Złowiłem w życiu tylko jednego węgorza 82 cm 90 deko , około 10 lat temu . Całkowicie przypadkowo przy okazji łowów sandaczy . Wziął na małą uklejkę z gruntu . Łowisko rzeka Wisłok . Nie mam w swoim rejonie jezior więc z węgorzami krucho, dlatego ten pierwszy bardzo cieszy .
Generalnie zasada jest taka ........wieczorem i w nocy raczej rybka na haczyku . Nad ranem gdy węgorze już coś zjadły to rosówki . Łowiąc od razu na rosówkę będą raczej brały niewielkie węgorze i szkoda je męczyć . Można łowić również węgorze w dzień , nawet w samo południe na żywca , ale nie z dna tylko z toni ....biorą nawet z jednego metra pod powierzchnią przy głębokości łowiska kilka metrów . Wiadomości te kiedyś wyczytałem w książce dotyczącej wędkarstwa , więc raczej jest to sprawdzone .
Więcej szukaj na forach wędkarskich bo temat ten był już nie raz wałkowany .