 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
1 590 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
112
Zawartość dodana przez Marienty
-
Wakacje z rodziną czyli 2 tygodnie przerwy od wędek (miałem ze sobą ale nie było kiedy porzucać). Wczorajszy wieczorny wypad 20:00-00:00. Klenik ze zdjęcia, jeden spad i jeden krótki sumek (kolejny w tym sezonie). Wodą podniesiona więc wobki sandaczowe 7-10cm. Dzień wcześniej woda w nocy gotowała się od drapieżnika ale zero brań. @michalvcf jak tam bolenie?
-
Dokładnie. Idzie wysoka woda. Obecnie jest w Brzegu (opolskim). Na weekend będzie u nas. http://monitor.pogodynka.pl/#station/hydro/150170090 Można więc liczyć na liczne brania nocnych kleni
-
Gratulacje Michał! Piękna ryba i to jeszcze na zawodach! U mnie dzisiaj 29 okoni ale do 25 cm nie dobiłem.
-
Wczoraj po meczu z Senegalem złapała mnie taka żenuła, że MUSIAŁEM pojechać na ryby przynajmniej na 2h, żeby to jakoś rozchodzić. Gorąco strasznie. Na domiar złego przytrafiła mi się przykra sytuacja. Przy odhaczaniu nocnego klenia nie miałem przy sobie ani czołówki ani szczypiec, bo nie chciało mi się ich wyciągnąć z plecaka. Kleń szarpnął się 2 razy no i efekt widoczny jest na zdjęciu. Kotwiczka wbita bardzo głęboko dobrze, że oczko puściło w przynęcie. Operacji dokonałem sam na miejscu. Nauczka starczy na dłuuuuuuugo.
-
Gratulacje! Ale sztuka! Marzy mi się taki w tym roku. Zdjęcie z miarką jest?
-
@pawciobra piękne masz te miejscówki
-
To to gadaj co to się działo
-
Szczęście nie przestaje mnie opuszczać. Wczoraj dołowiłem jeszcze kilka kleni. Największy 51cm. Miałem znacznie większego potwora ale niestety wygiął kotwicę przy podbieraniu. Moja wina. Chyba za szybko chciałem go mieć w podbieraku. Woda lekko podniesiona i rybka się ruszyła. Kto żyw hen hen nad wodę bo się dzieje!
-
Wspaniały to był piątek. Nie zapomnę go nigdy. Ostatnio jeżdżę na ryby z kolegą, który można powiedzieć dopiero stawia pierwsze kroki w wędkarstwie spinningowym. Po ostatnich braniach z powierzchni bardzo się wkręcił. Nie straszny mu deszcz czy tam burza. ...no i kazał mi wczoraj w tej burzy stać (już nie strzelało). On łowił w deszczu a ja stałem z jego różową parasolką więcej niż 40 minut czekając aż się przejaśni. Potem było już tylko lepiej. Kolega złowił pierwsze klenia i to na smużaka. U mnie działo się ciut więcej. Za dnia wydłubałem kilka okoni a już po zmroku zaliczyłem kilka atomowych brań. Dwa z nich zakończyły się spadami a dwa udało się w pełni wykorzystać. Dwa klenie, 47cm i równe 50cm. Klenie wytarte i z dużymi ubytkami na łuskach. Baaaaaardzo waleczne.
-
Trafił mi się pierwszy fotogeniczny, nocny kleń tego sezonu. Przyładował w płytką siódemkę Widła. Było trochę brań na typowo kleniowe przynęty (również te ulubione czyli z gejzerami) jednak była to jedyna ryba tego wypadu. 4h biczowania wody w dwie osoby - czyli bez szaleństw.
-
Trafił mi się pierwszy fotogeniczny, nocny kleń tego sezonu. Przyładował na płytką siódemkę Widła. Było trochę brań na typowo kleniowe przynęty (również te ulubione czyli z gejzerami) jednak była to jedyna ryba tego wypadu. 4h biczowania wody w dwie osoby - czyli bez szaleństw.
-
...i to jest właśnie to doświadczenie, które zdobywamy nad wodą. O ile nie było niebezpiecznie to mała kąpiel jest niewielką ceną jaką trzeba zapłacić za wyczajenie nowej miejscówki na DW-Odrze.
-
Wyskoczyłem w sobotę na przydomowy odcinek Ślumpy chyba tylko po to, żeby się z niego ostatecznie wyleczyć. Miałem kilka wyjść do smużaczków ale nie były to raczej ryby wymiarowe. Efektem wyszarpywania przynęty z kępy przy brzegu było takie o to "łototo".
