe, na zarybianie itd.) Wydatki na sport (delegacje, zanęty, puchary, nagrody itp) 18652 zł. Wydatki gospodarcze 8000 zł ( w tym wymiana okien w Domu Wędkarza) oraz inne drobne wydatki. Zarybienia- 600 kg jazia w marcu (80% powyżej miary), 160 kg szczupaka w październiku, 30 kg suma i klika tysięcy narybku o długości kilku cm- kleń, brzana, świnka, boleń. Społeczna Straż Rybacka odbyła 33 kontrole w tym 10 z policją i 3 nocne. Skontrolowano 340 wędkarzy. Nie wykryto złamania regulaminu. W SSR jest 15 strażników. Dokonano 5 odłowów kontrolnych (3 w kwietniu, 2 w czerwcu) które przyniosły zatrważające rezultaty. Niektóre badane odcinki Wisły były zupełnie bez ryb. Nie wykazały również kompletnie obecności ryb pochodzących z zarybień narybkiem. To był jeden z głównych tematów dyskusji. Tyle w suchych faktach a teraz parę zdań komentarzy. Jak widać w zarybieniach rybami dorosłymi na jednego członka koła przypada około 0,56 kg szczupaka, 2,13 kg jazia, 0,11 kg suma. Oczywiście powyższe przeliczone tylko na członków koła a jak wiadomo Wisłę w ty rejonie okupują nie tylko ludzi z drugiej strony rzeki (Pszczyna) ale też cała masa przyjezdnych. Odrębnym tematem są zarybienia narybkiem bolenia, jazia, klenia i świnki. Mimo kilku lat zarybień nie tylko nie spotyka się tych ryb w połowach wędkarskich, ale nie zostały również odnotowane w odłowach kontrolnych. Ekspertyzy ichtiologiczne robią ichtiolodzy z Olsztyna i bardzo chcą udowodnić, że ich teorie sprawdzają się w praktyce. Podczas odłowów kontrolnych wręcz zakładali się z uczestnikami odłowu, że tu "na pewno muszą być świnki". Oczywiście nie stwierdzono ani sztuki ryb którymi usilnie zarybia się rzeki koła. Dzięki aktywnemu udziałowi kilku zaangażowanych osób z sali udało się poruszyć temat bezsensowności zarybiania tysiącami sztuk narybku, który albo ginie w pyskach drapieżników albo schodzi w dół rzeki. Wnioskiem a następnie uchwałą Walnego Zebrania zobowiązano zarząd do wystąpienia do okręgu z apelem o zaprzestanie bezsensownych zarybień drobnym narybkiem na rzecz zarybienia rybą podrośniętą, która będzie miała szansę na przetrwanie. Oczywiście podniosły się głosy, że to operat rybacki, że to okręg i nic nie możemy. Przypomniałem więc zebranym jeden z pierwszych punktów statutu "samorządne stowarzyszenie miłośników wędkarstwa" i zaproponowałem aby podsumowanie rejestrów połowów członków koła oraz wyniki odłowów próbnych stanowiły załącznik do okręgu w sprawie zaprzestania bezsensownych zarybień. Dalej w temacie zarybień poruszono kwestię połowów szczupaków zaraz po zarybieniu. Prawdopodobnie nie uda się wprowadzić okresowego zakazu połowu po zarybieniu, ale pójdziemy albo w kierunki okresowego wyłączenia z połowów odcinków rzeki lub wpuszczenia ich w już chroniony odcinek. Dotyczy to odcinka ujścia Iłownicy do Wisły, który jest wyłączony z wędkowania od 01.01 do 31.03. Ten zakaz jest okazuje się pokłosiem poprzedniego Walnego Zebrania koła i tym samym pokazuje, że da się ukrócić wieloletnie szarpanie na zimowisku. Zostanie zbadana możliwość zarybiania właśnie w tym okresie chronionego odcinka, aby ryby miały czas na aklimatyzację. Padła również propozycja zarybiania ze środka pływającego, które pozwoli na lepsze rozlokowanie ryb w przypadku gdyby w inny sposób nie dało się ich chronić. W temacie regulaminu połowów padł wniosek o podniesienie wymiaru ochronnego okonia do 20 cm i wprowadzenia wymiaru płoci 15 cm. Wniosek przyjęto jednogłośnie. Niepokój budzą odłowy kontrolne- bardzo słabe wyniki w małych rzeczkach, które melioranci zamienili w martwe rynny i słabe w Wiśle. W niektórych odcinkach poza mikro okonkami nie odnotowano ryb! Z pozytywów dzięki aktywności kliku członków (aktywni również na zebraniu) ruszyła w kole działalność sekcji muchowej. W tym roku planowane są szkolenia dla początkujących adeptów. Młodzież może liczyć na pomoc w skompletowaniu odpowiedniego i co ważne niedrogiego sprzętu. Młodzieżowiec z naszego koła został w zeszłym roku mistrzem okręgu w dyscyplinie spławikowej, ale startujących w zawodach młodych można policzyć na palcach. Martwi to tym bardziej, że prawie 30% składek koła idzie na sport. Moim zdaniem powinny trafiać one do młodych wędkarzy... Podsumowując. Pierwsze zebranie po długiej przerwie oceniam pozytywnie. Jak pisałem już wcześniej kilka zaangażowanych osób potrafi zmienić zebranie w interesującą dyskusję. Jak pokazują przykłady z lat ubiegłych- wnioski z zebrania nie są bez szans w okręgu. Oczywiście z tematami dotyczącymi zarybień będzie ciężko się przebić, ale myślę, że wnioski poparte dobrymi dowodami mogą tu coś zmienić. Czasy są takie, że nawet "etatowi działacze" mogą się obawiać "smrodu" związanego z zarzutami niegospodarności. Cieszy powstanie sekcji muchowej, martwi mały udział młodzieży. Zobaczymy co uda się zdziałać w zakresie polityki zarybieniowej. Może faktycznie zaangażuję się w pracę komisji rewizyjnej żeby przyjrzeć się temu bliżej. Liczę na Wasze relacje z Walnych Zebrań i dyskusje nad tymi relacjami.
  5. tomek1

