Skocz do zawartości
Dragon

tomek1

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 657
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    167

Zawartość dodana przez tomek1

  1. Nie żartuje. Tu poczytaj http://www.infish.com.pl/ksiazki_pliki/sum_afryk.html Uzyskano wydajność 144kg suma z 1 m2 średnio. I tu basen do hodowli suma http://www.aquaagroproject.tpi.pl/AQUA%20-%20AGRO%20PROJECT_pliki/page0005.htm
  2. Zgadzam się z tobą. W zeszłym roku łowiłem w Wodnej Dolinie w Pruchnej Bo to żre jak świnia. Choduje się je w piwnicy w łyżce wody. Pakujesz ful ryb do wanienki i zalewasz wodą na to temperatura koło 30 stopni i hodujesz jak prosiaki. To jest nie do wytępienia. Na wiosnę znowu się zacznie. Kiedyś zrobię eksperyment i nastawie sie na nie. Zobaczymy jaki będzie wynik w określonym czasie
  3. To kupujmy tylko gotowe woblery, koguty, zanęty itd itp. Tematy zrób to sam do skasowania Zauważ, że o tym wspomniałem. Łodzie zabawki stoją na allegro ok. 70 zł i raczej moim zdaniem trzeba iść w kierunku dobudowania czegoś do łódki niż jej przerabiania. Nawet problemy z zasięgiem nie będą decydujace, bo i tak powrót nastąpi na holu.
  4. U mnie w stowarzyszeniu wolno wywozić (nie wolno pływać łodzią) Goczałkowickie np. to też nie PZW także.....dawaj co masz na ten temat
  5. Przymierzam się na wiosnę dobrać się do karpi i amurów. O ile zarzucenie zestawu w miarę precyzyjnie jest rzeczą wykonalną, to precyzyjne zanęcenie jest dużo trudniejsze. Nęcenie kulkami za pomocą cobry jest żmudne i wymaga siły i precyzji. A jak zanęcić ziarnem? Rakieta? Też nie ideał. Pozostaje łódka sterowana radiem. W handlu są dostępne łódki do wywozu przynęt, ale ich ceny są wysokie. W związku z powyższym postanowiłem zastanowić się jak samemu zrobić taką łódkę. Założenie jest proste ma ona pozwolić na wywiezienie załóżmy min 0,5 litra zanęty (kulki, kukurydza itd) na odległość min. 100 metrów, wyrzucenie ładunku, powrót następuje poprzez ściągnięcie łódki wędką do której jest zapięta. Koszt nie więcej niż 100-150 zł. Czy macie jakieś doświadczenia, pomysły? Być może temat stanie się z czasem instruktarzem- "jak zrobić tanią łódkę do wywozu zanęty"? Pierwszy pomysł jaki mi przyszedł do głowy to wykorzystanie jakiejś taniej łódki- zabawki (mamy napęd i sterowanie) i do tego domontować jakąś "przyczepkę", tak by łódka nie musiała mieć dużej wyporności. Kiprowanie nie musi być sterowane elektrycznie, może uruchamiane szarpnięciem kija? To takie pierwsze pomysły jaki mi dzisiaj przyszły do głowy. Ciekaw jestem Waszych przemyśleń.
  6. W tej cenie to może taka Konger Olimpia carp 3,6 2,75 lbs. Poszukaj na stronie z linka bo nie mogę wkleić do samej wędki http://www.konger.pl/
  7. tomek1

