Gość Anonymous Napisano 22 Października 2006 Napisano 22 Października 2006 Wygrana to Zalew Zegrzyński do przepłynięcia Brania zaczeły się dopiero od południa. John
Gość wobler129 Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 wobler ty to chyba łowisz na stawach chodowlanych Nie na RZECE.
tomek1 Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 Powiedz mi jeszcze. Wybrałem miejsce prawie pionowy spad na 4m o żwirowym dnie. Jaki dać grunt ? Jak na spławik to 10-20 cm nad dnem, na sandacza według mnie jednak lepsza jest gruntówka. Żywca za grzbiet czy pysk ? Ja zakładam za grzbiet, ale popróbuj może dojdziesz do innych wniosków
Filippos Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 No ja też powiem że kiepsko. W piątek trzy godziny nad Wisłą z feederkiem - nawet jednego puknięcia. Wczoraj nad moim Osieczkiem pięć godzin biczowania wody i jedno uderzenie malutkiego szczupaczka który na szczęście się spiął. Krótko mówiąc tragedia. Ryba nie brała w ogóle, nad wodą siedziało z dwudziestu chłopa z żywcówkami i tylko klęli. I tak się zastanawiam czy warto jeszcze spróbowac w weekend zapolowac na białoryb na ZZ , czy raczej feeder już na pawlacz i tylko spinning. Jak sądzicie?? Tomaszek a boleń piękny. Ja nad WIsłą do tej pory tylko feeder, ale może czas spróbowac spinningu?
Gość wobler129 Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 ale może czas spróbowac spinningu? No czas najwyższy. Teraz najlepszy okres - jezsień . U mnie trudno dorwać większego szczupaka, ale jak rybka będzie szła na jezioro to i duży szczupak wyjdzie z tych "niedostępnych" miejsc w pogoni za drobnicą i wtedy będzie szansa by go dorwać
MagnuM Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 Wczoraj byłem na rybkach. Efekt? 1 szczupaczek 35 cm, drugi 70 cm. Niestety dwa 70-centymetrowce mi się spięły podczas holu Zarówno jedan, jak i drugi szczupaczek wrócił do wody. Rybki zostały złowionę na kijek od shoguna Oto zdjęcia z detykacja dla shogun_zag'a (Pierwsza rybka na nowy kijek ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/29f1ab0d42308bf9.html ( A oto 70-centymetrowiec ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/057203f336f3ce71.html ( I jeszcze raz ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7cb74755e4ccb3f7.html ( No , ofkors, jeszcze raz ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7cb74755e4ccb3f7.html
Gość wobler129 Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 MagnuM ładna rybka. Łowisz na stawie czy jeziorze ???
Shark Hunter Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 W niedziele wybrałem się na jezioro w pogoni za szczupakiem. Wędkowałem na dwie wędki na żywca z gruntu(typu pater-noster, po raz pierwszy) i na spławik. Efekt 2 brania na spławik i jeden szczupaczek 40cm, drugie branie spaprałem z gruntu niestety żadnuch brań nie dostrzegłem. Dużo miaęłm zastrzeżeń co do tego zestawu, pierwsze podstawowe dotyczy oliwki , która bardzo mocno się wbijała w miękkie dno. Macie jakieś rady co do tego problemu ? Czy se darować wędkowanie z gruntu na takich łowiskach ?
siwy Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 A ja dzisiaj poszedłem z moim wirkiem bez nalepki i już 3 rzut przyniósł mi szczupaczka 55 cm i 0,95 kg. Skubaniec jeszcze mnie ugryzł (chyba nie umrę ?) Walczył tak zaciekle że myślałem że ma jakieś 5 kg ale przy brzegu zastanawialem się czy ma wymiar. Kolejne 500 rzutów nie przyniosło nic więcej.
