Ja trenowałem ostatnie dwa dni przy polu golfowym.
Wędkowanie między kąpiącymi się pieskami dodaje dodatkowych doznań
Dzisiaj było lepiej niż dzień wcześniej.
Z nowym plecionym przyponem żuki latały lepiej i celniej.
Te największe klenie w ostatnim momencie robiły zmyłkę i odwracały się od muchy.
Jak wczoraj największe ledwo osiągały wymiar, to dzisiaj było kilka +/- 30cm.
Boryssowe mrówki też łowiły.
I największy, który mógł dać może 1-2pkt. Niestety pod nogami dał dyla:)
Żuczek lila róż dzisiaj rządził.