Byłem na nooce z gruntu za sumem......... Tragedia totalna. Zero brań, ani na żywca, ani na pęczek pijawek, rosówek, nawet na raka..
Łubnica to raczej łowisko leszczowe, bo od groma się tego rano spławiało. tam jest dosyć płytko, z 3 metry da się iść w kaloszach po kamieniach, potem spad może na 1 metr, a dalej już nie wiem.
Daniello, znasz te okolice. Mógłbyś mniej więcej opisać jak wygląda tam głębokość? Spotykani wędkarze, każdy mówi co innego. Jeden że spad do 5 metrów jest 10 metrów od brzegu, drugi, że są 2 progi, trzeci znowu że głęboko zaczyna się dopiero po 30 merach...
Mógłbyś opisać jak to tam wygląda. Chodzi mi o stanowisko po lewej stronie od drogi dojazdowej, na końcu jak jest ta polana. Jest tam takie wgłębienie (1sze stanowisko po prawej, największe) i plaża.
Przy okazji mógłbyś opisać jak To wygląda w Żabnicy jeżeli wiesz, ponieważ to tam następnym razem się udam.
Edit: Co do łapania żywca to wziąłem sobie lekka gruntówkę z nawiniętą żyłką 0.18 i chciałem coś z gruntu złowić. Najpierw tuż przy brzegu zerwałem płotkę, później urywałem 2 koszyki, sprężynę, ciężarek. Masa zaczepów tam jest. W końcu przemontowałem wędkę na spławik i 2 metry od brzegu złapałem sporą płoć, średniego leszcza, i z 5 okoni, które to na żywca się nie nadają.