Na ten moment mam taki plan: pilota powiesiłem na smyczy, smycz powieszę na szyi. Rybę postaram się trzymać w podbieraku. Akurat ten statyw, oprócz możliwości standardowego ustawienia, ma nóżki, które można wyginać i można spróbować przymocować go np. do gałęzi, lub do podpórki od wędki, tak jak kiedyś pokazywał to Marienty w poradniku fotografa na forum.
Tak więc po ustawieniu statywu, chcę pilotem włączyć aparat ustawiony na 10 sekund, po prostu wypuścić pilota z ręki, aby zawisł na smyczy i zaprezentować rybę do zdjęcia na telefonie ustawionym do selfie, ekranem do przodu.
Trochę mnie zmartwiłeś, że pilot szybko wysiada, ale zobaczymy, może mój pożyje dłużej.
Mam jednak świadomość, że dla ryby to ciężkie przeżycie, a i w emocjach po złowieniu ryby wszystko może być dużo trudniejsze, więc praktyka pokaże czy mój plan zadziała.