Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    824

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    2017-12-11 Odra Dwa brania w w odstępie 7 minut. Pierwszy około 45 cm. Przynęta "Kopyto Relax" 7cm w kolorze żółtym z czerwonym celownikiem na 5 gramowej główce. Drugi, to już fajny motywator w rozmiarze 63.
  2. jaceen

    rzeka Ślęza

    Przepraszam:) Jeszcze raz gratuluję i potwierdzam. Król 2017 jest tylko jeden. Jeżeli znajdzie się śmiałek i odbierze Ci koronę w 2018, to go obsypię osami i żukami:))) Przywykłem do tego, więc poradzę sobie z tym i w przyszłym roku:)))
  3. jaceen

    rzeka Ślęza

    Otworzyłem nowy wątek na 2018 rok. Zapraszam chętnych do wpisywania się na listę. Będzie miło, gdy frekwencja utrzyma się na podobnym poziomie. Może będzie lepiej?:) Przeczytajcie regulamin. W razie niejasności naniesiemy poprawki, aby nie było wątpliwości. Jeszcze kilka zdań komentarza. Do tej pory mieliśmy bardzo wyraźnie oddzielone dwie tury. Po pierwszej części punkty „wisiały” w ukryciu. Z powodu rozpoczęcia drugiej rundy na nowo łowiliśmy trzy ryby. W sumie do całorocznej rywalizacji było zaliczane 6 ryb liczonych osobno. W obecnej odsłonie punkty za złowione ryby będą widoczne przez cały sezon. Pierwsza część z trzema a druga już z czterema. Z tym, że ryby złowione w pierwszej części, będą przez cały czas trwania ligi podlegały podmianie na większe. Do tej pory nie było to możliwe. Oczywiście w dalszym ciągu wskazane jest, by dochodziło do wspólnych wypraw podczas kończących lub rozpoczynających się rund. Punktacja pozostaje bez zmian.
  4. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    To zostaliśmy pogodzeni:) Jeżeli do tej pory nikt się więcej nie ujawnił, to pozostaje pogratulować tmtt. Brawo!
  5. Zasady Ligi Ślęzy 2018/8 (2018.01.01 - 2018.12.09) - W pierwszej turze, od stycznia do końca czerwca, do punktacji będą liczone trzy największe ryby. - W drugiej turze, od lipca, będzie można dołowić czwartą rybę. - Rywalizację kończymy w dniu 09.12.2018r (niedziela). - W trakcie trwania ligi, złowione ryby na bieżąco, można wymieniać na większe, dające korzystniejszy wynik. - Łowimy metodą spinningową, castingową lub muchową. - Ryby, które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny. - Rywalizacja na żywej rybie. - Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. (Nie zgłaszamy ryb, które mają w tym czasie okres ochronny!) - Dodatkowo w marcu nie zgłaszamy okoni. - Wymiar okonia od którego liczymy punkty przyjmujemy na 20 cm. - Dodatkowo w maju nie zgłaszamy kleni. - Zgłaszamy ryby złowione od: Stadionu Miejskiego/próg wodny – w górę rzeki. - Wiarygodną informacją będzie fotografia z miarą na której widać długość ryby. - Wątpliwości rozstrzygamy na forum w wątku "Wrocławska Ślęza". Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi (zwyczajowo będzie na liście z nr 1 z dopiskiem „arbiter”). - Zapisy i punktacja będzie prowadzona na bieżąco w osobnym wątku przez samych uczestników. _____________________________________ *Punktacja. Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25 punktów. Każdy centymetr ponad wymiar, to 1 punkt więcej. Wyjątkiem jest szczupak, okoń (20cm), pstrąg. Wymienione trzy ryby za wymiar otrzymują 30 punktów i za każdy centymetr ponad doliczamy 1 punkt. Przykładowo łowimy okonia 22 cm (wymiar okonia to w naszym przypadku 20 cm), co daje za wymiar 30 pkt i 2 pkt ponad wymiar. Razem = 32 pkt. Dla porównania, żeby zdobyć 40 pkt powinniśmy złowić klenia 40 cm, lub okonia 30 cm, lub szczupaka 60 cm. Lista uczestników - wyniki 2018 1. ...................... (arbiter ligi) 2. jaceen 3. 4. 5.
  6. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Jeszcze nie odkrył kart Michał i Tmtt:) Może ktoś inny jeszcze się czai? U mnie pod stopką jest 24cm, to nie było szans błysnąć;) W poniedziałek i wtorek mają być "ciepłe" noce. Ja chyba nie odpuszczę;) Budek, Ty już swój limit wyczerpałeś. Było czterdziestki wklejać? Kara musi być:)))
  7. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Ze zdjęć widać, że okonie Jacka i Michała będą walczyć o zwycięstwo. Ja nie dołowiłem większego pasiaka. Zobaczymy co w niedzielę pozostali zwojują. Pogoda może mocno przeszkadzać. Pod koniec dnia mocno śniegiem zacinało. A jak jutro będzie? Zacząłem przed południem. Jacek łowił a ja mocno się męczyłem. Nie szło i już. Około piętnastej, albo trafiłem na dobry kawałek wody, albo godzina zadziałała. Co drugie przeciągnięcie i okonek dyndadełko:) Największy pod stopkę kołowrotka, to wiem ile miał. Brania były po położeniu gumki na dnie. Delikatne poderwanie z kołowrotka i nagina się szczytówka. Bez pukania, bez wyraźnego pstryka, tylko rosnący ciężar na wędce. Jutro u mnie dzień bez wędki. Czekamy na dalsze wyniki:)
  8. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    U mnie bez rewelacji. Jeszcze walczę godzinę i spadam. Moim nie zwojuję za wiele. Chyba, że jeszcze dołowię:)
  9. jaceen

