Skocz do zawartości
tokarex pontony

bumtarara

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 096
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez bumtarara

  1. Ja dzisiaj kilka godzin za szczupakiem. Pierwsza wyprawa w listopadzie, gdzie nie miałem nawet brania. Bywa i tak
  2. Wczoraj udało się wyskoczyć z rana na 3 godzinki. Zanotowałem piękne brania szczupaka, widać ze przymrozek pobudził je do żerowania. Udało się złowić 7 sztuk, z tego 3 w wymiarze 55-60 oraz dwa przekraczające 60cm. Przez pierwszą godzinę nie mogłem nic złowić, konieczne były kombinacje z przynętami i obciążeniem, miejsca raczej byłem pewien. Kluczem do sukcesu okazało się bardzo wolne prowadzenie przynęty. Czasami zostawiałem ją na dnie nawet na pół minuty, delikatnie podrywałem i dopiero wtedy następowało branie. Pod koniec łowiłem na 10metrowej wodzie główką 8g . Wczoraj pierwszy raz musiałem odłupywać lód z przelotek, znak że nadchodzi najlepszy czas na grube sztuki Oby !
  3. Wczoraj i dziś zanotowałem piękne brania szczupaka, chyba przymrozki pobudziły je do żerowania. W niedzielę przez kilka godzin pływałem z ojcem na pontonie. U mnie 4 sztuki, u niego 3, wszystko w okolicach 60cm. Brania na głębokiej wodzie, na duże przynęty. Dziś po pracy wyskoczyłem na dwie godzinki, tym razem z brzegu. Na pocżątku spinam 2 szczupaki pod samymi nogami, a na koniec trafia się ładna sztuka, 84cm, bardzo waleczna i spasiona. Do końca sezonu trochę jeszcze zostało, może uda się wychodzić tą metrówke
  4. KrzysiekG myślę że to bardziej kwestia determinacji i wiary wędkarza w daną przynętę
  5. http://www.sportfish.co.uk/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/1/4/14a0086.1_2.jpg takie coś. Można jeszcze nieuzbrojone kupić i montować na dowolny sposób, jest jeszcze wersja z takim kapturem i serem ale na to nie łowiłem. Fajna przynęta, w tym roku mój zdecydowany faworyt. Jedyny minus to trwałość, czasami po jednym braniu juz nie ma ogona jak szczupak dobrze trafi
  6. Właśnie nie wiem czy pstrąg ma aż tak wielki przełyk żeby poradzić sobie z 20cm rybą. Musiałby się wypowiedzieć jakiś bardziej doświadczony pstrągarz odemnie . Przynęta była pomalowana na kolory szczupaka, może pstrąg chciał po prostu przegonić intruza ze swojego rewiru??
  7. Dziś dwie godzinki z rana za szczupakiem. Złowiłem bodajże 3 maluchy do 60cm, wypad jak wiele innych, gdyby nie jeden ciekawy przyłów. Na agrafce mam rybę savage-gear, 19cm, także kawał ryby. Plusem tej przynęty jest możliwość dobrego, wolnego poprowadzenia nawet na płytkiej, półmetrowej wodzie. Obławiam płytką zatokę, przynęta wpada do wody, woda się otwiera i czuje bardzo mocne branie. Po zacięciu piękny odjazd, za chwilę czuję po wędce jak ryba wyskakuje nad wodę. Jest duża mgła i niestety nie widziałem ryby. Trochę mnie zdziwił ten wyskok, na moim zbiorniku szczupaki rzadko po braniu skaczą nad wodę. Kilka minut pięknej walki i przy brzegu mam szczupaka, który okazuje się pstrągiem tęczowym. Pięknym, grubym spasionym tęczakiem. Przez ostatnie 5 lat nie wpuszczano do tego zbiornika tego gatunku, także trochę już pomieszkał w tej wodzie. Nie zamierzam tego zmieniać i po szybkiej fotce wypuszczam go do domu. Miarka stanęła na 60cm. Jest nowy PB jeśli chodzi o pstrąga tęczowego. Tego się nie spodziewałem Życzę wszystkim takich przyłowów.
  8. 11 i 12 listopada zaliczyłem dwie nocki, które oficjalnie zamknęły sezon karpiowy. Ciężko w sumie mówić o jakimś sezonie, bo za prosiakami udało mi się zasadzić raptem kilka razy w ciągu roku. Na miejsce dojeżdżamy o 10 rano, szybkie rozkładanie i o 12 zestawy mamy gotowe do wywiezienia. Tu następuje pierwszy problem, psuje się sterowana łódka, która miała być podstawowym narzędziem w ciągu zasiadki. Miejsce wędkowania znajduję się ok. 150metrów od brzegu, a pogoda nie rozpieszcza. Mocny boczny wiatr i duże fale... W zapasie mamy ponton z wiosłami, który szybko pompujemy. Oczywiście przegrywam w "papier kamień nożyce" i chcąc nie chcąc zostaje mianowany na wioślarza. Jako, że jesteśmy we dwójkę wywozimy wędki pojedynczo. Wywiezienie 4 zestawów zajmuje nam prawie półtorej godziny, ale wreszcie się udało. Postanawiamy łowić na duże przynęty, by ograniczyć brania małych karpików. Na haczykach meldują się zatem duże pellety, proteina, i po 5 ziaren gotowanej kukurydzy i grochu. Niestety przez dwa dni zestawem zainteresował się tylko jeden większy karp, który jednak spada tuż przed podbierakiem. Dobrze biorą za to małe karpiki z przedziału 2-3kg, których przez 2 doby złowiliśmy chyba z 20. Nie pomagały zmiany przynęt na największy kaliber, dopadały do wszystkiego. Ogólnie udany wypad, szkoda, że nic większego nie udało się złowić. Za to nawiosłowałem się za cały sezon . Pozdrawiam.
  9. bumtarara

    Zatrucie rzeki Warty

    Niestety w Polsce ekologie, jak i szeroko pojętą ochronę środowiska traktuje się jako zło konieczne. Z reguły reakcją na taką katastrofe jest stwierdzenie "a to tylko kilka rybek, stało się, trudno"
  10. Lepiej bym tego nie ujął, trafione w 10 . Niestety, na łowiskach w pobliżu Krakowa trafić kilka wymiarowych w jeden dzień to jak trafić szóstkę w totka. Smutne, ale prawdziwe. Najważniejsze, że sezon w pełni i pogoda sprzyja, trzeba walczyć
  11. Dzisiaj postanowiłem zmienić taktykę i obrzucać sliderami płytszą część zbiornika. Upragnionej metrówki dzisiaj nie złowiłem, ale kilka szczupłych w przedziale 50-60 poprawiło mi humor widowiskowymi atakami na powierzchni. Łowiskiem była płytka zatoka, mimo późnej pory roku nadal mocno zarośnięta zielskiem. Do końca roku trochę czasu zostało, trzeba walczyć dalej w poszukiwaniu pierwszego metrowca
  12. Witam. Ja podobnie jak większość ostatnie dwa dni rzucałem za szczupakiem. Udało się trafić jednego na 72: Oprócz tego jeden 61 i kilka półmetrowych glutów Wszystko na duże gumy o delikatnej pracy, na błystkę czy woblera nawet nie chcą patrzeć. Łowiskiem był stromy spad od brzegu aż do 8 metrów porośnięty roślinnością. W weekend jak zdrowie pozwoli popływam pontonem za tymi największymi mamuśkami
  13. bumtarara

    Lekki spining

    Nie wiem czy nie za dużo oczekujesz od jednej wędki w zeszłym roku szukałem podobnej wędki, w końcu kupiłem kongera World champion tango od 1-10g. Na okonie sprawuje się świetnie, ale przy pstrągach trochę jej brakuje. Szczególnie przy przynetach które opisales. Z drugiej strony blystka blystce nierówna, przy takiej samej masie mogą pracować zupełnie inaczej
  14. bumtarara

    Przylasek Rusiecki

    Takiego wychodziłeś to i w końcu metrówa się trafi. Najważniejsze to jak najwięcej próbować. Gratulacje
  15. Witam. Ja wreszcie znalazłem wczoraj chwilę, żeby przetestować nowego kręciołka. Pojechałem na moje ulubione łowisko porzucać za okoniem. Z racji tego, że miałem tylko 2 godzinki postanowiłem ograniczyć się do jednego miejsca. Dosyć ostro wiało, przez co opad był typowo "na wyczuwke" ale już po pierwszych rzutach zacząłem łowić okonie. Wielkością nie powalały, ale po długiej przerwie dawały wielką frajdę. Po pół godzinie brania ustały, podejrzewałem, że hole okoni mogły zainteresować jakiegoś zębatego. Nie myliłem się i po kolejnych kilkunastu minutach mocny strzał metr nad dnem. Od razu wiem, że jest szczupak, na szczęście zahaczony za sam koniec wargi, dał się wyholować bez przyponu. 70cm to już dobry test dla nowego kołowrotka, muszę przyznać, że spisał się bez zarzutu mimo, że to już inna kategoria wagowa Dzisiaj jeśli czas pozwoli powtórka z rozrywki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.