 (336_280 pix).jpg)


buszmen
Użytkownik-
Liczba zawartości
587 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Zawartość dodana przez buszmen
-
Ja przez 2 sezony używałem Seafoxa z tych standardowych jednoczęściowy, nie oddychających , na szczęście nie miałem okazji w nim pływać to nie wiem jak z jego wypornością . Kombinezon nadaje się tylko na duży mróz , bo jeśli jest plusowa temperatura, to można jajka ugotować po dłuższym użytkowaniu po prostu śmierdzi , bracia mają po 5 lat te kombinezony , które też już im przeciekają na deszczu , bo mają nie klejone szwy , nie wiadomo co by było po praniu ? Tak więc poprzedniej zimy ,która raczej była w kratkę , nie zakładałem go wcale , na pierwszy lód i nie znane akweny , na normalne ubranie zimowe zakładałem kamizelkę asekuracyjną od kajaka , brat na Śniardwach zaliczył kąpiel , zarwał się pod nim lód , gdyż nie wiedzieliśmy że w tym miejscu ,jeszcze tydzień temu jezioro ''falowało'' naszym błędem było to że mieliśmy dwa świdry , a powinniśmy mieć jedną pierzchnie do ostukiwania lodu przez ''zwiadowcę'' a więc zabrakło rozwagi , z tym że co parę metrów rozwiercaliśmy lód aby zbadać grubość , i brat po takim rozwiercie , zrobił parę kroków i lód pod nim się zarwał - uratował go świder , którym się oparł o przerębel , szybko się podciągnął , zrobił przewrót do tyłu i się przeturlał parę metrów ja szedłem z tyłu i miałem linkę z rzutką , ale nim ''zajarzyłem'' brat był już na lodzie Temperatura była na plusie , brat miał na sobie cienkie kalesony z polaru , na tym spodnie ''narciary'' oddychające Hi-Tec , taką samą kurtkę i ze dwa polary , był rozpięty i w sumie woda zmoczyła mu kalesony i nalała się w buty , gdy się wykaraskał , to wykręcił ciuchy , skarpety i te ocieplacze z gumowców Lemigo i cały dzień jeszcze łowiliśmy nie wiem czy kombinezon dał by radę wykręcić? fakt że było na plusie , jak by było z -10 to pewnie by było trzeba wracać do domu w samochodzie mam na zmianę ciuchy w razie ''W'' a więc skarpety , spodnie i bluzę dresową , ocieplaną kurtkę i spodnie bhp no i buty w których jadę , potem zakładam kalosze . Kombinezon nie ratuje życia , może stwarzać złudne poczucie bezpieczeństwa - podstawa to kolce lodowe ,linka z rzutką , jakaś pomocna osoba no i przede wszystkim sprawność fizyczna! parę lat temu na Śniardwach zginęło 2 starszych gości - nie pomogły im kombinezony wypornościowe bo zabrakło sprawności i pewnie był szok na zimną wodę. Pozdrawiam.
-
Bo to Mazury -cud natury (cud by był jak byś coś złapał)
-
Bo na Mazurach ryb nie ma a co o zaistniałej sytuacji mówią ''gospodarze'' : http://www.wspolczesna.pl/wiadomosci/region/art/6543406,kormorany-pustosza-mazurskie-jeziora-i-niszcza-przyrode,id,t.html winę składają na kormorany i wędkarzy a że sami stawiają siaty i odławiają tarlaki to jest ok'
-
U mnie to tylko kleń , karpi w rzece nie ma jestem z Mazur gdzie jest prowadzona rabunkowa gospodarka ''rybacka'' więc ryb tu nie ma na jeziora nawet się nie wybieram bo szkoda nerwów , nad wodą odpoczywam , na ''mojej rzece'' nie często mi się zdarza podczas wędkowania spotkać innych wędkarzy - co cenię.
-
Przy powierzchni to prędzej uwiesi się ukleja albo inna drobnica , w pół wody może być różnie , a przeważnie z dna weźmie większa ryba chociaż nie koniecznie , to zależy też od głębokości wody - np. ''moja rzeka'' ma średnią głębokość 1,5 m więc i tak ukleja może zejść do dna , dlatego trzeba stosować większe przynęty ,np. kukurydzę co w tym roku też nie zdaje wielkiego egzaminu ,gdyż jest bardzo dużo malutkiego klenia , a on choć mały to paszczę ma ale lepsze to jak łowienie na białego robaka gdzie przeważnie się czepia kiełb , bo jest tego tysiące przy dnie . Jeśli masz dobrze wyważony spławik , a na żyłce śruciny rozmieszczone ja ''guziki w koszuli'' to możesz zaobserwować podczas powolnego opadu , w której strefie wody następują brania , ale przeważnie lepiej łowić nad dnem.
