 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
5 452 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
818
Zawartość dodana przez jaceen
-
arteh, polecam zestaw z Caperlan (199zł) Masz tam wszystko, co potrzeba na początek. W poprzednim sezonie mocno testowałem ją na wrocławskich kleniach, jaziach i płociach. Klenie powyżej 50-ki wyjechały bez najmniejszych problemów. W tej klasie 4/5 ogarniesz sporo ryb. Zanim wybrałem się nad wodę, uczyłem się rzutów w parku. Ułamałem grot w muszce z pudełka i jak już tworzyłem "pętlę" i mucha latała na 15m, to wybrałem się nad wodę. Jest to moja pierwsza tego typu wędka i mogę być mało obiektywny, ale tu masz wszystko nowe i z gwarancją. Pokrowiec dopasowałem ze spinningu. Za =/- 100zł dokupiłem tanie imadełko, bobinkę, jakieś sierści, kapkę koguta, szelak. Resztę wyszperałem w domu. Jakieś włóczki, flesze (z ozdób choinkowych), gąbkę tapicerską (na muchy z gąbki) i w galerii mam piękne zdjęcia ryb i miłe wspomnienia początków z muchą Podpinam linki z testu wędki i gdzie można tego szukać. http://www.fishing-test.pl/wdki/21-polecamy-wdk/505-caperlan-set-fly http://www.decathlon.pl/C-731815-wedkarstwo-muchowe
-
bjpol, gratulacje! U mnie wczoraj totalne zero.
-
Ciekawie w tych Szukalicach. Jacolan, jak będziesz tak szarżował, to będziemy musieli dla bezpieczeństwa ligę zawiesić Byłem między 12-15 na ustawianiu i sprawdzeniu swoich smużaczków. Przy okazji parę skubnięć drobnicy było. Przy okazji, żeby nie było tak różowo z tą Ślęzą, no może z pseudo wędkarzami. Widać, że to nie pierwsza zasiadka w tym miejscu.
-
Wygląda na Bulleta 25. Wynik masz niezły. Gratuluję!
-
Dziękuję za komentarze do tej sytuacji. Nie zamykajmy tematu. Chętnie przeczytam jeszcze Wasze uwagi. Inni też skorzystają. Odnośniki czytałem i dlatego tyle wątpliwości. Żeby się nie pastwić nad rybą, przecież już swoje przeszła, to postąpię w ten sposób:) Tego "pstrąga":) nie wpisuję do tabeli, ale poprzedniego pozostawię. Będę miał motywację do podciągnięcia wyniku a ci, co dopiero będą się mierzyć z rzeką, jeszcze zaskoczą nas zgłoszeniami:) Pamiętajmy, że wyniki liczą się w dwóch turach. I każda punktowana ryba ma kolosalne znaczenie w całej rywalizacji. Ode mnie nie spodziewajcie się, że odpuszczę Jako pomoc w tropieniu swoich ryb proponuję lekturę A. Lipińskiego. http://silverpredict.pl/hunter_strona/index.php/klen#mala Nie chodzi o stosowanie przynęt z tej firmy. Tam jest wiele informacji, które warto sobie przyswoić. Wielu z Was zachowuje się podobnie. Tekst tylko potwierdzi, że postępujemy tak, jak najlepsi w tym fachu. Słowo "złodziej", to u mnie najważniejsze określenie dotyczące tej rzeki. Poczytacie, porównacie swoje zachowania. Może jakaś korekta się przyda?
-
Dzięki! Ale w grę wchodzą też zarybienia. Co by nie było, to i tak gęba się cieszyła:) W zasadzie, poświęciłem na ten mały sukces trzy wyprawy. Co do gatunku, to mam wątpliwości. W wielu wypowiedziach, publikacjach, padają stwierdzenia, że młode osobniki jest trudno jednoznacznie określić. Wnioskuję. Wędkarz idzie na pstrągi i łowi pstrągi. Idzie na trocie i łowi trocie:) Jeszcze poczekam na opinie. W razie jakichkolwiek wątpliwości ryby wycinam z tabeli. Dla zdrowej rywalizacji sytuacja powinna być jasna, klarowna. Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to w następnych etapach wciągnąć jeszcze wspomnianego jazia i troć do punktacji. W razie jakiś problemów w oznaczeniu, to i tak ryba 36cm, to 36pkt.
