bumtarara
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 096 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez bumtarara
-
Jeszcze pare razy przesmarujesz kołowrotek i złożysz taki drugi
-
W zeszłym roku znajomy złowił suma 160cm, który przy łódce wypluł 50cm karpia. Także z tym małym przełykiem suma to jakies bajki raczej Co nie zmienia faktu, że głupie jest tłumaczenie, jakoby sumy wyżarły wszystkie ryby.
-
Ja swoje największe złowiłem na piaskowni, gdzię głębokość sięga nawet 30metrów Zwykle w nocy jedną wędkę wywoziłem na stok górki, która namierzyłem, zwykle stawiałem ją na końcu spadu na 13metrach. Drugą natomiast wywoziłem na spławik na 2-3metrowym gruncie. Najlepiej na przynęte sprawdzała się wątróbka, w drugiej kolejności filet z karpia. Jak nie miałem tych przynęt to wywoziłem na największego żywca jakiego udawało mi się złowić. Znajomy raz miał pięknego suma, postawił wędki na żywe karpie kupione w makro, takie po półtora kilo śmialiśmy się z niego, żeby je zostawił sobie na obiad, ale jak uderzył mu sum to miał godzinę pięknej zabawy, niestety nie wytrzymała morska plecionka do 70kg. Suma nawet nie podniósł z dna, a sprzętowo był przygotowany na wydawałoby się najlepsze okazy.
-
Podpisuję się pod Twoim postem rękami i nogami. Niektórzy marnują zdecydowanie dużo czasu i energii na pouczanie innych jak się powinno łowić i obchodzić ze złowionymi rybami. Panowie, zamiast marudzić na forum zróbcie coś żeby łowiło się lepiej, spożytkujcie tą energię na coś pożytecznego, owszem niektóre zdjęcia czy opisy wypraw nie są idealne, ale nie na tym polega forum, żeby uprzykać innym wędkarzom pobyt na nim.
-
I tak nie macie cos narzekać, na zdjęciach widze, że macie zgraną ekipę, której chce się coś robić, a jeszcze jak widać wymierne efekty to nic tylko się cieszyć. U nas w tym roku udało się nakręcić znajomemu nurkowi sandacza na sztucznym tarlisku zrobionym w zimie, Do tego 1 raz od paru lat na tarło przypłynęły leszcze Od razu chce się coś robić
-
Ja miałem odwrotnie, dobry wędkarski i rewelacyjny grzybowy
-
A po co, jeszcze zastąpiłby prezesa i by mu się odechciało robic a tak poważnie to kawał świetnej roboty, a co do wąskiej grupy ludzi to może wystarczy gdzieś ogłosić, że tego i tego dnia tu i tu będzie budowa tarliska, chętnie zawsze się znajdą. Ja w zeszłym roku pierwszy raz u siebie w kole budowałem tarliska z sosen na moim zbiorniku, dowiedziałem się, że to juz 3 taka akcja, ale niestety o wczesniejszych nie miałem pojęcia, a szkoda
-
Dzisiaj na piaskowni 4 okonie 30-35cm. Jednego zabrałem na kolacje i okazało się, że już miał ikrę. Oprócz tego spiąłem jeszcze 1 okonia i sandacza około 60. Wrzuce fotkę okonka jak naładuje telefon
-
Tak w nocy z reguły stawiasz blizej powierzchni. Nie jest to oczywista oczywistośc, ale ja zwykle na sumach jedną wędke stawiam przy dnie a drugą na 2metrowym gruncie i zwykle na tą "płytką" wędke mam brania. Na tą denną jeśli juz cos weźmie to albo nad samym ranem albo pod wieczór. Tłumacze to sobie tak, że to biorą sumy które wychodzą albo wracają do swoich kryjówek po nocnym ganianiu rybek. Generalnie zasada jest taka, że jak sum żeruje to znajdzie twoją przynęte o to nie trzeba się martwic
-
Akurat na Siemianówce takie połowy są całkiem prawdopodobne, jak byłem tam na wakacjach to codziennie na wodzie widziałem po kilkanaście/kilkadziesiąt łódek. Problem z rybakami jest taki, że tak naprawdę oni rozliczają się z tego ile mogą złowić, a wiekszość ryb które złowią sprzedają na lewo i nigdzie w raportach tego nie widać. Dochodzi do tego trzepanie ryby na tarliskach, nie mówie, że pseudowędkarze też tego nie robią, ale jest różnica w złowieniu w okresie ochronnym 2 szczupaków przez chłopka roztropka, a brygadą na łodzi, która przeora całe tarlisko szczupaka w 1 noc.
