Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    824

Zawartość dodana przez jaceen

  1. Podmieniłem u siebie 34 na 35s. 1. Marienty...............29s + 25s + 30 = 84pkt2. Jacolan................38s + 46s + 39s = 123pkt3. Płatek88...............32s + 31s + 30s = 93pkt4. GuCeK..................28s + 0 + 0 = 28 pkt5. peekol..................42s + 40s + 39s = 121pkt6. Ventus..................7. DAZ......................8. Rumbler................9. Carloss83.............10. jaceen..................37s + 35s + 36m = 108pkt11. mefis_7................12. andrutone.............13. PPu88..................34s + 29s + 30s = 93pkt14. Booryss................15. Bacyk...................16. Jaroslav................17. gapcio111.............18. Tollos....................19. Wędkarzyk1.........20. Bojder...................21. Rado (Odys80)....22. Marcin_Lca .........23. Klausik.................24. Lewy1106............25. szymek07............26. PL1962................27. Krznow.................28. Budek..............33s + 35s + 41s=109pkt29. Misiekkk..............30. Trochim...............31. lechur1................32. kamil.ruszala.......33. (Danek)..............34. jarotao................35. Marcinecki..........36. assam.................37. przemass71........38. tom@ha.............. 27m + 0 + 0 = 27pkt39. Gu_miś...............40. McGregor............ 30s + 0 + 0 = 30pkt41. Jamnick..............42. GrzegorzwęgorZ.
  2. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Budek, przypomnij jakim sprzętem łowiłeś. Przymierzam się do wędki UL i wolałbym coś sprawdzonego i nie więcej, jak do 7g. Twoja maczuga przeszła niezły test i dolny zakres 0,5 też mnie interesuje.
  3. Dzięki za spotkanie w licznym gronie. Tak ogarniając wszystko, to rybek trochę się przewinęło. Fido Angellus gratulacje za ładnego sandacza. Budek miał kilka ryb, Marienty bolenia, Odys80 jeszcze na miejskim odcinku sandacza. Ja łowiłem na gumki Keitech 3" na główce 4g. Dały mi trzy okoniowe brania i przyłów w postaci ładnego szczupaka, który po krótkiej walce gumkę odgryzł. Tradycją był przegląd przynęt. Tak wyglądają woblery, które są częściej niż inne atakowane przez zębacze. Kto miał kiełbasę, to pojadł:) Dużo, oj dużo było bajery wędkarskiej;) pzdr:)
  4. Część z nas będzie w okolicy godziny 15:00. Myślę, żeby 17-17:30 przy slipie zrobić ponownie przywitanie i podejmiemy decyzję, co dalej. Ja będę rzeźbił tam do oporu organizmu:) i oczywiście jak pogoda pozwoli.
  5. jaceen

    rzeka Ślęza

    Peekol, jak dajesz radę w chłodniejsze dni, to takie rękawiczki + maść np. regu-therm są dobrym rozwiązaniem. Jedyna ważna sprawa, to trzeba koniecznie zadziory w haczykach zaginać, bo inaczej nerwicy się nabawisz. W nocy na bank:) Dzisiaj przy sprawdzaniu przynęt jeszcze chwilę próbowałem coś namieszać, ale niestety nie mogę nic większego ustrzelić. Szymkowa pijawka w w wolnym wachlarzu przyniosła największego kenika +/- 30.
  6. To jeszcze ode mnie coś do galerii. Testy w Ślęzie przyniosły nowe doświadczenia i wnioski. Ten gagatek już prawie wzbił się w powietrze. Jeszcze trochę wprawy i będą latały:)))
  7. W tamtym roku na sandaczowym spotkaniu nawet weselna się znalazła. Ciekawe, czy w tym roku tradycji będzie zadość?:) Jak warunki przypasują, to na powrót, każdy jakiegoś badyla przytarga i może znajdzie się miejsce bezpiecznie małe ognisko zorganizować.
  8. Jak widać, transport na Rędzin jest praktycznie z każdego miejsca wrocka. Nie ma opcji, żeby ktoś został bez odwiezienia. Są jeszcze chętni?
  9. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Ryby na kanale, będą brały tylko we wtorek, czwartek, sobotę i niedzielę;) Osłabił mnie ten zapis:/
  10. To zróbmy szybkie głosowanie:) Wieczorem do północy, więcej głosów zadecyduje, gdzie się spotykamy. Ja po rozważeniu głosuję na Rędzin. O różnych godzinach pewnie się zjedziemy i potencjalnym "spóźnialskim" łatwiej będzie nas namierzyć na opasce. Byłem w tym sezonie 3 razy. Jakiegoś bolenia, fajnego klenia i kilka okoni złowiłem. Można w dwóch miejscach się spotkać:) Rędzin-wyspa, a 15:00 to dobra godzina, bo nie każdy nocne wędkowanie trawi a jeszcze kawałek dnia zostaje do łowienia. Rędzin 1. jaceen Wyspa Opatowicka 1. ..
  11. 05.11, jak w poprzednim sezonie ul. Żużlowców-Rędzin. Kto nie ma transportu, to kontaktować się z mobilnymi. Jeszcze po głowie chodziło mi miejsce w okolicach Wyspy Opatowickiej. Dla stacjonarnych i łazików spinningowych idealne miejsce. Mamy różnorodność łowisk, czyli główki, klatki, cofki, w lewo lub w prawo, oba brzegi i kanał. Można łowić na przeciw siebie lub obok. Kanał powodziowy i żeglugowy też jest w odwodzie. Parking jest, komunikacja też niedaleko. Godzinę jeszcze ustalmy i konkretnie Rędzin, czy wyspa. Ja sobotę mam wolną, to katastrofa mnie tylko powstrzyma;)
  12. jaceen

