Dra Napisano 10 Sierpnia 2006 Share Napisano 10 Sierpnia 2006 Dzieki! Gdzieś czytałem, że jeszcze kokos jako następny z tych egzotycznych zapachów jest całkiem niezły. Wiesz coś może o tym? Nie slyszalem o tym zapachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomii Napisano 11 Sierpnia 2006 Share Napisano 11 Sierpnia 2006 Jeżeli chodzi o leszcza to przeważnie stosuję naturalne zapachy w postaci kolendry wiosną, wanilii latem i czosnku jesienią - to z naturalnych. Jeżeli chodzi o atraktory sztuczne to fajnie sprawdza się "gardonix sensas leszcz" ale jest drogi bo około 20 zł za 0,5 litra. Co do lina to potwierdzam post keriego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 11 Sierpnia 2006 Share Napisano 11 Sierpnia 2006 ja uzywam zapachu cynamonu i leszczyki na niego dobrze reaguja.Uzywam naturalnego zapachu.Wydaje mi sie,ze otreby przenne moga byc uzuyte w zanecie. Owszem tylko mają jedną wadę (otręby) - zanęta o wiele szybciej kiśnie - szczególnie jak jest ciepło - więc lepiej nie przesadzać z ilością W tym roku na przełomie czerwca i lipca sprawdził mi się na Leszcze (prócz wanilii) Anyż - a jako przynęta pęczak gotowany z Anyżem - miał ładny jasnozielonkawy kolor i był skuteczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 11 Sierpnia 2006 Share Napisano 11 Sierpnia 2006 W tym roku na przełomie czerwca i lipca sprawdził mi się na Leszcze (prócz wanilii) Anyż - a jako przynęta pęczak gotowany z Anyżem - miał ładny jasnozielonkawy kolor i był skuteczny Kisux to ciekawe bo ja mam nieco odmienne doswiadczenia z tego roku Nencilem mieszanka groch + peczak gotowane z anyzem (2,5 lyzeczki zalewalem wrzatkiem w szkalnce przykrywalem i pozniej dodawalem do gotujacego sie grochu/peczaku) i zlapalem w tym miejscu tylko jednego leszcza W wiekszosci lapalem na groch ale czasami sprawdzalem na peczak Lapalem glownie jazie i glapy (krapie) i jako przylow kilka razy wziely male bolki oraz plotki Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kisux Napisano 11 Sierpnia 2006 Share Napisano 11 Sierpnia 2006 ja trzy łyżki (duże) Anyżu (w suchym atraktorze) sypałem do wody i tak się to gotowało z pęczakiem - następnie na sam koniec - tuż po wyłączeniu - wsypywałem jeszcze z 2 łyżki Anyżu i 2 cukru - mieszałem to wszystko - czekałem aż dojdzie - i wsypywałem do wiadra - celem wystudzenia - wody dobierałem tyle co by po dojściu pęczaku - woda całkowicie była wchłaniana przez kaszę - pęczak dodawałem w znacznych ilościach (ale nie za dużych) do zanęty - znajomy chodził na moje stanowisko z pęczakiem bez anyżu i wyniki miał słabiutkie - jak podzieliłem się przynętą - to aż chłop browara postawił po powrocie z wędkowania ! brakuje tu na forum emotikonu browara a przecież to ważny dodatek "zanętowy" wędkarza może admin coś wykombinuje P.S. przypomniał mi się dowcip jak to naprany mąż wraca do domu a żona z KRZYKIEM - gdzie byłeś stary ?? - na kręglach ! - ale śmierdzisz piwem !!! - a co mam śmierdzieć kręglami ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dra Napisano 11 Sierpnia 2006 Share Napisano 11 Sierpnia 2006 ja trzy łyżki (duże) Anyżu (w suchym atraktorze) sypałem do wody i tak się to gotowało z pęczakiem - następnie na sam koniec - tuż po wyłączeniu - wsypywałem jeszcze z 2 łyżki Anyżu i 2 cukru - mieszałem to wszystko - czekałem aż dojdzie - i wsypywałem do wiadra - celem wystudzenia - wody dobierałem tyle co by po dojściu pęczaku - woda całkowicie była wchłaniana przez kaszę - pęczak dodawałem w znacznych ilościach (ale nie za dużych) do zanęty - znajomy chodził na moje stanowisko z pęczakiem bez anyżu i wyniki miał słabiutkie - jak podzieliłem się przynętą - to aż chłop browara postawił po powrocie z wędkowania ! brakuje tu na forum emotikonu browara a przecież to ważny dodatek "zanętowy" wędkarza może admin coś wykombinuje P.S. przypomniał mi się dowcip jak to naprany mąż wraca do domu a żona z KRZYKIEM - gdzie byłeś stary ?? - na kręglach ! - ale śmierdzisz piwem !!! - a co mam śmierdzieć kręglami ! Witam!A ,neciles z marszu,czy pare dni??