Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 251
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    720

Zawartość dodana przez jaceen

  1. - Gatunek ryby: boleń - Długość w cm: 52 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 29.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 20:50 - Łowisko: Kanał Odry we Wrocławiu - Przynęta: wobler SG Prop Walker 10cm/21g - Opis połowu: Branie podczas animacji "wtd" z nurtem.
  2. Niedziela przyjemna i nawet rybki jakieś się udało złowić. Była też okazja pogadać ze znajomymi z forum, pzdr:) (Fido i Marienty). Warunki na miejscówce wręcz idealne. Szkoda, że nie przełożyło się to na zdecydowanie lepsze efekty. Pod skórą przechodził mi dreszcz, bo spodziewałem się czegoś spektakularnego. Przez pierwszą godzinę łowiłem woblerami powierzchniowymi. Mimo że aktywność ryb jakaś tam była, to na takie wabiki nic nie reagowało. Zmieniałem miejsca i przynęty. W końcu na Instyncta 4 mam pierwsze branie okonia. Po niedługim czasie łowię drugiego, większego. Kolejną rybą na Instyncta był szczupak. Z nim jest taka historia, że miał jeszcze niezagojone rany. Trudno było ocenić po czym. W każdym razie był aktywny... i to jak! Po dwóch godzinach ten sam szczupak ląduje w podbieraku u Marientego. Rozważanie, czy warto ryby wypuszczać, czy nie, pozostawiam do własnej oceny:) Wobler Pikupiku zaczyna u mnie powoli czarować ryby. Tym razem po kilkunastu minutach prób mam zbiórkę. Do podbieraka ląduje śliczny Jaź. Fido uprzejmie zrobił mi pamiątkowe zdjęcie. Jazia zmierzyłem i wypuściłem:) I to u mnie byłoby wszystko. Może coś od siebie doda jeszcze Marienty, bo ostatnia godzina należała do niego;)
  3. - Gatunek ryby: Jaź, szczupak - Długość w cm: jaź-45 cm, szczupak 56 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 28.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 19:00 i 20:00 - Łowisko: Odra - Przynęta: Jaź-wobler Pikupiku, szczupak-wobler Instynct 4. - Opis połowu: Jaź-wprowadzanie woblera w delikatne drgania pozorujące ranną rybkę. Szczupak-jednostajne prowadzenie przed napływem na kamienisty blat.
  4. Złotego środka i tak się nie znajdzie. W wędkarstwie jest to, niemożliwe. GP było tworzone dla wędkarzy wszechstronnych. W tamtym czasie bardziej przychylny dla "stacjonarnych", bo więcej udzielali się na forum. Teraz jakby spinningiści przejęli inicjatywę, a szkoda:) Moja uwaga ma znaczenie kosmetyczne, niewiele ingerujące w całość, już dobrze funkcjonującą. Tylko żeby mnie się tu nikt nie obraził:) Czasami zdarzy się mi wrzucić do tabeli przyłów. Jednak, gdy dostaję za to bonus, za pierwszą przypadkową rybę, to średnio się z tym czuję. Może za drugą? To już lepiej by było. Najlepiej za komplet:) I między innymi z tego powodu powstały konkursy dedykowane jednemu gatunkowi np. okoń, oraz krótki konkurs kleniowy. Ryby występujące praktycznie w całym kraju i każdy może coś od siebie dodać. I bardziej wymagający konkurs sandaczowy. Niestety, gdy ktoś mieszka w rejonie ubogim wędkarsko, to nic nie poradzimy. Trzeba mieć na uwadze, że zbyt dużo takich inicjatyw może spowszednieć i stracić na atrakcyjności. To by było blisko pomysłu, jak w GP haczyk.pl z 2014 r. Wtedy konkurs był podzielony na trzy tury. Gdyby to zorganizować na cztery, to faktycznie, można by się koncentrować na 2, 3 lub 4 gatunkach ulubionych ryb i cztery razy w roku nimi punktować.
