Skocz do zawartości
tokarex pontony

andrutone

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    727
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez andrutone

  1. Jeśli policzyć od początku steru, to większość arsenału odpada. Obrotówki też...
  2. I jeszcze to ciekawe. A miałem się wybrać na grubego pstrąga z większymi woblerami...
  3. Też zapłaciłem dziś Jelenią Górę. Jest tu jakaś nowość chyba, jeśli chodzi o okonia. Jest też limit 10 sztuk.
  4. U mnie ten sezon był bardzo słaby, myślę że najsłabszy od lat. Pewnie dlatego, że uparłem się aby łowić przede wszystkim dużymi przynętami. Co drastycznie ograniczyło liczbę złowionych ryb. Jednak z jednej ryby złowionej pod koniec lutego jestem bardzo zadowolony. Tutaj zadziałała trociowa obrotówka i udało się poprawić PB w pstrągu. W pozostałych wypadkach mogę być zadowolony z kilku fajnych wycieczek i poznania nowych akwenów, co jest dla mnie wartością samą w sobie. W przyszłym roku pewnie odpuszczę sobie wrocławskie wody, bo jak czytam, porozumień nie będzie, a kartę opłacam w okręgu Jelenia Góra. Za to zamierzam popróbować trochę morskich połowów. Brat się przeprowadził nad Bałtyk, więc otwierają się nowe możliwości 😁
  5. Przeziębionych zatok i niedrożnych kanałów nosowych 😅 po tym szwendaniu się na zimnie.
  6. No niestety, trudno się z tym nie zgodzić. U mnie jakoś ciężko z czasem, więc pewnie dlatego taki marudny jestem. W sobotę, przy okazji załatwiania innych spraw, wybrałem się na ryby pierwszy, i zapewne ostatni raz w listopadzie. Trzy godzinki wykorzystałem, by sentymentalnie sprawdzić co tam na Ślęzie. I jest ładnie. Dla mnie jest to miss małych rzeczek, oczywiście odcinki powyżej miasta. I nawet szczupaczek koło czterdziestki się trafił aby trochę się rozchmurzyć 😉
  7. Wydaje mi się, że te kilka czy kilkanaście ryb pochowanych na odcinkach nawet kilometrów rzeki, to niestety obraz przeważającej części rzek. A każda ryba, która nie stała się mistrzem kamuflażu i pokazała się nieopatrznie na ekranie coraz doskonalszych "telewizorków" będzie katowana aż "do skutku".
  8. Mówią, że Mepps to Mepps. Cokolwiek by to znaczyło;)
  9. Ja się nie bawię w rozprostowywanie. Jeśli nie jest tragicznie skręcony, to tak jak Jaceen napisał, używam do cięższych przynęt. Jak jest już sprężynka, to obcinam wolfram i mam przynajmniej krętlik z agrafką.
  10. Gratulacje. Na taki dzień czekam już tyle lat... 😁
  11. W zależności od terminu, ale bardzo chętnie. Zawsze jestem łasy na trochę wędkarskiej bajery
  12. Cześć. Dopiero wróciłem do Wrocławia i doczytałem, że było dziś spotkanie. Szkoda, że nie przypasowało mi z terminem. Jak będzie coś we wrześniu to chętnie wezmę udział. Może jeszcze jakieś sumowe wieczorne "warsztaty" jak w zeszłym roku?
  13. Był w spinningu, przez lata utrzymujący się i nadal trwający, trend na odchudzanie sprzętu. Kije ultralight, plecionki "zero, zero nic". Ludzie odcinali się od "starej szkoły", gorzowskich żyłek 0,40 i stalowych przyponów... Tymczasem Jacek, niczym Jakub Wędrowycz, nad zestawem się "nie rozczula" 😀 i łowi! Zdjęcie sandacza z tą linką, zakończoną ogromną agrafką, wystającą z pyska sandacza - pierwszorzędne. A jak tylko przeczytałem o nietoperzu, od razu pomyślałem, że Jacek musiał wciągnąć się w jakąś zacną lekturę, w ramach nadrabiania zaległości czytelniczych, o których pisał 😀
  14. Mi pasuje najbardziej piątek 16 lipca. Jakby nie pasowało to trudno, choć może jeszcze mógłbym wygospodarować czas w sobotę. Później to już raczej sierpień.
  15. andrutone

    WROCŁAWSKA ODRA

    Ja bym się wybrał. Najchętniej w piątek.
  16. andrutone

    WROCŁAWSKA ODRA

    Różnie to bywa z tym chlapaniem. W zeszłym tygodniu postarałem się, aby sprawdzić co wieczór lub dwa taki właśnie kanał jak mówisz (Kanał Opatowicki). Bywałem po 30-60 minut ze cztery razy. I tylko jeden raz chlapały jak wściekłe i nawet miałem dwa ataki (chybione) na wobler. W pozostałe wieczory cisza i spokój i nawet trącenia. Co według mnie pokazuje, że na naszych wodach trafić na okres żerowania i obecność ryb w łowisku to niezła loteria i trzeba bywać jak najczęściej nad wodą lub liczyć na farta. Marzy mi się kamerka internetowa z widokiem na moje rewiry. Zobaczyłbym na ekranie że chlapią, to jazda nad wodę😜 Czasem zerkam na widok z komina (https://www.kogeneracja.com.pl/pl/o-grupie/kamera-internetowa/) ale trudno coś dostrzec z tej wysokości 😂
  17. Kiedyś Marienty podrzucił mi, genialną w swej istocie i prostocie, myśl, że aby łowić ryby, trzeba je łowić tam gdzie są ryby. Niestety najczęściej przedkładam urodę i dziewiczość miejsca, nad prawdopodobieństwo udanego połowu. Powstaje wtedy ładna fotorelacja z wycieczki i nic ponadto. Gratuluję udanego połowu👍 Ja na ten sezon, który zaczyna się dla mnie tak naprawdę jutro, zaplanowałem skupienie się na potencjalnie najlepszych znanych mi miejscach. Miejmy nadzieję, że też będę miał się czym pochwalić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.