Skocz do zawartości
Dragon

Jak było dziś na rybach ? Październik - 2022


moczykij

Rekomendowane odpowiedzi

Po około dwóch miesiącach postu wybrałem się nad Odrę. Woda nieśmiało, ale żyje. Nie widziałem spławów dużych ryb, ale tych drobniejszych sporo. W ciągu około 30 minut, praktycznie z jednego miejsca złowiłem 4 bolenie w przedziale 25-35 cm. Ostatnio taką ilość tych ryb w podobnym czasie i z jednego miejsca złowiłem jakieś 25 lat temu na Bugu. Tamte były jednak zdecydowanie większe. Wracając jednak do Odry ciekawe jest, że na tym odcinku rzeki zwykle łowię tyle boleni w ciągu całego sezonu. Jakiś czas później i parę kilometrów niżej znalazłem miejsce, gdzie stacjonowało kilka okonków. Brania były wyraźne, ale jakby za sam koniuszek gumeczki. Brakowało mi tzw. telegrafu. Był tylko pstryk i do widzenia, dlatego następnym razem uzbroję się w żyłeczkę. Mimo wszystko tego pierwszego pstryka zaciąłem :) Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jeden wypad to za mało, by stwierdzić w jakim stopniu ostatnia katastrofa odbiła się na rybostanie naszego odcinka rzeki.

 

  • Lubię to 1
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

W końcu można Odrę. Byłem dziś w okolicy m. Wieloblota. Udało się obrzucać przelewy 4 główek. Na jedną, na którą najbardziej się napalilem, niestety nie wszedłem, bo przerwana , a woda za wysoka. Walczyłem mniej więcej od 17:30 ze 2.5 h. Najpierw smużak, potem małe wobki. Na jednej z główek (na chyba Różanke sieka) udało się złapać klenia ok. 25cm. Końcówkę większym woblerem (8cm Jaxon) szczyt główki i warkocz obrzucałem. I było by na tyle... Zaczęło padać więc trzeba było się zawinąć. Ryba złowiona niezbyt zacna, nie ma się czym chwalić. Za to widoki w międzyczasie byly dla mnie bardzo zacne i nimi się z Wami podzielę.

large.20221002_182358.jpg.7ee779e825593cc51265fc6822bfb5ce.jpg

large.20221002_182617.jpg.83467ec4253581cfb434e551bc0f4775.jpg

  • Lubię to 4
  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie trzy wieczorno- nocne wypady poświęciłem sandaczom ale tych złowiłem zaledwie 2 sztuki. Jeden 40cm a drugi jeszcze mniejszy. Za to trafiły się bardzo ładne kluski. Było sporo brań i trochę spadów. Łowienie to klasyka woblerowego sandaczowania czyli płytko schodzący wobler prowadzony różnym tempem wzdłuż kamienistej opaski – mam deja vu kiedy to piszę bo tak wygląda 99% moich nocnych łowów. Wszystkie klenie złowione na najmniejszego Salmo Whacky, ponieważ najdłużej na niego łowiłem. Gdybym łowił na typowo kleniowe woblery, zapewnie brań miałbym więcej. Wrzesień i początek października jest ciepły, więc można zaobserwować sporą aktywność powierzchniową drobnicy a co za tym idzie również ataków drapieżników.

20220926_193721_resized_1.jpg20220930_205406_resized.jpg

20220930_220227_resized.jpg

20220921_145136_resized.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nic nie pisałem to może podsumuję ostatnie 2 tygodnie wędkowania.. :D

Przez ten czas zaliczyłem jeden wypad spławikowo feederowy z nastawieniem na białoryb, ale po za drobnymi rybami i spinką karpia nic się nie działo.

Kolejne dwa wypady były wieczorne z nastawieniem na sandacze, ale żaden konkretny się nie trafił ( przyłowiłem jedynie dwa klenie ok 35 cm..)

Dzisiaj postanowiłem odwiedzić inne łowisko pzw gdzie nie byłem chyba jakoś 2 miesiące, zabrałem ze sobą lekki spining i dwie wędki spławikowe. Z samego rana jeszcze przed świtem porzucałem trochę za okoniami ale kompletnie nie było brań..