-
A macie tak, że macie swoje szczęśliwe i ulubione wędki ?? Ja mam taką jedną, pickerek balzera, jedna z pierwszych wędek typu picker, którą kupiłem w Czechach, kiedy w Polsce nic o tej metodzie nie było wiadomo. Długość 270cm, czyli dużo za krótka na dzisiejsze standardy, ale ile razy było tak, że inne wędki u znajomych czy u mnie stały jak zaczarowane, a na tą ciągnąłem ryba za rybą. Juz 2 razy ją połamałem, także teraz ma cos koło 250cm, ale nie mogę się z nią rozstac
-
Szczupak28 potokowiec to też drapieznik, bardziej dziwi mnie że walnął w taką wielką blache Ja ostatnio odwiedzając znajomego na Płaszowie, poszedłem chwilę porzucać na Bagry i w pierwszym rzucie też trafiłem szczupaka takiego koło wymiaru, nie wiem ile miał dokładnie bo od razu go puściłem. Miło mnie ten staw zaskoczył musze przyznac
-
Panowie mam to samo, pełno podrostków 35-43cm, wymiarowe trafiaja się jak rodzynki w cieście, za to jak się trafi miarowy to zwykle jest 70+. Niestety ja trafiłem na jednego takiego w tym sezonie, ale słyszy się że takie się trafiają. Zastanawia mnie natomiast to, że nie ma w ogóle sandaczy z 2 roczników, czyli takich w przedziale 50-65
-
Pada deszcz bierze leszcz Wiatr z północy ryba w nocy Na fali ryba wali
-
Na pewno cienkie przypony 0,08-0,12 maks przy dobry braniach. Nie wiem jaka dokładnie zanęta bo na Odrze nie łowie, ale pewnie jakas ciemna z ziemią/gliną. Na haczyk pinke, a jeszcze lepiej ochotke, tak samo do zanęty najlepiej dżokers, ewentualnie pinka. Koszyczki raczej bez dociążenia, haczyki jakieś cienkie ochotkowe. Ja największe płocie trafiam zawsze późnym wieczorem, czasami nawet w nocy
-
Ja łowiłem kiedys z powierzchni zestawem z wagglerem, bo nie miałem kuli wodnej. Całe obciążenie przy spławiku, 1,5metrowy przypon i heja. Najtrudniejsze jest zarzucanie, ale po paru próbach szło mi całkiem niezle. Strzelałem kawałkami chleba w okolice przynęty, było z 30stopni wtedy, środek lata i zero wiatru. Dodam, że grunciarze nic nie złowili, a mnie udało się przechytrzyć 2 ładne karpiki + spiąłem wielkiego amura. Bardzo widowiskowa metoda, co do kuli wodnej to łowiłem na nią klenie w rzekach i też świetnie się łowiło
-
Hahaha o Zygmuntach nie słyszałem, ale musze przyznac że pasuje sandał- sandacz szczupły- szczupak pasiak- okoń wąsacz- sum echo- echosonda telewizor- koszyk zanętowy klepak, fragles - mały leszcz trupek- zdechła rybka używana na przynęte torpeda- duży kleń wywózka- wywożenie przynęt łodzią sznurówka- mały węgorz To tak na szybko co jeszcze nie było wspomniane, jak cos sobie przypomne to dopisze
-
A spotkałeś się kiedyś z uprzejmymi miejscowymi??? Im zawsze ryby biorą na mak . Haha to fakt, aczkolwiek nie zawsze, jak jeżdze nad Soline bądź na Rożnów to tam akurat spotykam samych przyjemnych ludzi, ale to chyba norma na południu Polski, takie odniosłem wrażenie. A co do tematu, większośc technologicznych nowinek to taka sztuka dla sztuki, którą traktuję z przymrużeniem oka, ale echosonde akurat traktuje jako ważny element przy łowieniu z łódki. Tak jak pisałes na dużym zbiorniku namierzenie ryb nie jest rzeczą łatwą, a czasu na wędkowanie nie mam tyle, żeby parę dni pływac po danym zbiorniku i szukac ryb.