    rzeka Ślęza

    Chciałem, żeby było krótko i na temat. Możemy rozciągnąć "okonia" do niedzieli. Z tym, że ryba, albo z soboty, albo z niedzieli. Jak się ktoś jutro nie zdecyduje wkleić, to w niedzielę nie ma odwrotu. Wklejacie, co macie:))) W niedzielę wieczorem dopiero informujemy ile miały.
  10. jaceen

    rzeka Ślęza

    Wypocinami bym tego nie nazwał. Albo robisz ogólnie w pokrewnych tematach, albo masz smykałę do tego. Łatwo w lidze nie ma:) Wszyscy chcemy Jacolanowi dołożyć, ale gadzina nie daje się ograć:) Budek, takie podejście to lubię;) Aha, jutro jest dzień pod kontem okonia. Do 16:00 wklejamy swoje największe złowione kolcoki a po 20:00 ujawniamy ile miały. Zwycięzca będzie królem grudniowych okoni. Wpisy do wątku wrocławska Odra. Tam chyba najwięcej będzie odwiedzin. Inne wody też tam, tak jednorazowo, pod tą rywalizację:)
  11. jaceen

    rzeka Ślęza

    Małe szanse na zainteresowanie tematem. Musiałoby jakieś nowe pokolenie podejść do tego. Ci którzy nie widzieli, nie pamiętają jej przed melioracją. Dla nich obecnie, to dzika rzeka:) Wracając do tematu LŚ. Jednak jest jakieś zainteresowanie moją ostatnią propozycją. Tak naprawdę, to miałem wspomnieć o tym na początku dyskusji. Nie chciałem mącić w głowach. Są głosy o utrzymaniu dwóch sezonów, to ta propozycja pogodziłaby dwie strony ( 2 w 1). Zaleta, to: - Widzimy wyniki cały rok ( w obecnej wersji na koniec rywalizacji odkopujemy wyniki z 1 części). - Po półroczu uruchamiamy 4 rybę, co powinno spowodować dalszą aktywność. Dla jasności, od lipca do końca zawodów możemy żonglować tymi czterema i wymieniać każdą z nich. Z doświadczenia wiem, że im szybciej złowimy komplet, to później łatwiej rzeźbić wynik. - Z drugiej strony pomoże mniej aktywnym w drugiej części sezonu, na dotrzymanie kroku. Nie będzie potrzeby budowania kapitału od zera. - Przy punktacji podajemy, jakie ryby wstawiliśmy do tabeli, (przykład: „punkty startowe”+ 40+40+40+60 kleń, kleń, okoń, szczupak). To na bieżąco da nam podgląd, jakie punktują i pomoże dobrać taktykę. Pasuje?:) Co do bonusów, lotnych premii. Chciałoby się, ale ma to sens przy dużym zaangażowaniu. Mimo to odczuwamy chyba wszyscy, że warto, chociaż w symboliczny sposób docenić kogoś, kto był nad wodą, podjął próbę, wkleił zdjęcia lub opisał wyprawę. Osobiście wolałbym w tabelce zaistnieć wyżej od kogoś, kto zapisał się, ale nie łowił. Wyjście nad wodę równa się z punktami startowymi. Jednorazowo. Pasuje? Podejmujemy ryzyko?
  12. jaceen

