Skocz do zawartości
tokarex pontony

WROCŁAWSKA ODRA


DAMIANO

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

W poprzednim tygodniu dwukrotna wyprawa na sandacza (grunt i filety) skończyła się jednym braniem i sandaczykiem około 25cm. W piątek i niedzielę spinningowałem po 3-4godz. i żadnego puknięcia. Jednak się zawziąłem i chcę sobie udowodnić, że jeszcze potrafię złowić spinningiem wymiarowego sandacza we wrocławskiej Odrze. Generalnie poświęcam więcej uwagi innym rybom, ale jesienią bez większych problemów udawało się sandacze łowić, jednak było to parę lat temu. Kończy się trzeci sezon gdzie doznaję totalnej porażki w połowie tej ryby. Sprawdzałem znane wrocławianom odcinki Odry od Opatowic do Rędzina. Po pierwszych wypadach tłumaczyłem to miejscówkami, pogodą, ciśnieniem, sposobem łowienia. Mógłby ktoś powiedzieć, że nie potrafię, ale bywało tak, że znajomi bywali bez brań a ja sandacze łowiłem. Przecież nie może to tyle trwać! Musi być coś jeszcze tego powodem. Czytam relacje i od Krapkowic do Szczecina narzekania, że trafiają się, ale małe niewymiarowe sztuki. Jakiś czas temu ponoć zarybiano Odrę sumem. Spotykając wędkarzy potwierdzali, że częstotliwość brań sumowych zwiększyła się wielokrotnie. Sporo łowiono niewymiarowych. Po kilku latach osobniki już są poważniejszych rozmiarów. Sam miałem taką możliwość i próba sił w tym roku po 20 minutach skończyła się przetarciem plecionki o wytrzymałości 8kg. Czy wzrost populacji suma w Odrze może mieć wpływ na zmniejszenie stanu tak atrakcyjnej wędkarsko ryby jak sandacz? Słyszałem od części wędkarzy, że wyniki połowów leszcza również są słabsze. Może się mylę, może mam uprzedzenia do sumów, chociaż nigdy nie nastawiałem się na ich połów. Cały październik i połowa listopada, łącznie kilkanaście wypraw konkretnie na sandacze i dwa trzydziestocentymetrowe okazy. Poprzednie dwa lata też mizerne.

Myślę, że sami wędkarze nie przyczynili się do tego stanu. Coraz więcej praktykuje zasadę „złów i wypuść” no i sandacz mimo wszystko nie jest łatwą zdobyczą.

Pozwoliłem sobie tutaj przedstawić swoje wędkarskie spostrzeżenia, bo dotyczą moich doświadczeń na odcinku wrocławskiej Odry. Przeglądnąłem cały temat i na poparcie moich spostrzeżeń…

odwiedziła nas policja wodna, zapowiedzieli ze w tym sezonie zwiększą częstotliwość kontroli, prosili tez zeby w razie jak trafi sie sum to zeby zabierac je ze sobą bo jest go niby tak duzo w odrze ze jeszcze troche i braknie białej ryby
Z tym sumem to mają racje ,mnoży sie na potęgę ,raka w Odrze nie uświadczysz ,tak samo z krąpiem są odcinki że nie ma sztuki ,a kiedyś odra stała krąpiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaceen masz rację w tym co napisałeś.

Ryb w tym sezonie w Odrze zwyczajnie nie ma moi znajomi czesali wodę echosondą i nie było kompletnie ławic leszcza płoci itp. ja od dwóch lat nie złowiłem sandacza...

W zeszłym sezonie jak zasiadałem na leszcza z federem to miałem całą siatkę około 20 paru ryb jeden mniejszy drugi większy ale były i brały w tym sezonie największy leszcza miał około 1 kg !!