-
W złym miejscu się pytasz. Tutaj na forum każdy łowi z kartą przy sobie i z wypełnionym rejestrem. Nikt nawet przez chwilę nie pomyśli o łamaniu RAPRu a o zabieraniu ryb to już w ogóle! Najlepiej będzie jak zadzwonisz pod numer z zielonej (w tym roku) książeczki: i zapytasz wprost - co mi zrobicie jak mnie złapiecie. Piszę całkiem poważnie bo sam czasami do nich dzwonię, kiedy mam wątpliwość i nie wiem jak interpretować zapisy. 13 razy byłem na rybach w tym roku i kontrolę miałem 3 razy - dobry wynik
-
W razie kontroli to wychodzi drogo (oczywiście patrzę z perspektywy swojej kieszeni): www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3035/cms/szablony/9802/pliki/taryfikator.pdf Nie namawiam do łowienia bez karty ale mam takie spostrzeżenie... Wody w O/Wrocław dzielą się na takie w których na 99% będziesz miał kontrolę i na takie w których na 99% miał jej nie będziesz.
-
Jak to jest, że jednego wieczoru widać, że woda żyje a następnego cisza jakby ktoś wybił wszystko do nogi?! Wczoraj zaliczyłem pierwsze 2h nocnego kleniowania i co by się dobrze zrymowało - to bez brania. Mimo normalnego stanu Odry, woda bardzo mętna. Nawet nietoperz się żaden nie pojawił. Stawiam na nagły skok ciśnienia. Uzbrojony jestem już po zęby. Remanent w pudłach zrobiony. Wybrałem to co sprawdzone i to czemu dam szansę w tym sezonie (wobki 4-8cm) oczekując grubych klusek (a może i jakiś letni sandacz się pojawi?).
-
Uwagi techniczne do forum i portalu
Marienty odpowiedział Tomaszek → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
U mnie jest dokładnie to samo -od paru miesięcy przynajmniej. -
Wyskoczyłem wczoraj po pracy na 2h. Dużo delikatnych brań ale też sporo z tego udało się zaciąć. Przez 25cm się jednak nie przebiłem. Przyłowiłem dwa sandacze. Widziałem też już drugi raz w tym roku kontrolę policji wodnej - super!
-
Brawo @jaceen! W końcu ją wychodziłeś! Twoją cierpliwością można by trzech obdarzyć!
-
To już ostatnie tchnienie zimy. Widać, że rybka będzie się powoli ruszać. Dzisiaj byłem po pracy na godzinnym rekonesansie. Trzy okonie wydłubałem. Jeden był niczego sobie. Nawet mu zdjęcie zrobiłem ale nie będę wklejał bo się wstydzę przed Budkiem
-
Za młodu interesowałem się trochę ornitologią. Różne dziwne rzeczy w tym zakresie się robiło. Od dokarmiania ptaków w zimę po rozdrabnianie wypluwek sów. Raz nawet rozmrażaliśmy szkielet krogulca z bryły lodu. Coś mi z tego jednak zostało. Kiedyś robiłem z kolegami budki lęgowe pod określone rodzaje dziuplaków. Ponieważ we Wrocławiu (o dziwo) przymroziło postanowiłem kilka takich zbić. Tej zimy zrobiłem i powiesiłem 3 budki . Jedna pod sikorę bogatkę i dwie pod sikorę modrą. Kolejne dwie pod sikory bogatki są już prawie skończone. Dzisiaj rano jak wyszedłem z psem to zauważyłem, że jedna z budek została już zasiedlona przez parkę bogatek - nie powiem... jest satysfakcja i poczucie spełnienia dobrego uczynku. Jeśli macie trochę czasu i ochoty to zachęcam do takich działań. Niestety z uwagi na postępujący proces urbanizacji brakuje miejsc lęgowych dla dziuplaków. Brak tych miejsc jest główną przyczyną braku nowych lęgów. Oczywiście dla mnie zima bez karminka to nie zima. Mimo, że mieszkam na blokowisku to przylatuje wiele gatunków ptaków. Regularnie pojawiają się: sikory bogatki, modre, wróble, mazurki, rudzik, sójka, sroka, kwiczoł. Dzisiaj pojawił się pierwszy raz szpak. Ten jak się dosiadł to zjadł od razu połowę wsadu
-
@Budek Ło Panie! Rozbiłeś bank! Ten okoń jest chyba starszy od Ciebie!
-
@peekol Absolutnie nie podawaj jeszcze. Jak się poprawny wynik zdubluje to zrobimy spotkanie nad wodą gdzie komisyjnie podzielimy tego wobka na 2 (lub więcej) części
-
Stawiam na 47cm . Nagrodą jakoś się podzielimy Widać, że grubiutki.
-
@Budek Tylko pozazdrościć, że znalazłeś takie miejsce. Nie bardzo rozumiem i nie widzę związku. Dawaj foty, nie wygłupiaj się ! Ja zawsze robię tak, żeby nie było widać gdzie (żadnych punktów charakterystycznych jak murek, pomost, barierka itd.). Napisz przynajmniej na co i jaka technika prowadzenia. Bo zima idzie i trzeba czymś żyć!