Skocz do zawartości
Dragon

Marienty

Moderator Grand Prix haczyk.pl
  • Liczba zawartości

    1 603
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    114

Zawartość dodana przez Marienty

  1. @peekol ma absolutną rację. Prezes koła do którego należę co roku zaprasza delegata Okręgu Wrocław na nasze coroczne zebranie podsumowujące rok działalności. Delegat (nie chcę wymieniać jego personaliów ale serdecznie go pozdrawiam) powiedział dokładnie to o czym pisze peekol i dołożył do tego argumentację, która mnie przekonała. Wrocław bardzo tracił na porozumieniach. Do co działo się z dokumentacją z innych okręgów to jakaś hucpa! Czy wiecie, że większość kół we Wrocławiu nie złożyła sprawozdań z działalności za ostatnie lata?! - m.in. dlatego mamy teraz zawieszony zarząd bo oberwało im się również rykoszetem za opieszałość poprzedniego zarządu. Kiedy okręg wycofał się z porozumień z pozostałymi okręgami województwie odeszło dużo członków ale też baaardzo dużo nowych się zapisało. Pozostałe okręgi potraciły wielu członków i z racji tego, że są dużo mniejsze zabolało ich to bardziej. Cyfr nie pamiętam ale były podane. Odnośnie nasz "no kill" na powodziówce. Taaak, ja też podpisałem petycję na sąsiednim forum i poczułem się od tego lepiej ale teraz wiem, że za wiele to nie zmieni. Jedynie wnioski formalne!!!!! Żadne petycje! Jeśli coś się wam nie podoba to składajcie wnioski w swoich kołach a władze kół będą przekazywać je dalej do okręgu. W ten właśnie sposób przywrócono możliwość (częściową) zabierania ryb bo pojawiły się wnioski formalne z kół! Zarząd mógł to zawetować ale wtedy status "no kill" zostałby odebrany. Zarząd był zmuszony zgodzić się na mniejsze zło. Musiał ugiąć się pod wnioskami formalnymi kół. Może zostanę zlinczowany w swoim kole a może nie. Wyjdę z wnioskiem, który będzie poddany pod głosowanie o przywrócenie w 100% zasad "no kill" na tych "żałosnych" czterech procentach wody (ale jakże ważnych dla rozrodu ryb) okręgu. Apeluję do Was! Naciskajcie prezesów waszych kół, żeby zapraszali delegatów okręgu! Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy z pierwszej ręki!
  2. Jak masz kasę to zostań przy moderate. Sam mam takiego ale 305 cm i nie narzekam. W sumie był to jak dotąd jeden z lepszych zakupów w mojej wedkarskiej historii. Jeśli nie masz kasy to kup używke. Widze, ze na sąsiednim forum się co jakiś czas przewija w dobrej cenie. Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
  3. Jak się dyskusja rozpoczęła to byłem za pozostawieniem starych zasad. Po przemyśleniu tematu i argumentacji jaceena, głosuję za opcją B (czy z modyfikacją jacolana czy bez - dla mnie to bez większej różnicy). Zasady można zmienić przy kolejnych turach. Grunt, żeby za jednym zamachem nie robić rewolucji bo to może zniechęcić uczestników.
  4. Dzięki chłopaki za podsumowanie! Dobra robota! @peekol, arkusz czyni to bardziej przejrzystym. Sprawdziłem punkty. Wszystko się zgadza. A zatem! Wielkie gratulacje dla @jacolan @peekol @jaceen oraz @Budek. Poleruję już wobka dla zwycięzcy i wcale nie jest to grabarz! Walka w drugiej turze była do samego końca. Chylę czoła przed wszystkimi, którym udało się w ciągu sezonu przekroczyć 200 punktów! Kto łowił ten wie, że na tym ryżowisku nie jest to łatwe!
  5. Marienty

    rzeka Ślęza

    Na dzisiaj wybrałem odcinek koło parku na Klecinie. Myślałem, że uda mi się rzutem na taśmę dorzucić kilka punktów. Próbowałem wszystkiego (keitechy, smużaki, itp) prócz granatów bo zapomniałem wziąć. Bez brania. Jednak okazuje się, że ten mój przydomowy odcinek bywa bardzo kapryśny. @jacolanpiękne okonie!
  6. Marienty

    rzeka Ślęza

    Co?! Przede mnie?! ...a to się nie zgadzam!!!!! ... ... ... PS Taki żart. Wszystko ok. Dopisuj klenia do tabeli! Gratuluję!
  7. Marienty