    rzeka Ślęza

    Przypomnijcie sobie, czyj był pomysł z dwoma turami i jak go argumentował? I Wy teraz też twierdzicie, że ma to pomóc? Już więcej na tym etapie nie wyciśniemy. Rzeczywistość widać na dłoni, czyli w tabeli. Dla mnie lepiej, że widzę tabelę sumującą cały sezon i 10 osób z punktami, niż 6 osób na 20 startujących. Magia cyferek też robi swoje;) Jacku, Piotrze, przeczytajcie jeszcze raz, co Gu_miś pisał. Przemek widzi, to co ja. Przeczytajcie pooowoooliii, baaardzooo wooolnooo i jeszcze raz powoli, wolno aż do Was dotrze. Jeżeli pisze, że był kilka razy tylko w okresie wakacyjnym (druga część), to jak chcecie zachęcić kogoś, kto może tylko w tym czasie poświęcić się rzeczce? Albo to, cyt.: „Dlatego z wielkim optymizmem przyjąłem zmiany regulaminu na 2017”. To dla mnie są bardzo cenne wskazówki. Booryss na luzie, Jacolanowi wszystko jedno;), Peekol i tak będzie się pojawiał, Marienty jest za ja też. Ppu88 i Gu_miś widzę Was obowiązkowo na liście:) Nie dam odebrać przyjemności machania w lecie sznurem i wklejenia do tabeli punktowanego klenika na suchą muszkę:))) Pomyślcie o innych. Kaitechy są dobre, ale inne przynęty też warto polubić. Wrocław muchą stoi i basta!:) Ciekawe co byś Piotrze powiedział, gdybym proponował zakazać wstawiania nocnych ryb? Czy będą dwie tury, czy jedna, aktywność będzie się skupiała w podobnych terminach. Przyjdzie sezon na szczupaki i sandacze, to kto będzie po ślumpach skakał. Tylko pomyleńce:) Wszyscy zauważamy, że druga część roku, to inne łowiska są bardziej kuszące. I tak jestem miło zaskoczony, że w tym sezonie taka emocjonująca końcówka była. Do niedzieli jeszcze pogadamy. Może ktoś będzie bardziej przekonujący ze swoimi propozycjami. Zanim zdecydowałem się poddać do dyskusji proponowane zmiany, myślałem jeszcze o czymś takim, że do pierwszego półrocza rzeźbimy wynik na trzech rybach. Robimy bazę wyjściową pod dalszy sezon. W drugim półroczu dodajemy do koszyka czwartą. Ten manewr zapobiegłby, że ktoś uzbiera cztery ryby na początku sezonu i spocznie na laurach. Żeby zaistnieć wyżej w tabeli, będzie trzeba w drugiej części dołowić czwartą. Aby dać szansę w każdym momencie dołączyć do ligi, to drugie półrocze daje możliwość łowić od zera do wspomnianych czterech. Tylko znowu wychodzi mi, że ktoś ma tylko w wiosennej części okazję powalczyć i nie powojuje w całości. Tak właśnie wychodzi z dotychczasowego rozwiązania. Piszę o tym, bo może komuś jeszcze coś ciekawego się wykluje.
  13. To jak? Robimy grudzień miesiącem szczupaka? Środa, wiatr robi co chce. Lżej jak 10g i 3" gumy nie da rady opanować.Dwa zapięte z trzech ataków.
  14. jaceen

