Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 554


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      2 857


  3. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      575


  4. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      5 357


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.10.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wczoraj standardowy wieczorny wypad 20:30-23:00, Odra. Zero wiatru, tafla. Widać było każdy pojedynczy spław i oczkowanie drobnicy. Ponownie szukałem płoci ale trafiły się tylko 2 nieduże sztuki. Za to były jeszcze dwa klenie w tym jeden już bardzo przyzwoity i mały sandaczyk. Sporo niezaciętych brań. To był już chyba ostatni wypad na lekko w tym sezonie. Następny wypad już dużymi woblerami i gumami na lekko.
    4 punkty
  2. Zajrzałem na czat grupy wrocławskiej i widzę, że miodu nie ma. W granicach Wrocławia trzeba wiele godzin, a nawet wiele, wiele dni, by dorwać sandacza. Fakt, że widziałem metrówkę złowioną niedawno i to jest budujące. Jednak u mnie jest słabo. Byłem ostatnio cztery razy typowo za sandaczami. Trafił się jakiś króciak, kilka pstryków, takich nie do zacięcia i wczoraj strzał wyrywający wędkę z łapy i dalej nic. Ratują sytuację średni jaź i fajny kleń pod 45 cm. Dzisiaj pognałem po nową wędkę. Coś trzeba zmienić, jak nie idzie. Wziąłem trochę nowych gum i główek jigowych. Walczę o honor:)
    1 punkt
  3. Witam łowców sandaczy w nowym sezonie i gratuluję wyników. Ja dopiero zaczynam łazić za sandaczem choć okoń ciągle zajmuje mi najwięcej czasu. Dziś od rana na rybach, cel sandacz, świt nad Odrą ale kilka okoni w tym jeden gruuby i szczupak 70cm to całe wydobycie do ok 10-tej. Zmiana miejscówki na moją jesienna metę okoniową i tu już łdanie, 4x37, 4x27 i kilka mniejszych. Do domu na obiad i odpoczynek. Wieczór, godzinka przed nocną zmianą, na mieście, stara miejscówka na której nie byłem kilka lat, chyba od czasu poszerzenia Odry. To był wał kamieni od brzegu do brzegu szerokości ok 5m teraz jest z 15-20 m od brzegu bo Odrę poszerzyli. Rzut na max, 12g+4" kajtek seledyn, szedł dziad za gumą od rafy aż pod nogi, zawinął się i poszedł...w trzecim rzucie guma urwana. Zakładam 3"perła na 7g, strzał przy zjeżdżaniu z rafy w rów...nie zacięty, kilka rzutów i cisza. No to trzęsienie ziemi robimy, 20g+5"fiolet z różem, strzał w połowie drogi, kilka metrów poniżej rafy, nie zacięty ale dobrze dostał bo przepadł, ani słychu ani dychu. Dobra, jeszcze chwila pobawimy się w szukanie okoni na rafie, 7,5cm+9g, trzeci rzut pomiędzy kamienie, strzał, siedzi, szybki hol, podbierak i po robocie Pozdrówki A sprzętowo to tak: Noctiss Nano SNT61013-1N mój "skalpel sandaczowy" Vanford 3000C Plecionka Chińczyk #0,4 a tak naprawdę to #06 Gumka na zdjęciu 1. Elast93 70,5 + 70 + 0 = 140,5 2. Fido Angellus 64 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 0 + 0 = 50 7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 11. Budek 12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50 13. Konrado 50,5 + 68 + 69 = 187,5
    1 punkt
  4. Wczoraj szybki popołudniowy wypad ze spinem jedno delikatne branie i drugi sandacz w tym sezonie
    1 punkt
