
-
Liczba zawartości
1 798 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
134
Zawartość dodana przez ESSOX
-
Jeżeli jest to rzeka górska to nawet jak możliwe jest łowienie na spławik to na pewno nie na przynęty zwierzęce. Doinformuj się lepiej aby nie strzelić sobie w kolano
-
Biorę resztę woblerów. Podaj na PW dane do przelewu .
-
Ten stawek który pokazujesz nawet hektara nie ma. 2 hektary to powiedzmy 100x200 m, wytycz sobie w przybliżeniu takie pole i wylicz ile koparka sobie zażyczy aby ziemie wybrać do 2 metrów około. Zakładam że grunt masz i nie musisz kupować
-
- Gatunek ryby: Karp - Długość w cm: 56 cm - Data połowu: 09.06.17 - Godzina połowu: ok. 15 - Łowisko: zbiornik komercyjny - Przynęta: 12 mm kulka scopex - Opis : "na metodę" dosyć daleko od brzegu, łowisko "złów i wypuść" - Gatunek ryby: Karp - Długość w cm: 54 cm - Data połowu: 09.06.17 - Godzina połowu: ok. 20 - Łowisko: zbiornik komercyjny - Przynęta: 10mm truskawka + pop up buble gum 8mm - Opis : "na metodę" dosyć daleko od brzegu, łowisko "złów i wypuść"
-
I sandacz z braku pożywienia zje liny oraz słabsze i mniejsze od siebie inne sandacze Oczywiście że sandacz się przyjmie, lubi twarde dno piaszczyste lub żwirowe było by idealne. Jako drapieżnik musi coś jeść więc mała ryba też musi być wpuszczona. Nie wiem czy nie mylisz jednostek miary, ale 2 hektary to ogromny zbiornik
-
Przedwczoraj zasiadka na sandacza z trupkiem na żwirowni Lipie i nie było brania. Do 23 posiedziałem i zrezygnowałem. Mały sandaczyk wyciągnięty na spining w czasie gdy gruntówka stała oparta o drzewo Wczoraj od 12.30 do 22 znowu na komercji. Słonecznie i bezwietrznie i ryby miały sjestę, w zasięgu wzroku nie widać nikogo kto wyciągał by rybę z wody. Na początku łowienia trafił się jazik taki do 30 cm i długa cisza nastała. Po około 2 godzinach karp 56 cm , później dalsze bezrybie, jeden odjazd i nawet ryba chwilę się utrzymała na wędce ale ostatecznie spadła. Znowu bezrybie nastało i dopiero koło 19 uaktywniły się jesiotry. Złowiłem 5 takich w granicach 82-86 cm i jednego rodzynka na równe 100 cm . Do tego w międzyczasie doszedł karpik 54 cm i jeden którego nawet nie mierzyłem bo poniżej 50 na oko miał . Karpie złowione "na metodę" na kulki na włosie, dosyć daleko od brzegu, jesiotry na grunt na mielonkę. Brały w pasie około 8-10 metrów od brzegu, zarzucanie dalej było bezcelowe bo nie było brań.
-
Te 3 karpie też kwalifikowały się do GP ale nie robiłem fotek bo myślałem że wymagana jest dużo większa długość a nie marne 50 cm
-
- Gatunek ryby: Sandacz - Długość w cm: 56 cm - Data połowu: 07.06.17 - Godzina połowu: ok. 23 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: uklejka - Opis : Złowiony na "trupka" z gruntu. Pełnia, bezchmurne niebo. - Gatunek ryby: Karaś - Długość w cm: 34 cm - Data połowu: 06.06.17 - Godzina połowu: ok. 16 - Łowisko: łowisko komercyjne "Ranczo nad Jeziorkiem " - Przynęta: 10 mm kuleczka biały halibut + pływająca 8mm tutti frutti - Opis : Złowiony "na metodę" jako rodzynek pomiędzy karpiami
-
Sugerowałem się tabelką w tym wątku strona 1-2. Nawet nie widziałem tego regulaminu dlatego miałem wątpliwości.
-
Przedwczoraj pierwszy w tym roku wyjazd na "komercję" , łowienie od 13 do 23 . Wyciągnięte 3 karpie takie w przedziale 2-3 kilo i jeden karaś 34 cm . 3 karpie słabo zapięte spadły w czasie holowania. Wszystko na jedną wędkę "na metodę", różne kombinacje małych kuleczek. Na drugą wędkę nawet puknięcia nie było, na haczyku wątroba. Wczoraj pierwsza zasiadka na sandacza i o dziwo skuteczna po 23 skusił się na małą uklejkę z gruntu taki na 56 cm. Mam nadzieję że nie ostatni w tym roku
-
- Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 32cm - Data połowu: 22.05.17 - Godzina połowu: ok. 21 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: mały żółty twisterek - Opis : złowiony na kamienistym przelewie , woda poniżej metra głębokości. Ryba pływa i rośnie . - Gatunek ryby: Płoć - Długość w cm: 28 cm - Data połowu: 19.05.17 - Godzina połowu: ok. 6 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: 2 białe robaczki - Opis : Złowiona na przepływankę . Głębokość około 100 cm . Ryba wróciła do wody.
