tomek1

Popraw mnie jak się mylę- czy nie zaczął się czasem okres ochronny od 1 listopada?

Ja kupiłem Robinson Xenon Heavy Jig 210 cm, 10-38 g nie narzekam chociaż strasznie dużo na niego nie połowiłem więc głowy nie dam. Jest stosunkowo tani no i co ważne przy kogutach- sztywny.

No bez przesady- to mafusa napewno wie

Proponuję próbować tak i tak. Czasem sandaczowi nie chce się ruszyć za żywą rybką i wtedy woli trupka. Metoda zdecydowanie gruntówka. Tylko posiedź też przez południe, sandacz ostatnio bierze ok 12 (dzisiaj złowił mój ojciec, a wczoraj teść- oba w okolicach 12)

To ją wymień bo ci żyłkę przetrze

Nie naciskam, jak napisałem na samym początku to tylko pomysł

Tylko wiesz na czym polega identyfikacja z grupą? Siedzę sobie w Goczałkowicach i piję kawę i myślę "O taki sam kubek ma Tomaszek w Warszawie, Maniek we Wrocławiu i Keri na przeciwnym końcu Polski" itd.

Myślę, że ma sens. Po pierwsze taka rosówa przebita np w 3 punktach zachowuje się bardziej naturalnie niż pozawijana na małym haku. Sum to węchowiec. Gdzieś czytałem że sok z przebitej rosówki czuje z daleka stąd prosty wniosek- sok z 50 rosówek czuje 50xmocniej. Np. na Goczałkowicach swego czasu teść łowił duże leszcze na makaron gwiazdki. Brały tylko wtedy jak nałożył tego jeszcze 10 cm na żyłkę

Myślę, żę koszty nie są znowu takie piramidalne. Zobaczcie linki poniżej (wybaczcie wklejanie linków z Allegro, ale sytuacja tego wymaga) http://www.allegro.pl/item141691324_kalendarz_z_twoim_zdjeciem_a4_13_str_ptroj.html http://www.allegro.pl/item141556114_kalendarz_xl_12_mies_wlasne_zdjecia_i_swieta.html Aukcje dotyczą jednej sztuki. Przy zamówieniu 20-30 cena musi być dużo korzystniejsza. Droga powinna być taka: 1. Dajemy do wyceny kalendarz np. 13 kartek, format A4 (A3, inny?) 2. Znamy cenę, zbieramy chętnych, robimy wpłaty, zlecamy wykonanie. 3. Kalendarze przychodzą do jednego z nas, który ku chwale Haczyka pakuje to w koperty i nawiedza pocztę

Łowi ktoś coś na Goczałkowickim? Sandacze, okonie? Nie mam za bardzo możliwości teraz tam połowić, ale jestem ciekaw co się dzieje.

Ja ciągle będę próbował. Dzisiaj bez efektu, ale na żywca też się nic nie dzieje od prawie 2 tygodni. Dla mnie trok ma tą zaletę, że można nim spenetrować obszary niedostępne dla innych metod. Przy łowieniu z brzegu gdzie stanowiska sandaczy są raczej daleko od brzegu to bardzo ważne. Czy to przyniesie efekty- nie wiem, ale popróbuję

Jutro to będzie po sałacie, dawaj dzisiaj

Właśnie to proponowałem. Proponuję nie łączyć sprawy zbiórki pieniędzy na rozwój "haczyka" i ewentualnego tematu kalendarzy żeby uniknąć sporów i niedomówień. I w tym układzie sprawa jest prosta chcę kupić gadżet to go kupuję i tyle. A wpłaty to inna sprawa Tomaszek, o tą frajdę właśnie chodzi. Temat wrzuciłem tutaj bo poniekąd wiąże się z propagowaniem forum, ale nie znaczy to że trzeba to przeliczyć na efekt marketingowy

Zbliża się koniec roku. Wpadł mi do głowy taki pomysł- może zlecimy wykonanie kalendarzy (ściennych, biurkowych, kieszonkowych- według uznania) na rok 2007? Nie wiem jak wy, ale ja chętnie powiesiłbym sobie kalendarz z logo Haczyk.pl i np. ilustrowany zdjęciami kolegów z forum wraz ze swoimi zdobyczami? Do tego np. info o wschodzie zachodzie słońca, fazami księżyca itp. rzeczami przydatnymi wędkarzom. Albo ze smakiem piłbym sobie poranną kawę z kubka "Haczyk.pl" Myślę, że taka akcja przyczyniła by się do mocniejszego identyfikowania się użytkowników z ulubionym forum. To tylko propozycja. Jestem ciekaw waszego zdania

Dokładnie te same pytania chciałem zadać, ale mnie uprzedziłeś Dyskusja zeszła na tematy związane ze szczegółami, a sandacze zostały na boku. Wiadomo, że trudność złowienia sandacza na spinning jest bez porównania większa niż szczupaka czy okonia. Powiem ci g...no się na tym znam, dlatego nie jestem skażony jakimiś schematami. Po prostu wiążę sobie zestawy i na płytkim obserwuję jak się guma zachowuje. Przy odpowiednich proporcjach długości trok/ciężarek i odpowiedniej masie główki/haka można uzyskać np. ciekawy opad lub odwrotny efekt tzn. ciągnę guma idzie nad dnem, przestaję wypływa bezładnie do góry jak "felerna" rybka.... Teoretycznie sandacze powinny reagować, czy tak będzie czas pokaże, problemem są za krótkie dni a łowienie po zmroku na razie nie przynosi efektu. Jutro uderzam od rana

c...ać to my a nie nas

A tu cię mam Nie ma takiej opcji To była moja propozycja

Może zrobić opcję profilu włącz/wyłącz licznik Ogólnie dyskusja jest według mnie bezcelowa. Licznik daje obraz aktywności człowieka na forum. Czy rzeczowej czy nie to już każdy może ocenić. Druga sprawa, nie chodzi nam przecież o to żeby to było forum dla ekspertów i dla nudziarzy gadających tylko o wędkarstwie, dlatego tematy poboczne są potrzebne tylko ewentualnie jak mówię wyłączmy licznik w hydeparku i po sprawie.

Artech pamiętaj, że rozmawiamy o sandaczach a tu trudość zacięcia jest dużo większa. Ale, ale nie gadajmy o zacięciu i zestawie. Przynęty, prowadzenie, sukcesy, niuanse ....

Wszystko fajnie jak siedzi okoń, ale gadamy o sandaczu i tu chyba wypadałoby uczciwie zaciąć?

Spoko! Co się pobawiliśmy to nasze Najprostszym wyjściem byłoby wyłączenie liczników w całym hydeparku (jak to jest na innych forach w tematach nie związanych z zasadniczym celem forum). Reasumując niech Tomik zadecyduje.

Decyzję zostawiam szefostwu

Zawsze mówię, że życie musi się składać z pracy i odpoczynku. Jeżeli ta proporcja jest zaburzona na dłuższą metę taka praca nie ma sensu. Wolę zarobić mniejszą kasę ale mieć normalne życie.... Weź tym y.bnij z twoimi umiejętnościami napewno znajdziesz "normalną" dobrą robotę.

katuszka

Panowie tracicie czas i siły na spory formalne. Niech każdy sobie nazywa jak tam chce. Po co się kłócić (John wyluzuj ) rozmawiajamy o sandaczach. Też tak próbuję Jak sam widzisz jesteś uprzedzony Jakbyś tylko 10 razy rzucił kogutem też byś nie miał efektów. Dzięki za wszystkie dotychczasowe rady, sceptycyzm niektórych jeszcze bardziej mnie nakręca