Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak po weekendzie?


maniek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Trzy godzinki rannego spiningowania i efekt zerowy
essox, widzę , że łowimy w tej samej rzece. Trochę mnie to dziwi, że miałeś takie słabe brania. W tym samym dniu i o tej samej porze byłem nad wodą ale wyniki kilkugodzinnego spinningowania zaskoczyły mnie bardzo mile. Oto miejsce i niektóre z ładniejszych rybek. Wszystkie ryby siadły na jeden typ przynęty - wiróweczka nr. 0, typ comet złoty Effzet. Natomiast typowo kleniowo - jaziowe woblerki zupełnie ignorowały.

http://img206.imageshack.us/my.php?image=jazie3004066ly.jpg

http://img48.imageshack.us/my.php?image=ja42cm0ie.jpg

http://img48.imageshack.us/my.php?image=bolek54cm8oi.jpg Miejscówka - Wisłok powyżej mostu w okolicy Łańcuta.

http://img48.imageshack.us/my.php?image=wisok18et.jpg

Jutro mam cały dzień do swojej dyspozycji więc może znów rzeka mnie hojnie obdarzy??? Pozdrawiam lightspinningistów.

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 411
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

cóz zdjec nie mam tak jak poprzednicy , ale w caaaały weeekend polując na szczupaka i okonie złapałem.. 2 pstrągi hehe. długoś ok 25 cm. Łowiłem od zapory w Czchowie do promu również w Czchowie. Łowilem 3 cm żółtym twisterem.

Gość bogdan39
Napisano

dziś dostałem najświeższe wiadomości podczas długiego wekendu ci panowie rodem z Przemyśla wyłowili z zeku dwa szczupaki ponad jednego metra długości jeden miał118cm. nieżlezekradymno0154tp.th.jpg

Napisano

Witia gratuluję połowu . Piękne rybki połowiłeś . Faktycznie lowimy na tej samej rzece ale ja w okolicach Łańcuta nie byłem nigdy , choć widzę , że Wisłok tam też ładny. Planuję następmy wypad na rybki w piątek ale tym razem spławiczek i przepływanka .Może będzie lepiej.

Napisano

Dzisiaj po pracy udało mi się wyskoczyć ze spiningiem na rybki od 18-20. Efekt :

- 4 okonie ( takie po 15-20 cm)

- 2 klenie ( 31,34 cm)

- 1 szczupaczek ( taki koło 30 cm)

Rzeka ta sama tylko łowisko w innym miejscu. Mialem świetne fotki ale niestety przez pomyłką zapomniałem wgrać na dysk a w aparacie wykasowałem :evil::twisted: i niestety nie ma się czym pochwali .

Napisano

No i o to chodzi. Mam ten sam ból - jak wiem, że ryba bierze, to nie mogę spokojnie w pracy usiedzieć. Cały czas jestem myślami nad wodą.

A tak nawiasem, to kończę narazie z kleniami. Wczoraj przy podbieraniu jednego ręką tak mnie oblał mleczem, że dam im już spokój. Lepiej niech to robią w wodzie i na ikrę, a nie na moje spodnie.

Od dziś zaczynam nęcić stanowisko na karpia i lina - kartofelki w kosteczkę. Zobaczymy co cyprinusy na to.

kaczkizkarpiami4yh.th.jpg

zdjęcie zaczerpnięte z GOOGLE.

Jak widzisz Bogdan, zaczyna mi to już wychodzić :smile::cool::lol::grin::wink::mrgreen: DZIĘKI za podpowiedź, masz u mnie dobrą pianę.

Gość bogdan39
Napisano

czymam cie za słowo padł trzeci 14 kg i 120cm złapał go pan homik z radymna z łudki na żywca

Napisano

A ja w sobotę połowiłem Oczywiście na Odrze. Najpierw rano z kolegą popływaliśmy trochę ze szczupakami, efektem z mojej strony były 2 szczupaczki, parę okoni i dwa bolenie ale niewymiarowe, kolega zaliczył szczupaka około 63 - 64 cm (w podbieraku źle się mierzy). Potem popołudniu wsadziłem żonę do łódki i postanowiłem jeszcze raz obłowić odcinek, który obławialiśmy rano z kolegą a efektem były 4 szczupaki, tylko jeden znich był poniżej wymiaru dwa około 50 cm i jeden największy 62 cm, następnie na blaszkę połakomił się 30 cm jaź i około 25 cm okoń. Amnestia objęła wszystkie rybki poza moim największym szczupłym, którego przeznaczyłem do konsumpcji.

