stu6-60 Napisano 13 Listopada 2007 Share Napisano 13 Listopada 2007 Hmmm Radek a jak bys wzial markera i poprawil i Zwrucic na Zwrócić Chyba nie bedzie to chuliganstwo czy jakies inne zle zachowanie Bo choc z ortografii super mocny nie bylem to kluje to w oczy Wiem ze licza sie zamiary i chcieli jak najlepiej (i popieram ich) to jednak mozna by ich bylo lekko poprawic He,he, dla nich U to U a O to O i niuanse naszego jezyka przerastaja ich mozliwosci .Tak jak napisales -chcieli dobrze a to chyba najwazniejsze.Do tego "ich" polski jest lepszy niz angielski wielu z Nas .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Jak pisałem na mojej miejscówce coraz gorzej Dziś po 2h machania bez brania zwinąłem się do domku. Łowiłem na wodzie 2-3m bo głębsze miejsca były zajęte Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lary Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Po dłuższej przerwie znalazłem trochę czasu na rybki. Pogoda średnio sprzyjająca zamarzały przelotki ale kilka okoni udało mi się wyciągnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaross Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Byłem dzisiaj na rybkach z kumplem, zakonczyc swoj sezon wedkarski. Łowilismy na spina, bez wynikow... okonie cos niemrawo skubały, pare lekkich bran. No i czekam do wiosny... obym sie mylił aha zapomniałbym pogoda ekstremalna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanto Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Dzis wybralem sie zakonczyc sezon spinnowy , i poprostu wymarzony koniec . stracone ok 60m.zylki , 2 blachy, 1 guma I to wszystko w niecale 2 godz. Stwierdzilem ze dzisiejszy wypad to niebyl dobry pomsyl. Moze jeszcze sie wybiore z trupami ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hexman Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 stracone ok 60m.zylki , 2 blachy, 1 guma Ale popatrz na to z innej strony: Ty zgubiłeś, ale ktoś znajdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witek150 Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 pogoda ekstremalna. No dzisiaj bylo okropnie zgadzam sie w 100% zero skubania ale sezonu nie koncze jutro jade na ryby ma byc 0 stopni a w poniedzialek... Odwilz Nie chowajmy jeszcze wedek Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaross Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 stracone ok 60m.zylki , 2 blachy, 1 guma tanto, u mnie na szczupakowym łowisku gdzie dzisiaj byłem to kropla w morzu... Poprostu sie juz tego nie liczy, bo głowa za mała tyle zaczepow. PS kumpel stracił dzisiaj min. SALMO slidera i nawet sie nie przejał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanto Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Poprostu sie juz tego nie liczy Tyle ze w tym sezonie stracilem moze jedna przynete , tak to mi sie udawalo zawsze odzyskac co moje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homegeon Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 6 przynęt musiałem zerwać żeby taki sandałek(40cm) sie uwiesił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Dzisiaj przybywam nad jezioro Rusałka o 15:30, a tu taka mgla, ze ledwo drugi brzeg malego jeziora widac. Zestaw feederowy ląduje w wodzie, a do splawika musialem dac obciazenie, bo w domu zapomnialem (dawno nie lowilem na splawik). Z minuty na minute coraz wieksza mgla . Ciemno sie zrobilo. W koncu zmontowalem to obciazenie, zarzucam i kurcze splawika nie widac, taka mgla. Wracam. Na ulicy zagaduje do mnie wędkarz ze Szczecina, mowi, ze u niego wody wszedzie wkoło pełno Mam wlozyc zenete do lodowki, zeby nie skisła? Jak dlugo tam wytrzyma? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 aha zapomniałbym pogoda ekstremalna E tam piękna Tradycyjnie w sobotę spinning. Spacer, cisza której nie ma w innych porach roku A i jeden ogon znalazł się na brzegu. Spróbujemy na tą gumę Smakowała Na oko pod 60- nie mierzony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 tomek1, widzę, że rybki biorą nadal, gratuluję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Homegeon gratuluję pięknego sandałka tomek1 Tobie też gratuluję szczupłego U mnie ze spinnem koniec. Jeszcze max 5 wypadów w tym roku - chyba wypada tylko pomęczyć płoteczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 tomek1, widzę, że rybki biorą nadal, gratuluję. No miło jak się coś uwiesi Mam nadzieję, że zima się jeszcze wycofa i jeszcze minimum miesiąc poważnie połowimy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Homegeon Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 Homegeon gratuluję pięknego sandałka dzieki pierwsza ryba od ponad miesiąca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 17 Listopada 2007 Share Napisano 17 Listopada 2007 No miło jak się coś uwiesi pierwsza ryba od ponad miesiąca "Grt, lads".A u mnie dzis nareszcie sie rozpadalo .Jutro ma niezle powiewac to bedzie "specjalnosc zakladu"-poziomy deszcz .Niech leje caly tydzien bo wody w rzece "zabie po oczy".Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 Dziś 1 podbicie Kończę z sandałkiem i pojadę, tylko jak będzie dobra pogoda PS a za 15 min idę pomęczyć płoteczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roman gawlas Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 Dzisiaj ostatni dzień pilnowania zarybiania a przy okazji wędkowania, od czwartku do dzisiaj było praktycznie bez brań poza bardzo drobnymi okonkami nic się nie działo, i dzisiaj też byłem nastawiony na bezrybie, a tu niespodzianka okoni i to ładnych można było nałowić się do bulu, co rzut to rybka w większości małe ale wśród drobiazgu było sporo powyżej 25cm, a kilkanaście powyżej 35cm, tak że dzisiaj natura wynagrodziła mi poprzednie dni bez brań. kilka fotek moich okoni, acha wszystkie wróciły do swoich domów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szotornik Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 a te okonie to na boczny trok??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skrętek Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 Dziś zakończenie sezonu w liczniejszej grupce nad Odrą. Spinning. Ja i większość załogi zero, ale 3 krótkie sandacze się trafiły, na seledynowe kopyta. Ogólnie warunki ekstremalne, trochę Odra przybrała i woda była taka jak na wiosnę po roztopach . Ale i tak fajnie było . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 kilka fotek moich okoni, Super "pasiaki" .Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 roman gawlas, fajne rybki i pogoda chyba nie najgorsza. U mnie wszędzie pełno śniegu na do datek -8 stopni - brrrr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daniel zarzecki Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 No dobra to ja się pochwalę. Jeszcze 2 tygodnie temu woda w jez. Krzywym była okropnie zielona. Teraz liczyłem na to, że się oczyści. No i tak się stało. Woda przejrzysta na jakieś 2m pozytywnie mnie nastrajała. Dzisiejsze łowienie zaczynam o 7.00. Najpierw kieruję się na blat w lato bujnie porośnięty rdestnicami a teraz stanowiący bardzo ciekawe łowisko. Trafiam 3 okonie z czego najmniejszy ma 17cm a największy 30cm. Kolejny rzut i znów branie. Tnę i czuję kolejnego okonia na kiju. Podciągam go do łódki i nagle spostrzegam cień ryby za moim okoniem. Przytrzymuję okonia i ta sztuka z tyłu podpływa coraz bardziej. Nagle obraca się pokazując bok i odpływa w głębiny. To istny garbus. Ma więcej niż 40 cm i te jego czerwioniuśkie płetwy Po tym zajściu okonie gdzieś znikają. Płynę na ploso i tam łowię szczupaka 62cm na 12cm żółtą gumę z czerwonym grzbietem. Za pierwszym razem tylko trącił. Za drugim razem jak gumę dozbroiłem nie miał szans. Ten szczupak zostanie wzięty do domu, więc skracam jego męczarnie i od razu zanoszę do domu. Ponowny atak na jezioro o 10. Znów płynę na ploso. łowię jednego szczupaczka dł. 50cm na jaskrawe kopyto. Szybka odhaczenie i rybka wraca do wody i cicha prośba, żeby przyprowadziła babcię. Kolejne godziny mijają nieubłaganie bez brania. Przenoszę się pod brzeg na stok z 1.5 na 2m. Rzucam pod trzciny i wyciągam jednego okonia. To miejsce o tej porze roku pozwala na połowienie ładnych garbusów, więc jestem przygotowany na kolejne brania. Drugi rzut i nic. Trzeci rzut na środek. Jeden obrót korbką i miękkie przytrzymanie. Cholerny zaczep próbujący pozbyć się mojego kopytka. Odjazd na jakieś 10m i ryba walczy jakieś 40m ode mnie. Snuję domysły o kapitalnym okoniu. W miarę upływu czasu okoń rośnie do gigantycznych rozmiarów. Nic nie mogę zrobić. Kontroluję tylko wysnuwanie się żyłki. Powoli ryba zaczyna słabnąć. Nawijam kolejne metry żyłki i ryba ukazuje się pod powierzchnią w odległości jakiś 10m. To szczupak, spory szczupak. Na szczęście jest zapięty za sam pysk to nie odgryzie małego kopytka, tym bardziej, że łapałem bez stalki. Jeszcze jeden odjazd na 10m i znów mozolne pompowanie. Już jest przy burcie. Biorę podbierak i próbuję go do niego wprowadzić. Pierwsza i druga próba spełzają na niczym. Trzecia próba i szczupak ląduje w siatce. Chwila oddechu i w tym momencie kopyto wylatuje w górę. Szczupak wypiął się w momencie kiedy wprowadziłem go do podbieraka. Patrzę na to cielsko i oczom nie wierzę. Łowiłem pickerem 3m, c.w. 5-25g, żyłka 0.18mm i kopyto dł. 5cm perła z czarnym grzbietem na główce 5g. Myślę o moim rekordzie. Mało brakowało, a by został pobity. Zabrakło 10cm. Ta sztuka ma 84cm. Płynę do brzegu bo nie mam jak zdjęcia zrobić. Tam czeka na mnie tata. Jego mina mówi wszystko Szybka fota i ryba wraca do wody. Krótka reanimacja i żwawym ruchem odpływa w toń jeziora. Spotkamy się jak podrośniesz. Więcej nic nie złowiłem. Wieczorem tata złowił jeszcze jednego szczupaczka ok 50cm długości. Tak się skończył dzisiejszy połów. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 18 Listopada 2007 Share Napisano 18 Listopada 2007 daniel zarzecki, super sprawa gratuluję i jednocześnie zazdroszczę rybek i pogody. Może mi też uda się jeszcze w tym roku wyskoczyć ze spinem, ale na razie czekam na jakieś małe ocieplenie. Jest nadzieja od poniedziałku ponoć ma być odwilż. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.