Gość wobler129 Napisano 23 Października 2006 Napisano 23 Października 2006 Ja dziś przeglądałem zdjęcia jak byłem malutki. Na każdej fotce jestem ze szczupakiem lub ładnym okoniem, a nawet na jednym z tołpygą, którą złowiłem na zielonego twistera z brokatem . Jak tak przeglądnąłem ze 100 zdjęć to mam ogromną chętkę na ryby. Jutro ide na szczupaka na spinning. Moja rzeka potrafi zaskoczyć, więc się nie zdziwie jak nic nie złowie i też się nie zdziwie jak złowię 5 szczupaczków NApisze coś tutaj napewno. Nawet jak nic nie złapie.
kisux Napisano 24 Października 2006 Napisano 24 Października 2006 Sobota i poniedziałek pod znakiem spina - efekt sobota to na 2-óch 8 szczupaków - raczej szczupaczków wszystkie krótkie - tylko trzy wymiarowe + jeden okoń - wczoraj w sumie na 3 - ech - też 8 i też krótkie - jeden był wymiarowy + 1 okoń (mój i tez z racji swojej piękności wrócił do wody)
tomek1 Napisano 24 Października 2006 Napisano 24 Października 2006 1 okoń (mój i tez z racji swojej piękności wrócił do wody) Ale przywalił w rippera
camel77 Napisano 24 Października 2006 Napisano 24 Października 2006 Wczorajsza wyprawa na rybki okazała się totalną katastrofą. Na grunt nic totalna nuda nawet nic nie tknęło białego roaczka, kukurydzy, czy gnojarza. Pózniej porzucaliśmy na twisterki efekt ja 2 sandacze kolo 30 cm i jeden jazgarz złapany za zad kolega sandacz mały, okon maly i jazgarz. Oczywiście ryby wylądowały spowrotem w wodzie Jakby tego było mało złamałem sobie szczytówkę. Dziś oddałem wędkę do serwisu czas 2 tyg. Chyba się rozpłaczę bo mam tylko jedną wędkę czyli teraz nie mam wcale wędki buuuu ps. A to ja zaciecie łowię połamaną wędką heh
Gość wobler129 Napisano 24 Października 2006 Napisano 24 Października 2006 A ja dzisiaj złapałem malutkiego szczupaczka. Wziął na rippera. Widzę, że już prawie wszyscy mają czpeczki haczyka. JA też na zimę sobie zamówie komplet. Może tata też będzie chciał
artech Napisano 24 Października 2006 Napisano 24 Października 2006 Dzisiaj w końcu udało mi się wybrać na rybki, wędkowałem z brzegu ponieważ jak zwykle kiedymam dzień wolnego pogoda musi się sp...... pogorszyć ponieważ rano nawet padało i mocno wiało łódkę postanowiłem pozostawić w spokoju i przyodziawszy wodery ruszyłem na połów Wyniki może nie powalające ale kilka okonków na kolację jest. Poza 8 okoniami w przedziale 20 - 25 cm zameldował się jeszcze szczupaczek 41 cm i kilka małych bolków a i oczywiście kilka okoni niewiększych od blachy, którą zaatakowały, ciekaw jestem co taki okonek chciał zrobić z tak dużą ofiarą 24 cm 41 cm 37 cm i jeszcze jeden okonek i..... okonek i jeszcze jeden
madi Napisano 24 Października 2006 Napisano 24 Października 2006 No ja w niedzielę to sobie połowiłam... Wyprawa na ryby w składzie 3-osobowym : teść, hehe jego syn no i ja. Na żywca (karaś) łapnął się okonek - nic poza tym, na spławiczek 12 leszczyków. No więc to było tak moich leszczy ok. 7-8 sztuk, na co? białe przeplatane pinką tak z 6 robaczków na haczyku, w zanęcie też pinka, okoń teścia, a reszta leszczyków również na spławik, hehe dałam chłopakom coś złowić bo smutne minki mieli jak co chwilkę wyciągałam rybę z wody W następną niedzielę mam zamiar powtórzyć wypadzik z kijami, dam znać co i jak Pozdrowionka
Tomaszek Napisano 25 Października 2006 Napisano 25 Października 2006 Właśnie wróciłem z nad Narwii (bugo-narew) gdzie byłem z Filippos-em. Wypożyczyliśmy sobie w Silurusie łódkę ze zdezelowanym silnikiem i usilnie od rana w deszczu, wietrze i przenikliwym zimnie obławialiśmy miejscówki gdzie sądziliśmy że będą stały szczupaki. Niestety bez efektu - zero ryb. Sądzę że Filippos też wrzuci tu posta o swoich wrażeniach. W sumie fajnie - popływaliśmy łódką, zmarzliśmy, i poznaliśmy się off-line - szkoda tylko że bez żadnej ryby - może następnym razem...
