Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach? Czerwiec 2021


Elast93

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolę sobie otworzyć czerwcowy wątek :D 

Dziś mała powtórka z wczoraj, jednak pojechałem z bratem i kolegą w trochę innych godzinach.

Wędkowaliśmy w godzinach 14:30 - 18:00, u mnie skończyło się na dwóch kleniach 35 oraz 38 cm.

Kumpel zaliczył 5 kleni w przedziale 30-42 cm, a brat bolenia 60+ a drugi mu się nie wciął..

 

Teraz planuję zasiadkę noc + pół doby za węgorzem / linem czy co tam się złowi :D 

A w późniejszych wypadach w planach trochę wieczorno-porannego cięższego spina za zedami i wąsami.. :ph34r:

Plany na wakacje są duże, tempa nie mam zamiaru zwalniać będzie łowione często i różnymi metodami ;) 

 

Dodaję dwie pamiątkowe fotki z dziś :

spacer.png

spacer.png

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Zrobiłem sobie prezent na dzień dziecka pobijając PB Okonia :) Oprócz tego wpadł szczupak +- wymiar i wzdręga 30+. Niestety fajtłapa ze mnie i nie zdołałem zrobić zdjęcia wzdręgi, która wyszarpała mi się z ręki i ześlizgnęła z matomiarki wbudowanej w belly boata. Wszystkie ryby na obrotówki rozmiar 2. 

image.thumb.png.d054fed685f00df2dc0b446940fa2031.png

image.thumb.png.b2f7ef7790be22f2cf2b5e8346942f81.png

image.thumb.png.7130ca8f3a52ec2916f122be6a29bd2d.png

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na wodzie od 13 do 19.30 

Łowisko to zatoka zalewu rzeszowskiego, niedostępna z brzegu o tej porze i masakrycznie zarośnięta. 

Łowiłem żabą , bo tylko żaba powierzchniowa tam sobie radzi jako tako. 

Brań miałem kilkanaście , gdzie na 100% wiedziałem że to szczupak, w tym atak szczupaka takiego 80+ zakończony saltem bo tak gwałtownie przywalił :) sunął do przynęty ze 3-4 metry jak torpeda.  

I co najmniej drugie tyle gdzie mogło być branie a mogło być przeciągnięcie żabą po grzbiecie stojącej w zielsku białej ryby. Dwie ryby czułem kilka sekund na kiju ale nie wcięły się. Jeszcze nie miałem wyjętej nigdy ryby na żabkę a brań pewnie z 50 :) 

Znalazłem na środku zatoki kawłek wody wielkości boiska do siatkówki gdzie do powierzchni nie sięgały rośliny i można było jakąś inną powierzchowną przynętę zastosować. Wybrałem ploppera i tu już jest czepliwość inna więc dwie rybki zapozowały do zdjęcia :) 

Szczupak który dwukrotnie atakował przynętę miał 59 cm i boleń 56 cm.

Generalnie w tych roślinach siedzi bardzo duża ilość ryb, non stop się coś chlapie, atakuje , pluski z każdej strony. Widziałem ładne jazie i okonie , ryby w ostatniej chwili uciekają , praktycznie niektóre były dotknięte pływadelkiem i dopiero zaskakiwały że trzeba odpłynąć. 

I na koniec przykra sprawa, nie ma możliwośći zrobienia na pływadełku fotki ryby gdzie widać jej faktyczną długość.

Za bliska perspektywa a nie ma możliwośći wycofania się i nie obejmuje fotka całej długości ryby. 