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
jaceen odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
Witam. Stało się, trafiło i na mnie;) Przeglądając materiały z połowów doszedłem do wniosku, że łowca stwierdza złowienie pstrąga i ryba zostaje pstrągiem:) a jak określi, że troć, to ryba zostaje trocią Możecie pochylić się nad zdjęciami? pzdr., jaceen -
Cześć. Gratuluję rybek. Powoli przybywa punktów. Jak niektórzy zauważyli, nie jest prostą sprawą zapunktować a co dopiero kompletem się pochwalić. Nadejdą jeszcze dobre czasy i rywalizacja zaostrzy się na dobre. Teraz coś ode mnie. Wspomniałem wczoraj, że miałem fajną rybkę na kiju. Dzisiaj postanowiłem spróbować jeszcze raz. Po szesnastej byłem na miejscu. W pobliżu łowił kolega Marek. Od razu poszedłem po przeznaczenie:) Założyłem wpierw smużaka. Po kilku minutach zmieniłem na woblerka, którym wczoraj zainteresowała się ryba. Kilkanaście rzutów i bingo! Troszeczkę poszalał, trzy wyskoki i ryba jest do podebrania. Miarka pokazuje 36cm. Wołam kolegę, żeby potwierdził, co złowiłem. I tu moje rozczarowanie. Według niego, to troć. Poprzednim razem przeglądałem kilka dni, czy nie zrobiłem babola. Dzisiaj trzy godziny wertowałem internet i wszelkie informacje dotyczące różnic potoka i troci. Im więcej czytam, tym mniej wiem:) Moje doświadczenia z tymi rybami są mierne i jeżeli ktoś rozwieje moje wątpliwości, jeżeli jest w stanie, to będę wdzięczny. Zgodnie z tym, co piszą doświadczeni łowcy łososiowatych pokusiłbym się o stwierdzenie, że to ciągle pstrąg;) Dla "rozrywki" podaję jeden z pierwszych odnośników, jaki znalazłem w necie w sprawie nazewnictwa. http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=4670 Ryby nie wstawiam do tabeli. Jeżeli dobitnie ktoś wytłumaczy, że mylnie oznaczam ryby jako pstrągi, to poprzednią usuwam z punktacji. Jeżeli będą spore rozbieżności, również tak postąpię. Jeżeli wyjdzie na moje, to druga ryba z 36pkt. leci do tabeli:) A teraz wspomniany gagatek Tutaj widać, że ryba miała kontakt z drapieżnikiem? Jest dalej do złowienia
-
Witam. Czwarty dzień od 16-ej do zmierzchu walczę o jakąś liczącą się rybkę i nic. Miałem kilkanaście brań, przeważnie na smużaki. Zaciąć nie ma jak. Odprowadzają, pukają, ale zdecydowanych ataków brak. Dzisiaj zaobserwowałem w dwóch miejscach aktywność i tam skoncentrowałem się na łowieniu. W pierwszym, ryba jak orka pruła wodę i w ostatniej chwili puknięcie i cisza. Powtórki nie było:) W drugim, na przewężeniu za kępą w mocno przyspieszającym fragmencie, gdzie o tej porze jeszcze nie zdecydowałbym się na posłanie wobka, zobaczyłem porządne zebranie. Nawet się nie zastanawiałem. Poleciał wobler do specjalnych zadań. Na napiętej żyłce sprowadziłem go w miejsce, gdzie widziałem rybę. Kilka obrotów korbką i nagle porządnie bujnęło wędką. I jak często bywa, wir i luz. Jeszcze tam zajrzę
-
Płatek88, wytnij fotkę ryby. Na nie przyjdzie jeszcze czas;) Drugi dzień męczę się, aby przekroczyć magiczne 100pkt. Kilka puknięć i jeden klenik poniżej trzydziestki. Wyciągnę miarkę, jak będę przekonany, że warto:)
-
Większość wędkujących zostawia samochody na Micheleta, lub na parkingach przy Osobowickiej. Wjeżdżają chyba tylko ci, co lubią dodatkowe atrakcje;), albo mają uprawnienia.
-
Wychlapałem dwa maluszki:) Miałem jeszcze kilka odprowadzeń i puknięć. Brania miałem na żabkę, srebrny woblerek z jajem i na smużaka. Żałuję piątkowych dwóch brań. Trochę lepiej wyglądałaby u mnie punktacja. Z tym jaziem, to myślę, że w następnej turze można tą rybę dodać do punktacji. Ryba rozmiarowo podobna do pozostałych i chyba nie będzie przeciwwskazań kolegów.