Skocz do zawartości
tokarex pontony

moczykij

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    553
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    111

Zawartość dodana przez moczykij

  1. Proszę o dopisanie (a może już jakąś podmiankę) 23; 23,5; 24; 29. Dziękuję.
  2. Popołudnie na pontonie. Słońce dyswalifikowało wszystko co zbytnio błyszczy, więc za dnia działał Cannibal 6,8cm malowany na okonia w wersji UV. Pod wieczór wróciłem do Westina Shad Teez 7cm Dirty Harbor.
  3. Gatunek ryby: Szczupaki - Długość w cm: 56 i 63 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 11.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 5:00 i 6:36 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: Savage Gear Bleak Paddle Tail 8cm Roach - Opis połowu: 230/2-10/0,06/wolfram 20cm do 2kg
  4. Gatunek ryby: Okonie - Długość w cm: 20,5; 24; 27; 22,5; 26,5; 30 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 11.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 4:28 - 7:52 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: Savage Gear Bleak Paddle Tail 8cm Roach i Westin Shad Teez 7cm - Opis połowu: 230/2-10/0,06/wolfram 20cm do 2kg
  5. Proszę o dopisanie okoni 22,5; 24; 26,5; 27; 30. Dziękuję
  6. Dziś inna strategia. Postanowiłem spróbować swoich sił przed wschodem słońca. O 3ej wyjazd i o 4ej już pływałem. Zawziąłem się, że będę łowił tylko na okoniówkę i mimo, że szczupakówkę na ponton wrzuciłem, to nawet jej nie dotknąłem. Plan wypalił. Pierwszy okoń zameldował się jeszcze przed wschodem słońca o 4:28, ostatni - dziś największy o 7:52. Między nimi pewnie z tuzin szczupaków, którym bardzo spodobały się małe gumki. Cztery były wymiarowe, a dwa nawet ligowe. Zabawa świetna, strzały porządne (działały lepiej niż kawa z termosu), hole na delikatnym kiju - sami wiecie Ogólnie super wypad. Około 8:30 już się pakowałem do samochodu. Łowiłem różnymi przynętami, ale skuteczne były tylko dwie. Na początku, gdy był półmrok robotę robiła Savage Gear Bleak Paddle Tail 8cm Roach. Gdy słońce nieco się podniosło guma ta okazała się chyba zbyt jaskrawa na prześwietloną wodę. Wtedy skutecznie zastąpił ją Westin Shad Teez 7cm Dirty Harbor.
  7. Proszę o wciągnięcie na listę i przypisanie okoni 31 i 29 cm. Dziękuję.
  8. Wreszcie drgnęło. Cały dzień naprzemienne łowienie na ciężko jerkami i na lekko gumami. Co ciekawe, choć mnie już to nie dziwi - okoni było trzy, największy spadł przy pontonie. Zarówno ten, który spadł jak i ten wiekśzy z doholowanych zaatakowały jerka na ciężkim zestawie z grubym wolframem, jedynie najmniejszy jak na okonia przystało skusił się na lżejszy zestaw z Shad Teezem na agrafce.
  9. Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 29 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:18 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: Westin Shad Teez 7cm - Opis połowu: 230/2-10/0,06/wolfram 20cm do 2kg
  10. Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 31 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:01 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: jerk York 7cm - Opis połowu: 240/6-35/0,13/wolfram 35cm do 10kg
  11. Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 66 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 05.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:03 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: Savage Gear 4D Herring Shad 13cm-17g, Roach - Opis połowu: 240/6-35/0,13/wolfram 35cm do 10kg
  12. Na wodę wypływam około 14ej i zaczynam od jerka. Niby szukam szczupaków, ale z tyłu głowy cały czas świdrowanie, że już najwyższy czas zaistnieć w okoniowej lidze. Mimo to jerkuję i nawet udaje mi się oszukać pierwszą w tym sezonie rybę na tę przynętę. Gdy to się staje, zapuszczam silnik i kieruję się na odległe, niegdyś okoniowe miejsce. Tam kombinuję ponad dwie godziny i nic, zamiast okonków dwa małe szczupaczki. Przepraszam więc szczupaki i wracam tam, gdzie zaczynałem, ale trochę inną drogą. Chcę zajrzeć w miejsca, których nie widziałem ze 20 lat. Jedno z nich to koniec otwartej wody w postaci głebokiej zatoki. Teraz są to właściwie dwie zatoki. Ta którą pamiętałem została przedzielona w stosunku 2 do 1 długim, wcinającym się w otwartą wodę pasem oczeretów. Stawiam kotwicę jakieś 15m od końca tego pasa, by za jednym parkowaniem móc obłowić obie zatoki i sam pas. Na agrafce SG Savage Gear Craft Cannibal Paddletail. Gdy przynęta mija koniec oczeretów i jest w połowie drogi do pontonu, czyli na bardzo już krótkim "dyszlu" następuje takie uderzenie, że wyrywa mi kij z rąk. Woda na chwilę wręcz uniosła się w miejscu ataku. Nie było jednak zacięcia, więc liczę na powtórkę. Daję sobie i rybie chwilę i cichutko, bez hałasu przeglądam gumy. Wybór pada na Westin Ricky the Roach, którym obławiam wszystko dookoła powoli zbliżając się do oczeretu. Gdy w końcu odtwarzam poprzedni, skuteczny tor przynęty, niemal w tym samym miejscu następuje kolejny silny atak i zacinam na pusto. Okazuje się, że guma straciła ogon wraz z częścią tułowia. Wciąż jednak nie było między nami interakcji, która mogłaby wzmóc czujność szczupaka, więc nie odpuszczam. Tym razem zakładam Herringa Shad Roach i w drugim rzucie, jakieś pół metra w lewo od poprzedniego ataku mam lekkie przytrzymanie. Zacinam, kij momentalnie wygina się po sam dolnik, ryba odjeżdza na hamulcu jakieś 3-4 metry i luz. Tym razem chyba wypłoszyłem ją na dobre. Nawet nie kombinuję, ale też nie zmieniam gumy i płynę w miejsce, gdzie na początku oszukałem szczupaczka. Spływam z coraz silniejszym wiatrem i rzucam razem z nim, więc zasięg mam gigantyczny. Około 19ej, po kolejnym takim rzucie, zamykam kabłąk, robię może dwa obroty korbką i lekki pstryk. Zacinam i czuję ciężar, ale gdzie mu tam do poprzedniego. Ryba idzie szerokim łukiem, ja bez większych oporów skracam dystans i za chwilę mam ją w podbieraku. To na pewno nie ta liga, ale do ligi haczykowej już się nadaje Zwijam kije i płynę do slipu. W trakcie suszenia pontonu wykupuję pozwolenie na ten Okręg na kolejny tydzień. Mam tu coś jeszcze do załatwienia
