Skocz do zawartości
tokarex pontony

jareksm2

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    792
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jareksm2

  1. jareksm2

    Wasze ryby życia.

    LeChifre, wydaje mi się że był dość gruby. Złowiony 31.07.2010r o godz. 24.00 na pilcach. Mam zdjęcie na komórce - ale słabej jakości.
  2. jareksm2

    Wasze ryby życia.

    LeChifre, gratki, musiał być naprawdę gruby. Mój rekord to szczupak 99cm - waga ok 7kg.
  3. jareksm2

    PILCE

    To pewnie drogą od dębów, a sandaczyk mały ale cieszy
  4. jareksm2

    PILCE

    no i mamy szczęściarza który złowił sandacza. ładny ten sandaczyk ?
  5. jareksm2

    Kozielno

    LeChifre, patrz na datę postu Kol. technopsa
  6. jareksm2

    PILCE

    johny476, jeżeli chodzi o sandacza, to na każdym większym stawie pewnie pływa, ale podkreślam że są to ostatnie sztuki. Jak ktoś złowi - to naprawdę musi być szczęściarzem. Ja łowiąc tam od przeszło 4 lat, nigdy go nie złowiłem (zresztą nie tylko ja - pewnie 99% tam wędkujących). Co do karpików, to chyba jedynka, co prawda oblegana, ale też raz na dwa lata zarybiana śladową ilością właśnie karpia. Ogólnie miejsce bardzo urokliwe - ale niestety bezrybne. Presja wędkarska w połączeniu z brakiem zarybień dała takie oto skutki.
  7. Tym razem błoto mnie pokonało, PODZIĘKOWANIA DLA EKIPY Z NISSANA TERRANO - która mnie wywlekła z tego błota.
  8. W tym roku o ujściu chyba można zapomnieć. Wczoraj pod wieczór licho mnie podkusiło aby wyskoczyć nad ujście - od strony Starego Paczkowa. Wypad wędkarski skończył się prawdziwą wyprawą off road-ową . Jak już wjechałem w to bagno (a woda stoi praktycznie wszędzie), to darłem tak, aby się nie zatrzymać. Błoto na drodze mialo głębokość ok 40cm - auto jak czołg na reduktorze ryło. Efekt końcowy był taki, że cudem zawróciłem i upierd...... po dach pojechałem od strony Pomianowa. Godzina dość późna więc zjechałem na zakręty - porzucać nieco za bolkiem. Woda dość wysoka, lekko trącona, ale żerowania nie bylo widać. Udało się wyciągnąć jednego ok. 55cm. Było też sporo innych wędkarzy ( w tym jednym miejscu 4) tak, że każdy obławiał praktycznie tylko jedno zakole tam gdzie stał. Komarów - standardowo - od cholery. Jak dalej wygląda droga, nie wiem. Pewnie podobnie Może ktoś jeszcze wrzuci jakieś info.
  9. jareksm2

    Zbiornik Topola

    suhhar, na rzece na co łowiłeś? spin? czy na białą rybkę? Ja dawno nigdzie nie byłem, jakoś nie moge się urwać z roboty. A na weekend pełno ludzi pewnie.
  10. Ktoś coś łowi? Jak z dojazdem i jaki stan wody? Bo o komary nawet nie pytam
  11. jareksm2

    Zbiornik Topola

    aregmax, a powiedz kolego, jak tam z tym syfem puchowym z topoli? Dużo jeszcze jest? Bo tydzień temu nie szło Łowić na Pilcach i Bartnikach. To pewnie i na Topoli też był. A teraz?
  12. jareksm2

    PILCE

    suhhar, byłem w sobotę na wieczór. Poza zajeb...... komarami i uklejkami, kompletne zero. Tylu komarów na pilcach jeszcze nie pamiętam.
  13. Jacek1981, można też w inną stronę trzymając się logiki ustawodawcy wynikającej z Art. 182. Własność roju pszczół § 1. Rój pszczół staje się niczyim, jeżeli właściciel nie odszukał go przed upływem trzech dni od dnia wyrojenia. Właścicielowi wolno w pościgu za rojem wejść na cudzy grunt, powinien jednak naprawić wynikłą stąd szkodę. § 2. Jeżeli rój osiadł w cudzym ulu nie zajętym, właściciel może domagać się wydania roju za zwrotem kosztów. § 3. Jeżeli rój osiadł w cudzym ulu zajętym, staje się on własnością tego, czyją własnością był rój, który się w ulu znajdował. Dotychczasowemu właścicielowi nie przysługuje w tym wypadku roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Wystarczy zmienić rój pszczół na ryby i jest regulacja
  14. jareksm2

