Skocz do zawartości
tokarex pontony

ESSOX

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 710
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Odpowiedzi dodane przez ESSOX

  1. Dzisiaj bez wiatru ale i bez ryby :)

    Od 11-14 na Strugu w Rzeszowie nawet puknięcia nie było. Nastawiłem się na okonia i gdybym nie widział jednego malucha odprowadzającego gumkę pod same nogi to powiedział bym że w wodzie ryb nie ma. Zmarzłem pomimo słonecznej pogody, o 9 jeszcze auto zamarznięte i białe od szronu było. Na żywca 2 starszych gości łowiło ale też bez wyników. 

  2. W dniu 23.11.2017 o 05:45, michalvcf napisał:

    U mnie na telefonie, android, śmiga wszystko ok

    Generalnie na telefonie forum śmiga .  Przeskakiwać pomiędzy tematami jest łatwo i wszystko się otwiera tak jak powinno. Problem jest tylko z przejściem w ramach jednego tematu ze strony na "nową" lub "poprzednią". Temat ma dajmy na to 3 strony, zaczynam od 2 i nie da się wejść na 1 i 3 . Trzeba cofać na telefonie do tyłu ( nie na forum bo to się nie da , tylko na telefonie) i wejść na tą 1 lub 3 . To co cały czas sygnalizuje Jaceen .

  3. 23 godziny temu, jaceen napisał:

    Wydaje się, że to nie jest wina telefonu. Na komputerze mam identycznie. Spróbujcie po wylogowaniu przewijać strony przez "poprzednia, następna, idź".

    Na kompie bez problemu, nawet po wylogowaniu.

    Na telefonie zauważyłem ciekawą rzecz, po kliknięciu w kolejną lub poprzednią stronę jest to mielenie i szukanie zawartości, sama strona która była wczytana znika , za to widocznych jest pierdyliard reklam które są podpięte pod stronę. Czy czasami to nie jest powodem problemów ?

  4. 9 godzin temu, jaceen napisał:

    Polecenie "POPRZEDNIA i DALEJ" u mnie nie działa, to jeszcze sprawdziłem wyszukiwanie z pozycji "strona..." i to samo. Telefon mieli.

    PS

    Dzieje się tak, gdy jestem wylogowany.

    Tak z ciekawości sprawdziłem i to samo mam. Wejście na dana stronę szybkie ale "poprzednia albo dalej " nie działa. Inne forum na którym jestem hula "wte i wewte" ;) i  jak bym nie próbował bezproblemowo. Telefon z androidem 7

  5. Dzisiaj wysiedziałem kilka godzin na komercji (10-18), pogoda bezwietrzna, do słoneczka ciepło , kurtkę trzeba było ściągać, po zmroku zimnooooo :) na wędkach rosa ale szyby były do skrobania już. Rybki kiepsko współpracowały, ale coś tam skubało. Na metodę tylko jedno branie przez 8 godzin i karpik taki pod 40 cm na kuleczke rybną. Druga wędka na jesiotra z mielonką , blisko brzegu klasyczna gruntówka. Jesiotry brały tak delikatnie że nic nie udało się wyjąć, nawet nie zacinałem bo nie dało rady, ale jedno branie bardzo zdecydowane z uruchomieniem wolnego biegu i na brzegu ląduje karp 64 cm i to tyle w dniu dzisiejszym. Druga fotka pokazuje jak ciężko trafić dobrą fotkę z miarką ;) 

    IMG_20171116_204215_543.JPG

    IMG_20171116_125617.jpg

    • Super 2
  6. - Gatunek ryby: Okoń
    - Długość w cm: 29
    - Data połowu: 09.11.2017
    - Godzina połowu: ok 14:00
    - Łowisko: Wisłok Rzeszów
    - Przynęta: kajtek 3' 3 g główka 
    - Bardzo krótki opis połowu - jedyny okoń pomiędzy kleniami w tym dniu 

     

    - Gatunek ryby: Karp
    - Długość w cm: 65
    - Data połowu: 07.11.2017
    - Godzina połowu: ok 14.30
    - Łowisko: komercja Czarna Łańcucka 
    - Przynęta : 12 mm pelet halibut
    - Bardzo krótki opis połowu - na metodę 

     