    rzeka Ślęza

    Akurat w tej turze ja rozstrzygam takie sprawy. Będę wieczorem przy kompie to rzucę okiem. ☺ Na komórce nic nie widzę 😜 Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
  8. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Przegrałem. Dzisiaj przegrałem nie z mojej winy. Wybrałem się z @Booseib zapolować na nocne sandacze pod Wrocławiem. Pogoda super ale mgła taka, że chyba można było na wodę świecić bez obaw, że spłoszy się ryby. W jednej z klatek między główkami zaliczam piękne branie na feroxa 6cm. Takie jakie lubię czyli z fontanną. Na końcu zestawu zameldował się pięęęęękny kleń. Niestety przy pierwszej próbie wjazdu do podbieraka rybka zaczepiła o kamień (tak mi się wtedy wydawało) na napływie główki. Odległość nie była duża bo jakieś 2m od brzegu więc dałem wędkę koledze, żeby plecionka była naciągnięta a sam wszedłem w kaloszach do wody, żeby odwinąć zestaw i podebrać rybkę. Samobójcą nie jestem – dno twarde i było je dobrze widać. Po bliższych oględzinach okazało się, że rybka była zacięta na pierwszej kotwiczce a druga utkwiła w jakimś worku. Zanim zdążyłem zareagować ryba się wystraszyła i czmychnęła prostując kotwicę. Klenia uczciwie oceniam na dobre 55cm +. Gdybym od początku wiedział co to za ścierwo to bym przynajmniej rybce zdjęcie zrobił… Zmoczyłem rękaw ale worek wyjąłem. Okazało się, że jakiś debil wrzucił do worka po cebuli butelki plastikowe oraz inne śmieci, dociążył wszystko kamieniami a potem upiększył nim napływ tej główki. Koniec końców mam tylko nadzieję, że ów debil kiedyś sam wpadnie w dołek który sam komuś wykopał!!!
  9. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Nieprzyzwyczajony jestem. Ciągle łowię na pływające, płytko schodzące woblery. Gumy u mnie częściej parcieją niż się zrywają
  10. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Z wypadu jestem bardzo zadowolony. Z każdego wypadu jestem zadowolony, nawet z takiego na którym niewiele się dzieje (byle, żeby strat nie było ;P). Nadszedł dla mnie taki czas, że każdy wypad na ryby jest dla mnie świętem. Miejscówka ok. Ja osobiście nie lubię tłoku nad wodą a tam mimo, że był czwartek to było kilka samochodów.
  11. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Gratulacje dla bywających nad wodą a dla wklejających zdjęcia ryb jeszcze większe! U mnie nie było tak dobrze ale grunt, że coś się działo! Całkiem długa wyprawa nam wyszła bo gdyby to było lato to na koniec już by świtało. U mnie trafiły się 4 nocne bolenie (3 wyjęte, jeden spiął się po krótkim holu) wszystkie złowione 1h i z jednego rocznika 50-55cm, do tego jeden niewymiarowy sandaczyk. Brań dużo więc się nie nudziliśmy. Wszystko na rapalkę, która na koniec została w Odrze (tej nocy urwałem jeszcze 4 gumy, także nie mało). Wszystko pływa dalej.
  12. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    @Odys80, @Booryss piękny zedy! Tobie Booryss brakuje tylko szerokiego uśmiechu! Dzisiaj 18:00-21:30 i kolejny wypad zaliczam na zero a właściwie to na minusie bo dwie gumy zerwane. Przerzuciłem wiele wobków, gum a nawet próbowałem kogutów.
  13. ...aaaa miareczka też moja . Ja to focę prawie wszystko co ma wymiar
  14. Panowie! Dzięki z kolejne fajne spotkanie! Za wymianę informacji również. Mi udało się wyciągnąć bolenia pod wymiar na stojącej wodzie.Tylko dzięki pomocy @andrutone nie urwałem tego dnia żadnego wabika (a urwanie rapalki boli podwójnie - boli głowa i kieszeń). Kolejny raz graty dla @Fido Angellus, który mam nadzieję pochwali się zdjęciem ów sandacza. Do zobaczenia nad wodą! Mariusz
  15. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Heja! Nie wszyscy przeglądają umawialnię, więc kleję linka i tutaj: BTW zauważyłem, że wielu z was sprzedaje m.in. różne gadżety w postaci przynęt i innych, tutaj i na sąsiednim forum . Mam propozycję! Jeśli macie coś lekkiego co szuka nowego właściciela za $ to możecie to jutro ze sobą zabrać - może się rozejdzie. Wychodzi na to, że jutro nie będę kierowcą więc coś ze sobą przywiozę
  16. Super! @andrutone, chętnie skorzystam z propozycji. Wysłałem Ci pw.
  17. Ja też wolę Rędzin bo mi się wydaje, że na tylu chłopa to Wyspa Opatowicka jest za mała ;-). Mam tylko jeden problem. Zostałem pozbawiony samochodu na weekend. Może ktoś będzie przejeżdżał przez Krzyki (może ul. Skarbowców albo Poswstańców Śląskich)? Chętnie bym się zabrał i chętnie się dostosuję. Bo dojechać tam komunikacją miejską to męka... Rędzin 1. jaceen 2. jacolan 3.DAZ 4.Booryss 5.Budek 6.Marcin82 7. boseib 8. marienty Wyspa Opatowicka 1.DAZ 2. andrutone
  18. Też będę ale prawdopodobnie dojadę trochę później. Do zobaczenia nad wodą!
  19. Marienty