-
Do tego celu służy ''gruntomierz'' jest to rodzaj ciężarka zatopionego w gumie bądź korku , w który wbijasz haczyk i po zarzuceniu do wody jeśli spławik tonie to jest za mały grunt , jeśli leży to za duży , więc regulujesz to spławikiem .
-
Ja właśnie posiadam tą Catanę 2,10 bardzo fajna ''kluseczka'' dolnik ma 43cm. i jak ta wędeczka się sprawuje przy spiningowaniu to nie wiem gdyż używam jej do spławika Do wędkowania z kajaka potrzebowałem właśnie krótkich wędek , które mi się mieszczą do schowka , dłuższa wędka nie wchodzi po złożeniu , a 2,10 bez problemu , na kajak też wędki z krótszymi dolnikami są poręczniejsze , kołowrotek przy tej wędce to też catana o wielkości 1000 . Z brzegu też czasami używam wędki 2,10 tylko że Shimano Vengeance do 30g . to też jest ''kluska'' poławiam nią szczupaki Kiedyś z brzegu wędkowałem wędkami 2,70 ale po przywyknięciu do krótszych wędek , wędkuję wędką 2,40 . Na okonia z kajaka to mam Konger Stallion Strike Furion 223cm.do 12g. ale to jest akcja szczytowa , dolnik ma 34cm. W wędkach Shimano są większe przelotki , co mi też się podoba . W okoniówce też mam kołowrotek Catanę 2500fb chociaż i 1000 też dał by radę.
-
Ja pszenicą nęcę ,ale łapię na ciasto chociaż czasem zakładam i pszenicę - uwielbiam łapać na ciasto
-
Nie musisz wykupywać rocznego zezwolenia i opłacać składki członkowskiej po prostu idziesz do sklepu wędkarskiego (u mnie tak jest) i kupujesz np. zezwolenie jedno dniowe na dane jezioro jako niezrzeszony u mnie to koszt 18zł. co czasami nie jest opłacalne gdyż pójdziesz 10 razy , to możesz za tą kasę mieć już roczne/sezonowe zezwolenie - to tak jak z biletem miesięcznym ,który jest tańszy Z drugiej strony patrząc to na PZW się nie opłaca , u mnie na Mazurach jeziora zarządzane przez PZW świecą pustką
-
O karpiach tam nie słyszałem http://e-grajewo.pl/wiadomosc,Licencje_na_Rajgrodzkim,20024.html
-
Pewnie się da , ale nie nastawiał bym się na jakieś okazy , jestem z Ełku i jakoś nie słyszałem aby coś tam ''ciekawego'' łowiono , zresztą jak na całych Mazurach Jedynie co na Śniardwach można połowić , tylko ciekawe jeszcze jak długo , jak mięsiarze biorą po wiadrze nie wymiarowego sandacza Co dzień zaglądam na to forum i aż zazdrość mnie bierze , co tutaj koledzy łowią - na Mazurach podobno 1000 jezior ale wszystkie puste ja w tym sezonie letnim to mogę się tylko pochwalić jaziem 2kg. złowionym na rzece Ełk w ten weekend przez dwa dni tylko klenik 35cm i 5 płotek - Mazury Cud Natury cud jest wtedy jak coś złowisz
-
Witam . Poszukuję jak najdelikatniejszej odległościówki do połowu płotek na rzece , dużej ryby tu nie ma rzeka też raczej płytka i nie szeroka dodam że posiadam Konger Arcus Float i poszukuję czegoś lżejszego - cena 200-300zł. za kij. Pozdrawiam.
