Co prawda byczków nie było 😜 ale też było fajnie , z rana melduję się na miejscu wskazanym przez Fido , przez dwie godziny dwa ikonki , zawijam się na " swój " kanał , pierwsze drażnienie okoń , drugie tak samo , z jednego miejsca dwie sztuki , sporo nie zaciętych brań , wielkością nie powalały ale było co robić , następne branie i żyłka z kołowrotka wyjeżdża 😵 co jest ? po chwili widzę szczupak no nie tego się spodziewałem i nie na tym sprzęcie ( 4 m kijek , ćw 8 gr. + żyłka 0,14 + metrowy fluokarbon 0,16 ) tak że przetestowałem kijek który zdał egzamin 👍 oczywiście dupę uratował mi podbierak z długą sztycą inaczej szczupły byłby zakolczykowany , a tak całkiem rześko wrócił do wody 👍 dzisiaj w akcji tylko 1,5 calowe kajtki i kolor robił różnice , jutro kolejny dzień urlopu 😁