miron Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 ha ha ha oczywiście , że małe sandacz miał może 8 cm (jak go wyciągnąłem miał płetwy złożone i wyglądał jak kiełb ,cały pysk miał wypchany ochotką i larwami chruścika(nie miałem tych robali w zanęcie) , ale co ciekawe mój kolega którt łowił obok na tyczkę też złapał małego sandaczyka - tylko się cieszyć , że się tarło udało boleni było sporo ale nie większych niż sandacz (w ogóle na Odrze jest zatrzęsienie bolenia) trafiają się też sumy na tyczkę ale takie do 30 cm przepraszam pewnie wszystkim adrenalina wzrosła i myślą o wyprawie w moje rejony - narazie nie warto pozdrawiam coś mi się przypomniało: kiedyś na wiosnę widzialem jak facet złowił w bardzo płytkiej , prześwietlonej i okropnie zamulonej odnodze Odry sandacza na oko 70 cm może 65 nie wiem - ale ten gość złowił go na pinkę bolonką chyba czy matchówką - cały czas polował na płotki i leszcze a tu taki przyłów i wyjął go do reki ( przypon chyba 0.08 mm)
maniek Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 ale jestem ciekaw czy kolega Maniek coś złowił w ostatnich dniach Miron w ostatnich dniach cienizna u mnie tyż ,nie licząc tego leszczyka 3,5kg i klenia 1,5 .Karp się schował gdzieś po dołkach a amury mają ostatnio fochy ,ale wreszczie się oziębi woda i się dopiero zacznie.A boleni tłucze dalej ,bez litości.
miron Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 żeczywiście cienizna jak na takie nęcenie -ile wrzucasz naraz i co ile???
maniek Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 Ziarno raz w tygodniu ok 10kg ,kulki 2 razy po ok 2kg nęce skromnie bo jeszcze nie bierze zdecydowanie ,no i kumple krzyczą że za dużo
maniek Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 Narazie tak tylko większą ilości. Biorą takie i takie To fotka którą sam robiłem
Tomaszek Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 A ja ponownie dzisiaj na Wiśle. Połowiłem sobie ukleje i nic więcej. (Feeder + biały)
andi64 Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 Mania całe te sprzęcicho nad wodę, i jeszcze statyw do aparatu, co ty masz plecy jak zółw z Galapagoss
keri Napisano 5 Sierpnia 2006 Napisano 5 Sierpnia 2006 Właśnie wróciłem z wędkowania, leszcz skubie jak szalony tylko mikrus. Drapieżnik śpi.
maniek Napisano 5 Sierpnia 2006 Napisano 5 Sierpnia 2006 co ty masz plecy jak zółw z Galapagoss Andi raczej jak Pudzian
Roland Napisano 5 Sierpnia 2006 Napisano 5 Sierpnia 2006 Dzisiaj kolejny 3 dzien z rzedu necilem peczakiem. Dzis dalem wieksza ilosc + czerwpnego robaka. Mialem za rada kolegi z forum dodac rosowek ale nie mialem kiedy ich nalapac. Tak wiec jestem na rybach od 18 z reszta jak prawie co dzien. Braly tam juz wieksze leszcze co mnie bardzo ucieszylo. Nagle zakladam czerwonego robaka z mysla o linie i nagle splawik sie podniosl i odjazd!!!! Ja zacinam i nagle opor na wedce. Szybko dokrecam hamulec ale bylem zbyt przejety. Wyciagam za chwile rybe na brzeg, przypon 0,16 pekl, ja biegem biore rybe i rzucam na "pewny grunt" To byl węgorz - 68 cm. Naszlo sie tam troche drobnicy i pewnie dlatego takze wegorz.
Dra Napisano 6 Sierpnia 2006 Napisano 6 Sierpnia 2006 ja dzisiaj o 6 rano wybralem sie na ryby.Rozpakowalem sie ,zarzucilem ,rozsiadlem ,a tu deszcze Po 30 minutach zwinalem sie na chate :/ Jaka ta pogoda potrafi byc zlosliwa Mam nadzieje,ze jutro nie bedzie padac,bo chce zrobic powtorke z rozrywki
maniek Napisano 6 Sierpnia 2006 Napisano 6 Sierpnia 2006 maniek, a masz RodPoda ? fotel karpiowy Dudi ,rod-poda nie mam bo dlamnie to zbędne ,co do fotela to mam ale czy on karpiowy chyba nie ,ja nie urządzam zasiadek dłuszszych jak 12godzinne ,średnio 4godz. zarzucilem ,rozsiadlem ,a tu deszcze Dra a ja całą nocke spędziłem z takim deszczem ,oczywiście pod parasolem.
kaczor Napisano 6 Sierpnia 2006 Napisano 6 Sierpnia 2006 Witaj Dra. Jako młody wędkarz , powinieneś poznać , bo widzę , że jeszcze nie znasz podstawowego przykazania : "Dla wędkarza i myśliwego pogoda jest albo dobra albo bardzo dobra" Innej opcji nie ma.