    Zbiornik Dziećkowice

    Ale w tym roku prognozy mówią o szybkiej i bardzo ciepłej wiośnie...
  6. tomek1

    Filmy wędkarskie

    Jest jeszcze sporo karpiowych filmów- Mroczek, Szewc i kliku innych. Z zagranicznych podwodne filmy Kordy. Podlodowe filmy z Rosji, surfcasting Hiszpania i inne kraje południowej Europy itd. Robi dobrą robotę Mam nadzieję, że tak jak rozmawialiśmy na początku działalności WTV kiedyś uda nam się spotkać przy jakiejś wspólnej realizacji Robią bardzo ciekawe filmy. Właściwie przecierają szlak w reportażu wędkarskim i zmierzają do miliona wyświetleń.
  7. tomek1

    Zbiornik Dziećkowice

    W tym roku już raczej nic z tego nie będzie.
  8. pawcio_bra, zalecam większą uwagę w formułowaniu opinii a innym skoncentrowanie się na relacjach z połowów. Temat usuniętych zdjęć uważam za zakończony.
  9. pawcio_bra, zdjęcia niezgodne z regulaminem wstawiania zdjęć. Następnym razem wybierz największą rybę i zrób fotkę. Nawet szary styczeń wygląda lepiej niż miska
  10. Ja opłaciłem wczoraj. Tym samym po 12 latach przerwy powróciłem na łono PZW. Łączny koszt bodajże 240 zł (160 podstawowe opłaty + wpisowe 25 + 40 zł "na koło" + ubezpieczenie+ jakieś inne drobne- typu zawody dla dzieci itp.)
  11. A ja byłbym ostrożny z żartami. przemekCLI, ciekawa obserwacja, tym bardziej że jak piszesz nie z jednego wypadu. Młodzież może nie pamiętać, ale pokolenie moje i starsze pewnie kojarzy "telefon" dwie puszki połączone kilkoma metrami sznurka. Jak się naprężyło sznurek i gadało do jednej puszki to w drugiej kolega całkiem nieźle słyszał ten głos... Dlatego nie zdziwiłbym się jeżeli odgłosy przenosiłby się poprzez plecionkę w jakim stopniu na przynętę Być może za jakiś czas będziemy czytać w branżowej prasie o nowości- kołowrotku z "noise emiterem" Oczywiście pogorszenie się brań może nie mieć żadnego związku z kołowrotkiem, ale obserwacja ciekawa.
  12. dziara, na Darłówko 80-120 g. Oprócz tego minimum ze dwie sztuki cięższe 150-200 gram. Z czasem dorobisz się kolekcji na różne okazje . Koniecznie miej kilka sztuk w odcieniach czerwieni.
  13. Winko, artech, DAWID, gratulacje
  14. Wczoraj zasiadka sandaczowa- jeden bez miary około godziny 23. Dziś dwie godzinki zakończenia sezonu- bez efektu. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
  15. tomek1