Pewnie będą protesty w GP :( 

 

IMG_20210601_155513.jpg

IMG_20210601_174049.jpg

IMG_20210601_175031.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku sezonu szczupakowo-boleniowego byłem nad Odrą kilkanaście razy. Niemal za każdym razem wracałem w to miejsce. Jego walory odkryłem dawno i choć nie było to ani miejsce klasyczne, ani zawsze pewne, to wracałem do niego za każdym niemal razem, gdy byłem w pobliżu, by chociaż parę razy rzucić i sprawdzić, czy przypadkiem to nie jest właśnie jego moment. Zajrzałem tam też podczas pierwszej majówkowej wyprawy nad Odrę i stwierdziłem, że dobrze trafiłem, gdy niemal pod nogami boleń huknął w Hermesa z taką siłą, że omal nie wyrwał mi kija z ręki. Woda była wysoka i mętna, więc ryby były odważne i zdarzały się takie strzały pod nogami. W połowie maja dał o sobie znowu znać. Tym razem strzelił w Lil Bug'a - niestety znowu nie dał się zaciąć. Woda wciąż była wysoka, choć już opadała. Obserwowałem go trochę, wiedziałem jaki ma rewir, a nawet domyślałem się gdzie stoi, gdy nie poluje. Zdawało się, że wiem wszystko - nie wiedziałem tylko jak go przechytrzyć.

Dziś zajrzałem do niego około 16ej. Mocne słońce, niemal żadnego podmuchu wiatru, woda jakby już w normie, do tego mocno prześwietlona... słabo to wyglądało. Oszczędnie obrzuciłem jego rewir, a gdy nic się nie zadziało na odchodne posłałem blaszkę tam, gdzie spodziewałem się, że stoi, gdy nie patroluje. Okazało się, że nie patrolował :) Strzelił za pierwszym razem w przynętę prowadzoną wolno w głębszych partiach toni.

Nie wiem czy to ten sam (tak myślę), ale wiem, że to już nie pierwsza siedemdziesiątką złowiona w tym miejscu. Kiedyś zdarzały się jakoś tak jakby regularniej - teraz to chyba pierwsza od dwóch, a może i trzech lat, dlatego cieszy jeszcze bardziej.

20210602_163010.jpg

  • Super 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dziecka co prawda był wczoraj i wyszło kiepsko,bo jakiś pi razy oko szczupaczek 30 cm zrobił jak go podnosiłem na kijku już nad wodę świecę i popłynął sobie.. Jednak stare porzekadło mówi co się odwlecze to nie uciecze...Dzisiaj wyjście nad wodę rano w rozsądnej porze. Chciałem pochodzić jeszcze za okoniami. Ale niestety lub stety nie współpracowały. Do czasu, jak nie miałem mocnego tąpnięcia na okoniówce, podciągnąłem rybę i mignęła przy powierzchni i zobaczyłem paski to pomyślałem że chyba 50 cm kolos-garbus jest na kijku no ale skończyło się trochę spokojniej ale bardzo przyjemnie...sandaczomania rozpoczęta na dobre :) 60 cm sandacz ładnie zapozował. Szkoda tylko że nie zabrałem zestawu do szybkich foto nad wodą i telefon leży zaczepiony o uchwyt plecaka i jakoś wyszło. Tak więc prezent przesunięty na 2-go czerwca. Do końca wypadu już absolutna cisza. W sumie jakbym miał wybierać okoń 50 cm czy sandacz to jednak wielki okoń.

 

sandacz.thumb.jpg.e6b1ac954e63c4f128d526cabfdc91b6.jpg

 

 

  • Super 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odwiedziny na nieznanym nam łowisku w Grzymalinie. Z rana, jak na dzień wolny długoweekendowy przystało, ogromna presja i wędkarz przy wędkarzu. Zestawy do wody, bez złudzeń na sukces, spacer po łowisku, rozmowa z sąsiadami, zebranie informacji o łowisku i okolicy. Do południa parę obcierek i niemrawe szarpnięcia. Po południu zgodnie z przewidywaniami wędkarzy ubyło, bo wielu musiało zaspokoić głód w porze objadowej :) Ryba uaktywniła się, ale nie u nas. Staliśmy na złym brzegu względem wiatru i ławice karpii ustawiły się poza zasięgiem. Bynajmniej nie rzutowym zasięgiem, po prostu ciągle pozostawaliśmy odcięci przez zestawy innych.

