bumtarara
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 096 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez bumtarara
-
Ładny szczupły jak na krakowskie warunki, gratulacje ! Mimo że chudzinka straszna, widać, że tarło dało mu popalić Oby w przyszłym roku podrósł i nagrodził Cię za wypuszczenie.
- 178 odpowiedzi
-
- maj
- wędkarstwo
- (i 11 więcej)
-
Gdybyśmy mieli żyć historią, to wśród sąsiadów mielibyśmy samych wrogów.
-
Możesz kupić korek w rolce i spróbować jakoś ładnie owinąć rękojeść. Z tego co się orientuje to korek jest grubości bodajże 5mm.
-
Akurat zdechłe tołpygi to nie powód do zmartwienia Chyba nie ma bardziej niszczycielskiego gatunku w Polsce, może poza sumikiem karłowatym.
-
Ja na początku kwietnia już trafiałem okonie z tarła. Jednocześnie trafiały się już sztuki, które według mnie były wytarte. To nie jest tak, że minie tydzień i będzie po tarle. U mnie na zbiorniku w zeszłym roku okonie tarły się ponad 2 miesiące.
-
Inazume miałem przez dwie godzinki w ręku, kolega pożyczył na chwilę nad wodą. Myślę że będzie to mój następny kij, bo łowiło się bardzo korzystnie
-
Czasami trzeba uwierzyć w szczęście początkującego, zamiast patrzeć na wyniki innych
-
http://lmgtfy.com/?q=jak+wywa%C5%BCy%C4%87+sp%C5%82awik
-
Kilka procent to byłby naprawdę dobry wynik, jak jeden procent dorośnie do wymiaru to będzie dobrze tytuł artykułu na onecie wręcz komiczny Może im jakieś filtry pomontowali ?
-
A jaki samochód jest najlepszy?
-
Wygląda raczej, jakby ktoś chciał go nadziać na widły. A ryby jak zwykle klasa sama w sobie
- 178 odpowiedzi
-
- maj
- wędkarstwo
- (i 11 więcej)
-
Kwiecień plecień bo przeplata… trochę Jazi trochę Jasia. ;)
bumtarara odpowiedział KrzysiekG → na temat → Publicystyka wędkarska
Wszystko kwestia praktyki, wyniki z powietrza się nie biorą Piękne ryby ! -
Bardzo dobry pomysł i ciekawa inicjatywa. Niestety większość naszego społeczeństwa nie darzy ruskich sympatią. Niestety propagandowy bełkot w tv nakazuje nie lubić Rosjan, bo Smoleńsk i mgła.
-
Z drugiej strony to plus bo ryby można się spodziewać praktycznie wszędzie U mnie jigi słabo chodziły jak łowiłem na spinning. Dużo lepiej było na paprochy, ale może nie umiem łowić jigami
-
Tak, na przepływankę. Łowiłem na pinke i kukurydze, ale robaki były skuteczniejsze. Powiem Ci, że niedaleko kręciło się dwóch spinningistów, z tego co wiem mieli jednego okonia. Co ciekawe, jak szedłem na miejscówkę spotkałem wędkarza. Pokazywał mi zdjęcie płoci sprzed kilku dni: 1,20kg mówił, że tego dnia złowił 3 takie sztuki.
-
Dziś po południu wybrałem się ponownie. Łowiłem od 16 do 20. Brań sporo, w większości drobny kleń. Złowiłem ich chyba z 15, niestety żaden nie przekroczył 30cm. Oprócz tego kilka płoci, w tym dwie sztuki 33 i 31cm, 2 małe jazie oraz duża niespodzianka, czyli brzana w okolicach wymiaru dawno nie złowiłem tej ryby, fajnie że występuje na miejskim odcinku. Oprócz tego trafił mi się taki cudok, chyba mieszaniec płocia i leszcza, ale nie mam pewności.
-
Kolibri mogę od siebie polecić, sprawuje się bez zarzutu.
-
Ja zwykle robię tak, że idę w miejsce gdzie spacerowicza nie uświadczysz. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne Na weekend jadę na ryby w rodzinne strony, ale po weekendzie będę znowu atakował, tym razem z nastawieniem na leszcza.
-
Ja też nie potrafie się odnaleźć z delikatnym spiningiem na Wiśle Łowiłem gdzieś na 7-8 metrze, na końcu pierwszego stoku. Głębokość to około 2 metrów i równy nurt. Dzisiaj tak wiało, że nie miałbyś szans z delikatnym spinningiem
-
Dzisiaj wypad ponownie ze spławiczkiem, łowiłem od 8 do 12. Udało się złowić kilkanaście płoci i kilka kleni. Trafił się też jeden jaź, ale niestety malutki. Kilka płoci całkiem ładnych, powyżej 30cm.
-
No coś w ten deseń Dzisiaj się dowiedziałem, że jutro wolne, także chyba wybiorę się ponownie.
-
Ja u siebie na zbiorniku łowiłem ryby do 16metrów głębokości. Głębszych miejsc nie udało mi się znaleźć wiem, że znajomy łowił na Solinie sandacze na 20metrach z dna. Szczupaki również lubią takie głębokości, z tym że raczej zawsze przeczesują toń. Łowienie na takiej głębokiej wodzie bez echosondy to trochę błądzenie we mgle Na takich ekstremalnych głębokościach jak 50 metrów nie wiem czy coś żyje...
-
Prędzej zaczną więcej odławiać, żeby im się nadal opłacało...
-
Piłowanie akurat nie jest najlepszym pomysłem, ale weź ze sobą cążki i nad wodą możesz bez problemu zagiąć zadzior w kilka sekund. Nie da się ich już odgiąć, ale to raczej nie przeszkadza w łowieniu.
-
Dzisiaj pod wieczór wyskoczyłem nad Wisłę. Dla odmiany postanowiłem połowić na przepływankę. Warunki były dosyć ciężkie, podwyższona woda i do tego wiatr z nurtem. W pierwszym miejscu brały same ukleje i po kilkunastu sztukach stwierdziłem, że trzeba zmienić miejsce. Poszedłem w górę rzeki i na drugim miejscu było dużo lepiej. Udało mi się zaliczyć w sumie 8 gatunków ryb, były płocie, wzdręgi, klenie, jazie, ukleje, kiełbiki i po jednej sztuce jazgarza i karasia Ryby nie były może rekordowe, ale frajda była, brania były praktycznie w każdym przepuszczeniu zestawu. Największe sztuki zaczęły się pokazywać jak zaczęło robić się ciemno. W ostatnim rzucie spiąłem jakąś dużą rybę, chyba jazia. Żałuję, że nie miałem ze sobą świetlików, bo zostałbym jeszczę z godzinę. Kilka największych rybek: