buszmen

Połamania

e tam asekuracja , kolce i te de Wesołego

Śniardwy lód od 7-10 cm chociaż półtora kilometra od brzegu piką przebiłem go na raz nie patrzyłem jaka grubość tylko dałem całą wstecz Pogoda pod psem silny wiatr , mróz 5* i tylko 2 okonki

Tego to nie wiem , ale mnie to denerwuje nie chodzi o sam proces wypisywania , tylko po prostu za mało miejsca tylko 40 wpisów czyli teoretycznie co miesiąc trzeba by było mieć nowy rejestr ja mieszkam 300m od rzeki Ełk co dzień po pracy wolę nad rzeką siedzieć jak przed telewizorem ryby biorę tylko czasem , przeważnie wypuszczam i muszę się oglądać za siebie czy nie wyskoczy jakiś strażnik chociaż w życiu kontrolowano mnie 3 razy i nigdy na mojej rzece zostało mi miejsce na jeden wpis - znaczki dopiero po nowym roku a już na pobliskim jeziorze lód 4cm i co kurka robić? Szczupaka też można jeszcze poławiać ,wczoraj miałem jedno pudło , nie trafił w gumę w tym miesiącu złowiłem 2 i oczywiście wypuściłem , mam wolne do końca roku i dylemat - iść czy trzymać ten jeden wpis na lód? tam prędzej mogą mnie skontrolować.

Fajnie by było jak by znieśli te rejestry , które nie wiem czemu służą?

Najtańszym i sprawdzonym wielokrotnie prze ze mnie sposobem na lodzie jest mały szklany znicz mina innych wędkarzy bezcenna

Witam. A nie testowałeś tego pod lodem ? mi w zasadzie potrzeba coś małego , do ustalenia głębokości , odnajdywanie górek , na nieznanym łowisku , najlepiej właśnie bezprzewodowego , aby zajmowało jak najmniej miejsca

Każdy sprzęt do amatorskiego połowu ryb podlega rejestracji dotyczy to także pontonu . Ja mam np.kajak , żadnych papierów nie trzeba, idziesz do Starostwa płacisz , i masz ''dowód rejestracyjny''

Na Mazurach na mniejszych jeziorach lód jest od dwóch tygodni , to już moje drugie wyjście w weekend ,w tygodniu po prostu praca grubość 10cm. jezioro na zdjęciu to Toczyłowo http://pl.wikipedia.org/wiki/Toczy%C5%82owo_%28jezioro%29

Ja dziś na lodzie tylko 8 okonków na blaszkę , nic większego nie brało.

To dokładnie jak ja jednak pokrowiec na wędki to fajna sprawa , nie musisz wcale kupować 3 komorowego - wystarczy jedno - jeśli ojciec jest minimalistą , to tak jak ja bierze jedną wędkę i małą torbę na akcesoria . Pokrowiec posiada kieszenie ,w których można umieścić jakieś drobne przedmioty ,typu haczyki ,ołów itd. ma kieszeń na podpórki czy też podbierak - dodatkowo też chroni wędkę podczas transportu w aucie na rowerze , no i podczas przedzierania się przez ''kszaczory'' na łowisko masz dodatkowo wolne ręce. Krzesełko z plecakiem też fajna sprawa , nie potrzebujesz wtedy wiaderka , wygodniej się siedzi , no chyba że ktoś nie używa siatki wędkarskiej do przechowywania złowionych ryb ,to wtedy wiaderko jest'' dwa w jednym'' Jest dużo rzeczy przydatnych w wędkarstwie - a to okulary , parasol czy płaszcz jak pada , w chłodniejsze dni przyda się czapka czy rękawice , że o ciepłych skarpetach w gumowcach nie wspomnę Liczy się to że pamiętamy o bliskiej osobie , a nie prezent za ileś tam $ Pozdrawiam.

Pokrowiec na wędki , który zarzuci na plecy i wtedy druga ręka wolna na inne gadżety Od fotela wędkarskiego lepszym rozwiązaniem jest plecak z krzesełkiem . Jeśli ojciec na rybach przesiaduje cały dzień , to może jakiś termosik lub coś ciepłego z odzieży wędkarskiej.