-
A wiesz na jakiej zasadzie działa echosonda ?? Ja na przykład jak pływam, echo zawsze ustawiam na mała czułosc bo wnerwia mnie pikanie przy każdej napotkanej "rybie", która równie dobrze może byc zaczepem, gałązką, trawką w wodzie. W efekcie czego pokazuje mi tylko ukształtowanie dna, zaczepy, temperaturę wody, na podstawie tej informacji staram się szukac ryb, a nie w oparciu o to czy pokaże mi upragnioną rybę czy nie. Owszem ułatwia mi to namierzenie ryby, ale nie stanowi celu samego w sobie. Równie dobrze mogę powiedziec, że pytając miejscowych wędkarzy o dogodne miejsca do wędkowania osaczasz ryby, na takiej samej zasadzie to działa.
-
Do ciężarka 25g nie ma sensu dawac przyponu strzałowego, jak juz chcesz tak kombinowac to daj przynajmniej 50-60g ołowiu. Na Twoim miejscu dałbym żyłkę 0,30, ciężarek większy i nie bawił się w przypony strzałowe, bo to tylko komplikuje zestaw. Szczupak oczywiscie moze się trafic, nawet w nocy, jeśli jednak interesują Cię sandacze to musisz zrezygnowac ze stalki, najlepiej robic przypony z żyłki, ostatecznie plecionka.
-
Troche się mylisz, jeśli myślisz, że zamontowanie echosondy spowoduje, że od razu nałowisz okazów. Dziwi mnie to, że wypowiadasz się jak znawca o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Też uważam, że w wędkarstwie nie chodzi o gadżeciarstwo i targanie ze sobą 2ton sprzętu, ale echosonda sama ryb nie złowi jeśli wędkarz jest do dupy. Podobnie jak nie uczyni tego najlepsza wędka, najnowsza plecionka czy superłowne woblery jeśli ktoś nie wie jak się nimi posługiwac. Żaden sprzęt nie zastąpi doświadczenia, bo wędkarstwo jak dla mnie to w głównej mierze obserwacja przyrody, zachowań ryb i przekładanie tego na wyniki. Ktoś lubi łowic bambusową wędka, inny lubi trzymac w ręce węglówke za pare tysiaków, czy szanse takich wędkarzy są równe ? Na pewno nie do końca, wiadomo gośc z lepszym sprzętem dalej zarzuci, precyzyjniej poprowadzi przynęte, ale nie oznacza to, że złowi więcej ryb od gościa z bambusówka, który doświadczeniem i umiejętnościami będzie bił go na głowe.
-
Pisząc zielonki masz na myśli zielone gąski ?? Fajnie, że się już pojawiły, jedne z lepszych grzybów jak dla mnie, muszę jechac sprawdzic gąskowe miejscówki
-
Jak dla mnie niech każdy używa takiego sprzętu jaki mu odpowiada ja łowiac drapieżniki nie wyobrażam sobie pływania łódka bez echosondy, jeśli znam akwen i miejscówki to oczywiscie nie jest potrzebna, ale do namierzanie nowych miejsc bardzo się przydaje. Jak jadę na ryby nie mam czasu szukac miejscówki przez parę dni. Ale z drugiej strony uwielbiam wziac wędkę plecak i wiaderko i przemaszerowac parę kilometrów wzdłuż rzeki. Każdy łowi jak mu odpowiada, ważne tylko żeby czerpac z tego przyjemnosc a nie jechac tylko po to, żeby napełnic zamrażalnik
-
Jak dziś było na rybach ? Październik 2012
bumtarara odpowiedział pawciobra → na temat → Tematy ogólne
W weekend cały dzień pływania za szczupakiem po Wiórach, biała ryba jeszcze rozproszona w toni także ciężko było zlokalizowac szczupłe na otwartej wodzie. Ogólnie było słabo na łódkach nikt nic nie łowił, na brzegu paru żywczarzy coś tam miało. U nas na łódce jeden króciak u wujaszka, a ja po potężnym braniu i minutowym holu trace przynętę z 30cm stalką. Aż mi się odechciało łowic, bo zapowiadała się piękna ryba, póki co kupiłem już półmetrowe przypony i w weekend powtórka z rozrywki -
Też użwam procy, przy dobrej wprawie można bardzo celnie i w miare szybko zanęcic. Grubszą zanęte trzeba tylko czyms skleic