    rzeka Ślęza

    Przykro, ale nie leży mi dzielenie z przerwą. Osobiście nie przeszkadza mi dramatyczne zarastanie w okresie letnim koryta. Trzeba się dostosować do warunków. Co jedni uważają za niedogodność, ja w tym czasie to wykorzystuję. Trzeba się przestawić i łowienie staje się znowu ciekawe. Robiliśmy przerwę w maju a w tym czasie ktoś mógł zapunktować szczupakiem. Później faktycznie robią się trudne warunki na tą rybę i trzeba praktycznie czekać na przedzimie. Jakieś przymuszania do stawiania się w określonym terminie też nie popieram. Z góry było zakładane, że idziesz na ryby kiedy masz wolne, ochotę albo taką potrzebę. Jeden ma tylko wakacje, inny ferie, ktoś jesień a inny wiosnę. Miejcie na uwadze, że część uczestników, ewentualnie niedoszli chętni mogą mieć (w ich mniemaniu) zbyt mało czasu na „trwonienie go na ślumpę. To amatorka i jak najwięcej swobody powinniśmy mieć w wyborze terminów. Ta całoroczna tura wyszła po kilku uwagach. Wspólne wędkowanie? Jak będzie punktowało z piętnastu zawodników, to wtedy można się zastanowić. Ja jednak w dalszym ciągu będę przeciwnikiem tego rozwiązania. Musiałoby 100% uczestników stawić się w konkretnym terminie. Punkty startowe oczywiście podparte zdjęciem. Co do okonia rozumiem, że zostałem poparty. Dziękuję Gu_miś, że zabrałeś głos. Cały czas w swoich wywodach daję do zrozumienia, że mamy tu wędkarzy o różnym zaawansowaniu i umiejętnościach. Musimy bardziej pochylać się do tych, co mają większe trudności zapunktować. To scalenie ma w zamiarze do większej aktywności. Łowisz z trudem komplet do pierwszej tury i nagle czas się kończy, bo wskakuje druga runda. I od zera trzeba znowu doławiać ryby, aby dotrzymać kroku. Taki gość, jak Jacolan, w końcu kiedyś się zatrzyma. Wtedy my będziemy mieli czas na pielęgnację swoich punktów i mozolnie dojeżdżać do czołówki. Pamiętajcie, że każdy wpis z połowu, jeszcze z dobrymi efektami, to mocny bodziec dla innych. Że można, że się da w każdych warunkach. Dzisiaj byłem półtorej godziny z suchymi muszkami i miałem trzy wyjścia kleników. Jeden mikrus złowiony a ile radochy z tego miałem. Dziesięć lat temu stałem w Głuchołazach w lutym na dreptaku i pukałem się w czoło, jak zobaczyłem wędkarzy brodzących w rzece. Nawet do myśli mi nie przyszło, że kiedyś do ręki wezmę wędkę muchową. Co do wpisywania gatunków ryb do tabeli. Popieram ten głos. To na koniec da nam obraz jakimi rybami punktujemy i będzie miejsce na ewentualne korekty. Coś się mi wydaje, że przy tej punktacji i tak kleń dominował. Jeżeli tak jest, to zmiana punktacji okonia mija się z celem. Właśnie przez ten zabieg zaczęły pojawiać się inne ryby.
  15. jaceen

    rzeka Ślęza

    Pierwszy sezon był z taką punktacją. Niech się jeszcze to przegryzie. Zobaczymy, czy ktoś się wypowie w temacie. Jeżeli dyskusja będzie tylko między nami, to z tytułu, że jestem starszy nie zgodzę się na zmianę:)))
  16. jaceen

    rzeka Ślęza

    Jacku, trochę miałem czasu i myślałem dość długo nad zmianami. Zasady powinny być proste, by na wstępie nie zniechęcać. My od jakiegoś czasu uczestniczymy, to szybko się w to wkręcamy. Najlepiej by było, jak na początku. Łowimy cztery największe ryby i nie trzeba żadnych kombinacji z punktami. Ktoś złowi cztery szczupaki, to reszta będzie musiała tak kombinować, żeby dorównać. I tyle zachodu z regulaminem. Jednak teraźniejsze zasady dają urozmaicenie w rybostanie. I dają szansę zaistnieć łowcy szczupaków, kleni, czy okoni. 18 centymetrowy okoń nie wskazany? O kolego:) Chyba woda sodowa do głowy uderza:))) Nie zabierajmy radości złowienia w tej rzeczce takiej ryby. Jesteśmy na różnym poziomie wędkarskim. Dla jednego tylko 18, dla drugiego aż 18. Od czegoś trzeba zacząć;) Ten zabieg spowoduje obniżenie punktacji okoni. Może przestać się opłacać je łowić, a ja zainwestowałem w sprzęt okoniowy;) Nie tylko ja :))) Z tym ostatnim miesiącem ciekawa propozycja. Coś podobnego o czym wcześniej wspomniałem. Jednak z tym bym się wstrzymał. Trzeba realnie patrzeć na zaangażowanie z poprzednich lat. Ta zmiana mogłaby być odczytana na zmianę pod siebie, czyli pod Ciebie:)))
  17. jaceen

