jareksm2

suhhar, że z rybami bida to fakt, ale z grzybami???? Podejrzewam że siedziałeś gdzieś w barze, a grzyby kupiłeś od jakieś babci, żeby nie było wtopy na chacie A tak na serio, ja byłem wczoraj na pilcach przez 2h, ale zajechałem tam na białą rybkę. Efekt to 3 leszczyki i ładna płoć. Na spiningu byłem wcześniej - tego samego dnia na j. nyskim - też bida. A dzisiaj - grzybobranie. Godzinka łażenia i dwa koszyki w trzy osoby. No więc suhhar, coś mi tu nie pasuje ..... (pewnie był bar)

kijaszek dragon express jig 5-25; kręcioł dragom maxima spin 1030

technops, może Ty coś rzucasz w tą wodę? Nikt tu nic nie łowi?

jurasek15, pochwal się wynikami. Ja bylem na Nyskim od strony Bukowa - 2 krótkie szczupłe. Siedzieli też ludziska na nocce. W siatce po 2-3 leszcze ok 45-50cm.

szczerze powiem, że to żadna rewelacja. 8 leszczy 50-60 to połów dzienny na ujściu nysy. 1 szczupły i 1 sandał - to wynik, który często zdarza się na jednym wypadzie na spin. Więc chyba jednak bryndza.

W nocy z soboty na niedzielę na 6 wędek trafił się jeden sandał (oczywiście trzech wędkujących). Za to w dzień 2 szczupłe i kilka okonków.

Jak tam z rybkami??? Łowicie coś, bo zamierzam płynąć na weekend.

Salmiak, wczoraj o 18.00 woda górska "typu - kakao", ale niezbyt podniesiona. Nawet przybrzeżnych traw nie zalało.

już znalazłem http://www.pzw.org.pl/opole/wiadomosci/67005/60/od_dnia_17_wrzesnia_ze_srodkow_plywajacych_a_od_1_pazdziernika_2

Ale rzeź na jeziorze. Dzwonił znajomy - łódek tyle jak w porcie. czy to prawda że zakaz łowienia już od jutra?

czaplasiwa, właściwie, ważne jest to - że ankieta jest profesjonalna i czekamy na wyniki.

M_are_Ks, gratki

nie wiem jak w innych kołach, ale obawiam się, że jest to prawda. Z tego co się orientuję w moim kole na 100 - paru członków, w necie udziela się może 3 lub 4. Pozostali żyją "tradycyjnymi opowieściami wędkarskimi przekazywanymi na zebraniach, w warzywniaku i na targu".

no i gitara - szybko i sprawnie

poszukuje wszelkich info na temat tej rzeczki, tzn. rybostanu, miejscówek, zakazów itd. Z informatora PZW Opole wynika że jest to rzeka górska na której dozwolona metoda to przynęty sztuczne. Zatem przy ujściu do jezioro DS z kukurydzą na haku (na klenia) odpada?

a siódemka kwitnie więc nawet o drobnicę ciężko. Na innych stawach lepiej, ale z braniami rewelacji nie ma.

Wczoraj biegałem ze spinem. deszcz skutecznie wypędził wszystkie istoty w postaci ludzi, więc rzeka była tylko dla mnie . Niestety masakrycznie niski stan wody nie wróżył nic dobrego, ale nie nie bylo tak źle. Bolek - 60cm (moj nowy rekord), krótki szczupaczek i 6 okonków, poza tym chybiony atak bolka (też dość dużego).

jurasek15, a powiedz jak sytuacja z komarami? w normie czy tragedia? Ja byłem wczoraj na j. nyskim od strony Bukowa - szczupły poniżej wymiaru. Ludziska siedzieli z federami - ale woda kwitnie i lipne wyniki mieli.

Pilczyk, wrzesień to mój najlepszy miesiąc na ryby. Zawsze coś się dzieje i biała i drapieżnik.

suhhar, gratki za "wpół" udany połów , a swoją drogą, ja też kiedyś pociągnąłem wielkiego bolka za żyłkę. Był pod samym brzegiem i nie wiedzieć czemu postanowiłem ułatwić sobie sprawę (tak przynajmniej mi się wydawało). Historia skończyła się podobnie jak Twoja

suhhar, i co jedziesz? Daj znać jakie efekt. Może w nocy coś uderzy, po tych upałach.

Dzięki wszystkim za info. Jak widzę nie ja jeden odpuściłem sobie Pilce. "Trza" czekać na jesień. Technops - ja z chęcią się przyłączę do wypadu na wyspę. Daj znać na priva o konkretach.

Panie i Panowie jakieś info o połowach w ostatnim czasie? Mam zamiar wybrać się z młodym na pilce (płoć, lin itd.) na dzień, no może nocka - jak brania będą częste. Ogólnie wiem że lipiec nie jest zbyt szczęśliwym okresem dla wędkarzy (przynajmniej z własnego doświadczenia). Dlatego też moje pytanko co u Was? Czy ktoś coś łowi? Acha, jeszcze jedno Panowie coś w temacie cichio, he, he czyżby wszyscy nad wodą. Pozdro Salmiak, technops, suhar, pilczyk, aregmax, reporter i cała reszta pilcomaniaków. Może coś na priva. Z mojej strony tylko tyle ze ostatnio mizerne, wręcz tragiczne mam wyniki. Tłumacze to krótkim okresem wędkowania - kilka godzin w tygodniu lub na dwa tygodnie, to zbyt mało, żeby rozpoznać dobrze łowisko, a co dopiero mieć efekty.

A jak tam sandały z Dzikowca - ktoś coś łowi?

Pod wieczór nic nie brało, a poźniej przestalo. Same komary