Syn zaliczył branie karpia grubo ponad 10kg, ale spinka nastąpiła w połowie holu. Ja holowałem młodego jesiotra i po trzech świecach nad wodą, też nie dane mi było zamoczyć podbieraka. Po 17:00 wędkarze w znaczącej większości opuścili łowisko. To pozwoliło rozrzucić się po miejscach wytypowanych po wcześniejszej obserwacji. 

Szybko nastąpiły liczne brania jesiotrów. Zaskoczyło nas jak subtelna, ostrożna, delikatna i sprytna jest to ryba, gdy nie rządzi nią głód. Właściciel łowiska regularnie dokarmia je paszą i ryba w zachowaniu jest całkowicie inna niż na pozostałych znanych mi łowiskach. Sporo zmian w zestawach i taktyce musiał o nastąpić, żeby udało nam się zaciąć i doholować. 

large.IMG_20210603_175856.jpg.8d005727db776ebe7ffd6cb309fd3a7b.jpglarge.IMG_20210603_184552.jpg.404ffd9d3ebea4a3fcfcdbb453c92715.jpg

Ośmiokilogramowy z pierwszego zdjęcia udowodnił, że hol jesiotra potrafi być niesamowitą, sportową zabawą. Ilość sztuczek zastosowanych przez niego, zwrotów, obrotów, obkręceń, wyskoków i odjazdów naprawdę imponuje i stanowi podstawę, żeby zauroczyć się tą rybą. 

Karpiowe zestawy dorwało stado maluchów, odczepianych przy brzegu, w wodzie. Także trzeba byłoby zostać na noc, żeby ocenić potencjał i pełnię frajdy jaką może zaoferować łowisko. To typowe dla płytkich, niewielkich stawów, że mimo znaczącej populacji ryb, upalne dni bywają niezmiernie trudne wędkarsko i aktywność przenosi się na noc. 

large.IMG_20210603_185232.jpg.127a3c9f038ead0299b14c4e90f0230c.jpg

Tyle z luźnej zabawy. Jutro wracamy do misji 20kg+ :)

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorny wypad nad wodę zaowocował pierwszym w sezonie sandaczem :) 

Szukałem okoni w typowej dla nich miejscówce, zawsze tam były , nawet piekne rzeczne 40 sie trafiały.

Niestety okonia nie mam jeszcze w tym roku z Wisłoka.

Przyłow typowy :) 51 cm sandacza na malutkie kopytko Relaksa 

3cm perłowy , łososiowy kolor z czarnym grzbietem na 3 gramowej głowce, stał pod brzegiem w dołku. 

IMG_20210602_200324.jpg

IMG_20210602_200545.jpg

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, tomek1 napisał:

Nocne sandaczowanie bez efektu. Od rana Wisła i mucha z @tom@hai @Booryss

 

 

Brań trochę było, choć ryby nie powalały wielkością. Dla mnie ważniejsze sympatyczne spotkanie.😎

Tomek taki skromniaczek że niby amator a nakosił troszkę tych pstrągów .

Do następnego 👊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje wszystkim wyników :D 

U mnie była grana nocka z wczoraj na dziś.. Wędkowałem z kumplem od około 18:30 do 10:00 dnia dzisiejszego.

Nastawialiśmy się głównie na nocne drapieżniki typu węgorz / sum lecz w nocy nie doczekaliśmy się żadnego porządnego brania..

Nad ranem przezbroiłem jeden zestaw na podajnik do metody i doczekałem się dwóch brań z czego jedno udało się wykorzystać i wyholowałem niedużego karpia ok kilograma.. Bez zdjęcia wrócił do wody.

Drugim kijem przerzucałem przez kilka godzin drobne wzdręgi i okonie lecz były to ryby poniżej 20 cm, dopiero pod koniec gdy już się pakowaliśmy na pocieszenie złowiłem ciut większego okonia którego zmierzyłem do kija oraz i wyszło że miał ok 26 cm :roll:

Kolejne kilka wypadów będzie raczej spiningowych, a później w planach trochę spławika oraz gruntówki rzeczno jeziorowej :D 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2021 o 17:45, tomek1 napisał:

Nocne sandaczowanie bez efektu. Od rana Wisła i mucha z..