    nowe przepisy

    wernicjusz, cos pomyliles. Od 12 lat nie jestem w PZW. Wczesniej bylem czlonkiem przez 4 lata ale zrezygnowalem z powodow o ktorych juz pisalem kiedys. Teraz sprobuje znowu. Jest troche pozytywnych zmian w dzialaniu katowickiego okregu a i mi znudzilo sie troche polowanie na dwucyfrowe ryby i zapragnalem znowu poczuc przyjemnosc rzecznego lowienia. Skradac sie do kleni, cieszyc sie przyroda i wiosennym spacerem z wedka. Ale zaczne od Walnego Zebrania kola 8 stycznia
  16. tomek1

    nowe przepisy

    Zapominasz rozpatrywać ten przypadek łącznie z limitami które przywołałem wernicjusz, moje pytania były w zasadzie adresowane do Lesia, ale dobrze że się włączyłeś. Odpowiedz na pytania konkretnie liczbowo. Gdybyś na pierwsze pytanie, odpowiedział - cyfrą inną niż zero- to znałbyś odpowiedź na to pytanie. Ani mnie grzeje ani ziębi PZW (jak pisałem wyżej), ale lubię mówić o konkretach. Żeby takimi operować to trzeba zdać sobie sprawę do jakiej organizacji się należy, jak ona działa, korzystać ze swych uprawnień (Walne Zebrania) i wypełniać obowiązki. Lub przenieść się do innej organizacji...
  17. Tych unikaj. Jak pozwala Ci budżet możesz kupić dwa kije jeden delikatniejszy i drugi sztywniejszy wtedy masz pełne pole manewru w zależności od warunków
  18. Tak niezbyt głęboka jak na morze- z reguły do 40 metrów. Polecam Ci delikatny sprzęt. Szczególnie jeżeli będziesz łowił z plecionką i w technikach opadowo-wleczonych Przy delikatnych braniach ważne jest żeby dorsz miał kilka centymetrów na zassanie przywieszki. Jak masz sztywny kij i plecionkę (zero rozciągliwości) to zanotujesz kupę pustych brań. Ja na Darłówko używam kija chyba za 50 zł (bodajże York ale nie mam pewności). Ma cw 200 gram, ale jest naprawdę w sam raz jeśli idzie o czułość. Teść łowił w zeszłym roku kijem bodajże do 150 gramów i super się sprawował. Z kolei sztywniejszy Jaxon XT- PRO świetny na Władysławowo zupełnie nie sprawdził mi się w zeszłym roku w Darłówku mimo że morze szalało. Z trudem zmieniłem na tego Yorka (sztormowa pogoda ) i mimo że na tym kołowrotku miałem żyłkę nie plecionkę w pół godziny złowiłem więcej ryb niż przez cały dzień na sztywny kij. Podsumowując. Kij o ciężarze 150- 200 gramów z tym zastrzeżeniem, że trzeba go zobaczyć i pomachać. Mój prywatny test jest taki że proszę kogoś o przytrzymanie szczytówki i przy niezbyt dużej sile z mojej strony powinno wyraźnie ugiąć się górne 1/3 kija. Może to niezbyt jasno zabrzmiało ale mam nadzieję, że wyczujesz to przy oglądaniu wędek. Edit: długość optymalna dla mnie 2,7 m.
  19. Witaj, pogratulować Gorzej jak żona dowie się, że najlepsze brania dorszy są w okresie kiedy opalać się ciężko
  20. freut, chylę czoła Ja wczoraj zaliczyłem tradycyjny poświąteczny wyjazd na Jezioro Rybnickie. Od południa do 22 bez efektu. Ogólnie wrażenie dość przygnębiające. Około 30 chłopa koło mola z nastawieniem na karpiki z zarybienia. W mojej okolicy widziałem dwa wyjęte o wymiarze około 30 cm i wyglądzie jak z ostatniego sortu po Wigilii... Oczywiście oba w pałę i do wora Oprócz tego widziałem jednego jazia (też z zarybień), mojego leszczyka i jazgarza sąsiada. A wieczorem wspomnienia po wielkich rybach i rozmyślania czemu już ich nie ma- "w 97 roku przez dwa tygodnie ciągnęli my z kumplem metrowe sandacze takie koło 10 kilo- codziennie pełny bagażnik w wartburgu- a teraz jakoś nima tych sandaczy.... Kiedyś leszcz był bez limitu teraz limit 5 kg a leszcza nie idzie złowić. To wszystko wina PZW"
  21. tomek1

