tomek1

Nie znalazłem na naszym forum tematu kompleksowo traktującego Zalew Rybnicki dlatego zakładam nowy, który w założeniu ma się stać "kompendium" wiedzy na ten temat. W związku z tym, że mam urlop między świętami mam zamiar wybrać się z kumplami po raz pierwszy na ten zbiornik. Trochę oficjalnych informacji mam: opłaty http://www.pzw.com.pl/index.php?id=64 regulamin http://www.pzw.com.pl/index.php?id=69 Interesują mnie wszelkie informacje na temat tej wody (trochę podpowiedział mi już Tomii- dzięki ). Gdzie łowić, jak łowić, najlepsze przynęty, zanęty, metody itd. Zapraszam do dyskusji

Przypomina mi się kawał a'propos Czym się różni motorynka od brzydkiej dziewczyny? Niczym na obu fajnie się jeździ dopóki koledzy nie zobaczą Wiem mój post był ironiczny Akcje Jaxona na giełdzie w Tokyo podwoiły wartość, rynki finansowe w histerii Jednak musiał dodać swoje

Panowie Jaxon Nie wiecie, że Jaxon jest FUJ Po takich opiniach na Haczyku to się teraz chłopaki odkują I to jest właśnie to co pisałem wyżej logo firmy to w tym przypadku sprawa drugorzędna

Na siłę nie ma co uczyć. Będzie więcej dla tych co trzymają prawidłowo

Np. taki http://www.kogutomania.pl/popup_image.php?pID=1908&image=0&osCsid=c0b014eac31683f738e64be6efcc7959

Ja mam taki zdjęcie już było na forum ale tu wyraźnie widać obręcz podbieraka, dla wyczucia skali sandacz miał 60 cm. Takie wyszukałem Składane z metalowym łącznikiem http://www.sklepmikado.pl/?module=Katalog&func=katalogview&katid=131 http://www.goldfish.sote.pl/go/_info/?id=1142 Tu przykład podbieraka ze stałą obręczą. http://www.york.info.pl/kat_16.php?wyb=16 (Na dole) To tylko przykłady mam nadzieję, że przekazałem ideę.

Witaj!

Spróbuj podebrać do niego szczupaka nie mówiąc o sumie Raz w życiu nie chciało mi się nosić porządnego podbieraka- zabrałem "lekki i poręczny" i tym sposobem starciłem rybę życia. Byłem sam nad wodą a do podbieraka który miałem zmieściłby się tylko łeb tego suma którego miałem przy brzegu. Tym bardziej byłem zły na siebie, że ten duży był 100 metrów dalej w bagażniku. Także wybór to kwestia priorytetów. Ja wolę się trochę pomęczyć (chociaż podbierak z aluminiową stałą obręczą i aluminiowym sztylem 2 metrowym wcale dużo nie waży) a mieć pewność, że podbiorę tą jedną rybę na którą czeka się lata. Jeżeli są spełnione warunki o których pisałem wyżej to nie ma wielkiego znaczenia jakie logo jest na podbieraku. No i tu marka ma znaczenie Zaraz rozglądam się po necie za przykładami

To zależy czy wędkarz jeździ autem czy np. na rowerze "sztyl" według mnie powinien mieć min 1,5 metra. Sprawa drugorzędna. Wieczorem może podrzucę jakiś konkretny model

No jakoś trzeba chcąc notować rekordy Nie, ma być wyznacznikiem trudności złowienia ryby: 1. Długość wiadomo. 2. Obwód- pośrednio masa 3. Numer haka im mniejszy tym trudniej wyjąć rybę (duży hak mnożymy np razy 1 mały mnożymy razy 10) 4. Grubość żyłki- im cieńsza tym trudniej (cienka dzielimy np. przez 0,15, gruba przez 0,3) Przykład szczupak długości 60 cm obwód 35 cm na haku nr 8 i żyłce 0,20 (60+35)x8/0,20=3800 pkt Ten sam szczupak na haku nr 2 i żyłce 0,30 (60+35)x2/0,30=633 pkt Jest uchwycona skala trudności? Rzuciłem żartem a wyszła mi metoda

Cześć usuń dwa pozostałe posty na ten sam temat Ja jestem zwolennikiem podbieraka na sztywnej (nie składanej) obręczy. Podbieranie takim sprzętem jest najpewniejsze. Jeżeli zdecydujesz się na składany, warto żeby elementy które odpowiadają za złożenie podbieraka "do pozycji bojowej" były wykonane z aluminium (lub ogólnie z metalu)- plastik lubi się dość szybko wyrobić. Ważna sprawa- siatka tzw szybkoschnąca, z tworzywa. Bawełniana chłonie śluz (śmierdzi ) i zdecydowanie dłużej schnie. Tyle mi się nasunęło póki co

To nie żart policz sobie wstawiając jakieś przykładowe wartości

Ja mam lepszą propozycję miarodajnych pomiarów do rekordów: długość ryby + obwód mierzony w połowie długości x nr haka/ grubość żyłki

Małe Shogunki Brawo Panowie

Witaj Janek ładnie się przywitałeś

Ja czasem z ciekawości ważę rybę na takiej wadze za 5 złotych. Rybę w podbieraku wieszam na hak wagi odejmuje pół kilo na podbierak i jak się okazało kiedyś na elektronicznej niewiele się mylę. Ale zwykle tylko wymiar

Obawiam się, że rzeczywistość nie byłaby taka różowa Znajomość wody też robi swoje.

O gumiorach nie zapomniałem, ale to było na początku października czyli dawno Jeszcze tu były gumioki http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=17733&highlight=#17733

Wiesławek dawno nie widziałem takiego ładnego okonia

Cieszę się ostatnimi promieniami słońca na urlopku

Dzisiaj sobie łowiłem w takim otoczeniu

Możliwe. Ale to tak jak w życiu jednemu się podobają blondynki innemu brunetki

Wydać 5 stów na kręciołek w rozmiarze 2500 to dla mnie czysty snobizm Inna sprawa, że sam jestem fanem kołowrotków shimano. Przed chwilą wróciłem z salonu Fihingmart w Bielsku i pomacałem trochę kołowrotków- utwierdziłem sie w przekonaniu że shimano naprawde są najlepsze i to niekoniecznie trzeba wydać 500 zł żeby skutecznie połowić szczupaki. Nie mniej gratuluję zakupu i czekamy na wrażenia z połowów

Tu jestem winien sprostowanie- zdjęcia są autorstwa mojej małżonki Wybraliśmy się wczoraj troszkę przewietrzyć, ja spinningowałem a żonka pstrykała foty.

Piękny mamy grudzień- oby jak najdłużej. Oto dzisiejsze fotki