  13. Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 73 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 02.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:42 - Łowisko: zb. Podedwórze - Przynęta: Savage Gear 3D River Roach 12cm Roach - Opis połowu: 240/6-35/0,15/wolfram 45cm do 15kg
  14. U mnie też trzecie podejście do otwarcia sezonu szczupakowego - w końcu skuteczne. Od południa z większą, lub mniejszą częstotliwością przerzucałem niewymiarowe szczupaki. Około 17ej nadciągnęła wielka, burzowa chmura, zrobiło się niemal ciemno i ... wtedy puknął on. Chmura szybko zniknęła, a ja dalej zacząłem przerzucać skróty i tak do zmroku W sumie złowiłem kilkanaście szczupaków i tylko jednego "wyraźnie" wymiarowego.
  15. Proszę o podmiankę - Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 47 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 27.04.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:59 - Łowisko: Odra - Przynęta: Fishunter 5cm - Opis połowu: 2,30/0,14 obławianie opaski
  16. W sobotę kilka razy miałem wrażenie, że okonki "odbijały" się od gumy, więc kolejny raz postanowiłem przeprosić żyłkę. Po pracy, uzbrojony w czternastkę wylądowałem na opasce. Płotki chyba skończyły, albo z powodu ochłodzenia zawiesiły swoje amory, a razem z nimi zniknęły okonki. Fishuntera niespodziewanie zaatakował kleń. Pod koniec dnia wyprosilem małego okonka i to by było na tyle.
  17. - Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 23 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 22.04.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:32 - Łowisko: Odra - Przynęta: Fishunter 5cm N° 182 - Opis połowu: 2,30/0,06/0,18 obławianie opaski
  18. - Gatunek ryby: Leszcz - Długość w cm: 60 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 22.04.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:37 - Łowisko: Odra - Przynęta: Fishunter 5cm N° 357 - Opis połowu: 2,30/0,06/0,18 obławianie opaski
  19. Wczorajszy dzień nie pachniał mi rybami - było po prostu za ładnie. Od samego rana pełne słońce i ani jednej chmurki, a termomenrt w cieniu jeszcze przed południem pokazywał 18C. Miałem go spędzić z rodziną, przygotować sprzęt na majówkę... pobyć wreszcie w domu. Wytrzymałem do południa, co prawda za ładnie na ryby, ale tym bardziej za ładnie żeby siedzieć w domu. Pomyślałem, że wyskoczę na opaskę i sprawdzę nowe okoniowe gumeczki. Nowe co prawda dla mnie, bo Fishuntery na rynku są od dawna. Kolega je zawsze zachwalał, a teraz podobno jeszcze bardziej je dopieścili, więc zamówiłem różne fajne kolorki w okoniowym rozmiarze... dzień wcześniej przyszły. Na pierwszy ogień poszedł klasyk - perła z brokatem, czarny grzbiet i czerwony ogon. Może w piątym rzucie dwa pstryknięcia i za chwilę aż kijem zatrzęsło. W pierwszej chwili myślałem, że szczupak. Ryba ciężko szła, rzucała łbem, ale jakoś tak inaczej. Po dłuższej chwili okazało się, że to piękny, pryszczaty leszcz. Godzinę później mam dziwne branie z drżeniem kija. Zacinam i wyjmuję kopytko bez ogonka. Przepraszam więc Meppsy. Na jednego z nich doławiam małego bolenia, no ale przecież przyjechałem na okonie. Wracam do testowania gumek Mikado. Następna, którą zakładam na agrafkę ma ciekawe malowanie... jakby na tęczaka. Ta gumka w końcu daje mi okonka, a nawet kilka. Są jednak niewielkie i chudziutkie, więc domyślam się, że są już po zabiegu O zachodzie przysiadłem na brzegu, patrzyłem na wodę i analizowałem dzisiejszy dzień. W dwóch miejscach, gdzie woda wyrwała, albo wymyła minimalne zatoczki, teraz stała spokojna woda zalewająca trawę, a w tej trawie w obu tych miejscach w najlepsze gody urządziły sobie płotki i były tym tak zaaferowane, że mogłem przyglądać się im z bliska. Okonki, które złowiłem pilnowały właśnie tych miejsc, jakby czekając na łatwą wyżerkę. Leszcze też są na swoim miejscu - na tej opasce były zawsze o tej porze roku, są nawet fajne jak ten, który zaatakował moje kopytko. Są też bolenie, co prawda złowiłem niewielkiego, ale kilka razy słyszałem ataki większych, więc na pewno są. Podsumowując cały ten wywód, po pierwsze - ta wysoka woda na Odrze przyszła chyba w idealnym momencie, czyli tak jak powinna - dając szansę na wytarcie się rybom. Po drugie, co cieszy mnie jeszcze bardziej - jest się komu wycierać. W kontekście zeszłorocznej katastrofy śmiem twierdzić, że wszystko wróciło na swoje miejsce, do wizualnej przynajmniej normy. Odra się obroniła, Odra wciąż żyje!
  20. P.S. Oczywiście z tym sazanem to mnie poniosło Tak na szybko miałem nadzieję, że się trafił, teraz jak patrzę na spokojnie na zdjęcie to ewidentnie pełnołuski... ale z dzikiej Odry
  21. Pierwszy z Odry, w ogóle pierwszy dolnośląski, bo to nigdy nie była moja bajka i mój cel. Mały, dziki, rzeczny sazan - oczywiście feederek i skórka chleba.
  22. Proszę o podmiankę Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 43 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 18.04.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:28 - Łowisko: Odra - Przynęta: Kenart Diver 4cm - Opis połowu: jedyne branie, wobler prowadzony z nurtem na prostce
  23. moczykij

