Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. McGregor

    McGregor

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      175


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. Larry_blanka

    Larry_blanka

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      669


  4. RafalWR

    RafalWR

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      359


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.11.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Niezbyt zachęcające wyniki kolegów mocno ograniczyły moje wyprawy na sandacze. Nawet jak już jadę to na krótko w porze dnia i przy pogodzie która mi się wydaje dobra i często mam jakiś wariant inny czyli np. drugą wędkę pod okonia. Sandacze biorą ale same maluchy. Okonie dość często namierzam więc raczej się nie nudzę. Łowię na gumy chociaż tym razem dużo lżej niż większość - 12cm Keitech ES na 6 gr. Konkursowe rybki to sandacz 62 cm ( w końcu punkty ) złowiony około 17.30 i okoń 28 cm. Podsumowując weekend to było jeszcze około 10 okoni od około 20 do 28 cm, chyba trzy sandacze maluchy i szczupak też niewymiarowy. Znacznie większy pokazał że ma zęby i zwiał.
    7 punktów
  2. O tej porze roku wiele miejsc jest już pustych. Sprawdzam je z nawyku i nadziei, że jednak da się z nich coś wydłubać. Niedziela od 16 do 21:30 i tylko dwa brania. Woblery płytko schodzące. Na Lovec Rapy Banana 8 cm liczyłem najbardziej. Wcześniej sięgnąłem po Humpy 3 cm. Odra w granicach Wrocławia.
    5 punktów
  3. Za to wczoraj (niedziela) mnóstwo okoni przerzuconych - powyżej 50 sztuk, sporo okoni wymiarowych. Niestety mimo szału ilościowego brakowało jakości w postaci dużych sztuk. Do południa max to było 28 cm i 26,5 cm i 26 cm. Okonie brały na wszystko - głównie operowałem na 1g czeburaszce, ale canibbal craft też robił robotę. Na szczęście i zwieńczenie całodziennego łowienia wyciągam rzutem na taśmę 33,5 cm przyjemniaczka:
    5 punktów
  4. Ostatnio na ryby zabieram dwa kije okoniówkę i szczupakówkę. W piątek dopisały okonie ale w sobotę trafił się fajny grubasek Ty razem dopisał tylko szczupak, okonie nie chciały wczoraj w ogóle współpracować. W sumie nad wodą od 9:50 do 12:20, krótko ale zawsze coś. W pierwszej chwili myślałem, że wyjedzie potężny garbus ale ze szczupaka jestem mega zadowolony
    4 punkty
  5. W Dniu Niepodległości poranek postanowiłem świętować nad wodą. Było trochę brań trafiły się okonie dwa lecą na podmiankę. W sumie jeszcze ciepło jest... zobaczymy za tydzień po zapowiadanych przymrozkach... Szukam tych dużych okoni:)
    3 punkty
  6. 2 weekendowe wypady - w piątek 2 krótkie szczupaki i parę okoni, ale max 25,5 cm. W roli głównej caniball (nowa wersja 6,5 cm) na 2-3 g główce.
    2 punkty
  7. Popołudnie poniżej Brzegu Dolnego. Wyniki to okonek i szczupaczek. Po zachodzie słońca w jednym, spokojnym miejscu miałem kilka intrygujących pstryknieć na czarno-białego Cannibala. Zmieniałem gumkę kilka razy - pstryki pojawiały się tylko podczas używania jasnych z akcentami, ale żadnego nie byłem w stanie zaciąć. Za którymś razem przyuważyłem dwa okołowymiarowe kleniki odprowadzające gumkę pod same nogi. Męczyłem je do nocy, ale oprócz pstryków nic nie zwojowałem. Żałowałem, że nie wziąłem dziś obrotówek.
    2 punkty
  8. Kijek zakupiony z myślą o okoniach 😃
    2 punkty
  9. U mnie kolejny wypad na zaporowy zbiornik, w sobotę same maluszki. W niedzielę rybki odpaliły rano i w południe część dochodziły mnie słuchy z wody o okoniach 40+ i to kilka szt. Mnie niestety omijały największy 34. Łowiłem kalsycznie 10g i shadteez 7.5cm wodą o głębokości od 8m do 12m
    1 punkt