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wodzu Napisano 11 Sierpnia 2006 Share Napisano 11 Sierpnia 2006 Ooooo...nie spodziewałem się takiego zainteresowania moim postem .Dzięki wielkie za poprady nie omieszkam zapewne z nich skorzystać. Juz troche mi pojaśniało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 12 Sierpnia 2006 Share Napisano 12 Sierpnia 2006 wanilia – leszcz, krąp, jaz, karaś; karmel – lin, karas, leszcz, krap, ploc; miód – karp, karaś, lin; cynamon – leszcz, krąp, karaś, karp; kokos – leszcz, krąp, płoć, karaś, lin; tutti-frutti – karp, lin, kozieradka – płoć, leszcz, lin, karaś; nostrzyk – płoć, leszcz, lin, karaś; kminek – płoć, krąp; anyż – płoć, karaś, krąp; kolendra – płoć, leszcz; koper włoski – krąp, płoć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 12 Sierpnia 2006 Share Napisano 12 Sierpnia 2006 wobler129 Wymieniłeś aż 7 dodatków zapachowych na leszcza, a 6 na lina. Który z nich wg ciebie sprawdza się najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 12 Sierpnia 2006 Share Napisano 12 Sierpnia 2006 Wszystkich nie testowałem. Kupiłem przepisy na zanęty na allegro i do przepisów było to dołączone. Ale na leszcza najlepiej sprawdzał się kokos, a liny brały po zanęcie z miodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lake fishing Napisano 17 Sierpnia 2006 Share Napisano 17 Sierpnia 2006 Moim zdaniem powinieneś dodać trochę mięska najlepiej posiekane czerwone robaki jak i kastery zamieszaj to z kukurydzą i pęczakiem a leszcze będą tylko łów na czerwonego zapiętego kasterem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Filippos Napisano 19 Sierpnia 2006 Share Napisano 19 Sierpnia 2006 Wiem już co to głapki , ale szto eta kaster Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 19 Sierpnia 2006 Share Napisano 19 Sierpnia 2006 Poczwarka powstała z białego robaka z której z kolei powstaje mucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 21 Sierpnia 2006 Share Napisano 21 Sierpnia 2006 Uważam ,że najlepszym sposobem na to żeby na dużej wciągnąć leszcza w łowisko jest ... -pół litra ochotki zanętowej -1kg deko kukurydzy konserwowej (drobnej) -1kg deko słodkiego łubinu -do tego dodać 1 kg gliny zanętowej -i najważniejsze po dokładnym wymieszaniu wszystkich tych składników dolać pół szklanki melasy i pół szklanki brasemu ,ponieważ te zapachy stosuje sie do połowu leszczy w jeziorach a także w rzekach w połączeniu z ochotką,kukurydzą ,ziarnem, i szybko ściągającą całość na dno gliną tworzy leszczową zanęte na prawie każdy typ zbiornika,nie przekarmiając ryb. Mi sie to sprawdza od lat ,podaje jedną kule co 15 minut w sam spławik POWODZENIA !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Sierpnia 2006 Share Napisano 21 Sierpnia 2006 Skąd ty to kopiujesz ponieważ te zapachy stosuje sie do połowu leszczy w jeziorach a także w rzekach w połączeniu z ochotką,kukurydzą ,ziarnem, i szybko ściągającą całość na dno gliną tworzy leszczową zanęte na prawie każdy typ zbiornika,nie przekarmiając ryb. Mi sie to sprawdza od lat Weteran z ciebie nie ma co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 22 Sierpnia 2006 Share Napisano 22 Sierpnia 2006 -1kg deko kukurydzy konserwowej (drobnej) -1kg deko