Filippos Napisano 25 Października 2006 Napisano 25 Października 2006 Ano było tak właśnie jak Tomaszek napisał. Od siebie dodam jeno, że nabyliśmy praktyczną wiedzę jak radzić sobie ze zdezelowanym silnikiem o wdzięcznej, acz mało oryginalnej nazwie, fisherman, o tym, że szczupaków albo w ujściu Narwii nie ma, albo nie żerują, albo my jestesmy pierdoły (ja osobiście chcę wierzyć w opcję B ). No i poza tym wygrałem z Tomaszkiem cztery do trzech, a rywalizacja odbyła się na polu... przynęt straconych na zaczepach Ale przede wszystkim to plusem wyprawy jest to, że zmontowaliśmy haczykową, warszawską ekipę wędkarską
maniek Napisano 25 Października 2006 Napisano 25 Października 2006 że zmontowaliśmy haczykową, warszawską ekipę wędkarską No i tak trzymać .
Tomaszek Napisano 26 Października 2006 Napisano 26 Października 2006 Ja dzisiaj obławiałem najpierw po wschodnim brzegu Wisły (za sandaczem) wynik zero, potem wizyta w wędkarskim celem uzupełnienia przynęt i potem obławiałem zachodni brzeg Wisły - mniej więcej na tej samej wysokości - za boleniem - w tym miejscu gdzie złapałem jednego tydzień temu. Coś przy samym brzegu chlapało - sądzę że to właśnie bolenie. Nawet raz ryba pokazała mi swój grzbiet nad wodą. Nie jestem pewien ale albo boleń albo brzana. Niestety również wynik zero. Dobrze że będąc w wędkarskim poza woblerami kupiłem sobie jeszcze film wędkarski - zaraz sobie obejżę ku pokrzepieniu.
camel77 Napisano 27 Października 2006 Napisano 27 Października 2006 Mój dzisiejszy wypad na rybki nie był ekscytujący. Kilka małych leszczy 4 lub 5, i na koniec boleńokoło 35 cm. Oto jego zdjęcie : Oczywiście wszystkie rybki wróciły do wody Jutro rano też się wybiorę ostatni raz w tym miesiącu Ps. A tak poza tym to testowałem nową wędkę z kołowrotkiem Jak dla mnie to cudo. Lekka wędka dobry wyzut. SUPER
Papinos Napisano 27 Października 2006 Napisano 27 Października 2006 a ja byłem dzisiaj po szkole nad odrą ze spiningiem ,biczowałem jakiś 3 godziny wynik, 2 szczupiczki jeden 30cm a drugi niewiele wiekszy, 9 zerwanych przynęt niestety to wszystko .cos trudno ostatnio w odrze o konkretną rybe na spin nie mam fot bo nie miałem aparatu nad wodą ,a niedomiarki musiałem szybko wypuścić ,jutro jade tez ze spinem i tez nad odrę ale parenaście km dalej ,może tam będzie lepiej i nie zerwe tylu blaszek i gumek i co dzisiaj
keri Napisano 27 Października 2006 Napisano 27 Października 2006 9 zerwanych przynęt Jak ty to robisz. Wędkujesz w lesie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.