    rzeka Ślęza

    Możemy zacząć powoli myśleć o nowym sezonie. Z mojej strony podsumowania nie będzie. Można się cofnąć kilka stron i przeglądnąć, co działo się z miesiąca na miesiąc;) Gratuluję wszystkim, co byli nad wodą. Nie zawsze da się coś złowić. Z relacji widać, że kilka osób nawet schodząc o kiju nie robiła tragedii. A najbardziej gratuluję Jackowi! Kontrolował wynik do samego końca i jeszcze w ostatni dzień dołożył punkty. Zresztą zobaczcie na tabelę z drugiej tury. Wystarczyło trochę więcej szczęścia i różnie mogło być. 1. Jacolan 125 2. Peekol 122 Jaceen 122 3. Płatek88 111 4. Danek 98 5. PPu88 39 6. Marienty 31 7. … Wyniki z całego sezonu po podliczeniu wyglądają tak: 1. Jacolan 255 pkt 2. Jaceen 243 pkt 3. Peekol 239 pkt 4. Płatek88 218 pkt 5. Danek 211 pkt 6. PPu88 149 pkt 7. Budek 123 pkt 8. Gu_miś 111 pkt 9. Marcinecki 76 pkt 10. Marienty 63 pkt 11. Mefis_7 Andrutone Boseib Booryss Tom@ha Carloss83 Marcin82 DAZ McGregor Michalv Jaroslav RadekM I tu nasunął mi się pomysł dodawania pierwszych punktów dla zawodnika za pobyt nad wodą. Efekt by był taki, że nawet nie łowiąc punktowanej ryby otrzymamy startowe punkty, które w tabeli będą windować nas wyżej niż kolegę, który nie był nad wodą. Przykładowo 100 pkt. Idę nad wodę, schodzę na zero, ale zarabiam na swoje konto stówkę. To byłby dla nas znak ile osób było nad wodą a dla samego uczestnika chyba lepiej, że będzie wyżej notowany niż kolega, który nie łowił wcale. Punkty dodawane jednorazowo. Pomysł do dyskusji:) ------------------------------------------------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------------------------------------------------ Zasady Ligi Ślęzy 2018/8 ( 2018.01.01 - 2018.12.09) - Do punktacji zaliczane będą cztery największe ryby złowione metodą spinningową, castingową lub muchową. - W trakcie trwania ligi można wymieniać na większe, dające korzystniejszy wynik. - Ryby które będą brane pod uwagę to: ryby posiadające wymiar ochronny. - Rywalizacja na żywej rybie. - Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. ( Nie zgłaszamy ryb, które mają w tym czasie okres ochronny!) - Dodatkowo w miesiącu marcu nie zgłaszamy okoni. - Dodatkowo w miesiącu maj nie zgłaszamy kleni. - Zgłaszamy ryby złowione na odcinku od: Stadion Miejski/próg wodny – w górę rzeki. - Wiarygodną informacją będzie fotografia z miarą, na której widać długość ryby . - Wątpliwości rozstrzygamy na forum w temacie „Wrocławska Ślęza. Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi (zwyczajowo będzie na liście z nr 1 z dopiskiem „arbiter”). - Zapisy i punktacja będzie prowadzona na bieżąco w osobnym wątku przez samych uczestników. _____________________________________ *Punktacja. Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25 punktów. Każdy centymetr ponad wymiar, to 1 punkt więcej. Wyjątkiem jest szczupak, okoń i pstrąg. Wymienione trzy ryby za wymiar otrzymują 30 punktów i za każdy centymetr ponad doliczamy 1 punkt. Przykładowo łowimy okonia 22cm (wymiar okonia to 18cm), co daje za wymiar 30pkt i 4pkt ponad wymiar. Razem = 34pkt Dla porównania, żeby zdobyć np. 40 pkt powinniśmy złowić klenia 40 cm, lub okonia 28 cm, lub szczupaka 60 cm. -------------------------------------------------------------------- ----------------------------------------------------------------------- Z nowym rokiem rusza kolejna edycja LŚ. Myślę, że parę osób z forum nie trzeba będzie specjalnie zachęcać do kilku wypadów. Wstawiam wstępny zarys regulaminu. Jest kilka różnic, o których chcę wspomnieć. Pierwsza sprawa to jedna całoroczna tura. Z doświadczenia poprzednich wynika, że najłatwiej zebrać się nad Ślęzę w pierwszej części sezonu. Wtedy, gdy działa okres ochronny na szczupaka, bolenia, sandacza. Mniejsze rzeczki, jakby szybciej budziły się do wiosennego życia i łatwiej złowić punktowaną rybę. Gdy rusza sezon na drapieżniki i rzeka zarasta, jest mniej chętnych do walki z naprawdę trudnymi warunkami. Druga sprawa to ilość ryb do zgłoszenia (4). Czemu nie więcej, gdy w założeniu łowimy cały sezon? Odpowiedź bardzo prosta. Najbardziej aktywni mogą wkleić kilkadziesiąt. Ci, co mają mniej czasu, mniej możliwości, będą mieli problemy uzbierać te cztery. Może być tak, że zaplanujemy łowienie, ale w tym czasie będą paskudne warunki (woda po intensywnych opadach, susza, burza itp.) i z tego powodu drastycznie zmaleją szanse na nawiązanie walki. Jeszcze się zastanawiałem nad czymś takim, że tę czwartą rybę można by sobie dopisać tylko w jednym lub dwóch wyznaczonych dniach na wspólne łowienie. Ale znając życie, będzie ciężko znaleźć taki dzień, żeby większości pasowało. Trzecia sprawa to ograniczenie dopisywania okoni złowionych w marcu i kleni w maju. Sprawa z kleniem jest chyba jasna. Od początku zakładaliśmy, że mimo braku okresu ochronnego, ryby te w sprzyjających warunkach odbywają w tym miesiącu tarło. Z mojego skromnego doświadczenia i obserwacji mam przekonanie, że szybciej odbywa się to w mniejszych i szybciej nagrzewających się rzeczkach. Oczywiście duże rzeki mają takie miejsca, gdzie warunki sprzyjają rybom podejść do tarła wcześniej, ale nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć i odczytać. Przychylając się do uwag forumowiczów z nie małym doświadczeniem wędkarskim, proponuję okonia potraktować równie poważnie i tę rybę oszczędzać marcu. Nie da się uniknąć przyłowów, ale nie będzie pokusy przetrzymywania ryb do sesji fotograficznych i pomiarów. Szybciej wróci do wody. Czwarta sprawa to zgłaszanie się do rywalizacji. Proponuję odstąpić od poprzedniej formuły. Jeżeli ktoś złowi fajne ryby i dojdzie do wniosku, że ma szanse powalczyć, niech dołącza w dowolnej chwili. Byle nie po pół roku od momentu połowu. Najlepiej w dniu wyprawy, ewentualnie podanie informacji o złowieniu ryb a dokumentacja ze zdjęciami w najbliższym możliwie terminie. Wydaje się, że regulamin, jest przez te kilka sezonów dobrze skrojony i taka niewielka kosmetyka nie zaszkodzi. Dajmy sobie kilka dni na dyskusję i po niedzieli otwieramy nową zakładkę z regulaminem i z miejscem do wpisania się na listę uczestników.
  18. jaceen