    Jezioro Otmuchowskie

    technops, coś tam gryzie, ale rano i same krótkie sandaczyki.
  15. jareksm2

    Zbiornik Topola

    LeChifre, ja obstawiam że był to boleń. Bierze zarówno na białe jak i na żywca. Nie wiem na co Ty lowiłeś, ale bolek - to nr 1 pod względem waleczności.
  16. jareksm2

    PILCE

    Pilczyk, u nas to samo. Z malymi przerwami leje i leje. Bylem wczoraj na pilcach. Wody dość sporo. Brań praktycznie zero.
  17. jareksm2

    PILCE

    wczoraj siedziałem z odleglościówką od 6.00 i kompletne zero. Ok. 9.30 zbyt mocno wiało, więc zwinąłem sprzęt i w łapę wpadł spin. Efekt to 2 szczupaczki (55 i 60cm) w 30 minut . Oba w dobrej kondycji wróciły do wody.
  18. jareksm2

    PILCE

    dobrze napisane,
  19. jareksm2

    PILCE

    suhhar, bez obaw, ja mam nissana 4x4 i wjadę w każdą "dziurę". Nie trzeba traktora. A 13b faktycznie kusi Ale prawda jest taka że pilce swój złoty wiek mają już za sobą. Zostały właściwie pojedyńcze sztuki leszczy, szczupaków i sandaczy. Pojawia się maly sum, no i boleń. Reszta ryb to karłowaty leszcz, krąp, mala ploć, mały okoń trochę lina i karasia. Zostało kilka większych karpi - te łowią specjaliści, którzy je wypuszczają więc jeszcze są. Poza tym pozostał wspaniały klimat, wspomnienia i marzenia o dużej rybie, hehe.
  20. jareksm2

    PILCE

    Wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie odwiedziłem pilce. Żywej duszy nie było, to dziwne bo 1 maja tuż tuż. Czyżby nie było już ryb Jestem skłonny przyjąć to za pewnik, patrząc po efektach - same uklejki i leszcz 35cm (jako jeden z nielicznych który przekroczył 30cm he,he). A jak u was?
  21. Potwierdzam. Drogi wzdłuż rzeki nie ma (dziki załatwiły sprawę), a droga bliżej łąk jest pod wodą.
  22. jareksm2

    Jezioro Nyskie

    technops, na nocce nie byłem, w sobotę taka pizgawa ze wróciłem ok.16.00. A o 6 w niedziele ponowny wyjazd.
  23. jareksm2

    Jezioro Nyskie

    Rozpoczęcie sezonu - sobota - niezbyt udana, poza świeżym powietrzem i wiatrem w gębę, nic nie zlapalem, za to niedziela na głębinowie - bardzo udana. 5 większych jazi, 1 leszek w granicach 50cm (niestety spiął się przy brzegu) do tego kilka plotek i leszczyków. Ogólnie caly dzień się coś dzialo. Brania ustaly ok.18.00. Niestety były i minusy: Z żalem oglądałem zacięcie miejscowych i przyjezdnych "poławiaczy pereł" i słuchanie pieprzenia ile, kto i kiedy wyciągnął "PATELNI". I tak sobie zdałem sprawę z przepaści jaka nas dzieli od normalności. (jeden lub dwa leszki po 50cm potrafi wykarmić rodzinę na weekend) po jakiego grzyba zabierać 16 sztuk? To jest niestety Polska. W myśla zasady: "jak dają to brać" (jak biorą to brać )
  24. oglądając zdjęcia Dawida można tylko pozazdrościć. Gratki. Czy u Was też taki mróz? Czy jest bliżej zera i można łowić?
  25. jareksm2

    Klenie i Jazie 2013

    Jeżeli chodzi o Nysę Klodzką, to polecam również odcinek Bartniki-Byczeń. Tam rzeka zwalnia, są fajne głęboczki i wysepki. Ja łowię metodą DS, zazwyczaj na kukurydzę, ale kol. Jaceen i miejscowi osiągają lepsze wyniki metodą przepływanki, a na haku chleb. Co do artykułu, to niestety nie podzielam entuzjazmu autora odnośnie odrodzenia rybostanu. Całkiem niedawno bo w latach 90, nysa na odcinku powyżej Bystrzycy Kłodzkiej była pełna lipieni (ławice pływające w blasku słońca) i kropków. W zeszłym i jeszcze wcześniejszym sezonie rzeka wydawała się zupelnie martwa. Może na odcinku Barda jest inaczej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.