-
Liczba zawartości
2 857 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
127
Zawartość dodana przez Elast93
-
Witam u schyłku sezonu.. Ja dzisiaj postanowiłem że pojedziemy z kumplem nad nasze ulubione szczupakowe łowisko w okręgu, czyli starorzecze ze statusem no kill.. Wędkowaliśmy od około 10:30 do 13:30, przez pierwszą godzinę praktycznie bez kontaktu.. później kumpel trafia leszcza na malutką gumkę zapięty prawidłowo za pysk a umnie melduje się mały zębaty. Chwilę później zmiana miejsca na przeciwny brzeg i że tak powiem trafiliśmy w punkt, w przeciągu pół godziny wyjęliśmy w sumie 8 ryb w przedziale 40-65 cm ( ja 5 kolega 3 ) wszystko na gumy w kolorze fluo średniego kalibru 7-10 cm na główkach 10g łowiąc z opadu na 1,5-2 m wodzie. Oprócz tego zaliczyliśmy jeszcze po kilka spadów i sielanka się skończyła Może jurto uda się powtórzyć wynik z dzisiaj Poniżej pamiątkowe fotki największego zębatego wypadu :
-
Witam, po dłuższej przerwie.. W tym sezonie generalnie na rybach bywam o wiele rzadziej ( zeszły sezon ok 130 razy nad wodą, a w tym do tej pory nieco ponad 50... ) to i wyniki mam trochę słabsze.. Dzisiaj dla odmiany od ostatnich spiningowych porażek, wybrałem się z kumplem i bratem nad jedno z podkrakowskich łowisk komercyjnych.. Brat spiningował castem w celu złowieniach czegoś z zębami co zaowocowało trzema szczupakami w granicach 40-60 cm oraz spadem już lepszego egzemplarza ( jak twierdził +- 90 cm ). Ja i kolega przez kilka porannych godzin również rzucaliśmy za szczupakiem.. U mnie zameldowały się dwa ok 50-55 cm na jerka kenarta fire tiger 8 cm, a kolega na zero.. Później gdy słońce przyświeciło zarzuciliśmy po feederku, kumpel najwpierw wyjął lina ok 40 cm a u mnie około południa wyjechał przyzwoity kaper ok 8 kg przy 76 cm długości na 8mm pellet halibut Generalnie wypad udany szczególnie że wędkująch na sąsiednich stanowiskach było kilkunastu a większość nawet bez pika.. Reszta sezonu to będą raczej szczupakowo okoniowo sandaczowe podchody Poniżej kilka pamiątkowych fotek z dzisiaj :
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Gratulacje Panowie.. Ja ostatnio mam pecha Nie dość że nad wodą jestem rzadziej i z reguły na max 3-4 godziny to jeszcze mam jakieś fatum spinek.. Kilka dni temu spiąłem dużego sandacza na uklejkę z gruntu a wczoraj na wahadłówkę prawdopodobnie nową życiówkę szczupaka, wyskoczył mi cwaniak przy próbie podebrania zrobił świecę trzepnął głową i papa Ale jeszcze po niego wrócę
-
Myślę że da radę.