    ABC woblerarstwa;-)

    Przy malowaniu łamańców pomagają mi pean, szczypce do jeżynek i klamerka do bielizny.
  13. Owady w przybliżeniu 30mm i pływają.
  14. Marex, a czym kusiłeś? Suchymi, czy mokrymi? Może i komfortowo się teraz tam łowi, ale mi bardziej odpowiadał poprzedni stan. Jednak brak jakiejś konsekwencji w tym uklepywaniu brzegów i wycinaniu wszystkiego, jak leci. Jeszcze za zakrętem trochę dziczy pozostało, drzewa rosnące w międzywale, ostoje zwierzyny i trzcinowiska. Może już nie aktualne?
  15. jaceen

    rzeka Ślęza

    W taką pogodę nie mogło być innej decyzji, jak wybór Ślęzy. Przedeptałem odcinek od N.Dworu do Żernickiej. Z małymi odstępstwami, cały czas w użyciu, był God Dard. W tym dniu słabiej mi szło z dłubaniem klonków. Złowiłem około dziesięć sztuk i tradycyjnie nie przeskoczyłem od jakiegoś czasu magicznych 34cm.
  16. Sprzęt już macie, to czekamy na pierwsze ryby. Nie odkładajcie do przyszłego sezonu. Warto na naszych rzeczkach próbować. W piątek pokazało się trochę słoneczko, to wziąłem muchi i pognałem na Ślęzę. Jak już kleń się decydował, to branie było pewne. Wszystkie złowione na suchą. Rozmiarowo cienizna, chyba tylko trzy miały wymiar na kilkanaście złowionych.
  17. Może być Rędzin. Któryś z zaproponowanych terminów, mogę za siebie potwierdzić po niedzieli.
  18. jaceen

    rzeka Ślęza

    Połowili kabany i teraz chcą nas czarować mętną wodą Nie z nami te numery! Ja niestety nie mogę dobrać się do czterdziestek. Szybki wypad na godzinę przed zmierzchem i w pierwszych rzutach na pijawkę od szymm-a łowię klenia z rynny. Okazał się największą zdobyczą dzisiejszego dnia (4szt.) Między Oporowem a N.Dworem woda spoko. Ja zbieram energię na spotkanie haczykowców na nocne sandacze. Ktoś rzuci termin i miejsce? Spotkanie na zasadzie z poprzedniego sezonu w Rędzinie. Godzina przed i dwie po zmierzchu. Może ognisko, może dogrywka w mieście?
  19. jaceen