  5. Cześć. Mam takie przemyślenie po kilku miesiącach tegorocznego GP. Otóż regulamin promuje za „otwarcie” nowego gatunku i to mnie się nie podoba. Wystarczy złowić jedną rybę, może to być przypadek (to takie gdybanie:) i za to można otrzymać premię. Uważam, że premia powinna być dodawana za konkretne przyłożenie się i wypełnienie całkowicie limitu danego gatunku. Premia nie za jednego szczupaka, tylko za cztery. Premia nie za jednego leszcza, tylko za siedem, itd. Są wędkarze, co chcą z danego gatunku poprawić jeszcze wyniki, mimo że mają limit. Chcą, żeby ryby były słusznych rozmiarów. Dążą do premii za największą rybę gatunku i w jakimś sensie są za to karani. Oczywiście idea GP zakłada wszechstronność i ilość gatunków w punktacji, ma mieć znaczenie. Jednak w mojej opinii premia powinna być przyznana za komplet ryb danego gatunku. Można by zostawić te 100 pkt za rozpoczęcie nowego gatunku, ale za wypełnienie limitu powinna być bardziej okazała premia. Do rozważenia na przyszłość.
  6. jaceen

    Wzdręgi na spinning

    Nie jeden raz przypadek spowodował, że odkryłem jakąś tajemnicę konkretnej miejscówki. Tak było i tym razem. W poszukiwaniu okoni sięgnąłem po przynęty Libra Lures i podobne innych firm, które przypominały larwy. Łowiskiem był mocno porośnięty podwodną roślinnością kanał Odry. Aby w miarę poprawnie zaprezentować larwy, uzbroiłem je w muchowe haki z wolframowym koralikiem i haki jigowe z zaciśniętymi śrucinami w gramaturze 0,5-1 g. Przestrzeń między zielskiem a lustrem wody momentami miała 50 cm. Są fragmenty, gdzie wstęgi traw i glonów nie pozwalały na łowienie. W takich warunkach prezentacja przynęty w opadzie jest niemożliwa. Pozostało łowić poprzez ściąganie w umiarkowanym tempie tak, by przynęty nie grzęzły w zielsku, a jednocześnie nie pracowały w zbyt szybkim i podejrzanym tempie. Nie trzeba mieć specjalistycznego sprzętu. Oczywiście wskazane jest, by całość zestawu była w miarę możliwości dobrana do przynęt i ryb. Obecnie posługuję się wędką Dragon Finesse Jig 2,45/0,5-7g. Jest to wklejka o akcji XF. Do niej mam dopięty kołowrotek Ryobi Ecusima 1000 z plecionką Siglon PEx4 w rozmiarze 0,6/0,132 mm. Zakończenie jest z żyłki i małej agrafki. Niestety, ale z agrafek jakoś nie mogę zrezygnować. Źle się czuję, gdy nie mam możliwości natychmiastowej zmiany przynęty. Odległość, na jaką udaje się rzucić lekkimi przynętami 1-2g (całość z główką wolframową lub śruciną) to 8-12m. Istotną sprawą jest sposób ich prowadzenia. Na kanale, w którym ostatnio łowiłem, sprawdzało się prowadzenie tuż pod powierzchnią, a nawet delikatne smużenie. W dojściu na innym poziom łowienia pomogły mi larwy Libra Lures. Są z innego materiału niż tradycyjne silikonowe przynęty. Bardzo miękkie, wyporne i rozciągliwe. To nie jest tak, że załatwiają całkowicie sprawę. Łatwo zsuwają się z haków i nie są wieczne. Można się z tym uporać przez klejenie larw na trzonku haka lub umieszczenie na klej koralika. Takie zgrubienie z koralika ogranicza zsuwanie. Po krótkim doświadczeniu doszedłem do wniosku, że dobrze sprawdzają się larwy do 27-30 mm. Powyżej tego wymiaru brania drastycznie spadają. Miałem okazję łowić też inne ryby. Tego się nie uniknie. Częstym gościem będą okonie i jazie. Wszystko zależy od łowiska. Mnie trafiały się też płocie, krąpie i niewielkie bolenie. Dla porównania próbowałem łowić mikro woblerkami i muchowymi jigami. Jednak silikonowe larwy okazywały się skuteczniejsze. Gdy wzmagał się wiatr i robiła się fala, brania wzdręg spadały do zera. Miejsce, które próbowałem rozpracować odwiedzałem przez miesiąc. Łowiłem od 16:00 do zmierzchu. Nie mam