Filippos Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Oj nędza, nędza. Spędziłem weekend w okolicach Białobrzegów nad Pilicą. Jako, że rzeczny wędkarz nie jestem spędziłem pół soboty na "jeziorku" w Białobrzegach.(de facto to starorzecze, ale miejscowi mówią że "jeziorko" więc nie będę się kłócił ). Efekty marniuteńkie. Jeden krąpik i płoteczka niewiele większa od pinki, na którą łowiłem W związku z powyższym udałem się na rekonesans i znalazłem ciekawe starorzecze, dalej od miasteczka. Wybrałem miejscówkę, solidnie poneciłem i z myślą o niedzieli rano wymiksowałem się na grilla. W niedzielę o przysłowiowym pierwszym brzasku zameldowałem się nad wodą. Zanim zdązyłem się rozpakowac lunęło jak z cebra Wytrzymałem do czasu gdy okazało się, że moja kurtka nie jest już nieprzemakalna i zawinąłem się do domu. Ja myślę kaczor, że pogoda dla wędkarza jest dobra, albo bardzo dobra tylko wtedy gdy ma taki parasol jak Maniek jeśli nie ma to może byc dobra, albo beznadziejna. Ja np, jeżdże na rybki dla przyjemności a nie po to żeby sobie udowodnic jaki ze mnie twardziel , wiec jeśli nie mam odpowiedniego sprzętu, a leje jak z cebra to się zawijam i już. I tu rozumiem Dra. Ale są gusta i guściki.
shogun_zag Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Ja nie byłem, ale kolega dzwonił i zdał relację z Poraja Leszcze się ruszyły, grunciarze łowia sztuki średnio po ok. 40 cm Sandacz ... jedno branie i jeden sandacz ok. 50 cm. Poza tym NIC!!! Z brzegu na żywca, trupka w nocy łowią sporadyczne, pojedyncze sztuki. Co się dzieje z ta rybą?? A może zbiornik juz jest przetrzepany
-Adam- Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Jaka ta pogoda potrafi byc zlosliwa Ja dziś po południu zabieram opadowe zabawki i naprzód nad wodę.. Może padać, trudno. Przynajmniej na 3 godziny.. Już nie mogę w tej robocie. Ileż można
Gość Dwie_sety Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Sobota i niedziela. Obowiązki domowo rodzinne pozwoliły mi pojechać na ryby dopiero po 17. Wybrałem najbliższą rzeczkę Rudawę 4 km od domu. Trochę zanęty biały, pinka i przepływanka z przytrzymaniem. O dziwo rybki współpracowały, w sobotę około 30 sztuk w rozmiarze ~18 cm, największa płoć 25 cm. W niedzielę podobnie ale ryby o rozmiar większe ~20 cm największa 24 cm. Jak na dwie i pół godziny to powiem nawet że bardzo przyzwoicie.
Dra Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Jaka ta pogoda potrafi byc zlosliwa Ja dziś po południu zabieram opadowe zabawki i naprzód nad wodę.. Może padać, trudno. Przynajmniej na 3 godziny.. Już nie mogę w tej robocie. Ileż można Dobre podejscie,ale ja akurat nie mialem ze soba parasola,ani nic w tym stylu,wiec jak mialem moknac i lowic to wolalem jechac do domu
Harry Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Aloha! Byłem wczoraj tj. 06.08 niedziela na Porajku na pare godzinek nakosić sandaczy Wynik zero Stanąłem tylko w trzech miejscach ale po nich jakoś nie miałem ochoty na dalsze pływanie. Poza tym za linią drzew wisiała mgła i namiary jakoś średnio sie przez nia przebijały więc dałem spokój. Ja to chyba musze założyc nowy temat w stylu "Nie złowione dzisiaj" i jak se tak dalej bede smigał z rybkami to spokojnie moge zostac moderatorem tego tematu bo bede sie w nim często udzielał
Filippos Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Ja to chyba musze założyc nowy temat w stylu "Nie złowione dzisiaj" i jak se tak dalej bede smigał z rybkami to spokojnie moge zostac moderatorem tego tematu bo bede sie w nim często udzielał Harry jak tak spojrzę na moje lipcowe wyniki (a raczej ich brak) to na mnie tez możesz liczyc.
witia-62 Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Ja spróbowałem dziś połowić mimo, że spaprali mi miejscówkę. Zestaw umieściłem jakieś 20 m. od wcześniej zanęcanej miejscówki. Łowiłem od 7.00 do 8.30. Po 15 minutach łowienia zaczął się zrywać dość przyjemny wiaterek i wtedy był pierwszy odjazd. Karpik około 4kg, pózniej jeszcze jeden odjazd ale maluch. Więc jeszcze się tam kręciły, będę się starał ich tam przytrzymać. Może jednak nie wszystko stracone. Łowiłem na kulkę z worem pva i może wcześniej używany zapach sprowokował ich do brań?? Zobacze wieczorem!
witia-62 Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Co się dzieje z ta rybą?? A może zbiornik juz jest przetrzepany na Solinie podobna sytuacja z sandaczem. Rozmawiałem dziś w Z.O. z panem, który tam niedawno usiłował łowić tą rybkę i niestety nie mam dla Ciebie shogun_zag, pomyślnych wieści. Słabo zagryzają. Ale pocieszam się,że za parę dni, jak przebełta wodę, może coś drgnie.Jak "haczykowcy" zjadą, to ryba będzie brać!!!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.