Skocz do zawartości
Dragon

Don Gucak

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    62

Zawartość dodana przez Don Gucak

  1. Ja mam Kolibri 330pp, totalnie o niego nie dbam. W sensie od 3 lat leży napompowany na placu, niczym nie przykryty - przyjmuje na twarz od żaru z nieba przez deszcze aż do -20 czy tam ile będzie w tym roku i... nic. Jedynie podłoga od zewnątrz porysowana od kamieni ale to moja wina wodowania na ostrych kamieniach Aha i transportuje go nad wodę 15 letnia Corolla w hatchback'u bez najmniejszych problemów - wystarczy troche pomyśleć
  2. Dziś gryzły okonie pod wieczór ale do 30 paru cm.
  3. W pt kolejny atak z pontonu, z dołu (poziom -1000) wyjechałem o 8, o 11 nad wodą pełen atak. Do pogody się doczepić nie dało - wyborna. Gryzły szczupaki, oczywiście do 60cm max ale kumpel już pomaszkiecił Okoni ani śladu, nie wiem co porabiały i gdzie ale wątpie, żeby nie pobierały pokarmu. Bez echo to jak szukanie igły w stogu siana... Ale nie wierze, że ich nie było na bankowych spadach, zawsze zakładam - że one tam są
  4. Kolejna, poniedziałkowa misja z pontonu. Kosztem jedzenia poświęcamy się i rzucamy na okrągło cały dzień. Brania niesamowicie delikatne, pierwsza połowa dnia na 0. Potem ruszyły się szczupaki no i tylko jeden okoń. Zamiast dobijać do 40 to rozmiarowo w drugą stronę... Dlaczego tylko jeden? Zareagował na turlającego się największego keitecha jakie są chyba i to zażarł całego z główką 8g co "widać" na zdjęciu. A przytrzymał tak delikatnie że ledwo było to poczuć. Dlaczego kolejne nie atakowały? Okoń wypuszczony dopiero po godzinie ponad. 2 dni po pełni, słońce prześwietlające wodę, skoki ciśnienia - tym to sobie tłumaczę
  5. Dzisiaj pogoda godna drapieżnika, jutro powtórka na dłużej. Ciekawe paski ma kolega.
  6. Ponad miesiąc absencji i w końcu udało się wyskoczyć nowym belly boatem zaraz po południu. Nie wiem kto był bardziej głodny, okonie czy ja - tego wędkowania. Na szczęście gryzły, niepotrzebnie skupiłem się na rzucaniu 20cm goliatem bo natrzaskałem szczupaczków około wymiaru, a w tym czasie może tafiłby się pasiaty czterdziestak. Mnóstwo niezaciętych brań, ale przynety były treściwe. Tyle się pakować i zapomnieć keitechów itp. arsenału... Na zdjęciu trzydziestak zagyza 10cm canibala.
  7. 40+, już 17 kolega w przedziale 35-50. Te po pięćdziesiątce mnie chyba nie lubią
  8. Bardzo prosze o kontakt Pana z Poznania, który był zdecydowany na pływadło. Chciałem oddzwonić, ale numer przepadł. Oferta dalej aktualna, pozdrawiam.
  9. Poranne 3h, szkoda, że tak późno nad wodą. O 3:30 to trzeba rozkładać zestaw a nie wyłazić z wyra To już 13 kolega z dzikiej czystej wody, dalej bez 50+...
  10. Przed szychta, bardzo ucieszył złocisty kolega. Na groch bo kukurydzy wzdręgi do dna nie dopuszczą. Wygląda na to, że pierwsza partia już po tarle, teraz im nie odpuszcze. Dajcie mi tylko troche wolnego czasu...
  11. Mam do sprzedania belly boat z dmuchanym siedzeniem firmy Ron Thompson. Mam je od 2012 roku, używane może z 20 razy na jeziorku z bardzo czystą wodą. Nigdy nie prany, raz napompowany, trzeci rok kurzy się na strychu. Powietrza jest dalej na tyle, że można od razu śmigać z nim nad wodę. Jedyny mankament to zamek od komory siedzenia, uszkodził się na samym początku i w niczym to nie przeszkadza - oczywiście jeśli się zachowa zdrowy rozsądek. Oczywiście warto by było wyprać pokrowiec i dać do polskiej krawcowej, żeby wszyła polski zamek - wtedy macie egzemplarz jak nowy (a nawet lepiej). Dmuchane siedzenie to ogromny atut jeśli chodzi o budżetowe pływadełka. Mi pływało się komfortowo a mam 80kg i 190cm wzrostu. Pływałem nim na początku kwietnia jak również w listopadzie, oczywiście w odpowiedniej ilości dobrej termoaktywnej odzieży i śpiochów z decathlona. Kilka medalowych okoni i szczupaczków do 60 wydłubałem na nim i wrażenia niesamowite. Super sprawa do obserwowania wody, jeśli mamy krystaliczny akwen. Wolnym tempem dostaniemy się cichutko w każde miejsce. Płetwy we własnym zakresie, polecam polskie manta jet 112 - będziecie śmigać szybciej i sprawniej niż ten ziomek z filmiku (pływa dokładnie na modelu, który mam do zaoferowania). Płetwy im twardsze - tym lepsze! Pływadło można zobaczyć w Chełmie Śląskim. Sprzedaję, ponieważ odkąd kupiłem ponton kolibri to nie używam. Mam oryginalne pudło, moge je spakować i wysłać. Nie ukrywam jednak - wolałbym, żeby klient obejrzał, zdecydował się i zabrał to tak jak jest. Jak ma płetwy to od razu może golić nad wode. Nowe widzę po 700, ja proponuję 400 zł. Ze mną zawsze się można dogadać, najlepiej pod telefonem 506397804. Pozdrawiam.
  12. Na 2h z puszka kuku i 2 takie 40+. Ten już jest 9 w tym sezonie (a raczej w 4 wypadach z rzędu.). Taka passe to za bajtla sie miało ostatni raz. Rano ide po jubileuszowego, wypadałoby przekroczyć 50
  13. Witaj piątkowy poranku! 47, brzmi jak życiówka. Obyśmy sie spotkali po raz kolejny przy 50tce Liny ogromne widziałem ale pobierać z dna nie chciały, poza jednym maluchem. Z dzikiej wody gdzie przez 10 lat nie widziałem karasia i nagle łowię kilka 40+. Wędkarstwo jest piękne!
  14. 4 dzikie liny w w 2h, największy równe 50. Ryby bardzo silne, na odległościówce super sprawa. Jak długo tam chodzę a będzie to z 10 lat, nigdy nie widziałem nawet żeby ktoś złowił karasia. Rekordowy nie jest ale cieszy najbardziej
  15. pół godziny szturmu takich 30+
  16. Jakie to są wybredne stworzenia w tym roku. Żeby tylko na wiosne tak nie wydziwiały...
  17. Don Gucak