(...) Brań trochę było, choć ryby nie powalały wielkością. Dla mnie ważniejsze sympatyczne spotkanie.😎

Fotki widzę z dobrej klatki (szacun - widzę łowisko rozpoznane :))  - tam pstrągi i lipki powyżej 40tu to już fajne rybki - Czy doszliście do tego rozmiaru? - czy standardowe +/- 28 cm łapaliście?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2021 o 17:45, tomek1 napisał:

Nocne sandaczowanie bez efektu. Od rana Wisła i mucha z @tom@hai @Booryss

Brań trochę było, choć ryby nie powalały wielkością. Dla mnie ważniejsze sympatyczne spotkanie.😎

Spotkanie było przesympatyczne, zwłaszcza, że i ryby dopisały.

 

20210603_090822.jpg

20210603_111123.jpg

20210603_122359.jpg

20210603_144851.jpg

  • Lubię to 1
  • Dzięki! 1
  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Długo nic nie pisałem bo ciągle brakowało mi czasu.Ale na rybkach w tym czasie byłem trzy razy.Najpierw zaliczyłem wyprawę dnia 21.05.2021.Złowiłem 7szt.leszczy,7szt.płoci i jednego karpia.karp był pełnołuski i mierzył 42cm.Niestety zdjęcia nie zrobiłem bo zapomniałem.Wyciąłem tylko klatkę z filmiku,na którym go prezentuję.Druga wyprawa miała miejsce dn.27.05.2021.,na której złowiłem 35szt.leszczyków ok.30-35cm.

rybyryby

I w końcuryby trzecia wyprawa,na której złowiłem 24szt. leszczy i 7szt. płoci.Wyprawy uważam za udane chociaż dokuczał zimny  północno-wschodni wiatr.Łowiłem jak zwykle metodą odległościową na mady, kukurydzę i dendrobenę.Ryby brały na wszystko.

POZDRAWIAM.

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj szybkie trzy godziny z kolegą nad Wisełką.. Ja tym razem już spiningowo z nastawieniem na grubszego zwierza :D a kolega z feederem i robactwem.

Zaliczyłem na tym wypadzie aż dwa brania na małego lunatica z czego jedno udało się wykorzystać i zaliczyłem pierwszego wąsatego w tym roku :)

Kolega złowił w sumie trzy klenie do 35 cm i nieco mniejszego sumka na gnojaczki.

Dodaję pamiątkowe foto :

spacer.png

 

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, juras 2000 napisał:

Czy może mi ktoś wyjaśnić na czym polega to dodawanie reakcji.Czy ja mogę gdzieś te reakcje znaleźć,zapoznać się z nimi i ewentualnie zareagować.Nie rozumiem tych wpisów.Proszę o wyrozumiałość.  JURAS.

W prawym dolnym rogu przy postach masz szaro białe serduszko, jak je klikniesz możesz zareagować na dodany przez kogoś post coś jak "lajkowanie" na facebooku.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co szczególnie opisywać co i dlaczego wydarzyło się na łowisku komercyjnym. Komercja to zerowy poziom trudności, taka wanna, idziesz i wyciągasz. Chyba, że jest gorąco a wanna jest płytka. Wtedy widzisz ryby i jesteś niemal bezradny, bo ignorują cię kompletnie :)

Upał, komary, ignoranckie karpie przy powierzchni. Sporo popracowaliśmy, żeby coś skusić. Karpie dawały godzinne okno na trafienie im w gusta z serwowanymi daniami upał przeniósł ich aktywność na wieczór, ale też wymęczył je na tyle, że po kolacji, na noc też znikały. 

Wymęczyliśmy trzy sztuki: 14kg, 12kg i 10kg.