  10. W sobotę pogoda zachęciła mnie do chyba ostatniego w tym roku wybrania się na karpie. Jakieś brania były ale tu podejrzewam leszcze które nie dawały rady zassać kulki 20 mm. Teraz skupię się na zimowych okoniach z małej rzeczki. W tabeli tylko jeden okoń więc trzeba nadrobić zaległości😄
    1 punkt
  11. Dzisiaj mogło być pięknie ale lenistwo wzięło górę i kleń 45+ rozgiął agrafkę w czeburaszce. Spada też okoń +/-30cm. Takich jak na zdjęciu 3szt. Ale jeden powędruje do tabeli. Przynęta larwa od Fishchasera na czeburaszce 0.7g i haku nr 12.
    1 punkt
  12. Z początkiem listopada zdarzało się mi droczyć z nocnymi jaziami. W tym roku ulubione miejsce, gdzie nauczyłem się je łowić, jest bez wody. Ryby lubią jednak zaskoczyć i miłą niespodzianką był właśnie piękny nocny jaź w innym miejscu na napływie odrzańskiej główki. Rybki te kojarzone są przeważnie z niewielkimi woblerkami, a ten zasmakował w woblerze Lovec Rapy Banana 8 cm.
    1 punkt
  13. Okoń 26 cm. Jeden z kilku dzisiaj. Branie na keitecha 2' na 2g główce
    1 punkt
  14. Dzisiaj chwilę po 6 zawitałem nad Odrą. Jeszcze po ciemku próbowałem łapać okonie i z opadu na 2' keitecha złapałem jazia 48cm i nieco mniejszy spadł. Jak się już rozwidniło złapałem kilka okoni ale brały dosłownie przez 30 min największy okoń 26cm i zaliczyłem szczupakowa obcinke.
    1 punkt
  15. Stalowy przypon, guma 10 cm i 7 g ołowiu nie przeszkodziło przed północą;)
    1 punkt
  16. Dziś odwiedziny zapomnianej rzeczki. Jedyne branie już po ciemku. Okonek 22 cm
    1 punkt
  17. A ja dzisiaj zdradziłem spining na rzecz żywcówek i mnie "pokarało" przyłowem pasiaka prawie 40 cm Do tabeli oczywiście nie dorzucam, ale wkleję jedno zdjęcie tak jako ciekawostkę.. Stalowy przypon i 12 cm płoć wcale mu nie przeszkadzała w środku słonecznego dnia..
    1 punkt
  18. Ładnie, u mnie w tym roku jesień bez boleni.. Dzisiaj zaliczyłem trochę nietypowy wypad, bo na łowisko gdzie ostatnio dłubałem okonie ale zabrałem tylko żywcówki i spławik.. Wędkowałem prawie cały dzień, od około 06:00 do 15:00. Przez ten czas zaliczyłem ponad 20 brań, z czego wyholowałem 8 szczupaków takich 40-50+, oraz 4 okonie.. Największy pasiak miał prawie 40 cm.. Nie obyło się bez pecha.. w pierwszym braniu na sporą żywą płoć miałem baaardzo ładnego szczupaka spokojnie 80+ ale tak łyknął płoć że nie widać było nawet 25 cm stalki w pysku ryby.. Dosłownie 4-5m od brzegu jak już się szykowałem do podbierania zrobił mi zryw i obciął zestaw nad stalką.. Plan minimum z okoniami na ten rok wypełniony, chciałem trafić chociaż jedną rybę 35+ i się udało Co prawda niestety nie na spining ale miłe zaskoczenie Wrzucam pamiątkowe foto dzisiejszego okonia : PS. Jutro w planie popołudniowo nocny wypad na Wisłę, bo nie łowiłem ponad 2 tygodnie na rzece
    1 punkt
  19. U mnie czasami okonie są czasami nie 🤣 w minioną niedzielę zawitałem na zbiornik przed Wrocławiem, okonie ustawione na głębokich wodach, przynętą shad teez 7.5cm bass orange na główce 10g daje kilka rybek w tym największą 37cm. Reszta okoni z odry we Wrocławiu, standardowo jak na moje łowienie gumu 7.5cm. 37,33,29,26,29
    1 punkt
  20. Wczoraj z synem pływaliśmy po Odrzańskiej zatoce.Wyplynęlismy po 14 i trafiliśmy na dobre żerowanie,które trwało może pół godziny ale każdy zarzut dawał branie.Pasiaki w większości około 20cm,trzy największe miały między 25 a 30cm.Po 15 brania osłabły ale jeszcze trochę ryb udało się wydłubać.Najwiecej brań mieliśmy na rippery Mannsa 4.5cm na 2g główce.
    1 punkt
  21. Wczorajsze wyjście nad wodę dziś odchorowuję. Jednego okonia udało się skusić na gumki od Piotra Wolskiego.
    1 punkt