    rzeka Ślęza

    Wędkarzyk1 kręcił się w tych okolicach. Fotorelacje są do wglądu. Cały wątek, to kopalnia wiedzy o rzece. Mam nadzieję, że Jacolan się nie zniechęci. To mega zawodnik któremu trudno dotrzymać kroku. Wyleczyłem się z myślenia, że duża rzeka, to dużo dużych ryb i niekończące się emocje. Była taka blokada na Ślęzę. Żałuję straconych lat. Ponad dwudziestoletnia przerwa dobrego łowienia nie do odzyskania. Wtedy umiejętności delikatnie mówiąc, były mizerne. Teraz to nie ta sama rzeczka. Faktycznie, trzeba wznieść się trochę ponad przeciętność. Na odcinkach miejskich jest taki problem, że nie ma gdzie się zamaskować. Trudno zaskoczyć rybę stojąc jak świeca na wygolonym brzegu. Na peryferiach miasta jest inaczej, ale wcale nie łatwiej. Dotrzeć w niektóre miejscówki graniczy z cudem. W tej rywalizacji/zabawie nie chodzi o łowienie ton ryb. Jak załapie się, w czym rzecz, to wędkarz powinien poradzić sobie na każdej innej wodzie. Te wszystkie rynny, burty, mini „kieszonki”, cofki, rafki itp., itd., to jest na wyciągnięcie ręki. Siedzę czasami nad ślumpą i patrzę. Mam całe koryto do ogarnięcia. Od jednego brzegu do drugiego. Mogę podać przynętę, gdzie chcę. Jak warunki pozwolą, to pod drugi brzeg, w górę, wzdłuż swojego brzegu. Dyskusja, które łowisko może dostarczyć więcej pozytywnych doznań, jest zbędne. Dla każdego z nas będzie to coś innego. Tutaj, w tej „grze”, chodzi o coś innego. Integracja, znajomości, wspólne wędkowanie, dzielenie się wiedzą i dawanie dobrych bodźców, gdy mamy słabsze dni i brakuje sukcesów. Wiem, że po jakimś czasie część z Was popatrzy na to wszystko z lekkim uśmiechem. Może zacząć się np. od Ślęzy, potem Skandynawia i ogromne szczupaki, dalej Mongolia i tajmienie. Pociągnijmy dalej, sumy – Ebro, a następnie tuńczyki w Chorwacji. Potem co? Potem może taki gościu, który goni ciągle za czymś, czego nigdy nie osiągnie, wróci nad Ślęzę? Przypomni sobie, jak skradał się, aby nie nadepnąć gałązki, która trzaskając pod nieostrożnym krokiem, płoszy upatrzonego klenia. Spotkamy się ponownie ramię w ramię, łowca dwumetrowego suma z Ebro i łowca czterdziestocentymetrowych kleni. Często mam nieprzyzwoite oczekiwania odnośnie do dużej wody. Dostaję w zamian… mało. Z małej wody mam oczekiwania niewielkie a obdarowuje pięknymi rybami i emocjami. Tu bardziej o te emocje chodzi. Cała ta otoczka, rozmowy, podpatrywanie, czytanie wody i jak inni to robią. Szacun dla Was. Dla każdego, kto wpisuje się na listę uczestników. To sygnał, że też w tym uczestniczycie. Mimo że nie udało się, że brakowało czasu, lub kolejny raz wygrała Odra i te wielkie bolenie, sandacze i szczupaki;)
  19. Zostało jeszcze kilkadziesiąt minut do zakończenia. Miałem chwilę czasu, to policzyłem punkty i wstawiam. Druga tura wygląda tak: 1 . Jacolan 125 pkt 2. Peekol 122 pkt Jaceen 122 pkt 3. Płatek88 111 pkt 4. Danek 98 pkt 5. PPu88 39 pkt 6. Marienty 31 pkt 7. … Podsumowanie całego sezonu wygląda tak: 1. Jacolan 255 pkt 2. Jaceen 243 pkt 3. Peekol 239 pkt 4. Płatek88 218 pkt 5. Danek 211 pkt 6. PPu88 149 pkt 7. Budek 123 pkt 8. Gu_miś 111 pkt 9. Marcinecki 76 pkt 10. Marienty 63 pkt 11. Mefis_7 Andrutone Boseib Booryss Tom@ha Carloss83 Marcin82 DAZ McGregor Michalv Jaroslav RadekM Proszę sprawdzić swoje punkty, czy nie wkradł się błąd. Damy jeszcze do końca poniedziałku czas na ewentualne protesty:) Później już arbiter przyklepie wyniki i ruszamy z sezonem 2018. Podsumowanie i dyskusja w wątku "Wrocławska Ślęza".
  20. jaceen

    rzeka Ślęza

    Ja bym kropek jeszcze nie stawiał. Kto wie, może jeszcze się pojawi nocny kleń Peekola?:)
  21. jaceen