    - Gatunek ryby: Karp
    - Długość w cm: 60
    - Data połowu: 07.11.2017
    - Godzina połowu: ok 15.30
    - Łowisko: komercja Czarna Łańcucka 
    - Przynęta : 12 mm kulka fish mix
    - Bardzo krótki opis połowu - na metodę 

    IMG_20171109_142931.jpg

    IMG_20171107_144236.jpg

    XxY.jpg

  7. 2 godziny temu, diaflex napisał:

    Przepraszam, odnośnie  "wolnego biegu", wg. mnie, zbędne to, wystarczy sprawny hamulec...:)

    A według mnie bardzo pomocne. Hamulec masz cały czas ustawiony , nie musisz nic dokręcać, wysuwanie żyłki z kołowrotka blokujesz tylko jednym ruchem korbki albo dźwigni wolnego biegu. Ale o gustach się nie dyskutuje , jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki :)

  8. Dzisiaj od 14-17 spinning na Wisłoku. Wybrałem jedno miejsce i cały czas łowiłem stacjonarnie bez łażenia. Najpierw na 3 gramowej główce ukraiński kajtek w kolorze żółto-morskim i siada jedyny okoń w dniu dzisiejszym. Kolejne rzuty i czuję że coś puka w przynętę ale nie daje się zaciąć. Kilkanaście puknięć i nic. Zmieniam na małe 2' gumeczki na 1 gramowej główce i zaczyna się eldorado :) wyciągnąłem 14 kleni 23-29 cm i 2 szczupaczki, albo jednego dwa razy ;) bo dosłownie identyczne i z tego samego miejsca w odstępie godzinnym. Wszystkie klenie na tą samą gumeczkę, szklista z brokatem, góra zielonkawa a spód białawo żółty. Zdecydowane kolory nie przyniosły nawet jednego brania , brało tylko na ten jeden rodzaj i tylko do godziny 16. W łowisku była ryba bo spławiała się ale przestała reagować na przynętę.  Po zmroku na woblerka przywalił tylko ten szczupaczek drugi raz.

    Zauważyłem jeszcze jedną rzecz odnośnie zdjęć. Na fotkach nie widać aby ryba miała tyle ile podaję :) miarkę mam taką że się samoistnie zwija i stając na niej nogą aby zablokować koniec unosi się w górę i wychodzi taki efekt zaniżenia wielkości centymetrowej ryby. Przed zrobieniem fotki rybę dokładnie mierzę i po prostu trzeba uwierzyć w to co podaję. Amen :)

    Okoń 29 cm

    Klenie 25-26-27-29 cm

    IMG_20171109_142931.jpg

    IMG_20171109_144855.jpg

    IMG_20171109_150838.jpg

    IMG_20171109_151058.jpg

    IMG_20171109_151719.jpg

    • Super 4
  9. Dzisiaj wysiedziałem się na komercji. Od 9.30-18.

    Pierwsze branie dopiero koło 13 i na brzegu ląduje karpik 43 cm złowiony "na metodę" na haczyku 12 mm pelet halibut.

    Drugie branie dokładnie o 14.30 , ta sama wędka i przynętą i piękny klocek 65 cm na brzegu, w tym roku to największy.

    Trzecie branie dokładnie po godzinie, jak w zegarku o 15.30 :) wędka ta sama ale na haku 12 mm kulka "fish mix" w kolorze czarnym i melduje się karp na 60 cm. W koszyczku mieszanka peletów o różnych smakach z dodatkiem oleju rybnego. I to by było na tyle na tej wędce.

    Druga wędka postawiona na jesiotra, klasyczna gruntówka blisko brzegu, brania dopiero jak się zaczęło robić ciemno. Od 16.30-18 kilkanaście brań i tylko jeden jesiotr wyciągnięty na 100 cm +/- bo ciemno już było i ciężko zmierzyć dokładnie. Brania tak delikatne że jeszcze takich nie miałem, sygnalizator dosłownie 1-2 cm w górę lub dół i czasami nawet piśnięcia nie było albo jedno ewentualnie. Jak bym nie zaciął tego jesiotra to nawet bym nie przypuszczał że to one tak brały, płotka na 20 cm potrafi pociągnąć zdecydowaniej. Łowiłem na parówki :) bo nie mieli w sklepie mielonki i pewnie ta parówka im nie bardzo podchodziła i dlatego takie brania. Na mielonkę zawsze brania zdecydowane. 

