Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      5 359


  2. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 556


  3. zajac222

    zajac222

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      886


  4. wasyl1968

    wasyl1968

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 111


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.06.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. W tym sezonie obiecałem sobie, że więcej czasu poświęcę odrzańskim sumom. To jedyny drapieżnik, na którym mi nie zależy, żeby łowić rekordowe i maksymalnie duże. Wiadomo, że w 100% nie mam na to wpływu, ale staram się typować takie miejsca, gdzie jest nadzieja pomijać te największe. Ułożyłem swój sprzęt, aby z tymi do 10 kg hol trwał nie dłużej niż parę minut. Na ile uda się plan? Zobaczymy w trakcie sezonu. Na początek z wytypowanego miejsca dostałem jednego, mam nadzieję na rozgrzewkę, mierzącego 90 cm. Następnej nocy miałem trzy brania. Za trzecim razem trafiłem w tempo i przez dwie minuty walczyliśmy. To był większy okaz, ale dawał się już podciągnąć. Przy jednym ze zrywów uwolnił się.
    6 punktów
  2. Duża woda na Odrze a ja nie radzę sobie w takich warunkach więc dla odmiany wczoraj komercja z kolegą @Booseib . Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem na tego typu łowisku ale było to nie mniej niż 8 lat temu. Brań bardzo dużo. Każdy z nas przerzucił kilkanaście karpików. Większość z przedziału 38-43cm. Ciekawostka. Kiedyś trafiłem na artykuł z danymi o tym jak szybko po złowieniu przedstawiciele kolejnych gatunków powracają do żerowania i można je ponownie złowić. Jeśli dobrze pamiętam to szczupak "głodniał" najszybciej. Wczoraj w odstępie 1h 35m złowiłem (jak się w domu okazało) tę samą wzdręgę. Za pierwszym razem na kukurydzę konserwową a za drugim na małą białą kuleczkę proteinową.
    2 punkty
  3. Assam, wobler powierzchniowy ze zdjęcia to prezent od jednego z wrocławskich wędkarzy. Nie mam bezpośredniego kontaktu, by dopytać o dostępność. To jest tak fajna konstrukcja, że Illexy itp. mogą leżeć w jego cieniu:) Oczywiście trochę żartuję, ale warto się potrudzić, aby mieć coś takiego w swoim pudełku. Na wrocławskim podwórku jest trochę twórców, którzy podobne wykonują i mają w stałej ofercie. W sklepach wędkarskich powinny być dostępne. Warto wspierać też nasze rękodzieło. Jest sporo osób strugających/odlewających woblery na mniejszą skalę. Niekiedy trzeba dużo wcześniej, jeszcze kilka miesięcy przed sezonem składać zamówienia. Może ktoś spróbuje swoich sił i samodzielnie wystruga? Wczoraj niestety na powierzchniowe u mnie słabo reagowały. Mimo sporej aktywności i przerzuceniu sporej ilości wabików efekty były słabe. Skuteczniejsze okazały się woblery nurkujące ze sterem i mniejszych rozmiarów. Złowiłem co prawda dwa bolenie, sandaczyka i dwa lepsze okonie, ale ciągle chciałoby się więcej;) Okoni złowiłem więcej, kilka malutkich na gumki, ale największe dwa siadły na łamańce. Większy 30 cm na woblera czarnego. Mniejszy 27 na żółtego. Okoń 30 cm leci do tabeli.
    2 punkty
  4. Duża woda przygięła/przytopiła zielsko i było gdzie porzucać muchą. Nie byly zbyt chętne do wychodzenia ale zawsze coś na poprawę humoru było. Wszystkie 40tki (to chyba) porezerwowałeś dla siebie Jaceen Łowiłem w sobotę wieczorem 1,5h - 7 kleników +/- 25 cm. Zielsko na brzegach max wysokie i nie ułatwia zadania. (wcześniej na Odrze sympatycznego sumika złowiłem na gumę bo bolki nie chciały gryźć z powierzchni)
    1 punkt
  5. Wczoraj przed wyborami wybrałem się nad Widawe w 3 miejsca, ale teraz to chyba za trudna rzeka dla mnie. W międzyczasie byłem chwilkę w Zajaczkowie na dużym stawie i złowiłem dwa małe okonie na obrotówkę. Dziś byłem chwilę na drugich barkach. Zacząłem od łowienia na grunt. Jedna wędka z koszyczkiem a druga na metodę. Przez godzinę jedno pociągnięcie, więc zdecydowałem odnieść sprzęt i wrócić z lekkim śpinem. W wodzie sporo się działo, ale ja jakoś nie miałem szczęścia. Kilka skubniec na twisterka i na obrotówkę, jeden mały okoń spadł pod nogami. Jedyna ryba na brzegu, to ten niespełna 30cm sumik. Szkoda, że to taki szkodnik, bo fajnie walczył na delikatnym zestawie.