    rzeka Ślęza

    2017.12.02 Liga Ślęzy Już było blisko. Ostatnie moje wyjścia nad rzeczkę, mogły dać „dobrą zmianę” Straciłem dużego okonia. Następnym razem sporego klenia. Jednak za każdym razem dokładałem punkty. Dzisiaj faktycznie, ruch na Ślęzie, jak na komercyjnej wodzie Pocieszające, że chłopaki wydłubali kilka godzin i ostatnie godziny rywalizacji nabrały rumieńców. Nad wodę dotarłem około 12:00. Uzbrojony w delikatny wolframowy przypon, na jigu „kajtek kaloryfer”, pierwszy rzut i bęc! Zaczep:/ Ładnie się zaczyna. Udaje się odzyskać przynętę. Niestety gumka zmasakrowana. Ponad godzinę byłem bez brania. Spotkani koledzy mówią, że coś połowili. Nie ma co, pocieszyli mnie. Kolejne informacje, jeszcze bardziej mnie dołują. U mnie w dalszym ciągu bez brań. Pierwszy okoń melduje się po kilku delikatnych trąceniach przed czternastą. Prawie dwie godziny chodzenia i tylko jedna ryba. Na tym odcinku, to u mnie porażka. Jacek dłubie z drugiej strony. Mówi, że kilka ładnych pasiaków złowił. I jak tu z takim rywalizować?:) Fajnie jest, atmosfera, luz, pogoda niezła, honor uratowany. Mija kolejna godzina. Powinno coś się dziać. Drobnica nieśmiało oczkuje. Wchodzę do wody, aby obłowić pas trzcin. Rzuty na maksymalną odległość i powolne ściąganie z jednoczesnym delikatnym podbijaniem z nadgarstka. Mija kilka chwil. Kolejne ściąganie gumki przynosi tępy zaczep. Zaczep powoli zaczyna odjeżdżać w nurt, by ponownie wbić się w przybrzeżny tatarak. Kolejny raz zaświtała myśl, czy zobaczę, co znowu stracę? Dokręcam hamulec. Mocniejszy hol daje rezultat. Pokazuje się fajny kleń. Czy na tyle duży, by zagrozić Jacolanowi? Końcowy moment holu był ryzykowny. Kleń pod nogami wbija się w zielsko. Podobna sytuacja jak z okoniem. Zmuszony jestem ręką ciągnąć za linkę. Oby znowu hak nie zaczepił o badyle. Ryba ślizgiem wyjeżdża na trawę. Ładny. Będą punkty na bank. Czy wystarczy zepchnąć naszego mistrza na dalsze miejsce? Miarka pokazuje 42 cm. O ile pamiętam, to brakuje 1 cm do wyrównania mojego kleniowego PB na Ślęzie. Po przybyciu do domu sprawdzam tabelę. Brakuje dwie długości łuski. Udało się za to wyrównać wynik Peekola Keitech Black Blue dopasowany do koloru wędki dał świetny rezultat:) Do zobaczenia nad Ślęzą w 2018.
  22. Dopisuję klenia 42cm = 42pkt 1. Marienty........... 2. jaceen.............. 38s + 42m + 42s = 122pkt 3. Budek.............. 4. mefis_7............ 5. andrutone........ 6. jacolan............. 43s +42s+ 39s = 124pkt 7. boseib.............. 8. Booryss............ 9. Danek............... 33s + 33s + 32s = 98pkt 10. Płatek88......... 36s + 37s + 38s = 111pkt 11. tom@ha......... 12. peekol............ 39s + 42s + 41s = 122pkt 13. carloss83........ 14. MARCIN82..... 15. DAZ............... 16. Gu_miś.......... 17. McGregor...... 18. PPu88...........39pkt 19. Michalvcf....... 20. Marcinecki..... 21. jaroslav.......... 22. Radek.M...........
  23. jaceen

    rzeka Ślęza

    Ja będę starał się około 10:00 być nad wodą. Od Partynic w górę. O tej godzinie temperatura powinna dźwigać się do góry. Pewnych rzeczy nie przeskoczę. Morsem nie jestem;)
  24. Noże do tapet są niezastąpione. Wygrzebałem spod liści żabę moczarową i żabkę wodną;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.