2btojj6qrav8zyu4m.jpg

wf5uo0h8625x5vtdm.jpg

fjb948k168k3ny25m.jpg

sory za jakość zdjęć ale były robione telefonem

Gość bogdan39
Napisano

w sobote umnie przechodziły silne porywy i deszcze >05061651292eo.th.jpg

podczas ciszy brały piekne płocie i jazie

Napisano

Ja wczoraj i dzisiaj na lekko tzn lekki spławiczek i relaks :roll::roll: . Efekty takie sobie, parę płotek, leszczyk i linek /wszystko piszę zdrobniale bo tak wyglądało :lol: / ale szykuję się na ostre spiningowanie. Czwartek i piątek spędzam nad Bugiem ze spinem, oj będzie się działo :wink:

Zazdroszcze wszystkim poławiaczom jazia i klenia na spina to moje ukochane zajęcie ale te gatunki w moich stronach poszły na urlop majowy :lol::lol:

Napisano

Witam kolegów

Pierwsze cztery dni maja spędziłem nad jeziorem Mielno \gm.Grunwald\.

Cztery wędkujące osoby \ grunt, spławik, spining, feder \ i jedyny efekt to dziesięć ploci :oops:

Wiało, padało jak w pażdzierniku :shock:

ale i tak była super :grin::grin::grin:

Pozdrawiam

Napisano

Jeszcze nie weekend ale dzisiaj wracając z wyjazdu służbowego zatrzymałem sie nad Kanałem Rudzkim aby trochę odetchnąć. Zastałem jednego wędkarza ze spinningiem polującego na bolenie. Fakt faktem woda aż się gotowała od skaczących raz po raz bolków. Po krótkiej rozmowie dowiedziałem sie ze gość złowił 6 szt. ale w siatce miał 2 takie ponad 2 kg. Pomyślałem gość czaruje bo każdy wędkarz zawsze dużo łowi jak nikogo nie ma w pobliżu / ponoć pozostałe wypuścił bo były mniejsze w przedziale 1-1,5 kg/ No ale długo się nie zastanawiając wyjąłem z bagażnika spinning [zawsze mam go pod ręką :lol: ] założyłem gumę no i biczuję łowisko, minęło z 15 min a gość faktycznie znowu holuje bolka i to taki ok 3kg. Podpatrzyłem w między czasie jaką ma przynętę i okazał się to wobler tzw bezsterowiec Siudaka. Przetrzepałem swoje wobki i znalazłem swego łomżyniaka /tak u nas nazywają bezsterowce siudaka/ no i się zaczęło, po ok 30 min miałem już trzy bolki każdy ok 1,5-2kg . Podniecony i zaskoczony wynikiem wziąłem dwa ze sobą i do domu.

Chciałem zrobić żonie niespodziankę a wyszło że już wie jak wyglądają moje wyjazdy służbowe :lol::lol::lol::twisted:

Tak więc bez planowania i wielkiego przyboru da się ładnie połowić.

Fotki zrobiłem dopiero w domu no i tło jest takie sobie więc :cry: .

PS

Pozdrawiam Tomka Siudakiewicza [ robisz najlepsze bezsterowce

e25r1oonxhkevggh.jpg

Napisano

Piotrek widzę że z tego strugania to cóś Ci jednak wyszło,zaprezentuj w całej krasie.POZD.Janusz

Napisano

Jak bedzie gotowe :cool: Obecnie jest na etapie dopasowywania do dłoni i wyważania, potem olejek i .... :grin: Twój jesionek czeka na koncepcję zamaskowania tego "czegoś" i więcej czasu, którego wciąż mi brak. Jak sie do niego zabiorę ... bedzie śliczny efekt :smile:

To, co widać na fotkach, to dab. Nie bedę go nicznym barwił ... ma piękne usłojenie :grin:

Napisano

Piątek 16 zaczyna się weekend. Umawiamy się z Krzyskiem (kisux) na sobotę na wieczór na zasiadkę tak do 2-3 rano. Prognozy nie są optymistyczne ale co tam... Sobota rano i po południu piękna a ja zamiast nad wodą kończę remont mieszkania. Wieczorem zaczyna się zaciągać niebo a my mimo to ostatecznie umawiamy się na 20 i wypadamy nad wodę. Jeszcze tylko zakup robali zanęt i świetlików i...... zaczyna padać :evil: Po chmurach widać że deszcze przelotne więc pytanie gdzie jedziemy?? Jeziorko Tatarak w Jakuszowie k. Legnicy czy może Budków na ujściu rz. Jezierzycy do Odry?? Walimy tam gdzie mniejsze zachmurzenie czyli Budków. Przestało padać i prześwituje zachodzące słońce czyli faktycznie pada przelotnie. Po 30 minutach jesteśmy nad wodą. Wyciągamy graty z auta i ..... zaczyna padać :cry: Idziemy na stanowisko tam gdzie w zeszłym tygodniu. Woda spadła o metr to dobrze nie wróży. Teraz już pada konkretnie. To jeszcze gorzej wróży. Stajemy pod drzewkiem z parasolami odpalamy po fajce, otwieramy po browarku i stoimy jak te pi.....dy oczekując na nieco mniejszy deszcz. Niebo się zaciągnęło po całości. Nie wygląda to dobrze. Odpalamy po drugim papierosie a tu dalej pada. "Krzychu ja się rozwijam jak już przyjechałem .Może przestrasze chmury jak zacznę kijem machać. I wiecie co?? Przestraszyłem :mrgreen:

Kule do wody. Drugi feder do wody. Niebo czyste - widać gwiazdy. Jest dobrze bo nawet ptaki zaczęły śpiewać. O 22:00 :shock: .

Efekty:

Indywidualne - Ja sobie posiedziałem i przyjemnie spędziłem cas.

Zespołowo - jeden leszcz około 45 cm (gratuluję kisux) i jeden ładniejszy spięty (mniej gratuluję).

A w zeszłym tygodniu było takie fajne łowienie :sad:

Napisano

Tomii a czy uwas leszcz się już wytarł?Pytam tak z ciekawości ,bo ostatnio pilnowałem tarlisk i takich ładnych lecholi dawno nie oglądałem oczywiście na tarlisku.

Napisano
a czy uwas leszcz się już wytarł?

Tydzień temu na Budkach na płytkich rozlewiskach jezierzycy (pola i łąki) jeszcze było widać grzbiety dorodnych sztuk jakieś 100 m od naszego stanowiska po drugiej stronie rzeczki. Widok był wspaniały tym bardziej że nie trzeba było ich specjalnie pilkować. Jedyny dostęp z łodzi. Tydzień temu wyłowiony pięćdziesiątak i trzydziestak były wytarte podobnie jak ten z sobotniej zasiadki. W sobotę już nie było widać pływających tarlaków leszcza ale może to zasługa dużego spadku wody i tego że wróciła ona do kortya rzeki, które w miejscu gdzie łowiliśmy jest dość głębokie tuż przy brzego. Widać leszczyńskie zaczynają schodzić z tarlisk i trochę skubać.

Natomiast bez wątpienia przed tarłem jest jest krąp bo takich grubasów dawno nie widziałem.

A jak lesio w okolicy wrocławia??? Okres godowy zakończony ??? :mrgreen:

Napisano

Napiszcie jak było na rybach weekend bo mi się nie udało pojechać i przynajmniej poczytałbym o Waszych wynikach :cool:

Napisano

Weekend do bani :sad::sad: dzisiaj rano wybrałem się z kolegą Januszem na rybki ze spinningiem i niestety nic z tego nie wyszło. W połowie drogi z jadącej przed nami ciężarówki wysypał się żwir i stłukł mi reflektor i przednią szybę. Straszna lipa cały dzień w domu chyba z pięć razy przeglądałem forum i jak widzę niewielu było na rybkach albo jeszcze o tym nie piszą.

Swoją drogą nasza gospodarka chyba dobrze się rozwija bo gość wiózł żwir na budowę w niedziele.

Po całym dniu siedzenia przed komputerem doszedłem do wniosku że trochę czasu będzie mnie kosztowała dzisiejsza wyprawa. :evil: Chciało się mieć nietypowy samochód to trzeba poczekać na części :!::!:

Napisano
z jadącej przed nami ciężarówki wysypał się żwir i stłukł mi reflektor i przednią szybę.

współczuję, Keri, bo ja przeżyłem podobną "przygodę" tyle tylko, że zdażyło nam się to w Rumunii.

A co do wędkarskiego weekendu; noc spędzona na karpiowej zasiadce - bezowocna, ani dotknięcia. Pocieszam się tylko, że inni wędkarze też nie mieli brań (jeżeli to może być jakiekolwiek pocieszenie). Za to dzisiejsza dłubaninka bolonką przyniosła nadspodziewane efekty. Kilka porządnych karasiusów, linów i dwa ładne karpiki( trzeci nie dał punktu). Zastanawiam się czemu na kulki nie chciały a białego robaczka łykały? Ale to już rozważania do poduszki.

Napisano

siedziałem od piątku do niedzieli na małych pławnowicach w piątek szczupaczek 35cm. h.20,30, sobota sandacz 55cm. h. 2 w nocy obydwie wziąły na karaśia, no i do wody.

Napisano

W centralnej polsce też lipa. W sobotę tylko jeden karaś i płoteczka ech...............

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.