Skocz do zawartości
tokarex pontony

roman gawlas

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    933
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez roman gawlas

  1. Planuję być około 4 myślę że nic mi już nie pokrzyżuje planów, rozmawiałem z Mańkiem który już tam grzeje miejsce i zbiórka jest troszeczkę dalej jakieś 50-100m bo wierzba już przed 5 dzisiaj jest zajęta, trochę szkoda bo przy takim upale przydało b y się troszeczkę cienia, ale nie ma co narzekać
  2. No i wiara czyni cuda- dzisiaj odbieram autko, tak że bardzo dziękuję koledzy za chęć pomocy, zamelduję się u Was w niedzielę wcześnie rano i rozpoczniemy tą nierówną walkę z sandałkami Dominik zadzwoń do mnie to się konkretnie ustawimy. Maniuś zostawcie choć z jednego dla mnie co by mi nie było wstyd i ręce rybą śmierdziały Patryk czyżby perspektywa dalekiego Wschodu była przed Tobą
  3. Kurde a moja obecność staneła pod znakiem zapytania, od zeszłego tygodnia mam auto na warsztacie rozsypała się skrzynia biegów i nie mogę jej dostać wczoraj miała być a dzisiaj dostaje telefon że nie będzie, ale jeszcze dwa dni może coś zrobi, ewentualnie rower ale nie jestem pewny czy to dobry pomysł kto by mnie z powrotem zaholował na Psiaka Jestem dobrej myśli.
  4. OK Maniek będzie gril- byle by pogoda dopisała a o rybach nie wspomnę
  5. Ja będę w niedzielę jak najwcześniej, nie wiem jak Dominik się zbierze jeszcze to ustalimy na pw, czy mam zabrać jakieś tacki kubki i sztućce i grila czy robimy ognisko
  6. łaał aż nie mogę uwierzyć że z tego projektu coś takiego wyszło, super teraz dawaj do degustacji zainteresowanym, zobaczymy co Ci odpowiedzą , pewnie im posmakują
  7. Z mojej strony też nie widzę problemu, tym bardziej że po takiej wyżówce może być bardzo dobrze, póki co to rzeczywiście możemy tą randkę z sandaczem przesunąć, chyba że naprawdę do soboty będzie już dobrze, to wtedy zostanie nam spotkanie z marszu
  8. wstawiam mapki dojazdu i zbiórki jak nie będą jasne to pytać
  9. A no ma i to istotne- jak będzie szła woda z błotem i cholera wie z czym jeszcze to na pewno nie połowimy, ale jeszcze kilka dni zostało to może się już uspokoi A co do planowania to chyba najlepiej wszystko wychodzi z marszu. hasło i robimy co tam trzeba, a tak poważnie to można by coś niecoś poustalać, zaraz się wezmę za wstawienie mapki miejsca spotkania.
  10. tomii super sprawa bardzo fajnie i konkretnie napisane-same gratulacje- może w końcu rozjaśnię swoje szare komórki w tym temacie wielkie dzięki i czekam na uzupełnienie
  11. Jasne łowiłem i to sporo czasu, i gdyby nie ból barku to dalej bym tak łowił, problem polega na właściwym wyborze łowiska t/z jaki jest uciąg wody i jakie jest dno. Regulujesz to ciężarem główek a pozostałe elementy się nie zmieniają, ostre skakanie po dnie z tym że opad jest nieco dłuższy i trzeba robić krótkie poderwania aby obłowić miejsce przy miejscu, nie ma też większego sensu obławiać mocno zamulone lub miękkie odcinki dna, ryby jakie najczęściej łowiłem to sandacz i rzadziej szczupak z okoniem pod 45+. Jeśli brzeg jest odkryty to naprawdę nie widzę różnicy pomiędzy staniem na dnie łodzi czy na twardym gruncie brzegu, żuty wykonywałem w poprzek rzeki i na napiętej lince czekałem do uzyskania pierwszego opadu, niekiedy przy dużym uciągu trwało to wieki i nie zostawało wiele miejsca do odłowienia ale za to najrybniejszego bo nurt znosił koguta do rynny przy nurtowej a tam i z panem sumem czasem mogłeś pogadać (jak miał na to ochotę) ale sandacz i szczupak lubi takie miejsca.
