jareksm2

Ja mam express jig 2,4 z tym że łowie na wodzie stojącej i nie potrzebuję zbyt dużego CW. Express jig to wklejanka i jak dla mnie ok. Lekka, sztywna i szybka. Jeżeli chcesz łowić ciężko to polecam Mikado Inazuma - na pewno dobierzesz coś dla siebie.

Panie Józefie taka prośba na przyszłość o umieszczanie i zakładanie tematów w odpowiednich działach - bo robi się bałagan. To dział - łowiska ogólnodostępne - dolnośląskie Wiadomość jak najbardziej ważna, ale nie w tym dziale.

suhhar, przy takim wietrze nawet między wyspami nie połowisz. Wiatr masakra, przejeżdżałem wczoraj w okolicach i masakra. A krypa od grubego, no cóż ...... pływa ......

Bo akurat 80% karpi pływających w wodach PZW jest z naturalnego tarła i sa to dzikie karpie, a pozostała część zreszta sporadyczna zeby nie powiedzieć marginalna to ryby z zarybień i zdaje się ze stawów hodowlanych. Moim skromnym zdaniem chyba jest odwrotnie.... Wędkarze i tak wcinają 99% karpi pozyskanych wcześniej ze stawów hodowlanych.

PZW daje im kase np 8000,00 zł na karpia, oni dogadują się z dostawcą, że wystawia fakture na 8000,00 zł, ryby biorą np za 4000,00 zł a resztą dzieli się gospodzarz - dostawca. Mam styczność z zamówieniami publicznymi raz w tygodniu i wiem, że jest to możliwe. Ponieważ zamówienia publiczne mają zastosowanie dla mienia publicznego ..... czyli samorządów i Skarbu Państwa i jednostek im podległych, reszta .... to wolna amerykanka.... róbta co chceta. Nawet NIK nie ma możliwości kontroli, bo brak ustawowego umocowania itd. Łatwy dostęp do pieniędzy, brak należytej kontroli i sprawa jasna. Bo gdyby te instytucje miały możliwość kontroli, to 80% poprawiłaby się statystyki rozstrzygnięć przetargowych. A tak ..... to podobnie jak w spółdzielniach mieszkaniowych .... praktycznie zero kontroli, bo co ludzie z rady nadzorczej (nota bene też prości członkowie mogą sprawdzić). A teraz do rzeczy jaki stan nad nyskim? Czy dalej podnoszą wodę?

muzik21, w zasadzie to masz racje. Połowi ten kto często tam jest lub trafi w dzień. Ogólnie jak wszędzie, ryba mocno przetrzebiona. Na tylu łowiących zawsze ktoś coś wyciągnie, a pozostali muszą mu gratulować ... chyba to taki klimat...

Nasze koło miało do tej pory staw tylko dla członów koła, i było zarybiane przez koło. Od 2014 celem pozyskania wód, okręg Wałbrzych wrzucił staw do rejestru wód jako 3310. Chyba nie za bardzo legalnie, ponieważ właścicielem gruntu - w tym wody są odpowiednio Gmina i nieśmiertelny "GS". Akcja przywłaszczania wód dokonana po to, by mieć lepszą pozycję przy negocjacjach z innymi okręgami, które biorą pod uwagę ilość wód pod zarządem danego okręgu. Wszystko wygląda więc pięknie na papierze, okręg Wałbrzych pozyskał X..... hektarów wód, więc wzrosła jego siła przy stole negocjacyjnym odnośnie porozumień. Kto przy zdrowych zmysłach z woj. pomorskiego sprawdzi wody 3310 z okolic Lądka ??? Śmiech na sali..... toż to zwykłe dwa małe stawiki, żeby nie nazwać oczkami. Ale gdy zebrać wszystkie pozyskane w ten sposób wody, to okręg Wałbrzych ma się czym pochwalić..... mamy takiego MISIA he he he. Na miarę naszych możliwości. Zamiast inwestować w to co cenne w naszych wodach...... pstrąg, lipień a na zbiornikach szczupak i sandacz. Itd. Co do zarybień, to sprawa jest o tyle śmieszna, że i koła zarybia i okręg zarybia... te nasze stawiki ..... wiadomo czym ..... Panem karpiem.... (choć na papierze wyglądalo więcej), a wszystko ze składek.... Nic tylko płakać lub śmiać się

hermano, na forum szczegółów nie zdradzę (gdzie ten narożnik), w razie W na priva no i jak wrażenia? Ja też stażem nie jestem stary to mój 4 rok.