więc doświadczenia we wcześniejszych godzinach. W moim przypadku dobrą porą brań była przynajmniej godzina przed zmierzchem. W tym czasie musiałem się mocno mobilizować, by nie psuć brań, a było ich nie mało. Między wzdręgami brały też inne ryby, co mnie wcale nie martwiło. W tak krótkim okienku żerowania nie można było liczyć na większe ilości samych wzdręg. Na kilkanaście ryb, tych właściwych łowiłem maksymalnie do pięciu sztuk. Mimo to , nie mogłem się doczekać kolejnego dnia i tych długich odprowadzeń wabików, by ostatecznie sobie powiedzieć: - i znowu ślicznotka wywiodła mnie w pole:) pzdr., jaceen
  7. W poprzednim sezonie łowiłem sumy na gotowe przypony z regeneratora. Nie zawiodły ( średnica 1 mm). Jednak ta średnica jest już trudna do opanowania bez zacisków. Szczupaki u mnie są rzadkością w grafiku i dałem wiarę opiniom. Zastanawiałem się nad 0,8 mm, ale ostatecznie pomacałem i doszedłem do wniosku, że poradzę sobie z 0,9 mm. Wczoraj trzy brania i dwa szczupaczki na brzegu. To jest jedyne moje doświadczenie z tym przyponem na szczupakach. Odbiegając od sedna sprawy, to mogę polecić woblery Headbanger Cranky Shad. Żadne inne przynęty nie dawały mi takiej wiary, jak te woblery. One nawet nie muszą łowić:), tak mi się podoba ich praca i zastosowany system z główką. Mam dwa mniejsze 6,4 cm i 7,6 cm i po wczorajszych pierwszych próbach domówiłem większego 10,1 cm/33 g. Same główki też zamówiłem. Te najlżejsze 6 g. 👊
  8. Wreszcie skończy się problem, przypon 40, czy 60 cm, a może 1 m? Regenerator 0,90 mm daję radę jeszcze sensownie zawiązać bez zacisków. Problemy ze "sprężynką" na druciakach do zapomnienia;)
  9. - Gatunek ryby: Wzdręga - Długość w cm: 30cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 16.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 20:12 - Łowisko: Kanał Odry - Przynęta: Silikonowa larwa na muchowym haku z wolframową główką - Opis połowu: Branie na jednostajnie prowadzoną larwę przy powierzchni. ________________________________________________________________________ - Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 34cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 19.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 16:14 - Łowisko: Kanał Odry - Przynęta: Ripper Westin Shad Teez Slim 5 cm na główce 1 g. - Opis połowu: Branie podczas jednostajnego prowadzenia z delikatnymi szarpnięciami.
  10. Proszę o skreślenie 28,5 a dodanie 34 cm. Dziękuję:)
  11. W piątek było nastawienie na okonie. W sklepie pojawiły się w końcu gumki Westin Shad Teez Slim 5 cm w kolorze, który przynosił mi największe okonie. Kupiłem kilka sztuk i pojechałem na kanał Odry. Kolejny raz potwierdziły swoją skuteczność. Okoni nie było dużo. Skupiałem się na dokładnym łowieniu. Gumkę uzbroiłem jigiem 1 g, co dało mi możliwość łowienie wolnym jednostajnym tempem i czasami uatrakcyjniałem lekkim szarpnięciem szczytówką. Największe dwa okonie sfotografowałem. Jeden był blisko trzydziestki, drugiego należało zmierzyć, bo wyraźnie przekraczał znacznik na wędce. 34 cm szczęścia leci do tabeli:)
  12. Piku piku, czemu nie. Dałem 30 min szansy woblerowi Piku piku do animacji martwej rybki. I ostatnie czwarte branie mocno mnie zaskoczyło. Myślałem, że wcześniejsze próby zassania woblera były wyłącznie sprawką pasiaków. W końcu wobler znika, zacinam i czuję, że buja się fajny okoń. Ostatecznie okoniem okazała się śliczna wzdręga. Wcześniej były mniejsze na imitacje larw. Były też niewielkie jazie, trochę okoni i kilka boleników. Trafił się nawet wymiarowy. To nie był dzień lepszy od poprzedniego, ale niespodzianka wynagrodziła całą wyprawę.