-
Z tym modelem nie miałem do czynienia ale z tego co czytam Lexa ma lepszej jakości komponenty ( jest ciut lżejsza i mocniejsza ). Ciężko coś więcej powiedzieć nie mając wędki w ręce ani raz.. Generalnie modele daiwy z serii jiggerspin to dobry wybór do tego typu łowienia więc myślę że którego byś nie wybrał będziesz zadowolony
-
Witaj, tak się składa że jeden z kolegów z którym często wędkuję posiada owy kijek od jakichś 2 miesięcy. Miałem okazję nim pomachać, od siebie mogę powiedzieć że kijek zacny na spokojniejszą wodę bardzo lekki z zapasem mocy, raczej do mniejszych gum i lżejszych główek ( więcej niż 15 g + guma max 4 cale nie jest już komfortowe dla tego kijka ) . Do łowienia w nurcie się raczej nie sprawdzi ale na klatki i główki oraz wodę stojącą jak najbardziej. Co do kołowrotka brałbym jednak rozmiar 3000-4000 w zestawie z plećką 0,08-0,12mm ( zawsze można użyc przyponu z fluocarbonu gdybyś na przykład chciał porzucać za większym okoniem ). Ja sam przy łowieniu sandacza używam najzwyczajniej stalek ale nastawiam się na tą rybę rzadko i głównie nocą więc to zupełnie niema wpływu na brania a zabezpiecza przed szczupakową obcinką i zwiększa szanse na sukces z sumkowym przyłowem gdyby takowy się trafił ( często przeciera plecionkę o kamienie / zawady ). Jeśli masz więcej pytań postaram się pomóc jeśli będę miał jakieś doświadczenie w danej kwestii
-
Witam po krótkiej przerwie i zarazem gratuluję wszystkim wyników Jeśli o mnie chodzi jestem świeżo po powrocie z Bagien u Mańka ( pozdrawiamy Maniek ). Na bagna przyjechaliśmy w piątek ok 08:30 i nasz pobyt trwał do dziś do ok 10:30. Trochę połowiliśmy, ale głównie chodziło o odpoczynek od miejskiego zgiełku Co do samych bagien, dla nas miejsce świetne, daleko od "cywilizacji" piękne widoki, dosyć trudne wędkarsko warunki lecz jakieś małe sukcesy były. Jeśli chodzi o rybki skupiliśmy się jednak na starorzeczowym białorybie, dominowała płoć, wzdręga, leszczyki, i okonki, ale też udało się przechytrzyć kilka pięknych bużańskich linów był też jeden szczupak na kiju, lecz okazał się sprytniejszy Generalnie pobyt baardzo udany, sam gospodarz bardzo o nas zadbał dowoził nam wszystko czego nam było trzeba Szkoda że czas tak szybko minął Poniżej kilka pamiątkowych zdjęć :
- 54 odpowiedzi
-
- 11
-
- sandacze z traw
- nocne sandacze
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Gratulacje Panowie Ja dzisiaj wyskoczyłem na dwie godzinki z kumplem i bratem nad starorzecze, wędkowaliśmy od ok 17:00 do 19:00. U mnie trafił się jeden okonek i zębaty ok 60 cm na spinmada 12 g, oprócz tego kilka okoniowych puknięć lecz nie zaciętych. Brat i kolega na zero.. W weekend w planach dalsze sandaczowo sumkowe podchody na Wisełce Poniżej pamiątkowe fotki
- 54 odpowiedzi
-
- 5
-
- sandacze z traw
- nocne sandacze
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Z albumu: Sezon 2018
-
Dzisiaj kolejne kilka godzin nad Wisełką z kumplem i bratem.. Brat i kumpel na zero, u mnie najpierw trafił się mały bolek ok 40 cm na 7 cm thrilla a poł godzinki potem na lunatica z 15g główką mocne uderzenie z opadu.. z początku myślałem że sumek ale sprawcą zamieszania okazał się całkiem już fajny bolas Poniżej pamiątkowe fotki :
-
Ja używam ecusimy w rozmiarze 4000 do wędki z cw 4-18 g i sobie chwalę. Od ponad roku mam też ryobi verum 2000 i do okoniówki by spokojnie wystarczył ale jest trochę droższy niż ecusima Co do linki to jeśli plecionka to brałbym 0,06 nawet do 0,10 no i na koniec zestawu 40-100 cm fluocarbonu o małej średnicy max 0,20 mm.
-
Od ostatniej wyprawy minęło już kilka dni więc wczoraj pojechaliśmy na kilka godzin zobaczyć co słychać nad Wisełką.. Wędkowaliśmy w pięciu od ok 19:45 do 23:00, standardowo każdy jakiś tam kontakt miał.. U mnie przez pierwszą godzine nic mimo tego że blisko ryby pokazywały swoją obecność, coś atakowało ukleje ale ataki ni to sandaczowe ni to boleniowe.. Kilka minut przed zachodem słońca zaliczam tępe branie na 7 cm salmo trilla, sprawcą zamieszania okazuje się.. Przyzwoity zębaty Trochę szczęścia było bo szczupak został wyholowany bez żadnej stalki zapięty na jeden grot Później tylko jeden z kumpli wyjął malutkiego bolaska pod 40 cm i tyle. Poniżej pamiątkowa fotka