Skocz do zawartości
Dragon

tomek1

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 706
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    178

Zawartość dodana przez tomek1

  1. tomek1

    ABC woblerarstwa;-)

    Roman- jesteś mistrz
  2. tomek1

    Jak na Sandacza??

    Krojone rybki to podstawowa metoda. Nie jest idealna, ale w wodach gdzie nie ma szkodników typu sumik się sprawdza. Do tego stopnia, że w wodzie regularnie i powszechnie nęconej krojoną rybką sandacz nie chce brać na żywą. Przychodzi na nęcone i się pasie bez wysiłku. Suszonej krwi nie próbowałem, bo jest to zbyt mało selektywna zanęta. Tam gdzie jest dużo drobnej ryby raczej się nie sprawdzi. No i tu sprawa nie jest oczywista. Dając słabo żerującemu sandaczowi łatwy łup to raczej zmniejszasz swoje szanse. Po drugie słabe żerowanie moim zdaniem wynika z braku aktywności ruchowej. A jak się nie rusza to nie znajduje żarcia wysypanego jako zanęta. Lepszą metodą jest aktywne poszukiwanie sandacza w trakcie słabych brań. I nie mam tu na myśli zmianę stanowisk co 5 minut Jak słabo żeruje znajdź miejsce w pobliżu kryjówek, korzeni. Poświęć dużo czasu, żeby wypróbować godziny połowów. Próbuj różnych odległości od brzegu, przerzucając kije mniej więcej co godzinę. Jak nie ma brań na drugi dzień zajmij inne miejsce i powtórz repertuar. Jak wreszcie trafisz- warto spędzić w tym miejscu dwa, trzy wieczory. Mimo tego wszystkiego sandacz to nie płotka Prawdziwy pogląd o braku brań daje dopiero obecność kilku sandaczowców w jednym czasie w różnych miejscach. Czasem chodzi o godziny łowienia, czasem o miejsce, czasem o przynętę. Np. jesienią możesz moczyć żywe płotki jak z obrazka bez brań a rzucisz kawałek byle jakiego trupa i masz jazdy. A czasem odwrotnie. Bywa i tak jak w tym roku, że sandacze po prostu brały słabo (poza jednym tygodniem w październiku). Na dodatek zaplanowałem tygodniowy urlop o tydzień wcześniej niż brania. W tym roku tego błędu nie popełnię i pójdę na urlop we właściwym czasie. Podsumowując krojone rybki służą do przytrzymania w łowisku zbierającego sandacza. Słabe brania to poszukiwanie miejsca, czasu i przynęty. W tej kolejności
  3. Bo są ludźmi na poziomie i przyjęli moją uwagę o kryptoreklamie i usunięcie pierwotnej wersji posta tak jak powinni?
  4. tomek1

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    TU jest wszystko wyjaśnione
  5. tomek1

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Biedne dziecko
  6. tomek1

    ABC woblerarstwa;-)

    Jedyny minus to twardość a raczej miękkość. Jeden nerwowy szczupak i do kosza Gdzieś widziałem jakąś radę o utwardzaniu powierzchni balsowych woblerów, ale teraz nie pamiętam gdzie
  7. Bo się nie dyskutuje tylko banuje
  8. Tak też myślałem
  9. Fajne z jedną uwagą- brakuje ci najłowniejszego koloru (i to nie tylko na okonia) czyli zielonego czy seledynowego z brokatem. Każdy nazwie inaczej. Dla przykładu- w tym linku to jest model Index: T-3/4-18 http://www.fishing-mart.com.pl/pl/products.php?groups=5&assortment=21&producer=32&kind=141
  10. No to pojechałeś Dziewczyny już mają......kudłate myśli A mnie co innego interesuje. Ile dodatkowo trzeba na siebie włożyć żeby wytrzymać powiedzmy na -5 i wietrze przez 4 godziny.
  11. Więcej szczegółów poproszę
  12. tomek1

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Chodziło mi o ta osiemnastkę a nie o Łukasza
  13. tomek1

    Rozmowy o wszystkim i o niczym

    Jakoś mi to nie pasuje Taki podlotek to ma kiełbie we łbie a nie taką finezję A co ci ma powiedzieć
  14. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Ok, wróćmy do tematu
  15. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Przecież dokładnie to powiedziałem
  16. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Bo ty myślisz o upustach a ja o jeziorze. Jazie bywały przyłowem u gruntowców nastawionych na leszcza. Ja mam inne miejsce, ale o tym sza , bo łowisko kameralne a i ryba nie lubiąca tłoku Zgadamy się na wiosnę Jak jeszcze nie było lodu na jeziorze, widziałem jak gość łowił na długiego bata okonie na podlodówkę i płotki na mormyszkę. Łowienie z brzegu w dziurze zrobionej w lodzie według mnie nie jest zabronione
  17. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    Na lodzie tak, ale co byłoby gdyby wywiercić dziurę w lodzie i łowić z brzegu? Jest miejsce w którym jest to możliwe A okonie? A Jazie? Tym drugim mam zamiar po raz pierwszy poświęcić wczesną wiosnę. Miejsce już mam, pozostaje się dokształcić i doposażyć. No i poczekać na zejście lodu
  18. tomek1

    Zapora Goczałkowice

    To mnie zmartwiłeś Oznacza to, że w sobotę nie ma gdzie jechać na ryby
  19. No to czekamy na fajne zdjęcia
  20. Mam nadzieję, że oprócz śledzenia sam też zaczniesz dzielić się doświadczeniami. Witam cię i wszystkich niewitanych.
  21. tomek1

    Co najdziwniejszego zlowiłeś?

    Na zlocie miałem dwa brania perkozów. Jeden na szczęście zerwał przypon a drugi się odpiął podczas holu, także obyło się bez wyciągania go na brzeg.
  22. Ja mam na święta dwa sandacze i karpi nie kupuję w ogóle, ale moja rodzina jeszcze nie jest średnia (2+1) A poważnie może nie 20, ale jak sięgam pamięcią zawsze w domu dużo się kupowało karpia. Mnie przypadała fucha rzeźnika. Łącznie z karpiami dziadków było tego sporo. Teraz czasy się trochę zmieniają, ludzie kupują różne ryby na święta. Dziś widziałem karpie po 11 zł za kg a łosoś w markecie w tej samej cenie.
  23. Broń Boże Czekam na Twoje ciekawe posty o wędkarstwie
  24. Tak, jednym słowem zima w pełni. Ludzie szukają wrażeń na forum zamiast nad wodą Tylko dlaczego adminie Voltek szukasz ich tu a nie u siebie? Teraz już wiemy, że to ten Voltek
  25. Na razie sprawdzone w domu. Dają ciepło przez około godzinę. Do zagrzania rąk powinny się nadać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.