  13. Wtorek. Nadchodzący front z opadami miał mi dać szansę łowić tylko dwie godziny, a wyszło ponad cztery. Byłem z tego bardzo zadowolony, bo kolejny raz mogłem wziąć lekki spinning i zmierzyć się z białorybem. Głównym celem były wzdręgi i jazie. Podczas łowienia mikro przynętami można się spodziewać też kleni, płoci i niewielkich boleni. A to nie jest koniec, bo nierzadko przynęty zasysają leszcze i krąpie. Linów i karpi jeszcze nie udało się mi trafić, ale konkretne drapieżniki już tak. Próbowałem przez kilka dni różnych przynęt, zaczynając od mikro woblerków, obrotówek, wahadłówek i skończyłem na silikonowych larwach. Łowiskiem był jeden z kanałów Odry i na nim najlepiej łowiło się mi właśnie przynętami silikonowymi. Warunki nie pozwalały na stosowanie opadu i wszystko odbywało się podczas ściągania w umiarkowanym tempie. Szybkość trzeba było dobrać tak, by larwy nie grzęzły w podwodnym zielsku. Najlepsze efekty dawało prowadzenie pod "skórkę", czyli tuż pod powierzchnią robiąc delikatną smużkę. Arcy trudne zadanie. Przeszkadzający wiatr, pływające listki i inne farfocle skutecznie zmniejszały ilość brań. Widzisz, jak ryba zaczyna się zbliżać do larwy i w najważniejszym momencie najeżdżasz na jakąś płynącą trawkę i po zawodach. Takich zdarzeń było całkiem sporo. Wtorek był chyba podsumowaniem moich wcześniejszych wypraw. Ciągle spoglądałem w chmury, czy oszczędzą mnie przed zmoknięciem i udało się, bo tylko chwilowo pokropiło, a rybki całkiem fajnie brały. Ciekawe, gdy najdzie mnie ochota łowić wzdręgi na jesień, czy też będę taki skuteczny?
  14. - Gatunek ryby: Wzdręga - Długość w cm: 32 cm, 31 cm, 30 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 15.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:54, 20:11, 20:46 - Łowisko: Kanał Odry - Przynęta: Silikonowa larwa na muchowym haku z wolframową główką - Opis połowu: Spinning o cw do 7 g, branie na jednostajnie prowadzoną larwę przy powierzchni.
  15. - Gatunek ryby: Wzdręga - Długość w cm: 29cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 14.05.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 20:10 - Łowisko: Kanał Odry - Przynęta: Silikonowa larwa na muchowym haku z wolframową główką - Opis połowu: Branie na jednostajnie prowadzoną larwę przy powierzchni.
  16. Proszę o wpisanie okonia 30 za 27. Zostało mi jeszcze pięć sztuk z dwójką z przodu. Mam jeszcze co robić;)
  17. Niedziela była całkiem przyzwoita. Nad wodą byłem po 16:00 i w pierwszych rzutach podczas woblerowego twitchingu łowię największego okonia. Później jeszcze mniejszego i następnym razem wyhaczam siatkę. Ulubiony wobler do twitchingu z Lovec Rapy zostaje pod wodą. Zmieniam na innego i jeszcze trafiam okonia. Po nim zmieniam na gumki i się zaczęło. Nie dało odejść. Ale musiałem, bo założyłem sobie, że jeszcze pochodzę za białorybem. Całe szczęście, że nie trafiłem na szczupaka lub sumka. Z tego wszystkiego skończyło się na pięciu gatunkach. Te najbardziej uzębione szczęśliwie omijały przynęty. Największe rybki, jakie udało się złowić to: okoń jaź i wzdręga Nerwy trzeba było mieć na wodzy, gdy nagle za przynętą podnosiła się woda. 80% tych akcji kończyło się porażką:)
  18. Mocne dzięki za opinie. Właśnie chodziło mi o ich przydatność na mokre trawy. Jednak miejskie łowienie, to nie tylko betony:) Różnica temperatur nad wodą sprawia, że zielsko jest ciągle mokre. No i ta przewiewność. Makabrycznie marznę w stopy. Jeżeli czuć powiewy, to w chłodniejsze dni mogę mieć problem. Bywa przecież, że stoi się kilkadziesiąt minut w miejscu i w chłodne wietrzne dni będzie problem. Mimo że bardzo, ale to bardzo jestem do nich pozytywnie nastawiony i że macie b.dobrą opinię o nich, to na teraz zrezygnuję. Wezmę te wodoodporne pięćsetki. Dzięki👊 PS Jeżeli chodzi o okonie, u mnie teraz są przyłowem. Skoncentrowałem się na białorybie i okonie wpadają przy okazji. Garbusów godnych uwagi nie było.