    rzeka Ślęza

    @McGregor Gratuluję pierwszej punktującej rybki w tej turze! Świętym pewnie nie będę więc dzisiaj przed wieczorem skoczyłem powalczyć na 2h. Byłem na odcinku od nowego mostu na Racławickiej (czyli od ujścia Olszówki Krzyckiej) do progu wodnego. Ryby wychodziły jedynie do smużaczków w wersji mini. Rybki też były mini. Kilkanaście brań ale tylko jeden wyjęty. Wymiar miał ale w tabeli mi nie namieszał
  20. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Dzięki Panowie za gratulacje! Do zobaczenia nad wodą Na tabelach, orderach i medalach mi nie zależy ale lubię od czasu do czasu pociągnąć coś większego
  21. Wybrałem się wczoraj z rodziną na spacer i jakoś dziwnym trafem padł pomysł, żeby przejść się wzdłuż kanału powodziowego. Zapomniałem, że tego dnia odbyły się zawody cyklu Grand Prix okręgu, dlatego nad wodą zatrzęsienie spinningistów. Mignęły mi również znajome twarze osób. Gratuluję kolegom @jacolan i @Budek zajęcia dobrych miejsc! Na miejscu przekonałem się, że woda jest mocno trącona i podniesiona o dobre 25cm. W zawodach nie zamierzałem uczestniczyć ale zastanawiałem czy jest sens jechać wieczorem za sandaczem. Odnoszę wrażenie, że jedynie stan wody z lipca 97 powstrzymał by mnie od pojechania w weekend na ryby. W myśl zasady – przy podniesionej wodzie ryby trzymają się brzegu – wziąłem wobki sandaczowe i pognałem nad Odrę. Przeszedłem ok kilometra obrzucając jedynie znajome, wychodzone miejscówki. Łowię bardzo blisko brzegu. Dosłownie 5-10cm od linii zatopionych traw. Na jednej z miejscówek mam mocne przytrzymanie, które kwituję zacięciem. Już miałem nadzieje na pierwszego wymiarowego sandacza tego sezonu (tak tak, nie złowiłem jeszcze takiego w tym roku ;-() ale okazało się, że to kleń! …a przy podbieraku, że to nie byle jaki kleń! Nie poszalał na stosunkowo mocnym zestawie ale łatwo też nie było bo wczepił się mocno w trawy. Dopiero przy wjeździe do podbieraka byłem pewny, że kolejny raz w tym sezonie bije swój PB (oj, ciężko będzie go ponownie pobić). Suma summarum miarka wskazuje równiutkie 60cm. Woda chłodniejsza więc starałem się szybko wypuścić kleniozaura ale nie obyło się bez reanimacji. W końcu odpływa a ja mam nadzieję, na kolejne spotkanie w przyszłym sezonie (jak podrośnie ;-). Tego wieczoru zaliczam jeszcze jedno branie i jeden spad czegoś równie ładnego (może w końcu sandacz?) ale już na wobka Pana Widła. Sprzętowo: spinning 7-30g, pletka pp 0,15, i wobki płytko schodzące 8-10cm.
  22. Marienty