-
- Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 36 cm - Data połowu: 19.05.2017 - Godzina połowu: ok. 6 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: 1 czerwona dendrobena (malutka) - Opis: Złowiony na przepływankę . Głębokość około 100 cm . Ryba wróciła do wody. - Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 37cm - Data połowu: 22.05.17 - Godzina połowu: ok. 21 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: mała obrotówka (nr 1) - Opis : złowiony na kamienistym przelewie , woda poniżej metra głębokości
-
Mam wątpliwości odnośnie wymiarów płoci .........30 czy 25 cm bo nie jest jednoznacznie określone , oraz jazia........w tabelce jest 35 cm a zgłaszane są ryby poniżej tego wymiaru. Może ktoś się ustosunkować bo nie wiem czy zgłaszać czy nie ?
-
Mam dwa modele kołowrotków jaxona z wolnym biegiem i dają radę z karpiami więc ten który proponujesz na pewno sobie poradzi (moje tańsze ). Co do całościowego zestawienia, to do "metody" i jako "łowienie na feeder" może być całkiem fajnie ale skoro nastawiasz się na duże karpie to może być za delikatnie a już z żyłką to na pewno.
-
Miałem awarię lapka więc kilka rybek z ostatnich dni które się załapały do GP 19.05. od 4.30 do 9.00 poranne połowy na przepływankę z białymi i czerwonymi robaczkami to kilka ładnych płoci i średnie jazie 22.05 wieczorny wypad na spina i 2 jazie wyjęte oraz 1 podobny który się słabo zahaczył i nie udało się go wyciągnąć, do tego 2 małe klenie nie warte fotografowania. Chyba przestanę robić zdjęcia z miarką bo to tylko dodatkowa strata czasu i większy stres dla ryby. Synchronizacja miarki, spokojnego leżenia ryby i ustawienia aparatu w telefonie trwa stanowczo zbyt długo
-
Pamiętam kilkanaście lat wstecz.......kupiłem nowa wędkę, taka ciężka 6 metrowa niby bolonka, używałem jej do przystawki z tzw"półgruntu" pierwsze wyjście z wędką nad wodę i napatoczyli się koledzy. Jak to nad woda , jedna druga , później trzecia flaszka pękła , skończyło się łowienie i wylądowałem w domu w łóżku. Obudziłem się nad ranem , jeszcze ciemno było i pierwsza myśl co z wędką ? Wędki nie ma . Wymarsz z latarką nad rzekę w miejsce łowienia i co ?.........wędka zarzucona normalnie i nawet makaron był na haczyku jeszcze wędkę mam do dzisiaj a że bat niemiłosierny to leży w piwnicy nieruszana
-
Robię systematycznie od czerwca do października i tak co roku. Słój w tym czasie nie stoi pusty, bo jak się kończą od razu kupuję i nastawiam kolejne W tym roku zacząłem wcześniej bo już jeden słój jest jedzony. Najbardziej lubię te po 3-4 dniu kiszenia .
-
- Gatunek ryby: Leszcz - Długość w cm: 51 cm - Data połowu: 12.05.2017 - Godzina połowu: ok. 7 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: 2 białe robaczki - Opis: Złowiony na przepływankę w czasie deszczu. Głębokość około 120 cm . Ryba wróciła do wody.
-
Na dzisiaj zaplanowałem poranne łowienie. Pobudka o godzinie 5 i zdążyłem zobaczyć słońce przynajmniej po 20 minutach już byłem nad woda i zdążyłem się rozłożyć jak zaczęło padać delikatnie ale z narastającą intensywnością. Normalnie nawet bym się nie wybierał widząc tą pogodę ale miałem ze 4 kilo zanęty ( już przygotowanej do łowienia ) która uległa by zmarnowaniu bo następny możliwy termin dopiero po niedzieli a w zamrażarce nie ma miejsca Zanęciłem i zdążyłem złowić kilka płotek, nawet ładnych, kilka ryb się wypięło przez bezzadziorowy haczyk który za chwilę i tak odpłynął razem z pięknym leszczem. Poślizgnąłem się na błocie przy podbieraniu i haczyk się nie urwał tylko odwiązał . Donęciłem bo trochę nachlapał i trafił się po chwili kolejny na 51 cm, cały w wysypce tarłowej. Złowiłem jeszcze 2 małe płotki i poddałem się . Nawet slipki miałem mokre a z butów wylałem wodę i już przed 8 byłem w domu.