Za to pięknie pokazywały się wzdręgi płocie i leszczyki przy powierzchni, więc założyłem 2 cm kopytko z czeburaszką 0,75 g.. W 1,5 godz wyjąłem kilka płoci do 34 cm oraz wzdręg do 27 cm :D  Następnie uruchomiłem spławik złowiłem jakieś 10 płotek w rozmiarze do 10 cm i przezbroiłem zestawy na żywca. Łowiłem w ten sposób 3,5 godziny, zaliczyłem 7 brań i wyjąłem 3 szczupaki do 55 cm ;) 

Wrzucam pamiątkowe foto największej spiningowej płoci z dziś

spacer.png

 

PS. W planach na kolejne wypady głównie spining z nastawieniem na okonie/szczupaki/sandacze. No i może w końcu wybiorę się na Wiślane leszcze bo nareszcie woda wróciła do normalnego stanu :)

 

  • Lubię to 1
  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pracy na dwie godzinki nad rzekę. Dziś, podobnie jak przez kilka ostatnich dni jest moim zdaniem za ciepło, za ładnie, pogoda zbyt grzeczna jak na spinningową jesień. Kilka dni temu przerzuciłem pewnie ze 20 okonków, ale chyba żaden nie przekraczał 20 cm. Dzisiejszy start był podobny -złowiłem dwa dłoniaczki i cisza. Poszedłem więc dalej, ale nie chciałem się rozpędzać, żeby o zachodzie słońca znowu być w swojej miejscówce. Spacer nie przyniósł kompletnie nic, dlatego z nadzieją wracałem na miejscówkę. Gdy słońce dotknęło horyzontu, a temperatura wyraźnie spadła doczekałem się telegrafu i przygięcia. To pierwszy okonek "ligowy" od kilku wyjazdów. Potem ciekawostka. Słońce już pewnie zaszło, gdy odezwał się kolejny telegraf. Nie był zakończony typowym zassaniem, więc przetrzymałem go możliwie najdłużej i delikatnie przyciąłem. Pudło. Okoń raczej po czymś takim nie poprawia, a ja chwilę po zacięciu poczułem fajne przyduszenie i niemal byłem pewien co mam. Miałem rację. Nie powiem, że standard, nie powiem, że klasyk, ale od wielu lat zdarzają mi się takie jesienne, okoniowe przyłowy. Jak mam telegraf na gumce i zacinam na pusto, a po chwili mam mocną, nerwową poprawkę to na ogół jest to klenik - tak też było dziś :) 

16684932-39a3-45e8-906b-0432f8355d3d.jpg

73d31187-dfd9-488d-9602-a89461742fd6.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. U mnie październik prawie w całości poświęcony sandaczom. Niestety nie mogę się przebić do tych wymiarowych. Łowiłem wyłącznie na rippery. Kilka razy byłem z lżejszą wędką na okoniach. Szczerze, to musiałbym szukać daleko pamięcią wstecz, żeby przypomnieć sobie o takiej skuteczności. Coś za coś, przekroczenie bariery 25 cm było niemożliwe.

1693748122_2022-10-10(7).thumb.jpg.130dad9aea741d4783f31a85c96d23cf.jpg

IMG_20221005_144549.thumb.jpg.53f95844b8aca0cdeeac88568b95e515.jpg

Ostatnio wybrałem się z myślą o jesiennych klenio-jaziach. Niestety kanał Odry był z tak niską wodą, że w niektórych miejscach można by przejść w kaloszach. Prawdopodobnie taki stan będzie na czas nasuwania przęsła nowo budowanego mostu. W tym roku górny odcinek odpuszczam. Wróciłem na główną Odrę i tam wykorzystałem kilka brań. We wtorek wziąłem dwie wędki, jedna uzbrojona w linkę 0,08 i woblery "Krakuski". Druga z linką 0,16 i jako przynęty woblery sandaczowe. Łowiłem między godziną 18:00-22:30. W każdym obiecującym miejscu dawałem jednej i drugiej kilkanaście minut szansy. Lżejszy zestaw miał większe powodzenie. Złowiłem trzy klenie, jedna fajna ryba spadła i miałem jeszcze kilka brań.