    nowe przepisy

    wernicjusz, jacy klienci Myślałem, że już wyraźniej nie można napisać czym jest PZW co to jest stowarzyszenie Lesio, aż nie wierzę że Ty to piszesz Odpowiedz mi proszę na kilka prostych pytań- w ilu Walnych Zebraniach koła wziąłeś udział? Ile razy byłeś kandydatem do funkcji w zarządzie koła? Ilu Twoich znajomych wędkarzy o szerokich horyzontach i średnim wieku wystartowało w wyborach i nie zostało wybranych z powodu "starych dziadów", którzy po trupach dążyli do władzy? Generalnie dość zabawna i kuriozalna rola przypadła mi w tym temacie. Jako człowiek od 12 lat nie należący do PZW- tłumaczę starym wygom co to jest PZW i co to znaczy być członkiem stowarzyszenia. Mój przykład pokazuje, że są alternatywy i nie są to wcale łowiska komercyjne. Obecnie regularnie opłacam trzy zezwolenia (lokalne stowarzyszenie, zbiornik nie należący do PZW i morze) teraz dojdzie do tego jeszcze PZW Katowice. Gdybym chciał, w promieniu 30-50 km mógłbym należeć jeszcze do kilku stowarzyszeń (dwa w promieniu 5 km) i na przykład opłacić łowisko Mała Wisła (woda nizinna i górska). Także jak widać alternatywy dla PZW są tylko trzeba chcieć coś robić a nie tylko narzekać. Tu mogę znowu przywołać przykład prywatnego górskiego odcinka Wisły. Tam muszkarze nie narzekają na wyniki. Tyle, że roczne zezwolenie kosztuje 680 zł (sprzedaje się tylko 40 sztuk zezwoleń), dzienne 58 zł (też limitowane) za zabranie dwóch ryb w rozmiarze 27-35 cm należy zapłacić dodatkowo 18 zł. Zezwoleń na zabranie ryb wydaje się tylko 500 szt w sezonie. To tak na marginesie dyskusji- czy limity roczne są w PZW potrzebne...
  22. tomek1

    nowe przepisy

    To są wszystko pytania na Walne zebranie. Białej gorączki to delikwent może dostać na żonę u siebie w domu a na walnym zebraniu ma obowiązek odpowiedzieć. Na walne zebranie chodzi "twardy elektorat". Naprawdę nie trzeba dużo żeby w przeciętnym kole zrobić "przewrót". Kilkadziesiąt prężnych osób z otwartą głową i do dzieła. Jest tylko jeden problem. W tej sytuacji trzeba chwycić za ster a to się wiąże z dużym zaangażowaniem czasu i sił. Nie twierdzę tak. Przedstawiłem tylko krótko co ile kosztuje żeby mieć obraz czego można realnie oczekiwać za takie pieniądze. Cały czas kręcimy się wokół nowych przepisów PZW- ich celowości, wykonalności itp. Myślę, że szerszy kontekst jest tu wskazany.
  23. tomek1