    wybór spinningu

    To brać i nie przejmować się opiniami
  8. Nawet mi nie mów No ciekawe co kombinuje.
  9. No to czekamy na ciekawe relacje wraz ze zdjęciami z belgijskich łowisk Witaj!
  10. Ano potrafi Przegadało się trochę czasu na czacie to się wie
  11. Przeczytaj uważnie tego posta: Nastąpił on 2 godziny po tym poście W między czasie nikt się nie wypowiedział Czy to jest reakcja na posta Andiego? Wiele osób udziela się często na forum jak umie. Nie oczekując przy tym co 5 minut słów uwielbienia. Ja sam poświęcam sporo czasu wstawiając dość często zdjęcia, opisy i starając się aktywnie uczetstniczyć w życiu forum. Może nie dorównuje kolegom sheryfa z pierwszej 30, ale co wiem to staram się przekazać innym nie oczekując nic w zamian. Gość wrzucił temat i za chwilę świruje mentora wyzywając innych od nieuków...... Być może jak zaglądasz na forum raz dziennie może to wyglądać trochę inaczej, ale jak mówię te reakcje kolegów, którzy byli wtedy on-line nie są przypadkowe. Mnie osobiście zabolały słowa naszego kolegi bo za takiego go uważałem (jak zresztą wszystkich na forum). Sheryf jest napewno wartościowym człowiekiem i świetnym wędkarzem, ale to nie upoważnia go do tego co robi.
  12. To co mamy mu pomnik postawić? Wielu ludzi pisze ciekawe rzeczy na forum i nie domagają się uwielbienia co 5 minut z tego powodu. Ja też wiem dlaczego- ponieważ ma pewien problem ze sobą i większość starszych kolegów rozpoznała go bezbłędnie Myślę, że za jakiś czas też inaczej będziesz patrzył na tego typu sprawy. Edit: I jeszcze jedno. Skopiuj sobie tekst o woblerach bo już raz był i zniknął. Wtedy też z tego co kojarzę poszło o podobny problem jak teraz.
  13. Kolejne w ostatnim czasie rozczarowanie in minus na forum. Nic więcej nie napiszę, bo co tu dodawać. Przykre......
  14. tomek1

    Łowisko Mała Wisła

    Aż nie do wiary Ja siedziałem w południe w cienkiej bluzie
  15. tomek1

    Łowisko Mała Wisła

    Jako, że nie mogę na was liczyć Byłem zmuszony sam zbadać ten odcinek "prywatnej" Wisły. Miejsce- Wisła powyżej mostu w Strumieniu, dzisiaj spontaniczna decyzja i w drogę. Nad wodą jestem około południa. Najpierw po zezwolenie (15 zł) i do boju. Zajmuję miejsce na prawym brzegu (patrząc w dół rzeki). Wisła jest tutaj wolno płynącą rzeką głęboką w moim miejscu na jakieś 2 m. Jest sporo krzaków za którymi tworzą się ciekawe miejsca do łowienia. Nad wodą sporo ludzi, ale na moim brzegu dosyć luźno. Na początek rozrabiam zanętę leszczową do tego pinki i można rzucać feedera. Szczytówka drgała prawie stale, ale jak już udało się coś zaciąć był to leszczyk na 10 cm Po jakiejś godzinie starciłem cierpliwość i rozłożyłem kij do przepływanki. Parę kulek i łowię. Tu już byłem znacznie skuteczniejszy bo prawie każdy zarzut kończył się braniem. Niestety moim łupem padały płotki max do 20 cm, podobne leszczyki i krąpie. Zdjęć ryb nie będzie, bo nie zwykłem fotografować ryb, które zwykle służą za przynętę Podsumowując dno jest wybrukowane drobnicą. Łowienie na przepływankę nudzi się po max. 2 godzinach, bo co zarzut to branie a nic większego nie złowiłem, podobnie jak inni wędkarze na obu brzegach w zasięgu wzroku. Łowiłem na pinki i pęczak a trzeba było by nastawić się na dużo grubsze przynęty, żeby nie męczyć się z drobnicą. W trakcie łowienia odwiedzili mnie strażnicy, którzy napotykając stałych bywalców przy każdym przystawali i zamieniali parę słów. Ciekawe miejsce pewnie jak wszędzie trzeba trafić na konkretniejsze ryby (parę dni temu podobno brały ładne płotki). Na pewno tam wrócę bo tam gdzie tyle drobiu to wiecie co też można spotkać? Miło spędzone popołudnie po ciężkim tygodniu.
  16. Boleń tylko wygrzbiecony
  17. To moja propozycja spełnia wszystkie twoje warunki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.