-
- Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 33 cm - Data połowu: 11.05.17 - Godzina połowu: ok. 20 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: 2 cm chrabąszcz ( wobler tonąco-smużący ) - Opis: Nie noszę miarki na ryby, zmierzona długość widocznej części wędki po przyjściu do domu. Ryba złowiona na kamienistym przelewie, woda około 50-60 cm głębokości. Ryba wróciła do wody. - Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 40 cm - Data połowu: 11.05.17 - Godzina połowu: ok. 20 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: 2 cm chrabąszcz ( wobler tonąco-smużący ) - Opis: Nie noszę miarki na ryby, zmierzona długość widocznej części wędki po przyjściu do domu. Ryba złowiona na kamienistym przelewie, woda około 50-60 cm głębokości. Ryba wróciła do wody. - Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 42 cm - Data połowu: 11.05.17 - Godzina połowu: ok. 20 - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie - Przynęta: 2 cm chrabąszcz ( wobler tonąco-smużący ) - Opis: Nie noszę miarki na ryby, zmierzona długość widocznej części wędki po przyjściu do domu. Ryba złowiona na kamienistym przelewie, woda około 50-60 cm głębokości. Ryba wróciła do wody.
-
W końcu trafiłem na chwilę dobrej pogody i po miesiącu posuchy wyskoczyłem ze spinem na 2 godzinki pod wieczór. Woda idealna do łowienia w miejscu gdzie się ustawiłem. Przelew na kamieniach gdzie w lecie jest z 10 cm wody albo nic a teraz około 50-60 cm. Boleni nie było, nawet jednego ataku nie widziałem, szczupak tam nie stoi, na okonia nie ta przynęta bo celowałem w jazia i klenia. W związku z niewielką głębokością i zaczepami postawiłem na tonącego chrabąszcza który przy ściąganiu bardzo płytko pracuje lub lekko smuży. Pierwszy został ustrzelony mały około 25 cm klenik któremu nie warto robić fotki a następnie jazik 33 cm , później 40 cm i na końcu już prawie po zmroku największy 42 cm. Wszystko pływa dalej
-
Jak dziś było dzisiaj na rybach - Kwiecień 2017
ESSOX odpowiedział pawciobra → na temat → Tematy ogólne
Nie podobno tylko na pewno Certa nie ma płetwy tłuszczowej za grzbietową. -
Jak dziś było dzisiaj na rybach - Kwiecień 2017
ESSOX odpowiedział pawciobra → na temat → Tematy ogólne
W styczniu i lutym byłem więcej razy na rybach niż w marcu i kwietniu. Na razie to biegun zimna i wiatru u mnie -
Jak dziś było dzisiaj na rybach - Kwiecień 2017
ESSOX odpowiedział pawciobra → na temat → Tematy ogólne
W końcu dzień bez wiatru to wybrałem się ze spinningiem na klenie. Łuk rzeki, dno kamieniste, dość spory uciąg, klenie i jazie są tu zawsze. W lecie praktycznie nie da się łowić bo bardzo dużo roślinności podwodnej, całe warkocze w których siedzą ryby ale przynętą zahacza się ciągle więc tylko na wiosnę to wymarzone łowisko. Łowiłem od 16-19.30. Zero jazia i zero klenia na wędce. Płynącą kromkę atakowały całe bandy ryb ale na obrotówkę , woblerki, i gumki nie przywalił żaden. Złowiłem 3 szczupaki takie pomiędzy 35-45 cm i jedna spinka ( na 99% też szczupak ) gdzie nie widziałem ryby. W wodzie zostały dwie gumowe przynęty, jedna świeżutka a druga pocięta solidnie przez zębate które wzięły wcześniej. Miałem zostać trochę po zmroku jeszcze ale uaktywnił się wajchowy na zaporze i poziom wody obniżył się gwałtownie o jakieś 30 cm co zawsze zwiastuje wyraźne braki brań. Te skoki poziomu wody to największe zło w Rzeszowie, zatrzymują i puszczają wodę po kilka razy w tygodniu bez ładu i składu i nie ma na nich lekarstwa -
Garbolino to bardzo dobra firma, znana głownie z tyczek zawodniczych. Dziwię się tylko że sprzedaje się w Decathlonie ( może to jakaś podróba chińska ? ) To że się nikt nie wypowiada oznacza pewnie że nie ma nikt takiego kija. Wędki kupuje się w sklepie wędkarskim przeważnie a Decathlon to ogólnie sportowe sklepy.