Ta czternastka to mój PB, ale ciągle daleko od celu na ten sezon. Korócz karpi, nocą po deszczu głód poczuły amury. Jesiotry niezawodnie gryzły cały czas. Po ostatnich wnioskach, trochę zrobiło mi się ich żal. 

large.IMG_20210604_171032.jpg.5aa3c00255ac3674ab460320e464fe2c.jpglarge.IMG_20210605_001507.jpg.c40aca474dce52a2e1f404c9126c5d22.jpglarge.IMG_20210605_035448.jpg.4fdfbc360dfbe105e9f8251f0f5e03d5.jpglarge.IMG_20210605_113124.jpg.13f5d2f83ff8c7b40c2f2a618d526d56.jpglarge.IMG_20210604_173249.jpg.2ecc1f2a3bf7e749841fb2044f497e03.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj zrobiłem powtórkę z wczoraj.. 

Cztery godziny obławiania gumami z opadu i woblerami zakończone jednym braniem.. 

Dwie minuty walki a w zasadzie odjazdu suma, wybrane lekko 100m plecionki i strzela linka.. Jakoś niemam szczęścia z tymi większymi wąsami, co roku mam kilka dużych sumów na kiju przy sandaczowaniu czy łowieniu boleni ale do tej pory żadnego nie udało się wyholować 😞

Sprzętowo łowiłem shimano beastmasterem 2.70 14-42g z młynkiem shimano ultegra 4000 z plecionką 0.13 lub 0.15 mm już nie pamiętam.. Linka strzeliła przy wiązaniu plecionki z podkładem. To tak jako ciekawostka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Elast93 napisał:

Ja dzisiaj zrobiłem powtórkę z wczoraj.. 

Cztery godziny obławiania gumami z opadu i woblerami zakończone jednym braniem.. 

Dwie minuty walki a w zasadzie odjazdu suma, wybrane lekko 100m plecionki i strzela linka.. Jakoś niemam szczęścia z tymi większymi wąsami, co roku mam kilka dużych sumów na kiju przy sandaczowaniu czy łowieniu boleni ale do tej pory żadnego nie udało się wyholować 😞

Sprzętowo łowiłem shimano beastmasterem 2.70 14-42g z młynkiem shimano ultegra 4000 z plecionką 0.13 lub 0.15 mm już nie pamiętam.. Linka strzeliła przy wiązaniu plecionki z podkładem. To tak jako ciekawostka ;)

Może pora wybrać się z solidnym sprzętem na te wąsy? Z chodź znając życie to wtedy brań nie będzie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Elast93 napisał:

Dwie minuty walki a w zasadzie odjazdu suma, wybrane lekko 100m plecionki i strzela linka.

W takiej sytuacji warto spróbować kompletnego wyluzowania sumowi. Widziałem to na własne oczy przy holu suma 2,5 metra na spinning w Rybniku. Jak odjeżdżał gwałtownie, to holujący otwierał kabłąk i sum po chwili się zatrzymywał. Byłem zaskoczony widząc taką metodę, bo to wbrew nawykom. Normalnie jak ryba ucieka to starasz się ją zatrzymać.😀

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zajac222 napisał:

Może pora wybrać się z solidnym sprzętem na te wąsy? Z chodź znając życie to wtedy brań nie będzie 

Nie staram się celowo łowić sumów, wszystkie brania traktuję jako przyłów więc raczej nie będę kupował zestawu stricte pod te ryby ;)

Godzinę temu, tomek1 napisał:

W takiej sytuacji warto spróbować kompletnego wyluzowania sumowi. Widziałem to na własne oczy przy holu suma 2,5 metra na spinning w Rybniku. Jak odjeżdżał gwałtownie, to holujący otwierał kabłąk i sum po chwili się zatrzymywał. Byłem zaskoczony widząc taką metodę, bo to wbrew nawykom. Normalnie jak ryba ucieka to starasz się ją zatrzymać.😀

Gdybym miał więcej linki na młynku to może bym tam zrobił ale niestety głównej linki było może 80m i wybrał połowę podkładu a obawiam się że skończyłby się i podkład.. 

Trzeba kupić jutro plecionkę i walczyć dalej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.