Troche spóźniona relacja z otwarcia sezonu szczupakowego. 1 maja od rana rzucałem na piaskowni mojego koła. Niestety 1 dzień bez brania, mysle ze szczupaki mogly nie byc jeszcze wytarte, dlatego nie żerowały. 2 dnia postanowiłem zaatakowac płytką, niedawno otwartą zaporówke, gdzie wczesniej jeszcze nie łowiłem. Tam było dużo lepiej, trafiłem kilkanaście niewymiarowych pistoletów, dwa w okolicach wymiaru oraz takiego rodzynka długości 69cm.
Uploaded with ImageShack.us
Mam nadzieje, ze wiekszcze szczupłe jeszcze na mnie czekaja Niestety szczupak głęboko zjadł obrotówkę i nie miał siły odpłynąc :/. Nastepnęgo dnia ponownie odwiedziłem ten zbiornik, tym razem z odległościówką i feederkiem. Rybki sprawiły mi prawdziwą kanonadę brań, razem z kolegą złowilismy 8 karpi, 10 jazi i kilka małych linów. Niestety nie wzięliśmy ze sobą aparatu, rybki odpłynęły do swojego domu.