Skocz do zawartości
Dragon

tomek1

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 699
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    176

Zawartość dodana przez tomek1

  1. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Byle nie na 2 cm gumę nie mogę patrzeć na to męczenie drobnicy
  2. Zostawcie sobie trochę energii na zimę Chyba, że ta dyskusja to już pierwsza oznaka nadchodzącej zimnej pory roku
  3. Łowić Co tu dużo gadać
  4. Przesuń się trochę, stanę koło Ciebie
  5. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Gumy, obrotówkę. Lepiej na spławikówce Zaraz na privie będziesz miał info gdzie nie trzeba wchodzić
  6. Z doświadczeń swoich i cudzych mogę powiedzieć, że zakup takiego urządzenia nie ma wielkiego sensu. Nie spotkałem rodpoda w tej cenie, który byłby solidny. Lepiej kupić dobre podpórki lub dozbierać na "prawdziwego" rodpoda
  7. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Jak najbardziej choć raczej w maju A może ostrzeżenie Popołudnie i wieczór
  8. Wszystko można, ale odniosłem się do Twojego przykładu Chciałem pokazać jak nieproporcjonalnie dużo (w stosunku do włożonych pieniędzy) można wyjąć z wody będąc często na rybach. Akurat zahaczenie "za skrzela" jest niewielkim problemem i zdarza się także nierzadko podczas łowienia na spinning. Jeżeli ryba jest sprawnie odpięta (można to zrobić również od strony skrzeli), bez zbędnego trzymania na brzegu np. z braku rozpieraka i szczypiec, to odpływa w dobrej formie. Odcięcie stosuję jeżeli ryba niewymiarowa połknęła głęboko. I nie dotyczy to tylko szczupaka, ale sandacza i suma również. Znam liczne przypadki (moje i kolegów) złowienia szczupaka, sandacza z zestawami, lub resztkami zestawów w żołądku i ryby te miały się świetnie. Szczytem był sandacz niewiele ponad wymiar (50 cm), który oprócz mojego haka miał jeszcze dwa inne w przełyku- mocno strawione. Na forum opisałem też przypadek sandacza wypuszczonego z hakiem http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3251&postdays=0&postorder=asc&start=75 I tu wyjaśnienie- łowiąc na rybkę nastawiam się na zabranie ryby (może poza sumem- bo tu większy często jest zapięty w pysku i nie ma problemu z wypuszczeniem). Na pewno wypuszczę też każdy okaz szczupaka, suma czy sandacza niezależnie od tego jak będzie zapięty. Uważam jednak za przesadę nastawianie się z rybką na zębacze z zamiarem stosowania no kill. maryaChi, ja również zabieram max kilkanaście ryb w roku, ale takich jak ja i Ty jest niestety mniejszość. I nad tą grupą trzeba pracować.
  9. Ja Ci powiem- można. I nie jest to wiedza pochodząca z czytania Z resztą zgadzam się częściowo. Ale na pewno te 5 tysięcy to jak flaszka na dwóch- czyli nic (jak mawiał ksiądz Tischner ) To jest jakieś 500 kg byle jakiej ryby do wpuszczenia. Czyli w roku na każdego z tych wędkarzy przypada 4,16666666... słownie cztery kilogramy ryby z zarybienia na rok Trzeba sobie to uświadomić niestety
  10. tomek1

    Sum-Wszystko o sumie !!

    To trzeba założyć selektywną przynętę
  11. Jak najbardziej
  12. Widzę, że jednak 3,60 kupiłeś? To będzie naprawdę sztywny i mocny kij
  13. tomek1

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Ale za to najlepszy okres w życiu Jak chodziłem do szkoły to myślałem- jak to fajnie chodzić do roboty- nie trzeba zadania odrabiać Po pewnym czasie zmieniłem zdanie
  14. termometr123, póki co możesz poratować sytuację świeżo skoszoną trawą a potem jak pisze Maniek przemyśleć czy jest sens męczyć ryby
  15. tomek1

    Grzyby

    Nie mam żadnych wieści
  16. No konkret
  17. tomek1

    Sum-Wszystko o sumie !!

    Trzymam za słowo
  18. tomek1

    Sum-Wszystko o sumie !!

    Nie znam kołowrotków, ale faktycznie na oko widać różnice. Oceano ma niską a głęboką szpulę. Mogę przypuszczać, że jest przeznaczony do łowienia z łodzi na morzu, czyli zarzucania przez otwarcie kabłaka Ja bym wybrał Opusbulla ze względu na przewagę w uzyskiwaniu dłuższych rzutów i większą łatwość oddawania żyłki przy specyficznej, błyskawicznej jeździe (braniu) suma.
  19. Są, są tylko wymagają nieszablonowych metod Miejscowi ich nie łowią, "bo to nie ryba" Podobnie jak leszcz, którego łowi się głównie dla sportu. robcio, jeszcze raz dzięki za spotkania (nie tylko przy kiju ). Cieszę się, że złapałeś bakcyla. Jedna tylko rzecz mnie martwi- duża popularność tego i podobnych tematów Z tego powodu trzeba wstawać na ryby o coraz bardziej chorych (jak na wczasy) godzinach. Ilość ludzi biegających z wędkami po porcie jest naprawdę bardzo duża. Moim zdaniem przed nami okres dynamicznego rozwoju wędkarstwa morskiego- zwłaszcza surfcastingu. Wystarczy spojrzeć na ofertę wędzisk morskich- 100 wędek na dorsza i 5 plażowych. Jak myślicie czy rynek długo będzie tolerował taką próżnię
  20. tomek1

    pierwszy raz na żywca

    Może już nie mógł Jeżeli ostro zaatakował, to po prostu sam się zaciął
  21. tomek1

    pierwszy raz na żywca

    Nie martw się o moment brania. Możesz śmiało docisnąć papierek kamykiem. W momencie brania sandacz go zrzuci. Nie przeszkadza mu tu przy pierwszym uderzeniu- problemem jest opór przy wysnuwaniu żyłki
  22. tomek1

    Sum-Wszystko o sumie !!

    Napisz Grzegorzowi dokładnie, bo w rozmowie telefonicznej też podałem mu tylko ogólnikowo jaki masz kołowrót
  23. Musisz kupić ciężarek 40-60 gr. Przeszukaj ten i inne tematy. Zaraz wyjeżdżam na zlot- brak czasu. Po powrocie stworzę filmiki o śledziach i łowieniu z plaży
  24. A ja do rosówki
  25. A do 1/0
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.