  22. W weekend próbowałem łowić okonie. Było ich sporo ale same maluchy. Tylko jeden okoń do tabeli 26cm. Łowiłem na keitecha 2' na 2g główce.
    1 punkt
  23. Cześć, Proszę o dopisanie mnie do listy, trzeba dbać o frekwencję 😄 Gratulacje przede wszystkim postawy każdemu, kto w tych trudnych czasach daje radę się przemóc i pokazać na co go stać. Ten sezon inny niż wszystkie, późno zaczęty, chyba w czerwcu z uwagi na początkowy brak czasu i operację, którą przeszedłem. Trafił się jeden rodzynek, lecz napiszę o tym podsumowując rok. Później wiadomo, pomór i chwilowy zakaz. Przyszedł więc czas na zębate, łatwo nie jest, myślałem już, że poprawię lub wyrównam najgorszy wynik od niepamiętnych czasów będąc ósmy raz na zero. Wczoraj deszcz, a dzisiaj piękne słońce, prawie pełnia, z plusów ciśnienie, słaby wiatr i przede wszystkim chłodniej - tak wyglądało gdy rozważałem nad wyjściem. No dobra, chociaż półtorej godziny, jak ma być to wystarczy. Wysiadam z komunikacji, odchodzę trochę od ulicy i okazuje się, że nagle zaczęło mocno wiać. No trudno, wiem że będzie ciężko bo niestety boczny kierunek. Pierwsza miejscówka po kwadransie na zero, ręce już zimne bo rękawiczki jeszcze wstyd zakładać. Na kolejnej podobnie, może trochę się zaczęło uspokajać lecz fala nadal na powierzchni. Na następnej jakoś niespecjalnie, może trochę płycej, na końcu zestawu SG cannibal 10 cm i 10 gram ołowiu, więc klasycznie. Mija prawie godzina i nic, z opadu nawet pstryka. Zmiana taktyki, próbuję w toni i za którymś ściąganiem z wachlarza mocne je.... Zdecydowany hol, guma cała w pysku. Szybka akcja, do wody i do domu, podobnie jak samo dzisiejsze wyjście 😀 Proszę o wpisanie do tabeli 75, pozdrowienia i mocnego przygięcia 👍
    1 punkt
  24. Oto potwierdzenie mojego ostatniego wpisu. Koncentracja w ostatniej fazie prowadzenia gumy i zmiana z jigowania na jednostajne prowadzenie z momentami zmiany tempa może zaowocować fajną rybą. Ta sama miejscówka, ta sama gramatura, guma podobna z innym odcieniem, podobny sposób prowadzenia i ryba jakby ta sama:)
    1 punkt
  25. Nie udziałem się w temacie od samego zgłoszenia ale walczyłem uparcie, żeby zapunktować od początku trwania tej zabawy. Z uwagi na brak czasu jedynie spinningowałem i to głównie w godzinach ok 20:-23:00. Zostawiłem woblerki kleniowe (żeby nie kusiło) i łaziłem jedynie za sandaczem. Przez ostanie kilka wypadów złowiłem łącznie ok 10 krótkich sandaczyków - wszystko do 40cm. Wczoraj nastąpił punkt przełamania. Wziąłem mrożone uklejki i pojechałem posiedzieć stacjonarnie. I co?!?! No i minęło niecałe pół godziny od zarzucenia i miałem już pierwsze konkretne branie i po chwili ładnego sandacza w podbieraku. Byłem o najlepszej porze, czyli na przełamaniu dnia i nocy. Była szansa na dublet ale zmarnowałem pięke branie. Jak dotąd jest to moje skromne PB w tym gatunku (...i pomyśleć o tych dziesiątkach nocnych wypadów spinningowych za tym gatunkiem) - tym samym zgłaszam rybkę 61cm. TABELA 1. Konrado 76,5+ 72 = 148,5 2. lechur1 92 + 0 = 92 3. Elast93 78,5 +0 = 78,5 4. jaceen 71 + 0 = 71 5. tomek1 67 + 0 = 67 6. RafalWR 7. Marienty 61 + 0 = 61 8. moczykij 9. MarianoItaliano85 10. suchi 11. Fido Angellus 12. RSM 13. boseib 14. SebaZG 15. McGregor 16. Płatek88 17. Larry_blanka 18. jamnick85
    1 punkt
  26. Dzisiejszy wypad w sumie bez większych emocji i historii. Zamykam tabelę ostatnim i pozostaje szlifować dalej Dzisiaj łowienie w deszczu, pogoda niezbyt sprzyjająca brały same maluchy. Muszę pokombinować z gumami i mam jeszcze w zanadrzu wobki i wahadła Liczę, że w końcu się wstrzelę w te 30plus...
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.