1549833395_2022_10.11Odra(1).thumb.jpg.40f73d4a8fee77293becfb583fa3340d.jpg

1838690248_2022_10.11Odra(2).thumb.jpg.7323dbedf03af0c881e4c2ae38d62e3a.jpg

150566599_2022_10.11Odra(4).thumb.JPG.4df4f9a900aa88d995ab9aea366f1824.JPG

Na mocniejszy zestaw miałem trzy brania. Złowiłem sandaczyka, klenia i na jednej z ostróg mam w końcu mocne uderzenie z samego szczytu. Tam właśnie spodziewałem się sandacza. Ucieszyłem się, bo czułem coś poważniejszego z drugiej strony wędki. Trochę mnie zdziwiły mocne i zdecydowane zrywy. Na dodatek ryba robi jazdę na ogonie. Po krótkiej walce sandacz okazuje się...szczupakiem.

1194780727_2022_10.11Odra(3).thumb.JPG.65f2b5842bf6ee6d6915513fcfc743e7.JPG

159416353_2022_10.11Odra(5).thumb.JPG.3a627e04f13fa728ae66941d9658c849.JPG

pzdr., 👊

 

  • Lubię to 1
  • Super 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak trochę zboczę z tematu...

W niedzielę mamy spotkanie integracyjne naszej grupy Wrocław Spinning Club. 

Osoby z Wrocławia serdecznie zapraszam na pogaduchy, wspólne łowienie i po łowieniu koło 12 usmażenie "giętej stadionowej" na grillu 😉 będziemy mieli 2 grille więc miejsca nie zabraknie. 

Spotkanie na Mostach Warszawskich od strony Kromera 😉

Pozwolę sobie wkleić link do wydarzenia.

https://www.facebook.com/groups/wroclawspinningclub/permalink/1484965118667772/

 

Serdecznie zapraszam! 

 

 

 

  • Lubię to 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MarianoItaliano85 napisał:

Może zaglądnę? Jak mi szajbka nie odbije i nie przeciągnę nocy?😎

Noce zapowiadają się jeszcze cieplejsze i chciałem to wykorzystać. Dawno tak nie miałem, jak przez ostatnie dwa tygodnie. W poszukiwaniu sandaczy biorą tylko takie do 45 cm, a jak coś siadzie większego, to albo kleń,

275509455_2022_10.12Odraw_op.(4).thumb.jpg.d0ef17013448f3c1b643620e8cee9e53.jpg

albo szczupak,

1852941305_2022_10.12Odraw_op.(5).thumb.jpg.4540a7e54205e97ea11209609d788398.jpg

albo boleń.

15330761_2022_10.14Odraw_op.(1).thumb.jpg.8d2eaab8be40d87b2fef225cccef2515.jpg

Zaczynam się łapać na tym, że mówi się o dobrych sygnałach na przyszłość, bo biorą sandaczyki w przedziale 40 cm. Że za dwa/trzy sezony będą brały podrośnięte. I co? I powtarza się stara śpiewka:) Znowu biorą maluchy, a te większe gdzieś się pochowały. Tydzień jeszcze się nie skończył i oby udało się jeszcze czymś uzupełnić archiwum. Najlepiej sandaczem:) Mimo tego niepowodzenia udało się przy okazji złowić kilka ładnych kleni, dwa fajne szczupaki, dużą płoć i kwadratowego bolenia (80 cm). Trochę brań też zepsułem. Może wśród nich był on?:)👊

Da Vinci Travel Spin 240/5-15, 20-25; Ryobi Zauber 2000; plecionka 0,10 mm; woblery "Krakuski 5".

  • Lubię to 1
  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie pierwszy raz na poważnie, i przede wszystkim z wiarą, że w końcu się uda zaatakowałem gumy z opadu.

W poniedziałek wieczór po 2h woblera na opasce bez wyniku, na odchodne kilkanaście rzutów w zatoczkę przed pierwszą główka po opasce. I był pstryk. Ale pusto.

