Skocz do zawartości
tokarex pontony

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    762

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    No caption

    Z albumu: Woblery

  2. jaceen

    rzeka Ślęza

    Dwie godziny łowienia przed zmierzchem zaowocowało kleniem 33cm. Łowiłem na różowego żuka. Były jeszcze dwie ładne próby zebrania, ale jakoś nie w tempo zacinam. Wykreślam u siebie trzydziestkę. 1. jacolan.................33, 33, 34 = 100 pkt 2. jaceen .................30, 33, 33 = 96 pkt 3. bjpol 4. peekol ................. 39, 37, 30 = 106 pkt 5. Marienty .............. 30, 26 = 56 pkt 6. Płatek88 .............. 27, 28, 29 = 84 pkt 7. GuCeK 8. mza .................... 30 pkt 9. carloss83 10. bacyk 11. gryzon 12. Rumbler 13. Ventus .............. 32 pkt 14. boseib 15. andrutone 16. tollos 17. Marcin_lca ........ 27, 27 = 54 pkt 18. kamionki 19. maniu394 20. lechur1 21. PPu88 22. Booseib 23. rintindump 24. michalvcf 25. kuras .................. 39 pkt 26. Boralus 27. DAZ 28. Bucekk 29. Wędkarzyk1........ 41, 32 = 73 pkt 30. Booryss ............... 28 pkt 31. domo285 32. mefis_7 ............... 27, 25 = 52 pkt 33. przemass71 ........ 38 pkt 34. gapcio111 35. Ivan123 36. krznow
  3. Krótka informacja ze spotkania w wątku rz. Ślęzy http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=276146#276146
  4. jaceen

    rzeka Ślęza

    Powoli, powoli i nasza wiedza o łowieniu metodą muchową nabiera rumieńców. Jedno jest pewne. Bez kontaktów z doświadczonymi wędkarzami nie ma szans na ogarnięcie tematu. Można kupić wędkę, kilka much i łowić. Tak ja postąpiłem, ale ile jest drobiazgów, adaptacji materiałów i sposobów na ich użyteczne zastosowanie w tej metodzie? Tego nie jest w stanie ogarnąć początkujący muszkarz. Tym razem uczyliśmy się robić plecione przypony. Nie jest to łatwa sprawa. Ventus cierpliwie pokazywał jak się je robi. Potrzebne jest do tego kilka rzeczy, które ułatwiają sprawę. Można wykonać taki przypon samodzielnie, ale druga osoba do pomocy nie zaszkodzi. Tak wyglądają przypony. zdj. Ventus Było kilka informacji o gadżetach ułatwiających montowanie zestawów, kilka uwag do rzutów, już nad wodą i zakończyliśmy chwilą przy wędkowaniu. Miałem wyjście ładnego klenia do żuka. Byłby niezły wpis do tabeli:) Skończyło się na trzech klenikach. Największy w okolicach 30cm.
  5. jaceen

    No caption

    Z albumu: Inne

  6. jaceen

    No caption

    Z albumu: Inne

  7. jaceen

    No caption

    Z albumu: Inne

  8. Sezon urlopowy, to pewnie sporo zgłoszeń z wypraw wędkarskich nas czeka. Ja zostałem zaproszony przez zwycięzcę poprzedniej rundy LŚ we Wrocławiu na wspólne kleniowanie. Jak przystało na gospodarza, to po nie długim czasie otrzymuję info o kolejnych kleniach łowionych przez niego:) Nie powiem, u mnie też się dzieje, tylko nic nie mogę zaciąć. Tracę osę, przebieram w żabkach, jednak tego dnia klenie najlepiej reagują na bączka, chyba Bonito? Nie może do mnie dotrzeć, że przy tylu atakach, nic nie poczułem na kiju! Zbliżał się koniec wyprawy i zmiana taktyki na wachlarz i przytrzymanie w nurcie mocno pracującego 5cm I.Gmbalę( jeszcze z jego podpisem, oryginał Rzutem na taśmę agresywne branie i chwila walki z ładnym już rozmiarowo kleniem. Połamania:) jaceen
  9. Kilka ostatnich dni czerwca spędziłem intensywnie nad wodą. Wyniki bez szału, ale bywało gorzej:) Wrocławska Odra pozwala dotrzeć tam, gdzie nawet nie myślałem, że to możliwe. Przy polowaniu na sandacze nie mogłem odmówić sobie próby złowienia nocnego klenia. Największe w granicach czterdziestki. Łowię je także smużąc. Doskonale nadają się do tego Piotrowe woblery "Duszki". Gębale to standard Drugi raz w sezonie musiałem wykonać zabieg bez znieczulenia I jeszcze ryby z wcześniejszych wypadów na inne woblerki. Głównym celem były jednak sandacze. Miałem wygięte a raczej wyprostowane groty i kilka kontaktów czegoś niewiadomego. Skromne efekty tych zmagań. W ostatnią noc miałem jedno kopnięcie i dodatkowo konkretne branie. Po kilku sekundach przewaliło się cielsko w toni i tyle się dowiedziałem, co miałem na kiju. Wszystkie złowione ryby wróciły do wody. pzdr.
  10. jaceen

    rzeka Ślęza

    Ale chyba największy okoń w tej rundzie?Chciałem bardzo. Może za bardzo:) Nie mogłem jakoś dobrać przynęty. Osy zawodziły, Red Tagi coś tam kusiły, ale to nie to. W końcu żuki zaczęły łowić. Chciałem poprawić wynik, bo wały pokoszone i woda fajna. Największy miał jakieś 28cm. W sumie 6 kleników i kilkanaście wyjść. i największy Już było ciemno i różowego żuka od Booryssa zasysa konkret. Idzie pod prąd i po kilkunastu sekundach wbija się w przybrzeżne trawy. Żuka odzyskałem. Walczymy dalej:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.