Skocz do zawartości
tokarex pontony

andrutone

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    841
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Zawartość dodana przez andrutone

  1. Byłem dwie godzinki nad Odrą, od 20 do 22. Bardziej aby sprawdzić sprzęt i ubranie, bo na właściwą wyprawę szykuję się na niedzielę (jak wszystko się zgra). Łowienie przy takiej pogodzie: 5 stopni, wiaterek i deszczyk, ma swój niepowtarzalny klimacik 😁 Miałem jedno branie. Może to był miętus?
  2. Próbuję szczęścia. Pogoda raczej odpowiednia 😁
  3. Cześć. Odkopuję wątek. Czy ktoś łowił ostatnio, lub nawet już w tym roku miętusy? Jest to jedna z ryb, których jeszcze nie złowiłem, a które wydają mi się wybitnie intrygujące ze względu na ich niezwykłość i trudność połowu. Chociaż chętnie sprawdziłbym swoje szczęście i wytrwałość;) Widziałem na stronie PZW Wrocław (jeszcze przed zmianami, bo teraz nie sposób sięgnąć do tych starszych wpisów), że zarybiano rzekomo Widawę miętusem w latach 2021-2022. Pytanie czy ostatnie ciepłe lata nie wygubiły tych zimnolubnych ryb. Dużo ciekawych informacji na temat połowu miętusa znalazłem na stronie FB Piotra Bergera: https://www.facebook.com/WedkarskaPrzygodaPiotrBerger Zamieścił tam klika bardzo szczegółowych opisów i dużo porad. Trzeba przewinąć do wpisów od 8 kwietnia 2021.
  4. Ja z kolei zatrzymałem się dziś w drodze do pracy. Dosłownie na 10 minut. "Niestety" po kilku pierwszych rzutach odprowadził mi woblerka całkiem przyzwoity szczupaczek. I się trochę do pracy spóźniłem, przerzucając wszystko co miałem w pudełku, licząc że może go jeszcze skuszę 😉
  5. Skoczyłem dziś po pracy nad wodę na dwie godzinki. Szału nie było, ale jeden okoń wpadł. Kupiłem sobie w końcu kieszonkową miarkę i pomyślałem, że może mógłbym dołączyć do okoniowych zawodów?
  6. Na sam koniec dnia zajechałem jeszcze nad kanał Oderki. Wpadły cztery okonie. Szkoda, że tak późno przyjechałem, bo byłoby więcej. Nowa wędeczka sama łowi 😀
  7. andrutone

    rzeka Ślęza

    Wybrałem się na krótki zwiad. Rzeczka z roku na rok coraz bardziej zarośnięta. Praktycznie nie ma gdzie łowić. Poczekam na przełom listopada i grudnia. Powinno być łatwiej znaleźć trochę miejscówek. I będę liczył na szczupaczka. W zeszłym roku mogłem mieć rybę sezonu właśnie w grudniu na Ślęzie.
  8. Lubię lekkie łowienie w jesiennej scenerii. Dlatego kupiłem sobie niedawno nowy ultralightowy spinning - Daiwe Sweepfire, po moim złamanym w maju, ulubionym, nieodżałowanym, Cormoranie Red Master. Wędeczka krótka, 180cm, trochę jak zabawka. Dziś złowiła swoje pierwsze trzy okonki. Dwa trochę większe i jednego malucha. Wybiorę się niedługo na Ślęzę. Uwielbiam tą rzeczkę w jesiennym klimacie. Od wczesnej wiosny tam nie byłem. Ciekawe jak zniosła to upalne lato.
  9. Trochę znak naszych czasów. W moim macierzystym kole "Wleń", które samorozwiązało się dwa lata temu, byłem najmłodszym aktywnym członkiem i uchodziłem za młodzież 😁 a mam już ponad czterdzieści lat... PZW butwieje. Choć we Wrocławiu widzę dużo młodych wędkarzy.
  10. Niezły asortyment. Prawie same killery 😁
  11. Już jako młody wędkarz, zaglądając do prasy wędkarskiej, szukałem w pierwszej kolejności opowieści wędkarskich. Uwielbiam takie opowieści nadal, choć mam wrażenie, że obecnie mniej ludzie takich piszą, a może mniej jest miejsc, gdzie można tą twórczość znaleźć. Twoje są na tym forum najlepsze 👍 No i Jaceena są też całkiem niezłe 😉 Szacunek dla Was koledzy.
  12. andrutone

    WROCŁAWSKA ODRA

    Podrzucam taką ciekawostkę. Zdjęcia ukośne Wrocławia: http://ukosne.gis.um.wroc.pl/?hg=955 Dopiero wczoraj na nie trafiłem (z czyjegoś polecenia). Można sobie na nich pooglądać różne wędkarskie miejscówki w obrębie miasta, a nawet pomierzyć odległości do przemaszerowania, czy długości brzegów do obłowienia. Zdjęcia są sprzed około 10 lat, z czasów modernizacji wrocławskiego węzła wodnego. Przynajmniej dobrze widać brzegi oczyszczone z roślinności.
  13. Dziś bardzo późnym wieczorem wyskoczyłem na godzinę, aby pochlapać jeszcze chlapakami. Liczyłem na przybór wody i że może coś jeszcze się ruszy przy powierzchni. Niestety nic się nie działo. Myślę, że już czas chyba odstawić wędkę sumową do kąta...
  14. Sęk w tym, że lubię szukać iluzorycznych okazów, a jeszcze zainteresował mnie temat iluzorycznych sandaczy 😉 Zaopatrzyłem się więc w kilka gum i spędziłem wieczór w miejscach, które podejrzewałem o sandacze, a może i sumy. Iluzoryczne okazy okazały się rzeczywistym brakiem ryb 😁 Być może miałem dwa uderzenia, ale ciężko o pewność, gdyż łowiłem jeszcze sumową wędką.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.