  19. Gratuluję udanych wypraw. Przy okazji mam pytanie. Widzę, że nosisz buty, które mnie interesują. Zastanawiam się, czy ponownie kupić myśliwskie Solognac 500, czy spróbować tych, co widzę u Ciebie. To są Solognac Sporthunt 300? Zależałoby mi na wyższej cholewce i czy w zroszonej trawie przemakają i czy są odporne na niewielki deszcz? Ogólnie opinia jest b.dobra. Przesadzona?
  20. - Gatunek ryby: Wzdręga x 2. - Długość w cm: 29 cm i 30 cm. - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 11-05-2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 20:04, 20:09 - Łowisko: Kanał Odry. - Przynęta: Silikonowa larwa 20 mm na kiełżowym muchowym haku. - Opis połowu: Brania podczas jednostajnego prowadzenia tuż pod powierzchnią. Ważne jest nawleczenie przynęty tak, by prowadząc delikatnie kolebała się na boki.
  21. - Gatunek ryby: Wzdręga x 1, boleń x 3 - Długość w cm: wzdręga 21 cm, boleń 54, 57, 56cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): (04, 08, 09)-05-2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): wzdręga 17:10, boleń 22:49, 22:37, 22:57 - Łowisko: Odra - Przynęta: Larwa Libra Lures i wobler Sniper4 Lovec Rapy. - Opis połowu: Wzdręga złowiona podczas poszukiwania białorybu z lekkim spinningiem na wrocławskim kanale. Było jeszcze kilka poniżej 20 cm. Bolenie łowione w nocy na płytko prowadzonego woblera. Brania na pograniczu nurtu ze wstecznym prądem w "klatce".
  22. Gratuluję!:) Odkąd zacząłem biegać ze spinningiem, obiecuję sobie, że wezmę chociaż raz udział w GPO. Przychodzi termin i... kołdra jakaś taka ciężka, że kto by mnie w niedzielę wygnał o świcie na ryby? Nie ma mocnych:))) A wyniki to zaczynam sprawdzać od drugiego miejsca w tabeli. Wiadomo, kto będzie pierwszy;) Na medal spisał się też nasz forumowy znajomy, a dokładnie na srebrny. To jest tak, jak walczy się do ostatnich minut. Bywa, że w tym czasie rozstrzyga się wszystko. Gratuluję Piotrowi, bo cieszy, gdy dobrzy znajomi są na topie. Wczoraj miałem taką akcję, że już praktycznie po dzwonku na powrót mam branie i trzeba było się szybciej niż zwykle obejść z rybą. Dzień wcześniej było podobnie, ale miałem kilkuminutowy zapas. A jaka jest sytuacja na odcinku, który ostatnio odwiedzałem? Ryby mocno odpaliły. Jednak to nie jest tak, że w każdej godzinie dnia. To trzeba samemu wychodzić i sprawdzić;) I to nie jest tak, że wrzucisz cokolwiek i bum!:)
  23. Witam też:) i proszę o skasowanie 26,5 a dopisanie 32.
  24. Mnie też udało się coś złowić do tabeli. Przyjechałem kilkadziesiąt minut przed burzą i udało się zaliczyć kilka okonków na larwę Libra Lures. Sięgnąłem też po woblery Ablet4 Lovec Rapy i spróbowałem łowić twitchem. To było to! Po kilku rzutach mocne uderzenie i odjazd z charakterystyczną walką. Niestety po kilkunastu sekundach tracę z rybą kontakt. Mija kilka minut i mam ponownie solidne branie. Sytuacja podobna, z tym że udało się sprawę załatwić szybciej i do końca. Okoń 32 cm ląduje na miarce. Po chwili rozpętała się burza z ulewą. W pierwszym okienku między opadami zdążyłem jeszcze na larwę złowić wzdręgęi krąpia. Później wszystko siadło. Łowiłem od 16:00 do 20:00.
  25. Nie Tomku, na Dying Worm nie łowiłem. U mnie dopiero od niedzieli można będzie używać przynęt dłuższych od 5 cm. Zresztą wormy według mnie bardziej nadają się do jigowania niż do prowadzenia jak klasycznymi woblerami. A tu, gdzie sprawdziły się larwy, to jigując nie połowię. Zarośnięte dno na to nie pozwala. Może na jakiś ultra lekki boczny trok? Drop Shot? Nie próbowałem. Jeszcze na haku offsetowym z czeburaszką by tam ogarnął sytuację. Libra Lures mam wyłącznie bezzapachowe:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.