    Fotki mi nie idą mailem ( znowu pewnie jakaś awaria orange) jedna niby poszła,   a mms mocno zmniejsza i niewyraźnie wychodzą .

    IMG_20171107_144236.jpg

    XxY.jpg

    • Super 3
  10. Dzisiaj piękna pogoda ale dopiero po 14 udało się wyrwać na ryby, Delikatny spinning i dosłownie wydłubałem z wody 3 okonie, . Haczyk z długim trzonkiem i uszkiem i zaciśnięta śrucina 1gramowa, na haku 3 cm biało niebieska gumeczka.W wodzie pracowało bardzo fajnie ale rzuty maksymalnie na 15 metrów. Po zmroku woblerki ale tylko 2 razy przywalił nietoperz w żyłkę :) wytrzymałem do 17.30, po zmroku zimno od wody dosłownie mroziło, jak wychodziłem z domu to było ponad 20 stopni do słońca i źle dobrałem garderobę ;)

    Największy z okoni całe 22 cm :)

    IMG_20171106_151647.jpg

    • Super 3
  11. - Gatunek ryby: Karaś
    - Długość w cm: 31
    - Data połowu: 17.10.2017
    - Godzina połowu: ok 13:00
    - Łowisko: komercja Czarna Łańcucka
    - Przynęta: 12 mm pelet halibut
    - Bardzo krótki opis połowu - "na metodę" przy okazji łowienia karpi

    - Gatunek ryby: Karaś
    - Długość w cm: 33
    - Data połowu: 17.10.2017
    - Godzina połowu: ok 16:00
    - Łowisko: komercja Czarna Łańcucka
    - Przynęta: 12 mm kulka fisch mix
    - Bardzo krótki opis połowu - "na metodę" przy okazji łowienia karpi

    - Gatunek ryby: Okoń
    - Długość w cm: 27
    - Data połowu: 18.10.2017
    - Godzina połowu: ok 18:00
    - Łowisko: Wisłok Rzeszów
    - Przynęta: paproch - niebieski z brokatem
    - Bardzo krótki opis połowu - delikatne ciąganie paproszka przy dnie na granicy dnia i nocy 

     

    IMG_20171018_173729.jpg

    Zdjęcie-0096.jpg

    Zdjęcie-0095.jpg

  12. Trzy dni pod rząd na rybach :) Pogoda marzenie, słonecznie, bezwietrznie i ciepło, w krótkim rękawku siedziałem ponad 20 stopni spokojnie.

    Przedwczoraj komercja od 10-19. Brania do 14 non stop, na metodę wszystko. Na haku albo pelet albo kulki 12 mm w rybnych kombinacjach. Woda już zimna dlatego owocowe odpuściłem całkowicie. Złowiłem 13 karpi i 2 karasie. Karpie takie pod 50 cm więc fotek nie robiłem, karasie 31 i 33 cm . Miałem jeszcze karasia 40+ ale zlekceważyłem przeciwnika, nie chciało mi się cofać po podbierak i podbierałem ręką. Zdążyłem tylko pogłaskać po brzuszku :) Na drugiej wędce zestaw karpiowy z dużym 20 mm peletem "halibut", tylko jedno branie i karp pod  50 cm. Żerowały dobrze jesiotry ale akurat nie miałem mielonki a tylko na to wszystkie wyciągnięto.

    Wczoraj spinningowy dzień. Od 15-20. Początkowo na rzeszowskim zalewie ale dużo liści po wodzie płynęło więc po 60 minutowym biczowaniu wody na grubym zestawie (plecionka, wirówka 3 ) nie mając kontaktu z rybą pojechałem poniżej zapory na miejski odcinek. Dalsze łowienie z nastawieniem na konkretną rybę i dalej nic. Przed samym zmrokiem zmiana wędki na lekko i na paproszka w kolorze niebieskim z brokatem złowiłem 3 okonie. Więcej nie zdążyłem bo gumkę zerwałem , niczym znalazłem małe główki i podobne paproszki zrobiło się ciemno. Po zmroku godzinę próby sandaczowe przed mostem i godzinę kleniowo za mostem na przelewach i w nurcie. Niestety bez ryby , chociaż jakiś klenik raz puknął w woblerka.