Na Mazurach łowi się już od poniedziałku

Sorry ale na Mazurach tak mówi się na łowienie błystką pod lodową edytować już nie mogę

Ja dziś wyskoczyłem na lód (8-10cm) z szarpakiem - 31 okoni ale tylko 10 wymiarowych(18cm) ale pierwszy dzień sezonu pod lodowego uważam za udany ,tylko ciekawe czy lód długo się utrzyma , dziś było +2*C

Ja wczoraj kupiłem rękawice na lód Grafa , bo u mnie na małych jeziorkach już łowią , ja czkam do weekendu

Na Mazurach z rana -10*C po południu już tylko 6 pływałem kajakiem po rzece 5h ale zero kontaktu z'' szczupłym'' przelotki też mi zamarzały i miałem lód od wioseł na spodniach , zmarzłem tylko w palce ,gdyż rękawiczki bez palców ale dotleniłem się na maxa. Już nie mogę doczekać się lodu

Witam pytanko jak wyżej interesuje mnie echosonda ''bezprzewodowa'' typu Fish Finder FD66 nie koniecznie ten prze zemnie wymieniony potrzebuję czegoś małego / mobilnego w zasadzie na lód , na łódkę mam Mark 5x pro lowrance . Czy miał ktoś do czynienia z takiego typu echem? Pozdrawiam.

Nie lubię wklejanek , łowię przeważnie na rzece , latem na wirówki , jesienią na gumy - wklejanka podczas prowadzenia wirówki pod prąd za bardzo się gnie i nie czuję brań , przeważnie i tak ryba sama się zapina więc nie ma potrzeby zacinać Z brzegu używałem kijka Konger Troker 270/30g świetny kijek ,ale zamieniłem się z bratem na Dragon Thytan 270/35g on na jeziorze nie czół puknięć sandała - na rzekę jest to świetny kij , jest sztywny jak kij od szczotki ale pięknie pracuje pod rybką .Używam przeważnie wirówek nr.2-3 a gumy do 10cm z główką nr.5 Na kajak mam Shimano Vengeance 210/30g ale to taka kluseczka Pozdrawiam.

Ja może tyle mam spacerkiem do rzeki pudełko z przynętami mam już w kajaku , stawiam go na wodę , rozkładam wędkę i wkładam w uchwyt , siadam i już wiosłuję nic więcej mi nie potrzeba , zawsze dziwię się jak ktoś mówi że ponton czy łódka lepsza bo więcej miejsca na graty zastanawia mnie tylko jakie to graty ciągacie? podbierak mi nie jest potrzebny , do kajaka łatwiej podebrać rybę jak do łódki(mam dwie) nie potrzebuję też kotwicy , gdyż ustawiam się przy trzcinach gdzie jest płytko i wbijam 1,5m pręt w otwór odpływowy co unieruchamia kajak , lub wpływam na mieliznę w tym roku jest bardzo płytko , więc nie ma problemu z kotwiczeniem . Rozumiem ''graty'' jak ktoś się zasadza na karpia , ale nawet łowiąc płoteczki to biorę tylko wędkę , trochę zanęty ,ciasto czy robaki , parę haczyków , ołów itd. to wszystko można zmieścić w kieszeni Pozdrawiam.

Koledzy zapytam się Was o pewną sprawę dotyczącą rejestru połowu - co moim zdaniem jest nie potrzebne rybki przeważnie wypuszczam , chociaż też czasami biorę parę płotek czy szczupaka kleń jest nie jadalny ,a okonia nie chce mi się skrobać , ale chcę zapytać o ten nieszczęsny rejestr . W styczniu jak opłacałem kartę w kole ,akurat był też ze mną starszy gość który nie miał wypełnionego rejestru , twierdził że nie chodził na ryby prezes koła powiedział że musi coś tam wpisać bo ktoś tam się może przyczepić gość nie miał okularów , więc ja mu tam trochę wypełniłem . Jak wspomniałem mnie na mojej rzece nikt jeszcze nie kontrolował , ale ja rejestr wypełniam , czasem stawiam kreskę że nic nie złowiłem , czasem wpisuję że coś złapałem choć ryb nie wziąłem . Jakie macie z tym doświadczenia? Jaka jest kara za nie wypełnienie rejestru? To ostatnie mnie najbardziej interesuje gdyż zostało mi miejsce tylko na 4 wpisy robię w delegacji i nie zdążę do koła po drugi rejestr , z drugiej strony nie wiem czy się to opłaci jak zaraz w styczniu będę opłacał składki - u mnie na rzece (Ełk) w grudniu już nie ma ryb Już teraz ciężko coś złowić wczoraj pływałem 5h i tylko 3 szczupaczki.

Szkoda że kleń zszedł już z mojej rzeki graty koledzy , u mnie trzy szczupaczki 51 , 47 , 43cm białe kopyto relaxa z czarnym grzbietem nr.10

Kartę mam ponad 20 lat , a byłem kontrolowany 3 razy na rzece obok której mieszkam , nigdy na Mazurach kłusownictwo ma się dobrze .

Tak

Zdejmujesz kajak z samochodu i jazda