bumtarara

Powodzenia, niestety te klenie są wytresowane i raczej nie da rady ich złowic

Sam sobie zaprzeczyłes, owszem morde ma w strone dna, ale to nie dowodzi ze nie je ryb. Brzana, leszcz też mają mordy w strone dna a na spina dają się złowic jak najbardziej. I mówi się otwór gębowy a nie utwór

Ale zadałes pytanie. Tak jakbys zapytał ile paliwa potrzebne jest na całodzienna jazde samochodem.

A karpie to niby tylko rosliny jedzą ?? Ochotki, małze, raki, bezkręgowce, nie mówiąc o rybach. W zeszłym roku złowiłem 3 karpie na wątróbkę, czyli raczej mięsną przynętę.

A w które miejsce jedziesz ?? Na białą rybę szukaj płytkich blatów, a wbrew pozorom znalezienie płytkiego miejsca na Solinie nie jest takie proste Na drapieżniki jest tam naprawde masa miejsc, pełno powalonych drzew, kamiennych cypelków, spadów z kamieniami, górek. Najprościej bedzie jak nastawisz się na okonie, można połowic fajnych garbusów jak trafisz na dobrą porę i dobre miejsce ja łowiłem na 3 albo 5cm twistery, kopyta, najlepiej sprawdzały mi się jasna i ciemna zieleń, motoroil i perła, czyli raczej klasyka Wedkowałem w Zawozie,w Wołkowyii, z wywózki trafiały nam się sandacze i sumy, na szczupaki sąsiad pływał na Rajskie. Z białej ryby trafiały sie leszcze, karpie, płocie, raz złowiłem linka. Byłem tam ostatnio 3 lata temu, teraz ponoc jest dużo suma, może ktoś kto wędkował potwierdzi info

Na Solinie ciezko łowic z brzegu, głównie trafisz na okonie, na szczupaka masz jakąś szanse, ale na sandacza musisz miec łódkę, z brzegu raczej nie powalczysz. A druga rada, dokup więcej przynęt, na typowej miejscówce na okonia czy szczupaka czyli kamieniach przy brzegu, cypelkach, zatopionych drzewach itp. to urwiesz wszystko jednego dnia ja tam łowiłem głównie na gumy, woblery i blaszki cięzko było poprowadzic przy dnie bez zaczepu, gumy rzadziej się czepiają

Moze podnęc w jednym miejscu grubszą zaneta ? Powiedzmy przez 2 dni i 3 rano albo na nocke na wedkowanie

Ja bym nie dodawał juz aromatów, lepiej dodaj jakies dodatki, pinke, kukurydze, zalezy na co sie łowi na zbiorniku

Spróbuj o innej porze dnia, możesz spróbowac tez zmniejszyc ilośc sypanej zanęty w przeddzień łowienia. Ja na nęconym miejscu miałem tak, że duże leszcze podchodziły tylko nocą, w dzień skubały same żyletki

To na pewno nie bedzie za dużo, 2 większe karpie albo jak kolega pisał stado leszczy i nie bedzie kukurydzy.

Skoro łowisz na Bugu to tam tez nie zakładałbym 0,20mm. Ale nie porównuj dzikiej rzeki jaką jest Bug do uregulowanej Odry. W którym miejscu na Bugu wędkujesz ?? 2 lata temu łowiłem w okolicach Janowa i od tej pory zazdroszcze każdemu kto mieszka nad tą piekną rzeką

Ja polecam łowienie z gruntu bez sygnalizatorów. Żyłka trzymana w palcach przy otwartym kabłąku i czekamy na branie Metoda dla cierpliwych, ale sam moment brania, gdy żyłka wyskakuje z palców, piękna sprawa

Żyłka 0,20mm jak najbardziej wystarczy, bedziesz dalej zarzucac i predzej doczekasz sie brania niz na grubszej. Marusia, widze ze juz kilka metrówek masz złowionych skoro tak wszystko wiesz o łowieniu szczupaków,może pochwal się zdjęciami? Oczywiscie masz racje ze mocniejszy sprzęt daje wiekszą szanse na złowienie ryby, ale skoro kolega czeka na pierwszą sztukę to wątpie że ma umiejętności, żeby wielkiego szczupca wyciągnąc nawet na grubszej żyłce. I raczej nikt koledze nie radził łowienie bez przyponu, już lepiej jakby łowił na nieuzbrojone przynęty.

Znajomy kiedyś holował przez godzinę ster od łódki. W tym czasie "wielka ryba" ciągnęła go z pontonem przez pół zatoki, a my na 2 łodzi pływalismy za nim z 2 podbierakami Jego mina przy pierwszym pokazaniu się tego okazu przy powierzchni- bezcenna

Wg tej stronki 5metrów i 300kg. W naszym klimacie mysle, że 150kg to absolutne maksimum

Co 2-3 szklanke to można karpia w akwarium nęcic. Bardziej bym powiedział codziennie wiadro.

Tak jak pisze kolega Robek, najlepiej kup mocną odległościówke do 30 badz 50g. W łowisku bez zaczepów karpie do 10kg spokojnie złowisz. Większe na spławik ciężka sprawa, myśle że najlepiej miec karpiową tyczkę z mocnym amortyzatorem. Karpiówka na spławik to raczej nieporozumienie, chyba że bedziesz rzucał 100g bojkami sumowymi

5 lat w krakowie mieszkam i jeszcze wymiarowego sandacza nie złowiłem na wodzie stojącej jako tako mi idzie ale nad Wisłą nie moge się odnalezc z mętnookim. Pagori, mógłbyś jakąś miejscówką się podzielic ? Moze byc na priv

Ewentualnie mały boleń, ciezko powiedziec

Byłem tam dwa razy, ale nawet brania wiec sie zniechęciłem Davly co to te kasty ? Jakieś ołowianki? Ja w tym roku trafiłem pare bolków, ale same przedszkolaki do pół metra,większe sztuki tylko odprowadzały mi gumy, troche tak jak szczupaki. Widziałem raz wedkarza nad Wisłą, który machał takimi blaszkami prawie pod drugi brzeg Może to Ty byłes nawet??

Jakoś kazdy na forum łącznie z moderatorem widzieli, że tym rybom sporo brakuje do wymiaru. A skoro wrzucałes zdjęcia to pewnie gdzies je jeszcze masz?

Pewnie lepiej wierzyc gościowi, który napisał bajkę bez podania żadnych faktów A co do wbrania wymiarowych, to w zeszłym roku juz się chwaliłes takimi ''wymiarowymi'' szczupakami i pstragami także nie pisz bajek jak kolega wyżej

Ja też jestem Polakiem, tzn że mam udawac ze wszystko jest okej, bo to moi krajanie ? Naturalnie nie pisałem o wszystkich, dlatego nie powinienes sie obrażac, tym bardziej jesli to Ciebie nie dotyczy Pozdrawiam i spadam na sumy, bez odbioru.

Daj znac jak poszło, nocne łowienie sumów to chyba kwintesencja wedkarstwa jak dla mnie, niestety jeszcze nie odwazyłem sie isc 5kilosów w nocy wzdłuż Wisły

Dzisiaj 3 podejscie do wąsatego, tym razem sam na rybkach i wreszcie się udało 118cm wąsacz Wziął na kopyto ze środka rzeki, nowa miejscówka także podwójnie udana wyprawa