    Dzisiaj od 11-18 posiedzenie karpiowe na żwirowni Lipie. Dwie wędki, na metodę i zestaw karpiowy. Nawet sygnalizator nie zapiszczał. Równie dobrze mogłem krzesełko na parkingu pod blokiem rozstawić i przy aucie się poopalać :) Na 15 stanowiskach siedzieli karpiarze, wylęg przez tą pogodę jak na zawodach. 8 nęciło rakietami, tak prowizorycznie liczyłem z nudów i wyszło mi że do wody w czasie jak tam siedziałem poszło pod 100 kilo grubej zanęty. Przyjąłem że do rakiety wchodzi 30 deko . Co 2-3 godziny sesja nęcenia i tak po 10-15 rzutów. Masakra i tak codziennie bo siedzą stacjonarnie, namioty, przyczepki kempingowe, auta powrastane w ziemię niegasnące nigdy grille, butle gazowe i zupy w szybkowarach na palnikach, pizza na dowóz. Jak jedzie który do domu się umyć raz na parę dni :) to wędki zostają nad wodą rozłożone żeby ktoś miejsca nie zajął a kumpel z sąsiedniego stanowiska i tak popilnuje żeby nikt nie buchnął. Ryby nie widziałem holowanej u nikogo :) przy markerze się spławiają bo widać od czasu do czasu wyskoki ale nie bierze bo po prostu nie znajdzie w tym dywanie karmy na dnie tych kulek na zestawie. Panowie się naczytali o karpiarstwie , wchłonęli tej teorii do głów i im odbiło ;) . Ryba tam jest i to duża , nawet czasem weźmie komuś bo słychać w rozmowach..........Heniek złowił 3 dni temu karpia na 12 kilo .......a Jurek w tamtym tygodni miał amura na 16, do podbieraka mu się nie mieścił...........ale skoro ma szwedzki stół na dnie to nie bierze. To była moja ostatnia wizyta na tym łowisku w tym roku.

    ps. Fota okonia niewyraźna bo śpieszyłem sie przed zmrokiem jeszcze rzucić kilka razy i nie ustawiłem ostrości.

    Zdjęcie-0095.jpg

    Zdjęcie-0096.jpg

    IMG_20171018_173729.jpg

    • Super 8
  13. Dzisiaj siedziałem od 12-19.30 woda PZW Żwirownia Lipie. Dwie wędki, jedna "na metodę " ale duża kulka 16 mm krab-brzoskwinia i zestaw karpiowy postawiony na 80-100 m na wypłyceniu, kulka 16 mm na początku śliwka , później pod wieczór krab. Nawet sygnalizator nie pisnął nie mówiąc już o braniu. Obok siedziało 3 zawodowców karpiowych, dalekie po 150 m nęcenie rakietą i tam stawiane zestawy. Również bez brania. Pogoda super, słoneczko bez wiatru, nie wiem co tym rybom nie pasowało.

  14. W środę w końcu pogoda pozwoliła na wyjazd wędkarski. Padło na komercję na której nie byłem prawie 2 miesiące. Bezwietrznie, słonecznie i fajnie się siedziało pomimo słabej współpracy z rybkami. Łowiłem od 10 do 19.30.

    Pierwsze branie dopiero koło 14 i na brzegu melduje się jesiotr. Z tych najmniejszych (85-95cm) więc nawet nie mierzyłem i bez fotki poszedł do wody. Później 2 brania na tą samą wędkę zacięte na pusto bez ryby. Brania typowe dla jesiotra, czyli leniwe ale pewne podnoszenie się sygnalizatora. Jeszcze jedno branie i zerwany zestaw podczas zacinania, sam nie wiem dlaczego bo kołowrotek ustawiony bardzo precyzyjnie i nie było z tym problemu nigdy. 

    Na koniec już pod wieczór na drugiej wędce mocne i szybkie branie i wyciągnięty karp na 55 cm. Wziął na zestaw pod jesiotra czyli kulka 16 mm "krab" moczona dodatkowo w oleju rybnym.

    A jesiotr oczywiście na odwrót, pobrał malutką 8 mm kulkę tuttifrutti + dumbells zielone jabłuszko w zestawie "na metodę"

    Czwartek i piątek to łażenie po lesie za grzybkami, wczoraj Oktoberfest więc dopiero dzisiaj był czas napisać posta :)

    Zdjęcie-0094.jpg

    • Super 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.