    nowe przepisy

    Jarosław nie jest mi ani bratem ani swatem a i pewnie nie raz jeszcze nie zgodzę się z jego opiniami a do PZW jak pisałem nie należę od wielu lat także podaruj sobie wazelinę... Ja po prostu widzę realne działania które przeczą Twojej tezie Karpiarze "chodzili" za zniesieniem zakazu wywózek i tak się stało, była mowa o górnym wymiarze i to się stało. O innych pozytywnych zmianach już pisałem. Panowie PZW to WY !!! "...Dobrowolne i samorządne stowarzyszenie miłośników wędkarstwa.." "..opierające działalność na pracy społecznej swych członków..." (cytaty ze Statutu PZW) Mi też się wiele rzeczy nie podoba w tym związku (np. fundowanie seniorom zanęt czy wyjazdów na zawody itp.), ale jak do niego wstąpię (powrócę) to siłą rzeczy akceptuję zasady w nim obowiązujące. Jeżeli ktoś się nie zgadza z działalnością koła, to ma dwa wyjścia: zrezygnować lub zbudować większość, która wprowadzi zmiany. To jest proste. Jeżeli mówisz, że nie możesz wprowadzić zmian, to znaczy że albo nie jesteś w większości lub większość jest zbyt bierna żeby to zrobić (klienci którzy chcą tylko zapłacić składkę i narzekać na forum że wszystko jest nie tak). Tylko pochwalić. Społeczna praca w związku to nie musi być koszenie brzegów czy organizowanie zawodów. Czasem wystarczy jeden telefon lub ogólniej mówiąc nie bycie obojętnym. Niestety nie masz racji (patrz cytat ze statutu) Ok. zastanówmy się czego możemy wymagać za 160 zł (składka w okręgu Katowice). To mniej więcej 30 litrów benzyny, wyjście do kina z dziewczyną, kilka lepszych woblerów lub wiaderko kulek proteinowych Za to chcemy: oraz dzielnych i licznych strażników. Panowie żyjecie na tym samym świecie co ja czy innym? Ja wiem, że jak moja żona idzie na zakupy do spożywczego, to za stówkę przynosi towaru w małej reklamówce. Dwie recepty dla dzieciaków kosztują nie raz więcej niż roczne zezwolenie na połowy. Żeby odnieść to do warunków naprawdę komercyjnego wędkarstwa (a nie w ramach stowarzyszenia jak w PZW) to sprawdźcie pierwszy lepszy cennik łowiska komercyjnego w Polsce. Koszt rocznego pozwolenia na PZW to mniej więcej średnio 2 dni na łowisku komercyjnym (i to najczęściej bez prawa zabierania ryb ) Policzmy koszt strażnika. Niech zarabia średnią krajową (nie oceniam czy to dużo czy mało za nadstawianie karku po krzakach) 3680 zł brutto + ZUS pracodawcy czyli około 4500 zł brutto na miesiąc. w roku to 54000 zł. Dobrze byłoby jakby strażnik nie chodził sam czyli 108000 no i warto byłoby patrolować chociaż na II zmiany (nie mówiąc o nocce) czyli dla 4 strażników to około 216000 zł na rok. Gdyby przeliczyć to na ilość ludzi płacących składkę 160 zł na rok, to trzeba 1350 ludzi płacących składki aby sfinansować 4 etaty strażników przez cały rok. Oczywiście składki tych 1350 osób poszłyby tylko na strażników.... Dalej zarybienia- 160 zł- gdyby składka szła w całości na zarybienia to pozwoliłaby na zakup np. około 16 kg karpia (tak znienawidzonego przez niektórych) czyli przy przeciętnej wadze 2 kg około 8 ryb na cały rok! A piszę tu o jednej z najtańszych ryb. Jak przełożymy to na drapieżniki albo narybek o niskim współczynniku przeżycia to będzie jeszcze ciekawiej... Zanim powiemy "płacę i wymagam" weźmy kalkulator i powiedzmy sobie ile płacę i czego REALNIE mogę wymagać za te pieniądze.
  24. tomek1

    nowe przepisy

    Zmiany mnie bardzo cieszą. Świadczą o tym że Rok po roku widać, że oddolne inicjatywy przynoszą efekty. W zeszłym roku zniesienie zakazu wywózek w tym np. górny wymiar karpia. To ruchy w dobrym kierunku, bo przy takiej presji jak na Śląsku to cud że jeszcze coś się rusza w naszych wodach... To jest ważne. Szczególnie na Śląsku gdzie wszystko co się rusza idzie do siaty- jak nie do smażenia to na mielone A to był jeden z powodów mojej rezygnacji z PZW. Coroczne "spinningowanie" na zimowisku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.