    1 punkt
  6. Aktualizacja. Stan na dzisiaj. Informujcie mnie proszę o nieprawidłowościach. https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vT5MB7RtWQBQnSrZKetq6Wfj_cR3VqRkibbsNdfKr9C92IpAfD3NQBjziDQlLhCihrUyiI8GyNbn3iS/pubhtml @cysiu @kamil.ruszala @marbil @Booseib @jamnick85 @moczykij @RSM @EsoxHunter @jaceen @ESSOX @moczykij @tomek1 @Larry_blanka @tomdud85 @Elast93 @Grzebas72 @kepes53 @Booryss @Ras al Ghul
    1 punkt
  7. pozostało, piaskować malować sprzedawać
    1 punkt
  8. Korzystając z tego, że głosowałem w okolicach Kleciny wybrałem się na Ślęzę przy pętli Klecina. Na suchą muchę wyjechały 4 małe kleniki. Największy może 20cm.
    1 punkt
  9. Powtórka z rozrywki, tym razem dwie sztuki 32 cm i 37 cm. Było jeszcze jedno branko przyciete ale po jakiś dwóch minutach przypon nie wytrzymał Być może trzeba się przestawić na grubsze przypony
    1 punkt
  10. Witam wszystkich.We wtorek 23.06.znowu wybrałem się na swoje leszczykowe łowisko. Udało mi się złowić 29szt.Metoda jak zwykle odległościówka tym razem z zestawem 8gr. i haczykiem nr.14.
    1 punkt
  11. Dzisiaj z rana 1 barki , ludzi jak mrówków 😜 , wodą fajna klarowna i co z tego 😭 trzy okonki wszystko na spinmady , przerzuciłem wszystko i lipa , w sumie miałem plan na krasnopióry , niestety żadnej nie widziałem , za to bolenie chodziły przy brzegu po cztery sztuki , siedziałem w jednym miejscu pół godziny rzucałem i czekałem jak się pojawią i wtedy zaczynałem zwijać , pełna ignorancja nawet jak dostał po nosie , po dziewiątej zawijam się , smaży tak że nie idzie wytrzymać
    1 punkt
  12. U mnie dzisiaj z rana 3 godzinki w burzową pogodę nad zalewem w centrum Krakowa.. Udało się trafić jednego pstrąga 42 cm i nagrać krótki film jak wyglądała aktywność ryb tego dnia Wrzucam jedną fotkę i link do filmiku w HD na youtube :
    1 punkt
  13. W czwartek nie mogłem się zdecydować, na co się nastawić. Chciałem spróbować złowić bolenia, to znowu sandacza, a za chwilę wypatrywałem okoni. Spinning Mikado Da Vinci z wymiennymi szczytówkami 17 i 25 g dawał możliwość w miarę komfortowo łowić popperami, powierzchniowymi wtd, czy gumami na główkach jigowych. Sandaczowe woblery i cykady również leciały do wody. Głównym korytem Odry płynie mało zachęcająca woda i szukałem trochę spokojniejszej na pograniczu kanałów. Niestety w tym dniu absolutnie nie mogłem się zdecydować na jedną metodę. Uważam za swój sukces, że udało się złowić cokolwiek przez to moje niezdecydowanie. Kilka drobnych puknięć w perłową gumę Ripper Mann's 5,5 cm i w końcu na miarce melduje się przyzwoity okoń 29 cm. W wodzie ciągle się coś działo tylko nie u mnie, nie na kiju. Stąd ciągle szukałem jakiejś magicznej przynęty, by to zmienić. Niestety nie tym razem. Gdy zapadł zmrok, to już nie mieszałem i założyłem woblera JAXON HS KARAŚ UV 9 cm F 17 g. Rzuty to w lewo, to w prawo i na wprost. Po powierzchni i w toni. Nic. Tyle, co powiedziałem do kolegi, że w tym miejscu lubię łowić na przedwiośniu klenie i jazie na smużaki i nagle jak coś przywali w karasia! W pierwszym momencie stwierdziłem, że to nieduży sum. Chlapał się, jak na suma przystało. Nie spodziewałem się, że w tak dużą przynętę przywali jaź. Okoń leci do tabeli.
    1 punkt
  14. Muszę gonić bo niegdy nic nie wiadomo, może jesień znowu będzie kiepska😂 dzisiaj domowa woda, sporo rybek w przedziale 20-27 dwie szt 33 ( tu będą zdjęcia) i oczywiście największe dalej w wodzie przez moją głupotę 😭 a mogła by być 4-rka z przodu 🤷‍♂️ Dzisiaj tylko obrotówki 👍
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.