-
Na tak niewielką ''łódź'' to raczej coś bezprzewodowego na baterie
-
Nie przyrównuj rzeki Ełk do Wisły rzeka jest nie uregulowana ,zakrzaczona z dużą presją bobra , no i latem jest mocno zarośnięta , na ogół głębokość do 1,5m ale na zakrętach są i doły po 3 m i rynny w nurcie też głębokie kiedyś łowiłem na odległościówkę z spławikiem stałym , obecnie wędka wymaga naprawy ,gdyż nadepnąłem na końcówkę składu szczytowego i po obcięciu zmiażdżonej części za płytko teraz wchodzi w drugi skład . Wędka float 4.20 szybko mi męczy dłoń , więc łowię nią na przystawkę , zrezygnowałem też z feedera 3,90 na rzecz pickera 3m do 40g. ale jak wspomniałem wyżej najczęściej chodzę z moim ''uniwersalem'' Zestaw mam przekombinowany ale coś tam łapię przeważnie ,kleń ,płoć , okoń- jak to wygląda : na żyłce mam stoper z nitki dalej koralik ,potem agrafka z krętlikiem nr.22 przelotowo na żyłce - na nią daję spławik waggler , bądź oliwkę z krętlikiem jak łowię z gruntu ,wędka to wklejanka ,więc widać brania dość wyraźnie następnie wiążę kolejną agrafkę z krętlikiem , do tej agrafki zależnie od metody na którą mam zamiar łowić : 1.spining -daję blaszkę czy gumkę ze stalką lub bez (oczywiście spławik odpinam druga agrafka w niczym nie przeszkadza) 2.spławik-odcinek 30cm żyłki takiej samej jak główna ,wiążę pętelkę , następnie daję ołów w postaci oliwki i śrucin doważających , krętlik i końcówka przyponowa z haczykiem , można nie dawać krętlika ,tylko łączyć na pętelkę , na drabince przyponowej mam kilka haczyków różnej wielkości , zależnie na co łapię ,tak więc bez problemu szybko wymieniam. 3.grunt - tu po prostu do przelotowej agrafki daję ciężarek lub koszyczek , a do drugiej agrafki haczyk na przyponie , końcówki o różnej długości i z różnymi hakami Tak więc jedna wędka i 3 metody dla mnie się sprawdza , oczywiście trzeba ''trenować'' gdybym miał zdrową rękę to pewnie bym łowił długą wędką , ale czasami krótsza jest wygodniejsza pod jakimś krzakiem , sprawdza mi się też przy łowieniu z kajaka , nie muszę też tachać dużo gratów , czego po prostu nie lubię - ja chodzę na ryby a nie po ryby , liczy się relaks.Pozdrawiam.
-
Ja nie używam lżejszych spławików jak 5g łowię na rzece wędką 2,7 z spławikiem przelotowym , wprawdzie mam odległościówkę i floata , ale po kontuzji nadgarstka długie wędki szybko mnie męczą Moja wędka uniwersalna spining Konger CarbonmaxTeam spin 20cv. to wklejanka i też ma małe przelotki , stosuję stoperek z nitki i daję koralik, wybieram spławiki z małym oczkiem ,lub lekko ściskam je kombinerkami ,tak że stoper z nitki wiążę mały , spławik ołówek , obciążenie to przeważnie przelotowa oliwka ,aby szybko to docierało do dna bo rzeka płytka i jest dużo oklei , są też oczywiście na zakrętach doły po 3m łowię przeważnie na kukurydzę i ciasto. Nad rzeką zależnie od miejscówki wybieram metodę , albo łowię ze spławikiem , lub zdejmuję z agrafki spławik i daję oliwkę i mam pickera albo zakładam wirówkę i łapię okonki metodą spiningową Nie tak jak wczoraj gdzie chciałem połowić stacjonarnie , miałem floata na przystawkę , żywcówkę i spining - po godzinie dowalił deszcz i musiałem się zbierać z całym majdanem Pozdrawiam.
-
Siostra jak pełnoletnia i nie podobna - może udawać żonę
-
To na forach ''samochodowych'' też się pyta o znaki itd. to jak zdał prawojazdy
-
Kłania się Regulamin Amatorskiego Połowu:''prawa wędkującego w wodach PZW''
-
Najlepiej wieczorem
-
Dlatego ja wędkuję z kajaka Ciekawe jak ten bączek zachowuje się na fali
-
Należę do okręgu Mazowieckiego , koło w Grajewie , jednak w tym roku wykupiłem dodatkowo zezwolenie na jezioro Ełckie okręg Suwalski , pokazałem tam znaczki na ten rok i dostałem tylko zezwolenie na jedno jezioro za 180zł.więc raczej jako zrzeszony
-
Sprzęt może i przydatny , pod warunkiem że posiada się samochód z bagażnikiem dachowym ale do wywozu zanęty i tak wolał bym mieć ponton.
-
Również gratuluję mam prośbę dotyczącą sprzętu , jaki należy stosować na węgorza , ostatnio zastanawiam się nad spędzeniem nocki nad wodą Pozdrawiam.