    WROCŁAWSKA ODRA

    Wybrałem się wczoraj z rodziną na spacer i jakoś dziwnym trafem padł pomysł, żeby przejść się wzdłuż kanału powodziowego. Zapomniałem, że tego dnia odbyły się zawody cyklu Grand Prix okręgu, dlatego nad wodą zatrzęsienie spinningistów. Mignęły mi również znajome twarze osób. Gratuluję kolegom @jacolan i @Budek zajęcia dobrych miejsc! Na miejscu przekonałem się, że woda jest mocno trącona i podniesiona o dobre 25cm. W zawodach nie zamierzałem uczestniczyć ale zastanawiałem czy jest sens jechać wieczorem za sandaczem. Odnoszę wrażenie, że jedynie stan wody z lipca 97 powstrzymał by mnie od pojechania w weekend na ryby. W myśl zasady – przy podniesionej wodzie ryby trzymają się brzegu – wziąłem wobki sandaczowe i pognałem nad Odrę. Przeszedłem ok kilometra obrzucając jedynie znajome, wychodzone miejscówki. Łowię bardzo blisko brzegu. Dosłownie 5-10cm od linii zatopionych traw. Na jednej z miejscówek mam mocne przytrzymanie, które kwituję zacięciem. Już miałem nadzieje na pierwszego wymiarowego sandacza tego sezonu (tak tak, nie złowiłem jeszcze takiego w tym roku ;-() ale okazało się, że to kleń! …a przy podbieraku, że to nie byle jaki kleń! Nie poszalał na stosunkowo mocnym zestawie ale łatwo też nie było bo wczepił się mocno w trawy. Dopiero przy wjeździe do podbieraka byłem pewny, że kolejny raz w tym sezonie bije swój PB (oj, ciężko będzie go ponownie pobić). Suma summarum miarka wskazuje równiutkie 60cm. Woda chłodniejsza więc starałem się szybko wypuścić kleniozaura ale nie obyło się bez reanimacji. W końcu odpływa a ja mam nadzieję, na kolejne spotkanie w przyszłym sezonie (jak podrośnie ;-). Tego wieczoru zaliczam jeszcze jedno branie i jeden spad czegoś równie ładnego (może w końcu sandacz?) ale już na wobka Pana Widła. Sprzętowo: spinning 7-30g, pletka pp 0,15, i wobki płytko schodzące 8-10cm.
  23. Dokładam 30pkt 1. Marienty...............29s + 25s + 30 = 84 pkt2. Jacolan................38s + 46s+ 37s = 121 pkt3. Płatek88...............32s+31s+29s=92 pkt4. GuCeK.................5. peekol..................38s + 40s + 37s = 115pkt6. Ventus..................7. DAZ......................8. Rumbler................9. Carloss83.............10. jaceen..................37s + 34s + 36m = 107pkt11. mefis_7................12. andrutone.............13. PPu88..................34s+29s+30s = 93pkt14. Booryss................15. Bacyk...................16. Jaroslav................17. gapcio111.............18. Tollos....................19. Wędkarzyk1.........20. Bojder...................21. Rado (Odys80)....22. Marcin_Lca .........23. Klausik.................24. Lewy1106............25. szymek07............26. PL1962................27. Krznow.................28.Budek..............33s+35s+41s=109pkt29. Misiekkk..............30. Trochim...............31. lechur1................32. kamil.ruszala.......33. (Danek)..............34. jarotao................35. Marcinecki..........36. assam.................37. przemass71........38. tom@ha.............. 27m + 0 + 0 = 2739. Gu_miś...............40. McGregor............41. Jamnick..............42. GrzegorzwęgorZ.
  24. Marienty

    rzeka Ślęza

    Wtorek - ostatni dzień urlopu i jedna z nielicznych szans na wyjście na ryby (chyba w każdym poście na to narzekam, muszę w końcu przestać ;-). Po rozmowie z @jaceen wybrałem odcinek powyżej stadionu. Na głębokiej wodzie cisza. Dokładnie pod mostem na Lotniczej łowię okonia 23cm (30pkt) i dokładam go do tabeli. Był jeszcze jeden mały okonik i 2 niewymiarowe klenie. Pozdrowienia dla @peekol, którego spotkałem nad wodą.
  25. Wczoraj zaliczyłem kolejną próbę złowienia nocnego sandacza. Kolejny raz do wody poleciały wobki z przedziału 8-10cm. No złowiłem w końcu... Trafił się sandaczyk ok 30cm. Nie o taką rozmiarówkę mi chodziło. Wypad uratował klenik ok ~45 który połakomił się na 8cm Widła. Przywalił tak, że mi mało co wędki z ręki nie wyrwało. Rybka dobrzy wypasiona i bardzo waleczna. W zeszłym tygodniu trafiłem w nocy sumka ok 60cm. Chyba powrócę do kleniowania bo to mi najlepiej wychodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.