    Kleń 2023

    Wczoraj wypad po pracy, w adidasach, bez podbieraka. Trzy brania na obrotówkę, dwa hole, jedna ryba na brzegu. Ta niedoholowana byla grubą piećdziesiątką i jak to zwykle bywa juz ją prawie dotykalem palcami. Dzielila nas tylko jedna wystajaca z wody sucha trawka. Ryba zapięta delikatnie jednym grotem i oczywiscie jednym z tych wolnych zaczepiła o tę trawkę i tyle ją widziałem. Gdybym miał podbierak, lub chociaż kalosze.... Dziś mialem i jedno i drugie, jednak obrotówki już się nie sprawdzały.Jedno branie na Kenarta Divera 4cm i w końcu rybka, którą można podkręcić swój wynik (o 0,5cm) 😀 1. jaceen ......47 + 49 + 47 = 143 2. RafalWR......50 + 57 + 51 =158 3. carloss83 4. cysiu 5. lechur1 49 + 47 + 45 = 141 6. moczykij..... 43 + 45 +45,5 = 133,5 7. Aalbatross 8. Marienty 44 + 46 + 46 = 136 9. kamil.ruszala.... 48+43+41=132 10. Budek................50 + 50 + 50 = 150 11. jamnick85 - 43+40+44 = 127 12. Larry_blanka 13. MarianoItaliano85 14. suchi 15. Konrado...........53 + 54,5 + 58,5 = 166 16. lukasz11 17. RSM...... 51 + 0 + 0 = 51 18. SebaZG...... 48 + 45 + 37 = 130
  24. Proszę o podmiankę Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 41,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 17.04.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:36 - Łowisko: Odra - Przynęta: Mepps Aglia 1 srebrny - Opis połowu: trzy brania, wszystkie na błystkę prowadzoną z nurtem
  25. Łusek na linii bocznej, ani promieni płetwy odbytowej nie liczyłem, więc głowy nie dam, ale na moje oko to krąpiki, a jeśli mam rację to są to moje zyciówki 😁. Poprzednia pochodziła z Bugu, a było to w czasach, gdy jeszcze WW dawały medale za krąpia. Ktoś z Was te czasy pamięta? 😀 Czytałem jak Jacek je łowi i zastanawiałem się czy dopasowuje do nich zestaw, bo przecież dużego, kleniowego haka to krąp raczej nie połknie. Dziś już wiem, że połknie. Potwierdzam też, że w tym rozmiarze to bardzo waleczne ryby.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.