    Grzyby

    Otrzymałem zaproszenie na wspólne grzybobranie. Była to forma grzecznościowa. Zapewne liczono, że wykręcę się i odmówię. A tu niespodzianka. Po fatalnym poprzednim sezonie nadarzyła się okazja fajnej wyprawy. Zaproszenie przyjąłem Gdy wsiadłem do samochodu została założona mi opaska na oczy i wyciągnęli mi baterię z telefonu. W ten sposób pytania, co, gdzie, zostaną bez odpowiedzi Znajomość terenu, orientacja i odwaga w zapuszczaniu się w dalsze partie lasu dały piękny wynik w postaci pełnego kosza grzybów. Powiem, że mój kosz, przy uważnym układaniu pomieści 7kg świeżych grzybów z małym plusem. Zadowolony jestem, że wszystkie 20 prawdziwków, było zdrowe. Trzy zostały w lesie. Gorzej było z podgrzybkami. Przy dokładnym oczyszczaniu trochę odpadło. Jednak straty mieściły się w przyzwoitym procencie. Były również kozaki, maślaki zwyczajne, pstre i kilka sitarzy dla koloru i urozmaicenia. Idąc za boseibem, byłem pewien, że dla mnie coś zostanie Gdy MARCIN82 zajęty był swoimi miejscówkami, ja korzystałem ponownie. Od lewej: jaceen, MARCIN82, boseib. pzdr.
  20. 2016.10.10 Wrocław-Odra W tym sezonie, to mój czwarty sandacz ponad wymiar. Ten zdecydowanie największy. Wczorajszej nocy miałem dwa brania. Początkowo wojowałem na wodzie "złów i wypuść". Tam sprowokował do ataku perłowy wobler Gloog Nike F 8cm. Niestety spóźniłem się z reakcją i pozostało obserwować odpływającą rybę. Po modernizacji węzła wrocławskiego w dalszym ciągu u mnie mizerota. Marzę, aby powróciły wyniki z poprzednich lat. Zdecydowałem się jeszcze na odwiedzenie miejsca z którego jesienią zdarzały się fajne ryby. Popatrzyłem, jak układają się prądy. Wybrałem miejsce u podstawy główki i zacząłem obławiać rynnę ze wstecznym nurtem. Założyłem woblera J.Widła 7cm. Kilkanaście przeciągnięć wzdłuż rynny przy różnej wysokości szczytówki przynosi pożądany efekt. Delikatny pstryk w szczytówkę i napierający ciężar. Tym razem tego momentu nie przegapiłem. Nauczyłem się tą wędką zacinać trochę głębiej za siebie. Poprzednie, zbyt krótkie, generowały więcej spadów. Kolejny raz travel Da Vinci spisuje się na medal. Ma już na koncie kilkanaście pięknych kleni, ponad metrowego suma a teraz sprawdził się na sporym sandaczu. Mam nadzieję, że ryba przysporzy spore emocje kolejnym wędkarzom. pzdr., jaceen
  21. Może się nada, ale na początek odradzam eksperymentować. Jak zacznie się zrywać podczas kręcenia, to powiesz więcej nie eksperymentom!:) Tu pozwolę sobie na zaproponowanie startowego zestawu. Doświadczony krętacz może patrzeć na to z przymrużeniem oka;) ale ja obstaje przy takim zestawie na początek. Z tego powstaną muchy chyba na cały sezon. Po dwóch sezonach prób doszedłem intuicyjnie do tego, co przedstawił tom@ha. Takie wzory sprawdzają się, są łatwe w wykonaniu i nie generują dużych ilości materiałów do wykonania. 1.Imadło 2.Bobinka 3.Nić czarna 6/0 (taka chyba uniwersalna?) 4.Szelak 5.Lameta-przewijka holo np. złota 6.pióro pawia lub promienie 7.Dubbing 8.Kolorowa włóczka 9. Kapka szyjna koguta 10. Haki cienkie do pływających-suchych much i grubsze do mokrych (nr 8/10). I muchy, jakie z tego pakietu powstają i mi odpowiadają. W nocy również są łowne;) Nożyczki, jakieś szpilki do przetykania oczka w haku zakładam, że są w domowym wyposażeniu.
  22. Jak dokleję ogonki, będą myszki. Teraz są krecikami:)
  23. jaceen

    ABC woblerarstwa;-)

    Dam się namówić:)
  24. Cześć. Pomyślałem, że warto o tym szerzej porozmawiać. Czy warto używać haki i kotwice bez zadziorów? Czy jesteśmy gotowi, żeby przejść na łowienie tylko z takimi zestawami? Jakie są Wasze doświadczenia i odczucia? Karpiarze, spinningiści, muszkarze, coraz więcej wędkarzy stosuje takie haki. Osobiście od poprzedniego sezonu zacząłem zaginać zadziory w woblerach. Muchy też są bez nich. Ilu nas jest? Wpisujcie się i dodawajcie argumenty za lub przeciw. Komentarz ode mnie. Większość zdecydowanych i pewnych brań kończyło się holem do ręki. Większe bezpieczeństwo podczas przypadkowego ukłucia. Kilkakrotnie miałem tą nieprzyjemność wyrywania haka z dłoni. Z zadziorem bardzo bolało. Bez niego szybko wracałem do formy i szybko o tym zapominałem. Mam przypadłość, że do pudełka z woblerami pakuję nadmiar. Bywa, że nie mogę domknąć. Wydobycie tego jednego, bywało nie lada wyczynem, zwłaszcza nocą. Teraz jest o wiele łatwiej. Sprawniej idzie wyplątywanie woblera z siatki podbieraka. Zdarzało się, że musiałem łamać kotwice, aby odzyskać przynętę. Nie przypominam sobie takiej sytuacji z bezzadziorowymi kotwicami. Sprawniej idzie uwalnianie ryby. W okresie chłodniejszym używam rękawiczek bawełnianych. Już przestałem kląć, że znowu zaczepiła się kotwica. Zero problemu z odczepianiem:) Uwalnianie przynęt z zaczepów też jest łatwiejsze. To jak, ilu nas jest? Kto ma odwagę zadeklarować, że przystąpi do "klubu"?:) Wpisujcie się i dawajcie przykład! Uważam, że zbyt mało się o tym mówi i zachęca. Tu może być miejsce na przełomowe decyzje:) Może ktoś już od wielu lat tak łowi? Kilka rybek z ostatniej wyprawy wyjechało na bezzadziory. Rzeka Ślęza jest dość trudnym łowiskiem. Ryba wbijająca się w gęstwinę roślinności ma zdecydowanie większe szanse uwolnić się, gdy nie mamy pewności, że odzyskamy wobler z zaczepu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.