Cześć.
Gratuluję rybek. Powoli przybywa punktów.
Jak niektórzy zauważyli, nie jest prostą sprawą zapunktować a co dopiero kompletem się pochwalić.
Nadejdą jeszcze dobre czasy i rywalizacja zaostrzy się na dobre.
Teraz coś ode mnie.
Wspomniałem wczoraj, że miałem fajną rybkę na kiju.
Dzisiaj postanowiłem spróbować jeszcze raz.
Po szesnastej byłem na miejscu. W pobliżu łowił kolega Marek.
Od razu poszedłem po przeznaczenie:)
Założyłem wpierw smużaka. Po kilku minutach zmieniłem na woblerka, którym wczoraj zainteresowała się ryba.
Kilkanaście rzutów i bingo!
Troszeczkę poszalał, trzy wyskoki i ryba jest do podebrania.
Miarka pokazuje 36cm.
Wołam kolegę, żeby potwierdził, co złowiłem.
I tu moje rozczarowanie. Według niego, to troć.
Poprzednim razem przeglądałem kilka dni, czy nie zrobiłem babola.
Dzisiaj trzy godziny wertowałem internet i wszelkie informacje dotyczące różnic potoka i troci. Im więcej czytam, tym mniej wiem:)
Moje doświadczenia z tymi rybami są mierne i jeżeli ktoś rozwieje moje wątpliwości, jeżeli jest w stanie, to będę wdzięczny.
Zgodnie z tym, co piszą doświadczeni łowcy łososiowatych pokusiłbym się o stwierdzenie, że to ciągle pstrąg;)
Dla "rozrywki" podaję jeden z pierwszych odnośników, jaki znalazłem w necie w sprawie nazewnictwa.
http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=4670
Ryby nie wstawiam do tabeli. Jeżeli dobitnie ktoś wytłumaczy, że mylnie oznaczam ryby jako pstrągi, to poprzednią usuwam z punktacji.
Jeżeli będą spore rozbieżności, również tak postąpię.
Jeżeli wyjdzie na moje, to druga ryba z 36pkt. leci do tabeli:)
A teraz wspomniany gagatek
Tutaj widać, że ryba miała kontakt z drapieżnikiem?
Jest dalej do złowienia