  5. Gratulacje dla łowiących! Sporo rybek wpada. W końcu się przełamałem i sprawdziłem czy aktywne są już moje spinningowe, nocne płocie. Okazało się, że się opłacało bo wyjąłem dwie sztuki. Jedna 29cm a druga już bardzo ładna bo równe 40cm - mój rekord spinningowej płoci. Miałem też małego klenia i 2 spady (podejrzewam również płocie). Tej nocy królował siek bzyk.
    1 punkt
  6. Tak jak pisałem, dziś pojechałem przed świtem na okonie. Łowiłem od 6:15 do 11:00, okoni złowiłem w sumie 7 szt ale tylko jeden był już fajny - 34 cm ( reszta ryby 25-29 cm ). Miałem tez szczupaka 59 cm na obrotówkę Wrzucam dwie pamiątkowe fotki z dzisiaj : Kolejny wypad raczej we wtorek albo środę, w głowie mam wieczorne sandacze bo się robi znacznie chłodniej..
    1 punkt
  7. Gratulacje wszystkim jak zwykle Ja dzisiaj za namową kumpla wybrałem się z nim spiningować z pontonu na jednej z naszych żwirowni PZW bo było zarybienie pstrągiem tęczowym.. Łowiliśmy od 08:00 do prawie 15:00, pierwszą i zarazem jedyną swoją rybę złowił kumpel.. Kilka minut po 09:00 ma fajne branie na dużą wirówkę nr 4, minutka holu i wyjmuje swoją życiówkę tęczaka - 50 cm Niecałe 20 min później podobna sytuacja u mnie, wirówka nr 3 mocne branie szybki hol i kumpel podbiera mi podobną gabarytowo rybę - 49 cm U mnie były później jeszcze dwa tęczaki 38,5 cm oraz 41 cm Wrzucam jedno pamiątkowe foto mojego największego pstrąga z dzisiaj ( i zarazem w tym sezonie ) PS. Jutro w planie poranny atak z brzegu jeśli uda się wstać i będzie jako taka pogoda.. Cel raczej okoń, ale jeśli te ze świtu nie dopiszą to może powtórzę później z tęczakami
    1 punkt
  8. U mnie też po pracy zapachniało jesienią. Pierwszy rzut - okoń 24. W trakcie holu zaparkował w jakimś zaczepie. Odpuściłem mu na chwilę, poczułem, że jest, ale nie do ruszenia. Zluzowałem całkiem i po chwili wyszedł z zaczepu. Drugi rzut - wymiarowy szczupak (ale nie ligowy). Następne pół godziny to dwa podobne szczupaczki i mała zgraja 20 cm okonków. Potem przestało padać i ryby też przestały reagować na wszystko. Ostatni okonek (dzisiejszy rodzynek) wyproszony na sam koniec dnia.
    1 punkt
  9. Skoczyłem dziś po pracy nad wodę na dwie godzinki. Szału nie było, ale jeden okoń wpadł. Kupiłem sobie w końcu kieszonkową miarkę i pomyślałem, że może mógłbym dołączyć do okoniowych zawodów?
    1 punkt
  10. Gratulacje wszystkim U mnie ostatni wypad Wiślany był słaby nic konkretnego nie siadło, od ostatniego wpisu byłem też dwa razy za szczupakiem również bez wyników.. Z tej bezsilności aż w poniedziałek pojechałem ostatni raz na grzyby chociaż miałem już nie jechać w tym roku bo byłem kilka razy i nazbierałem dość sporo Poniedziałkowy 3 godzinny spacer zaowocował 3/4 wiaderka rydzów i drugie tyle prawdziwków Dzisiaj postanowiłem rano pojechać za okoniem.. Łowiłem od mniej więcej 6:10 do 8:30, okonie wyjąłem 3 z czego już dwa fajne 36 i 31 cm Brań miałem w sumie pięć. Wrzucam pamiątkowe fotki największych okoni z dzisiaj : PS. Plany na następne wypady to nadal próby pobicia życiówki okonia lub szczupaka.. Z sandaczami ostatnio jest kiepsko, poczekam na ochłodzenie i dopiero zajrzę nad Wisłę..
    1 punkt
  11. W niedzielę wieczorem wybrałem się na zbiornik PZW. Celem było złowienie jakiegoś karpia, karasia, leszcza na metodę. Żadnej z tych ryb nie złowiłem za to na kuleczkę osmo skusił się sumek. Druga wędka łowiłem na żywca ale tam brań nie miałem. .
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.