W czwartek zdarzyła się sposobność, że rano przed robota musiałem krótki wyjazd zaliczyć, więc pozwoliłem sobie na 2h spiningu na Odrze w okolicy Nietkowa. Byłem na 3 główkach. Z jednej przy opadzie było dogiecie. Ryba wcięta, prawie że n napływie następnej główki. Pod koniec holu rybka uciekła w stronę przelewu, dwa razy szarpnęła przy powierzchni, zobaczyłem jej bok, a guma prawie że strzeliła mnie w oko 😉

Na następnej główce jakieś 10m ode mnie przy podbijaniu coś wzięło ale szybko się wypięło.

Dzisiaj z rana znowu udało się wyjechać na Odrę. Tym razem do Cigacic. Przez 3h dwa brania i dwie rybki na brzegu. Pierwsza to nie to na czym zależało, ale i tak micha się cieszyła. Szczupak 68cm po paru zdjęciach wraca do wody. 

large.20221015_084106.jpg.65d351497e5274537319465262b8f38e.jpg

Na następnej główce wziął z oapdu sandacz, ale jakbym się nie starał miarka nie chciała pokazać więcej jak 49cm.

Obie rybki na gumę 12cm westina w kolorze żółtawym i główce 15g.

Liczę na to że jutro na 3,4h znowu uda się wybrać.

  • Lubię to 1
  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jaceen napisał:

Może zaglądnę? Jak mi szajbka nie odbije i nie przeciągnę nocy?😎

Jacek, serdecznie zapraszam. Myślę, że będzie kilka znajomych twarzy z nad wody 😉 i myślę, że będzie można przedyskutować kwestię bytowania dużych okoni na wrocławskich wodach 😉

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MarianoItaliano85 napisał:

A ja tak trochę zboczę z tematu...

W niedzielę mamy spotkanie integracyjne naszej grupy Wrocław Spinning Club. 

Osoby z Wrocławia serdecznie zapraszam na pogaduchy, wspólne łowienie i po łowieniu koło 12 usmażenie "giętej stadionowej" na grillu 😉 będziemy mieli 2 grille więc miejsca nie zabraknie. 

Spotkanie na Mostach Warszawskich od strony Kromera 😉

Pozwolę sobie wkleić link do wydarzenia.

https://www.facebook.com/groups/wroclawspinningclub/permalink/1484965118667772/

 

Serdecznie zapraszam! 

 

 

 

A wpadnę mimo, że chyba nikogo nie znam, miałem tam byc to będę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, MarianoItaliano85 napisał:

Przed chwilą dostałem foto ryby 38cm

To niedługo sypnie u nas w tabeli takimi?:)

15 minut temu, Fido Angellus napisał:

A wpadnę mimo, że chyba nikogo nie znam

Prawdopodobnie będę. Będzie raźniej:) I będziemy jedyni pełnoletni🙃? Przy okazji zaprosimy młodzież na spotkanie w Rejsie w grudniu, lub w styczniu. Niech młodzież posmakuje, jak całonocna zasiadka wędkarzy w pubie smakuje😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaceen napisał:

To niedługo sypnie u nas w tabeli takimi?:)

Prawdopodobnie będę. Będzie raźniej:) I będziemy jedyni pełnoletni🙃? Przy okazji zaprosimy młodzież na spotkanie w Rejsie w grudniu, lub w styczniu. Niech młodzież posmakuje, jak całonocna zasiadka wędkarzy w pubie smakuje😎

Niestety Rejs odpada 😭 knajpa zaliczyła padaczkę , trza nowej mety szukać 🤔 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaceen napisał:

To niedługo sypnie u nas w tabeli takimi?:)