Szpalis, ludzie zawsze będą gadać, co byś nie zrobił lub czym nie zarybił. Nie ma złotego środka, ten chce karpia ten sandacza itd. Nigdy nie dogodzi. Tylko, że zarybienia karpiem stanowią znaczną większość ryb wpuszczanych do wód, a powodów jest kilka: przede wszystkim cena - karpia, a innej ryby, ponadto ilość ryby na rynku (kto i za jakie pieniądze miałby targać rybę kilkaset kilometrów, bo hodowli sandacza jest znacznie mniej), poza tym jak świat światem stary, to tylko .....układy, układy i jeszcze raz układy. Każdy z nas wie o czym piszę. "Ty weźmiesz ode mnie rybę, a ja będę Ci wdzięczny." Oczywiście nie jest to regułą, ale czy słyszałeś w małych kołach o przetargach nieograniczonych na dostawę ryb? Bo ja nie. Najczęściej zarząd (pisze o własnym kole) wyłania najlepszą znaną tylko dla siebie hodowlę i tam dokonuje zakupu ryby. Zwykły członek właściwie nie wie jak dokonano zakupu, a to droga krótka do "układów." Ale dużo by pisać.... A wracając do Twojego Prezesa, to wolałbym te kilkaset szczupaków i sandaczy niż karpi. Połamania Panowie

Jeżeli piszesz o narożniku, to i ja tam byłem w niedzielę hehe. Efekty takie jak wszyscy, czyli na zero. Z rańca wyciągnąłem jedynie króciaka ok.35cm i to by było wszystko. Przynajmniej pogoda dopisała, no może mniej sandaczowa, ale gęba się opaliła.

ciekawe kiedy zmieni się podejście tych [...] z PZW, zamiast corocznego zarybienia karpiem mogliby zainwestować w sandacza, szczupaka i rodzimą białą rybę. Ale nie.... Pan karp jest tańszy, poza tym przyda się na święta no i tak się zlożyło, że znajomy ze stawów hodowlanych miał najlepszą ofertę cenową....... szkoda słów. trebor123, dzięki za info.

Pilczyk, ja korzystam z http://www.meteo.pl/ Dobrze sprawdza się na okres 48h, opady, siła i kierunek wiatru, temperatura, a także zachmurzenie idzie sprawdzić co do godziny. Na 74h pogoda jest sprawdzalna w 70-80%. Zawsze warto sprawdzić tuż przed wyjazdem. W zasadzie nie wierzę w żadne długoterminowe prognozy, ponieważ ich sprawdzalność jest rzędu 30-50%. A teraz pochwal się jak było na rybkach. Bo ja jeżdżę na ujście i wyniki "jako takie" tzn. dość dobre ... głównie okoń i szczupak. Czasami boleń, o sandaczu można zapomnieć.

Przyłączam się do pytania kolegi technops, mile widziane porady na priva. Mieszkamy daleko od odry więc wypad typowo - jednorazowy. A poza tym rzadko zabieram ryby, a zwłaszcza z Odry.

Podobno nadal dramat.

placenty, czekam na Twoją opinię

oleq_30, też byłem wczoraj na nyskim. Faktycznie woda zupa, na echo zielenina na 70cm na całym zbiorniku, poza tym niski stan wody - poszorowaliśmy łódką i silnikiem po dnie Efekty zerowe, miałem przytrzymanie na ujściu widny, ale twisterek był zbyt mały i drapieżnik po chwili się spiął. Przed odwiedzeniem nyskiego byłem jeszcze na ujściu w Otmuchowie - tam wyciągnąłem dwa bolki 40 i 55cm.

Ma ktoś jakieś wieści, gryzie drapieżnik? Czy woda nadal zupa.

Nikt nie macał tego kijaszka?

Sobotni wypad na spin - zupełnie nieudany. Takiej porażki jeszcze nie miałem Cały dzień biczowania i ani brania. Ludzi też mało jak na weekend. Do tego utrzymująca się mgła do godz. 10.00 skutecznie uniemożliwiła mi odnalezienie właściwej miejscówki - aż wstyd się przyznać ale 1,5 godziny stałem w jednym miejscu bo nie wiedziałem gdzie jestem. Na wyspach niektórzy połowili ładnych leszczy, lecz też bez szału, a drapieżnik ..... no cóż chyba trzeba jeszcze poczekać. Woda nadal zielona.

Witam, znalazłem kij na sandacza MIKADO NIHONTO TT ZANDER SPIN 240/20. Wygląda całkiem przyzwoicie jak za tą cenę. Czy ktoś posiada taki kij i nim łowi? Jeżeli tak to zapraszam do podzielenia się wrażeniami.

fakt jakoś tak napisałem, zamiast od razu napisać że łącznie 5 a 2 na pilcach, na które pojechałem po zakończeniu obławiania stawu w bartnikach i "pobudzony wynikami". Dlatego dziś uderzyłem na Otmuchów, wychodząc z założenia że ryba się ruszyła, lecz tu nędza - leszcz za grzbiet i chyba ładny boleń spięty przy lodzi.

venom92, ten staw z metalowym pomostem przy drodze. Sam byłem pełen zdziwienia hehe, bo nigdy nic tam nie złowiłem. No może przypadkiem jakąś sztukę w granicach 30-40cm.

tomek, dzięki za info, tego właśnie się obawiałem. Ale dzisiaj byłem na Bartnikach i Pilcach. Wszędzie woda zielona i ku mojemu zdziwieniu zębaty ładnie żerował - tylko rano. Ogólnie 5 zębatych i 1 okoń. Wszystko nadal do złowienia.

Dziś odwiedziłem Bartniki, duchota, woda zielona, ale..... piękny garbusek i 3 kaczodzioby przywaliły w przynętę. Dwa szczupale blisko miary, ale za to garbus 30cm.

Czy woda nadal kwitnie? Łowi ktoś coś?