słodkiego łubinu Nie bardzo wiem o co ci chodzi w pogrubionych fragmentach Troche sie powymadrzam ale zwrot "deko" jest nieprawidlowy o tyle ze wyrazenie deko oznacza powiekszenie jednostki nastepujacej po o 10 razy czyli 1 dekagram to 10 gramow jednak w Polsce sie to przyjelo ze zadko kto mowi np kilogram tylko czesciej sie mowi kilo (podobnie kilo znaczy powiekszenie o tysiac) podobnie zreszta jak np zwrot mniejsza polowa (troche ten nasz jezyk zakrecony ) Jednak stosowanie zwrotow 1kg deko nie bardzo wiadomo o jaka jednostke masy ci chodzi czy kilogramy czy dekagramy (lub czy kilo czy deko) Czasami warto przeczytac to co sie napisalo Pomine juz wydaje mi sie sluszne uwagi Tomka A w temacie Paczka dobrego makaronu kolanka ,najlepsze te średnie lub najmniejsze z Malmy ale niekoniecznie.Jeśli zasiadka jest dłuszsza niż jeden dzieni to cała paczka jak nie to 0,5paczki ,teraz wybraną ilości wrzucamy do garczka następnie wrzątkiem zalewamy całości i dosłownie po 15sekundach odcedzamy ,teraz gorące wrzucamy do woreczka nylonowego najlepszy taki z "struną" do zamknięcia szczelnego ,następnie wlewamy "dopalaczna na leszcza" i szypciutko zamykamy .Zamknięty woreczek zawijam w wędkarski ręczniczek i do torby,po 0,5 godziny jest znakomity do łowienia nie tylko z gruntu na federa ale ina spławik na większych odległościach.Nie ma mowy żeby spadł ,drobnica nie da rady bo za twardy a leszcze nie mogą się oprzeć pokusie. Teraz dopalacz na leszcza ,na 0,5 paczki makaronu 1 łyżka stołowa oleju 1 łyżka stołowa melasy 1 łyżeczka!! przyprawy do piernika 0,5 łyżeczki kurkumy. Wszystko dokładnie mieszamy i włewamy do gorącego makaronu i natychmiast zamykamy ,teraz wystarczy pare razy dobrze pomieszać i w ręcznik i do torby. Proste nie,ale jest jedno ale nie każdy makaron się nadaje dlatego nie moge brać pełnej odpowiedzialności za skuteczności. Dopalacze mogą się rużnić ze względu na gatunek ryb lub po prostu na regionalności używanych zapachów. Jak by co to pytajcie. Wydaje mi sie ze warto skorzystac z tego przepisu A czasami warto poszukac na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 22 Sierpnia 2006 Share Napisano 22 Sierpnia 2006 A ja napiszę nietypowo o leszczach. Ostatnio rozmawiałem z dwoma kolegami, którzy w nocy nęcili i łowili- uwaga- na wątrobę Wpadli na to podczas łowienia sumów. Później nęcili małymi kawałkami wątroby i woda aż się gotowała tak leszcze żerowały. Łowili również na niewielki kawałek wątroby na spławik ze świetlikiem identycznie jak na inne przynęty (np. wystawka= zacięcie). Co ciekawe na typowo leszczowe przynęty/zanęty wogóle nie reagowały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 22 Sierpnia 2006 Share Napisano 22 Sierpnia 2006 tomek1 z głowy to kopiuje bo czytam książki a wcale nie uważam siebie za weterana ponieważ łapie dopiero 7 rok więc mega doświadczenia jeszcze nie mam ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 22 Sierpnia 2006 Share Napisano 22 Sierpnia 2006 sory chodziło mi o 1 kg ,przepraszam to wyniokło z pośpiechu podczas pisania ,a przepis jest z ksiązki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adek_Assault Napisano 24 Sierpnia 2006 Share Napisano 24 Sierpnia 2006 Kiedyś z kolegom byliśmy na zawodach wylosowaliśmy miejsce obok siebie. ja używałem zanęty na leszcze p.lorens czy jakoś tak.A on zwykłą uniwersalną zanete tylko z dodadkiem ponieważ dosypał tam cukru waniliowego i dużo białych robaków. Złowiłem tylko 3 nieduże leszcze a on miał ich całą siatke. Teraz nie wiem czy to zależało od jego zanęty czy od szczęścia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanto Napisano 26 Sierpnia 2006 Share