    pasiaste

    Przyszła pasiasta mama
  18. Dzisiaj słabo ale jeden się zgodził zaprezentować. Na koniec 2 szczupaki, jeden pod wymiar a drugi, większy odjechał do trzcin i się zerwał...
  19. Na Górnym Śląsku też jest już 8-10cm mocnego lodu, nie wierzyłem, przez co musiałem się wracać po sprzęt. Szkoda, że jutro do roboty, super że w środę święto
  20. Ponad miesiąc nie miałem czasu na ryby, a jak już się znalazł taki dzień to nic totalnie szczupak nie gryzł. Na sam koniec ten, który uratował honor. Następna okazja będzie już chyba na lodzie (oby jak najszybciej).
  21. Zerknij na Robinson Aquarius Match. Może być trudno dostępna ale zmieścisz sie w 200zł i nie powinieneś żałować. Jest recka tego kija nawet na forum. Używam jej sporadycznie od kilku lat i nie narzekam. Co prawda największe co holowałem to liny po 45cm i już była mega frajda i jeszcze zapas mocy. Mówię tylko żebyś się przyjrzał, specjalistą od match'a nigdy nie byłem i nie prędko chyba będę
  22. Kupiłem "śpiochy" Caperlan 3-warstwowe. Używa ktoś takich zabawek w zimie/późną jesienią/wczesną wiosną? Wiadomo, spiochy oddychające więc się nie spocę jak w przypadku neoprenu (głównie zamierzam używać tego do belly boat w więc się namacham w wodzie trochę). Ale wiadomo cienka warstwa, jak sobie radzicie z bardzo zimną wodą? Dobra bielizna termoaktywna chyba nie wystarczy? W ogóle jest możliwość w zimnej/lodowatej wodzie "moczyć się" w spiochach kilka godzin? Zdecydowałem się na spiochy wychodząc z założenia że po kilku godzinach machania płetwami w neoprenach i tak się zapocę i będzie mi zimno, nie mówiąc już o ściąganiu potem tego przy niskich temperaturach. Będąc w temacie chciałbym jeszcze zapytać, jakich butów używacie do spiochów? Używa ktoś butów bhp (które są chyba podobnie wodoodporne jak buty specjalnie do tego przeznaczone, ale o wiele tańsze)? Nie stać mnie obecnie na konkretne buty do brodzenia a nie chce kupować najniższej półki.
  23. Dzisiaj upragniony wypad, niestety tylko na 1,5h bo roboty masa. Oczywi scie z belly boat i pierwszy konkret. Żyłeczka 0.12, kij Tango 1-10g, hol na otwartej wodzie z pływadła wyrywa z butów (a raczej z płetw). Powiedzmy że miał 38cm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.