Jak pisałem gdzieś na forum, że u nas we Wrocławiu nawołują żeby brać sumy jeśli się złowi (oczywiście wymiarowe) to mnie wyśmiali a podobno populacja suma w Odrze, Oławie tak się rozrosła, że nikt tego nie mógł przewidzieć i teraz sieje spustoszenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mial ktos jakies sukcesy w polowie drapieznikow na zimowisku barek - tym pod mostem milenijnym? Ostatnio oralem wode spinem ale zero efektow. Z tego co widzialem to sporo ludzi tam na zywczyka lowilo i to tak zazwyczaj 2 metry od brzegu. To jakas metoda na drapiezniki tam zeby tak blisko lowic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaceen, Arbiter, Nie pozostaje więc nic innego jak w przyszłym roku nastawić się na sumy w miesiącach letnich i porównać z sandaczowymi wynikami. Ja też od dłuższego czasu nie mogę złowić wymiarowego sandacza na Odrze w ok. Wrocławia (preferuje metody gruntowe). Jeżeli macie rację to już się nie mogę doczekać :) A wy swoją drogą mieliście jakieś sumowe wyniki w tym roku ?

Jeszcze z 5 lat i odra zamieni się w EBRO :lol: :lol: :mrgreen:

Może nie za 5 a za 50 lat przy poziomie naszego polskiego kłusownictwa. Na Ebro równolegle z pięknymi sumami pływają piękne sandacze. W jakiś sposób te dwa gatunki się tam nie wypierają. Pamiętam jeden z filmów wędkarskich (ten z tej popularnej serii) poświęcony łowieniu sandaczy w Ebro na martwą rybkę - jak to w filmie, mieli ładne wyniki (ktoś dobry scenariusz napisał hehe :D)

Człowiek dochodzi do smutnego wniosku, że żeby coś złowić to trzeba za granicę jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pozostaje więc nic innego jak w przyszłym roku nastawić się na sumy w miesiącach letnich i porównać z sandaczowymi wynikami.

Raczej nie skorzystam z propozycji, to nie moja kategoria wagowa :smile:

Jednak nie chcę być zrozumiany, że w Odrze nie ma ryb. Ta rzeka daje mi wiele satysfakcji w połowie innych gatunków a że z sandaczami też lubiłem rywalizować to i moje spostrzeżenia przedstawiłem. Jeżeli mam chociaż częściowo rację to Wasze proroctwa może już się spełniają i faktycznie trzeba będzie swoje kijki zamienić na konkretne. Chcę jednak zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Sporo wędkarzy jednak nastawia się na połów ryb, które mieszczą się w przedziale od jednego do kilku kilogramów. Specjalistów od połowów sumów, karpi, amurów, których waga daleko odbiega od 10kg jest znacznie mniej. Wymaga takie łowienie odpowiedniego sprzętu, cierpliwości i przygotowań. Dla takich wędkarzy, którzy potrzebują kontaktu z rybą o średnich wymiarach takowej brakuje. Ja nie oczekuję, że pobiję swoje rekordy życiowe szczupaka, sandacza itp., ale chcę jeszcze połowić średniaków, które też dają mi wiele emocji. Czy byłoby ciekawiej na forum jak będą wpisy tego typu: byłem dzisiaj na rybach i złowiłem sandacza 60cm,

następny wpis - byłem, złowiłem karpia 3kg

następny wpis - byłem, złowiłem leszcza 2kg, itd., itd.

Czy będzie ciekawie jak będą wpisy typu: byłem na rybach i bryndza, byłem i same niewymiarowe, byłem kilka dni bez brań a wśród tych wpisów jedno - byłem i złowiłem amura 17kg.

I tak będziemy podziwiać tego jednego pięknego amurka przez pół roku. Może warto się zastanowić nad faktem, że wędkarz potrzebuje dopalacza w postaci średniej ryby. Czyżby w zarządach kół są wędkarze, których nie interesują już leszcze, klenie, płocie tylko karpie i sumy? To jest mój niejaki apel do "nieba" żeby mnie wysłuchano i w planach zarybień uwzględniono potrzeby wędkarzy amatorów stosujących żyłki o wytrzymałości do 3kg :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba sięgnąć dna żeby coś się zmieniło a niestety lub stety jeszcze w odrze parę uklejek pływa.