🙃e😎

Jacek oby. :) Są wytrawni łowcy okoni, do których ja się nie zaliczam więc na mnie nie ma co liczyć. Mam zamiar jeszcze w tym roku znaleźć dobre klenie ale czy uda się to wyjdzie w praniu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda taka, że rano w ogóle nie myślałem o rybach. Koło południa dotarło jednak do mnie, że to być może ostatnie chwile na wskoczenie w wodery i poszukanie klenio-jazi. Przeprosiłem długi kij i kolejny raz sięgnąłem po żyłeczkę. Nad rzeką byłem około 12:30. Wędkarzy tłumy, spacerowiczów też. Ciężko było znaleźć kawałek wolnego brzegu, a gdy go już znalazłem stwierdziłem, że klenie mają mnie gdzieś, a przynajmniej moje woblerki. Założyłem więc obrotówkę i zaraz złowiłem pierwszego okonka. Po jakimś czasie tą samą obrotówką wjechałem w zaczep, którego w tym miejscu nie powinno było być. Za chwilę zaczep ruszył z takim impetem, że w duchu dziękowałem opatrzności, że wziąłem długi, kluchowaty kij, który pięknie przygiął się pod rybą do samej wody dając mi czas na korektę hamulca. Gdyby to była krótka okoniówka pewnie nie byłoby o czym pisać. Po nieco dłuższym holu ląduję szczupaczka, jak się okazuje - swoje tegoroczne PB :) Zaczepiony samym dziobkiem, więc nie przegryzł żyłeczki. Potem doławiam jeszcze jednego okonka i dwa krótkie szczupaczki i w ten sposób kończę ostatnią pewnie w tym roku woderowo-kleniową wyprawę :) 

7df62cc1-44c5-41e5-8c23-10e5fd6af88f.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2022 o 14:13, Elast93 napisał:

Dawno nic nie pisałem to może podsumuję ostatnie 2 tygodnie wędkowania.. :D

Ja to samo :) 

Na rzece nie byłem od 3 tygodni, albo pogoda do doopy albo woda mocno podeszczowa, albo grzyby wygrały z rybami ;) 

W ubiegłym tygodniu 2 wyjścia ze spinem na mniejsze lub większe dziury w ziemi zalane wodą , kilka małych okoni , największy na 22 cm i jeden niewymiarowy szczupaczek. 

Zaliczyłem też pierwsze w tym roku łowienie na inna metodę niż spining :) lepiej późno niż wcale jak to mówią .Pogoda była fajna to chciałem się pogrzać do słońca na siedząco. Żwirownia Lipie i 2 brania na metodę , oba skutecznie wykorzystane. Leszcz na 43 cm i drugi na 30 kilka którego nawet nie mierzyłem . Wędka z zestawem karpiowym nawet nie zapiszczała. 

Dzisiaj 2 łowienie na siedząco , łowisko "no kill" Werynia. Od maja do 20 września wyłączone z łowienia z uwagi na jakieś podtrucie, podobno padło 20 % ryb i to same te największe. Aktualnie zakaz całkowity nęcenia , z czym się zgadzam i podpisuję obiema rękami :) to co wędkarze ładują do wody rakietami to by nie przerobiła niejedna świniarnia. Podobno od nowego roku ma być dozwolony tylko 1 kg zanęty na łowiskach PZW. 

Łowiłem od godziny 10 do 18, dwie wędki , zestaw karpiowy stawiany tak na 80 metrze i tak około 40 metr "metoda". Pierwsze i jedyne branie na karpiówce, na 20 mm kulkę 4Fast Effect homar&rak zameldował się karp 76 cm . Później długo nic, na metodzie pierwsze branie na 10 mm pelet Bandit Carp Euphoria z jakimś starym dumbelsem fluo, dołożony tylko dla koloru, karpik 62 cm.  Drugie branie na metodzie, kulka 8 mm Bandit Carp Tropicana + dumbels róża też Baddita, karp który miał 80 cm ale na fotce z miarką wygląda jak by miał ledwo 74 . Niestety przy podbieraniu wyginane już kilkukrotnie ramię z pustej aluminiowej rurki nie wytrzymało i trza nowy podbierak kupić bo ten to taki tani badziew był. Ostatnie branie na metodzie już przed samym zmrokiem na 8 mm pelet  Bandit Carp Euphoria + dumbels róża zameldował się jesiotr na 95 cm podebrany ręką za ogon ;) 

 

IMG_20221013_140140.jpg

image.jpeg

IMG_20221017_103146.jpg

IMG_20221017_161137.jpg

IMG_20221017_173817.jpg

IMG_20221017_180002.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.