  12. Jasne masz miejsce- tylko podaj miejsce skąd Cię zabrać, myślę że dobrze by było tam za skrzyżowaniem jak wysiadałeś w zeszłym roku a godzina to 4,30 bądzie O tym samym dzisiaj pomyślałem, może zdąży przejść do pierwszego, zobaczymy jeśli nie przejdzie to i tak specjalnie nie mamy wyboru bo wszędzie będzie wysoka, chyba że na jakimś stawie
  13. To gra ja jestem 1 wcześnie rano, Piotr tylko zostawcie trochę dla spóźnionych A jakieś ognicho robimy bo tam z drewnem nie za bogato będzie i pewnie w nocy będziecie z Maniusiem palić
  14. No i jak tam wyglądają przygotowania do sandacza pierwszy już blisko a trzeba już poustalać miejsce i godzinę naszego sandaczowego spotkania- jak już z Mańkiem wstępnie ustaliliśmy ujście Bystrzycy czy wszystkim zainteresowanym pasuje to miejsce
  15. Raczej na pewno keri ma rację, pierwszy przejazd po przybrzeżnych kamieniach i po bulu
  16. Ja wykonywałem to zupełnie inaczej lecz pomysł Lesia też mi się podoba- ja zastosowałem koszulkę z kabla igielitowego zaślepioną na końcach i w środku kulki z łożysk rowerowych, a są w sprzedaży pojedynczo o różnych średnicach, można więc dopasować do potrzeb.
  17. Co to jest Tu mówimy i piszemy po Polsku, to tak, jak byś przypadkiem nie wiedział
  18. Witaj kamionki na forum, cieszę się że przybywa nas z każdym dniem życzę Ci satysfakcji z korzystania z dóbr forum.
  19. A niby czemu to miało by służyć przecież widoczności nie straciła a o to tu chodzi, to po co sobie komplikować życie . Ja czasami maluję końcówkę czarnym około 1m, ale czy to coś poprawiło mi brania nie jestem pewny, i przed i po było podobnie
  20. Myślę że warto spróbować zawsze to jakieś doświadczenie a jeśli się sprawdzi to masz coś nowego i na dwa trzy latka spokojnego łowienia aż im się znudzi. A tak z ciekawości który to kadrowicz-Jacek S czy Andrzej L a może Lukasz P ?
  21. Moim zdaniem nie poprowadzisz takiego woblera prawidłowo, czyli jako spłoszona i wystraszona ryba, chodzi mi o tempo prowadzenia przynęty pod powierzchnią wody, powinno być bardzo szybkie, a łamaniec nie spełni tych warunków a jeśli nawet dociążysz go na tyle dożo aby go posłać w odpowiednie miejsce to nie będzie bobrze pracował, takie jest moje zdanie ale tak naprawdę nie próbowałem z takimi wynalazkami łowić boleni, na pewno mógł by się sprawdzić w głębszych warstwach wody.
  22. Z całego serca Ci tego życzę
  23. Niestety nic nie wymyślę Mietków wypada bo nie ma sensu, a gdzieś dalej to nie wiem- moim zdaniem Bystrzyca to dobre miejsce, na pewno można połowić i szczupłego i sandałka więc czemu nie skorzystać z tego łowiska, a chodzić jest gdzie i nie jest bardzo zarośnięyte
  24. Moim zdaniem 2-gi ale najbardziej pasuje mi trzeci, jest go najwięcej poza osią do góry, czyli powinien utrzymać górę wolniej a dół lżejszy będzie szybciej się poruszał. Zagadką może być przy takim obciążeniu kąt ustawienia steru, tak aby nie dawał za wiele swobody korpusowi. Trzeba konieczne sprawdzić, a mógłbyś może wstawić link do tego filmu.
  25. Przede wszystkim witaj na forum, nie próbowałe takiego wobka zrobić ale myślę że nie będzie to za trudne zadanie, kwestia bobrze rozłożyć ciężar tak aby przekroczył linię osi wzdłużnej i powinien ładnie migotać na boki, trzeba by spróbować takiego zrobić jak znajdę trochę czasu to spróbuję się w to pobawić, a może i Ty spróbujesz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.