bumtarara

Moze anakonde zaciałes zamiast wegorza ??

Podobny efekt mozna osiagnac poprzez przytrzymanie zyłki palcem w podobnym miejscu

Łowiłem kiedys na Wagu, na wakacjach jakies 8 lat temu łowiłem w jej dolnym biegu, z tego co pamietam to niedaleko sztucznego zbiornika, który chyba tez nazywał sie Wag. Z tego co pamietam, były dosyc spore i gwałtowne wahania poziomu wody. Wtedy mimo, iż nie byłem dobrym wedkarzem a i sprzetu nie miałem takiego jak dzisiaj, udało mi sie połowic pieknych świnek, takich w granicach 40cm. Ogólnie rzeka bardzo mi sie podobała, ale nie wiem jak tam jest teraz

Wobler na pewno jako przyneta nr 1. Ale małe twisterki tez sa niezłe, szczególnie podczas słabego zerowania kiedy na woblera ciezko cos złowic

Gdzies kiedys czytałem jak jakis znany karpiarz pisał, ze dzwiek zyłki przy silnym wietrze wg niego płoszy ryby. Takze moze cos w tym jest

Michcio, gdzie takie klenie gryza pod krakowem ??

Kup 2 szpule ?

Od kiedy to na łodke kupuje sie dłuższe wedki ?? O_O dziwne teorie piszecie a pagori dobrze gada, na klenie kup dluzsza wedke, im dłuzsza tym lepsza bo latwiej prowadzic przynete na duzych odległosciach tak, zeby nie wpadała w kamienie

Wlasnie w Krakowie rzeki z zadowalajaca populacja lipienia mozna policzyc na palcach 1 reki. Bardzo dobra zmiana, szkoda ze pstrag nie doczekał sie zakazu zabierania ale dobre i to co dostał

U mnie w kole jest podobnie jak napisa kolega tomek1, kazdy wedkarz ma prawo kontrolowac innego. Oczywiscie nie polega to na tym, ze kazdy wedkarz przyjezdzajacy na łowisko pierw okraza zbiornik i kazdego kontroluje. Po prostu ten przepis daje mozliwosci pozwalajace zwrócic uwage wedkarzowi, który na przykład złowi za duzo, badz przyjezdza na łowisko 3 raz tego samego dnia( nawet o bardziej obrotnych słyszałem) co wiecej w zeszłym roku na walnym zebraniu przegłosowano mozliwosc kontroli bagaznikow co bardziej cwanych wedkarzy

jareksm2, watpie czy gdziekolwiek prowadzi sie zarybienia dorodnymi leszczami a co do zarybiania karpiem, taka polityka, na stawach tego maja najwiecej to i opychaja pzw po dobrych cenach

Nie masz racji, najlepiej wymagac od siebie, a dopiero potem od innych. Co by Ci dało jesli mogłbys kogos skontrolowac na łowisku ? Przeciez tak czy siak nie miałbys prawa kontrolowac rzeczy osobistych takiego wedkarza, a nawet jesli to chyba nie wyobrazasz sobie sytuacji, ze wedkarze nawzajem wlepiaja sobie mandaty ?? Przeciez to byłoby smieszne i nawet nie potrafie sobie wyobrazic, do jakich absurdów by to doprowadzało. Jestem w kole wędkarskim, które pod opieką ma dosyc sporą piaskownie, mamy tam ustalony regulamin i takie cos jest mozliwe, kazdy wedkarz moze kontrolowac kazdego. Tyle ze 90% wedkarzy tam sie zna i nie ma takiej potrzeby, przepis ten jest tylko po to, zeby przeganiac ludzi spoza koła. A na otwartych wodach nie ma szans na takie cos.

Moze jeszcze mandaty by sobie mogli nawzajem wypisywac ??

Ładny klen , ale ma cos nie tak z ogonem

Podpisalem, bardzo fajna inicjatywa. Nie zgadzam sie tylko z wymiarem ochronnym dla suma. Wg mnie 120cm to troche mało, takich sumów w Polsce pływa duzo i mozna by było spokojnie dac 140-150cm. Inna sprawa jest taka, ze taka petycja nic nie zmieni, jesli nie zmieni sie mentalnosci samych wedkarzy.

Ciekawe, czy maja opłacone składki

Pola uprawne dochodza praktycznie do samej wody. Nie ma zadnego pasa drzew, ktory by utrzymał spływ zanieczyszczen, takze nic dziwnego. Musze was zmartwic, z kazdym rokiem bedzie coraz gorzej

Tak jak mowi dziara, porownaj sprzet jakim wedkował twoj tata i jakim łowiłes ty. Problem moze byc tez w prowadzeniu przynety, co czesto ma kluczowe znaczenie.

Piekne sandały, gratulacje !

Ciekawe jakie podcisnienie sie tworzy, jak taki sum z 50kg postanowi sobie cos przekasic

Ja łowie dosyc czesto w tych rejonach, jako ze mam tam rzut beretem. W tym roku na ujsciu Wilgi raczej słabo, złowiłem kilka boleni. Za to 2,3 lata temu na ujsciu Wilgi jak i w samej Wildze łowiłem duzo kleni. Nie byly to wielkie sztuki, ale kilka 40+ trafiłem za to ilosciowo bylo niezle, za kazdym razem jakas sztuka sie uwiesiła:) czasami trafil sie szczupak, okon, raz udalo mi sie zlowic 2 potokowce O_O skad sie tam wziely do dzisiaj nie wiem, podejrzewam ze musialy spłynac z Rudawy.

Karpiówki jak najbardziej nadaja sie do łowienia sumów. Jesli masz takowa wedke, nie musisz od razu kupowac specjalistycznej pały na sumy, chyba ze od razu planujesz łowic takie 50kg+ w tym roku wyholowałem suma 150cm na wedke do 20g i plecionke 0,06 , takze na twoim miejscu sprawiłbym sobie fajna karpiowke i do tego mocny karpiowy kołowrotek z wolnym biegiem.

Zarybienia nigdy nie beda tym dla zbiornika, czym jest rodzima populacja zdrowych dzikich ryb, ale dobre i to

Ostatnie 2 wypady i tylko kilka małych okonków. A szczupaki widywałem tylko u sasiadów, ale same pojedyncze sztuki a łódek tyle ze nie ma gdzie pływac

BRRRR strach myśleć żeby całą zimę spod lodu okonia nie połowić , wtedy tylko sie pochlastać Masz racje, ale z drugiej strony zabieranie w zimie ikrzyc okonia, które sa az niepoprawnie grube jest troche niesmaczne jak dla mnie.