Może jak ktoś kiedyś dumnie ogłosi że został złowiony i usmażony ostatni żyjący sandacz w Odrze to może coś się zmieni... Zarząd zarybia sadzawki/bajkał/mietków karpikami co by mieli zabawę i pełną zamrażarkę. Ciekawe ile sztuk narybku brzany przypada na tonę karpia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Ebro w pl bym nie liczył, tam sum ma pod dostatkiem uważanego za chwast karpia.

A u nas? Leszcza, płoci, krąpia już prawie nie ma. Zarybienia kaprikami to jednak mało żeby to wykarmić;) A może sumów też nie ma?

W jednym miejscu na Odrze zeszłego roku było zatrzęsienie sumików karłowatych, w tym roku występuje marginalnie. Dlaczego znikł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tegoroczny sezon może być słaby z przyczyny czkawki po zeszło rocznej powodzi , niemniej jednak sumów jest wiecej co widać i słychać swego czasu ojciec nastawiał się typowo na sumy i łapał sumiki do 1m po kilka na noc wiec jest ich dużo mi w tym roku udło sie wyciągnąć takiego koło 110cm przed sezonem,

gdzieś czytałem ze sum rośnie do metra w okresie około 2 lat , sum mający 100cm wazy okoó 10kg niech przyrost jego masy w stosunku do zjedzonego pokarmu będzie jak 10:1 (nie jestem tego pewny ale szczupak ma podobnie)to w ciagu dwóch lat taki sumik wpierdziela 100kg drobnych ryb uklei płoci leszczy i krąpi ale tez okoni sandaczy i małych bolkow ktore pływają razem z ukleją

nie chce tu tłumaczyć bezrybia żarłoctwem wąsaczy ale napewno trzeba to wziąc pod uwagę

z sandaczem w tym roku u mnie straszna kicha na około 20 wyjsc ze spinem z nastawieniem typowo sandaczowym parę okołowymiarowych sztuk nic ponad 50cm

jesli na kilka wyjsc ze spinem łapie sie jedna wymiarową rybe okoni wogule to cos jest nie chalo jeszcze dwa lata temu okoni było na potęgę , duze bolki pjciec łapał regularnie ten i zeszły sezon totalna pucha

reasumując przyszły sezon na odrze poświecę tylko tym dużym rybkom sum i to czego nie zje czyli amur,karp sprzęt skompletowany jakies tam doświadczenie nabrałem,miedzy innymi na zlocie haczyka dzx;)

jesli na kilka wyjsc ze spinem łapie sie jedna wymiarową rybe okoni wogule to cos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten miesiąc mam totalnie przegrany. Zeeero! Zaczynam się uwsteczniać albo za dużo nałykałem się teorii portalowych :smile:

Do rzeczy. Październik to spinning i nastawienie na "silikonowe" sandacze, no i chyba tę działkę trzeba zostawić wytrawnym łowcom tego gatunku :neutral: . Dwie zasiadki na początku miesiąca przy Kładce Zwierzynieckiej (filety z gruntu) i jeden niewymiarowy. Później kilka wypadów spinningowych ( Biskupin, Opatowice, Osobowice) i w dalszym ciągu bez tego "magicznego" pstryknięcia. Dzisiaj (niedziela 27.11.) na zimowisku II jeszcze paru chętnych i byłby problem z parkowaniem. Wędkarsko na zero.

kopiahpim6712.jpg kopiahpim6727.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wypadzik na bartoszowice - odra koło zapory przy parku linowym. Z jednej i drugiej strony totalne nic. Leciało wszystko po kolei gumy nautra i "oczojeby", blachy wahadłowe i obrotówk oraz woblerki. W sumie totalne nic...a warunki były rewelacyjne. W listopadzie tylko jednego szczupłego wyciągnąłem. Poza tym miesiąc lipny strasznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybka się ruszyła , brały płotki . Paweł złowił 4 ładne , największa 41 cm , Michał 3 , największa 39 i do tego leszczyka 43 cm , a ja podbierałem ryby chłopakom i złowiłem tylko jedną ok 30 cm . Za tydzień powtórka .

Płocie były piękne :) Po kilkunastu wypadach bez wyników, w końcu udało się coś złapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.