Napisano 26 Sierpnia 2006 Teraz nie wiem czy to zależało od jego zanęty czy od szczęścia Raz siedzalem kolo takiego goscia , i rzucalismy na ta sama odleglosc obydwoje na makaron tyle on konczyl ryzem preparowanym a ja bialym. Moje zestawy lezaly moze 10 m od jego , i co? Ja mialem branie za braniem a gosc moze ze 3 , gdy nietrafilem w odpowiednie miejsce czekalem tez bez brania badz branie bylo duzo pozniej. Mysle ze najwiecej od miejsca , bo jak leszcz wejdzie to mu raczej nie bedzie przeszkadzal rodzaj zanety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roland Napisano 26 Sierpnia 2006 Share Napisano 26 Sierpnia 2006 Bo wybor łowiska ma decydujace znaczenie. Dopiero teraz zaczyna to do mnie docierac. Ja łowilem z kolegami na pomoscie na feederka i w jedna noc zlapalem z 20 leszczy a kolega obok mnie 2. A 3 kolega poszedl na kemping . Ja rzucalem caly czas w to samo miejsce troche za linią grązeli, gdzie bylo wyplycenie, a oni gdzie badz. Na poczatku brania byly jednakowe jednak jak w moje miejsce wszedl leszcz to juz bata nie bylo Rodzaj zanety jest wazny bo najpierw ten leszcz w łowisko musi wejsc. Ja mielem jakas zanete dragona "feeder cus tam" i brania byly swietne i ryby tez byly wieksze. Pozniej mielismy inna zanete i juz tak nam dobrze nie szlo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gustawik Napisano 2 Września 2006 Share Napisano 2 Września 2006 Witam forumowiczów! Ja również miałbym pytanie odnośnie nęcenia lescza. Mianowicie nęce od ok 2 tygodni na dosć dużym jeziorze(prawie 2000 ha) leczcza-z brzegu. Zanęte stanowił makaron z pęczakiem czasem tez dodawałem paczke białych robaków. Skutek: straszna lipa. Po tak długim okresie nęcenia przychodzą tylkoo takie leszcze po ok 30-40 dag, czasem zdarzy się taki 0,5kg. Czy ktoś mogłby mi wyjaśnić co jest przyczyną tak słabych wyników? Powiem jeszcze, że głębokość gdzie nęce to 3,5 m, nurt bardzo słaby-mysle ze zanęta zostaje na miejscu, dno piaszczyste -bez roślinności, makaron to pokruszona gruba mitka (używałem też grubszych frakcji makaronu-ale nic to nie dawało),łowie z pomostu, miejsce jest dosyć odludnione-jest więć cicho, na łowisku również zachowuję się cicho(łowię z pomostu), z opini miescowych wędkarzy wynika, że makaron jest skuteczną zanętą na tą rybę od wielu lat (a może był), jako przynęty używam białych robaków, na pęczak też łowiłem, ale brały tylko płotki, więc pozbyłem sie całkowicie pęczakuz z zanęty. Czasem poprostu myślę, że tych ryba w tym jeziorze nie ma niema, choć z drugiej strony dosłuchuję sie plotek ze gdzieś, ktoś lapię leszcza. Zdaje sobie również sprawę z tego że leszcze najlepije nęcic na trasie jego wędrówek-ale to odpada-nie posiadam lódki. Czekam na opowiedz. Z góry dziekuję za jkiekolwiek rady!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 2 Września 2006 Share Napisano 2 Września 2006 A jakich dodatków używasz? Ja nauczyłem się że na leszcza doskonale działa melasa oraz czosnek. Możesz równie dobrze spróbawać kupnych atraktorów na leszcza - czosnkowych czy anyżowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kalgon Napisano 2 Września 2006 Share Napisano 2 Września 2006 A więc jest jeszcze taka sprawa, mianowicie mogłeś przenęcić, czyli dać za dużo zanęty, ryby mogły tego nie zjeść, a taka zanęta gnije, i skutecznie odstrasza ryby, albo poprostu leszcze są dalej, a w takiej sytłacji najlepiej użyć odległościówki, albo poprostu gruntówki, lub feedera z lekkim ( ok. 15g na jezioro jest dobry )koszyczkiem, który mocno oblepiamy zanętą, i często przeżucamy, dzięki czemu mamy dobrze zanęcone miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.